Agata29
Zarejestrowani-
Zawartość
203 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Agata29
-
Hej, u mnie spokojnie. Przygotowuje się do transferu na cyklu naturalnym. Od 10 dnia cyklu mam robić testy owulacyjne i jak będzie owulacja to mam zgłosić się do kliniki.
-
Dziękuję za informację, a nie miałaś tak że jak zjesz ananasa to boli Cię strasznie brzuch? Kurczę chyba jestem na niego uczulona
-
Hej, czy któraś z Was pije lub je ananasa na poprawe endometrium?
-
Hej dziewczynki, mam pytanie odnośnie soku z ananasa lub samego owocu. Czy jak go jecie czy pijecie to nie boli was po nim żołądek? Kurczę ja mam straszne bóle i jak wymiotuje to jest od razu lepiej...Chyba musi mnie uczulać
-
No i miałam rację, że nic z tego beta 1.20 nawet się nie ruszyła
-
Ja wiem, że to poważna decyzja i nie jest to reguła. Ale dużo właśnie słyszę, że pary które są zdrowe gdzie robili wszystko, aby zajść w ciążę i nic...Decydują się jednak na adopcje gdzie ich na prawdę podziwiam za to, są w trakcie procedury itp. i kobieta zachodzi w ciążę. Podejrzewam, że coś w nas się w tedy odblokowywuje...Głowa też ma duże znaczenie w tym wszystkim...
-
Tak mi przykro u mnie też będzie nie powodzenie czuję to przez skórę. Kochana nie wolno nam się poddawać mi został jeszcze jeden ale ja już zaczęłam odkładać kasę na kolejną procedurę. Odpocznij ale walcz między czasie może adopcja? Czasami tak jest że kobieta niby się godzi z tym że nie urodzi swojego dziecka A adoptuje i nagle pojawia się ciąża...bardzo dużo słyszę o takich przypadkach. Całym sercem jestem przy Tobie wierzę że jest Ci bardzo ciężko.
-
Miało być no to jeśli tak mówisz A nie musisz....Przepraszam
-
W Białymstoku w Bocianie. Mi lekarz kazał zrobić w poniedziałek więc w poniedziałek wszystko się okaże.
-
Miało być no to jeśli tak mówisz A nie musisz....Przepraszam
-
Brzuch mnie nie boli bo to nie można nazwać bólem tylko tak ćmi tak samo miałam jak miał przyjść okres. Ja prawie wogole nie mam bolacych miesiączek a zmagam się podobno z enfometrioza 4 stopnia. Co do bety nie które osoby mówią że może już coś wyjść, najwyżej sprawdzisz jeszcze w poniedziałek.
-
No to jeśli musisz że musi się udać to musi tak być. Grunt to pozytywne nastawienie każdy mi to mówi i widocznie coś w tym jest. Ja to pracuje ale prowadzimy wspólną firmę z mężem więc mam pracę tylko przy kompie to trochę inaczej jest na swoim...troche posiedzę w biurze pojadę do sklepu po zakupy z psami wyjdę na siku i to taka moja aktywność. Trzymam kochana w kciuki za poniedziałek. Jest nas 3 które idą badać bety i oby nam się udało❤
-
Dziękuję❤ mnie piersi bolały ale już przestały i mam taki dziwny ból brzucha jakby szykował się do okresu. Biorę dufaston 2x1 i luteine dopochwowa 3x1. Tak ja również robię betę w poniedziałek. Będę trzymać za Ciebie w kciuki żeby była pozytywna.
-
Wiesz już sama nie mam pojęcia jak ja mam to odbierać bo to też mój pierwszy transfer ale kurczę organizm mi coś mówi że nie będę mieć dobrych wieści w poniedziałek. No nic zostaje mi tylko czekać i się modlić żeby się udało! Trzymam za Ciebie w kciuki abyś w sobotę miała pozytywną bete❤
-
Hej dziewczyny, dzisiaj mija tydzień od transferu w poniedziałek beta. Czuje że chyba nic z tego nie będzie☹ przestały mnie boleć piersi, czasami brzuch czuję jakby przygotowywał się do okresu jest to takie dziwne uczucie. Do poniedziałku jeszcze troszkę i do tego czasu ja chyba osiwieje A wy jak dziewczyny się czujecie po transferach?
-
Ja musiałam dzwonić niestety sama...po punkcji zadzwonił do mnie dwa dni po embriolog i podał datę transferu i ile komorek pobrali i zaplodnili. Do transferu nikt już nie dzwonił więc jechałam tak na prawdę w ciemno ale myślałam że jeśli nie dzwonią to wszystko jest ok. Ale patrzę że co klinika to zupełnie inne mają procedury.
-
Witajcie, ja również dobrze się czuje, czasami sennie ale może przez leki. Za tydzień idę robić betę więc trochę stresa mam ale staram się o tym nie myśleć. Dzisiaj dzwoniłam do kliniki w celu dowiedzenia się co z 2 zarodkami bo poszły do hodowli i niestety nie przetrwały...Został mi tylko jeszcze jeden mrozaczek.
-
Zapewne tak, ja na dole A ty na górze Tak był bardzo miły i mam nadzieję że miał dobrą rękę mąż się cieszył że to mezczyzna wykonywał transfer że może być spokojny
-
Tak kochana
-
To trzymam kochana w kciuki aby twój zarodeczek się zamroził.Mój już jeden pojechał Będzie dobrze muszą być silne bo my o nie walczymy to więc one tak samo coś po nas muszą mieć🥰
-
Mi się siku chciało jak przyjechałam ale pielęgniarka mówiła że mogę normalnie się załatwić i napić się w pokoju odpoczynku wody bo trochę jeszcze czasu było więc z tym miałam ulgę. Zastrzyk był w celu rozluźnienia macicy aby nie tworzyła skurczy itp.
-
Ja też się nad tym zastanawiam na tą chwilę rozum mówi że w 25 ale coś czuję że może być z tym ciężko. Wszystko wytrzymamy aby tylko były pozytywne wyniki🥰
-
Ja rowniez jestem juz po transferze. Dostałam przed transferem zastrzyk w dupsko aż nogi nie czułam i do tej pory czuję pośladek Emocje są ogromne przy podawaniu zarodka płakałam jak bóbr Jeden zarodek został zamrozony natomiast 2 walczą jeszcze w hodowli i jutro muszę zadzwonić i się dowiedzieć czy są dobre. A 2 kolejne przestały się rozwijać...wiec oby te dwa dały radę i żebyśmy mogli je zamrozić🥰
-
Bardzo dobre wieści🥰 niech kruszynka zdrowo rośnie A ty kochana odpoczywaj. Będąc dzisiaj w klinice zerkalam na zegarek i w duchu no nie długo znajoma z forum przyjedzie
-
Super, to teraz kochana zostało nam odpoczywać nie denerwować się i czekać do pozytywne bety🥰