Powiem tak, że nigdy nie przypuszczalabym że jest w nim tyle rzeczy i to nie tylko moich ale moich dziadków rodziców i cholera wie czego jeszcze. Do tego dochodzą worki ze strychu i piwnicy, najchętniej spaliłabym to wszystko ale są tam rzeczy stare i niektóre warte majątek. Ktoś jeszcze chce się pożalić na temat przeprowadzek? U mnie co jak co to to chyba z miesiac jeszcze zajmie jak nie więcej
Imponuje mi to że chce się uczyć ludziom tych języków. Mnie wystarczy angielski i znam też trochę niemiecki, więcej nie potrzebuje bo po co? Najwyżej do CV. Może mi się kiedyś zachce jak złapie bakcyla ale narazie to nie.
Dziękuję za te wyczerpujące opisy, ale pies sąsiada, który szczeka od 1 rano do 5 jest gorszy niż kocury, ale szczęście mam, bo się przyzwyczaiłam po tych miesiącach i teraz to sobie może szczekać