Taki tam

Nie znasz mojej

Bossz, Poprostu nie pisz tak oficjalnie to cię nie skasują

Jeśli liczysz na poważne odpowiedzi to sory ale nie polecam tego forum, a ta osoba 15x w jednym zdaniu chyba zakochałaś się w koleżance

Hejka, może i masz rację ale z drugiej strony znam siebie i wiem co czuję i co myślę. A może być i tak że jestem podatny na sugestie i całe te gusła działają na mnie jak placebo? Ale to tak tylko na marginesie bo nie o mnie temat

A jednak są tutaj osoby które mają coś naprawdę mądrego do powiedzenia, aż ciężko uwierzyć.

Kiedyś myślałem że to brednie a jednak coś w tym jest

Niestety jestem skorpionem, my nie zapominamy

Dobra dobra, sam w dużej mierze zawiniłem sobie właśnie chęcią "przypodobania się". Stąd moje wypowiedzi w tym temacie

Wystarczy poszukać. Nie mam trzydziestu kont jak co niektórzy tutaj. Jeszcze się nie zaczęło więc na razie nie myślę o tym. Ale dzięki

Całe mnóstwo, tylko czy były dobre? Wybrałem większość. Efekt? Post wyżej

Yupii

Dobrze wiedzieć, ja też wszedłem tutaj w oczekiwaniu na jakąś dobrą radę, hmm. Za dwa miesiące pierwsza sprawa rozwodowa

Wyjdź za niego, skoro jak się domyślam on nawet nie wie że myślisz o nim jak o przyszłym mężu, a już ma tak ogromny wpływ na ciebie to powodzenia życzę. Tak naprawdę, bez złośliwości żeby nie było

To przeczytaj proszę od początku co napisałaś, może wtedy zrozumiesz większość odpowiedzi

Bossz, nie masz swojego zdania? Nie umiesz sama decydować o sobie? Ten twój facet to kto to? DiCaprio czy jak? Masz gdzieś własne zdanie i dobre samopoczucie a przede wszystkim szacunek do samej siebie byleby jemu się przypodobać? To jest żałosne

Żałosne trochę

Chyba lepiej nie, bo ta gra nie ma w regulaminie wspominki nawet o uczuciach, jak dla mnie to lekką desperacją zalatuje, a jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie o kasę

Jesteś mega pewna siebie a jednak obawiasz się że mógłby wrócić do tamtej?

Żadna praca nie hańbi (podobno). Choć jak dla mnie to trochę uwłaczające dla kobiet. Bardziej chyba sama nazwa tej "pracy" pobudza stereotypowe podejście do tematu. Co innego nazwać kogoś dzi. ką, a co innego panią do towarzystwa . Robią to samo ale ta druga opcja jest bardziej akceptowalna.

Jeżeli naprawdę coś do ciebie czuje to powinien ciebie akceptować taką jaka jesteś, a jeśli czujesz że jak nie zmienisz się dla niego to cię zostawi to lepiej odpuść sobie.

A ja myślałem że to ja wrzucam żałosne posty

Czym nasze jagody różnią się od borówek amerykańskich?

Wybaczcie znowu zapomniałem zacytować.

Tamtą prośbę uszanuję choć było całkiem miło, tutaj niestety możesz mi co najwyżej..... Sorry nie masz monopolu na dwie twarze

A w weekend pracuję więc żadnych planów nie mam niestety, To tak apropo tematu. Zazdroszczę tym co mają wolne