Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dora9876

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1201
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dora9876

  1. Tak tez robia, biore pas i zobaczymy No wlasnie nie wiem, moj mí nawet mowi ze wyglada jakby brzuch byl nizej.. Ale jeszcze jest czas, dopiero 34tc1dz.. Niby lekarz cos w zeszly tyg wspominal ze jak Maly Sam nie zdecyduje sie szybciej to na 38tc beda wywolywac... Jak sie czujesz? Sa odwiedziny? Twoj mogl przyjsc? Czy tylko przez tel?
  2. @Czarna+ tak chyba dziala jak powinna.. Maly rosnie, brzuszek rosnie... Nawet jak jutro to juz niedlugo najwazniejsze ze lepiej sie czujecie Bardziej mí ó "wnetrze" chodzilo, wiesz jak po kaszlu, wszysko poruszane @Aggie86 ja mam pas wlasnie z zalecenia od jednego przez problem z plecami Mysle ze gdzie nie popatrz tam Co innego pisze Ja na ten pas nie patrze pod katem odchudzania, ale bardziej pod katem jak mí strzeli w plecach.. Ja uzywam podobny(teraz nie moge z racji ciazy) jak mí dysk wyskoczy, i jest mega ulga, bó usztywnia I moge sie ruszyc
  3. Super, juz - 7? Szybciutko... Nawet nie zauwazysz a wrocisz do wage sprzed ciazy A jak ogolnie brzuch? Flaki itd? Myslisz ze na plecy, ruszanie I schylanie ten pas cos pomoze?
  4. Dokladnie ale jest plus, ze zostal dzis tez w domku, musialam wstac, zrobic sniadanie, sama zjadlam.. Mam kolejne - 1.8kg od zeszlego tyg znow sie beda darli w szpitalu
  5. Super mam nadzieje ze Was puszcza do domku Najwazniejsze ze lepiej
  6. Jak powiedzieli na ostatnie wizycie, jak Maly nie zadecyduje Sam wczesniej, to mam ostatnie Usg 30 I wizyte 31go. Wtedy mí podadza date kiedy sie zglosic na wywolanie, ale z tego Co mowili ostatnio, to zaraz po nowym roku Ja tez sie nie boje, juz nie moge sie doczekac zeby go miec juz przy sobie Mnie najbardziej na chwile obecna ciekawi jak sie moj Pan zachowa, czy I íle razy zemdleje itd
  7. Gratulacje najwazniejsze ze juz po I ze Malutka czuje sie dobrze troszke zejdzie zanim wrocisz do sil kiedy Cie wypuszcza? Mowili juz cos?
  8. Gratulacje Mam nadzieje ze sie dobrze czujesz
  9. Nadal slabo, nie mam goraczki, ale kaszel dosc straszny, mokry, katar powoli tez puszcza, nie mam sily and energii spac nie moge, w nocy Co chwilke sie nudze.. Dzis leze, ucinam drzemki.. Maly kopie, wariuje, wiec to dobry znak A ty jak?
  10. Trzymam kciuki kochana juz nie dlugo Malenstwo bedzie z Toba tez slyszalam ze chodzeniale, prysznic czy kapiel pomagaja czekam na dobre wiadomości ja po tobie bez znieczulenia bede rodzic Trzymam sie mojego planu porodu, czekam na wiadomości jak co gdzie Super ze wynik negatywny musisz miec maseczke? A Twoj nie moze byc z toba?
  11. Dzis sie stara jak moze, jutro idzie do pracy, wiec bede sie sama smarowac Ah, czyli sie cos ruszylo Trzymam kciuki oby juz nie dlugo
  12. Czesc dziewczyny Moja dzisiejsza historia: 6 w szpitalu, 6:15 po wstepnym wywiadzie z pielegniarka, 8 zostalam przyjeta na oddial Covid, badania, echo ser ca, krew, mocz itd.. Z objawow na 99% nie mam ale musieli mnie przyjac, bó takie maja procedury w przypadku kaszlu... Podejrzenie: zapalenie krtani albo migdalkow, albo angina. Zero goraczki, tylko kaszel, katar lejacy sie(ale ciesze sie bó na zatoki níe pojedzie jak schodzi.. ) OK 13 zostalam wypisana do domu, wziew(ventolin) , vickiem sie nacierac, tabletki bez cukru na gardlo. Dostalam Anytbiotyk, ale mam nie kupowac chyba ze do srody nie bedzie poprawy.. Wrocilam I padlam, bó w szpitalu tez Nic nie spalam.. Vick juz pomaga, wypocilam sie. Wyniks testu bede miala dzis wieczorem albo jutro po 8 rano, ale mnie puscili, bó nie maja podejrzenia ze moge miec.
  13. Tego sie wlasnie boje, czuje ze oboje bedziemy plakali przy poczatkach karmienia
  14. Dzieki, wlasnie tak zaczlam, od paru dni dopiero, ale jest bawelniany, bez usztywnien, drutow, szwow na piersiach, wiec jest juz duzo lepiej, do tego krem... jeszcze wieksze, jak mi nadal rosna...? i to o 2 rozmiary? no to sobie chyba 2 berety i meter sznurka kupie
  15. Pewnie rzeczywistość mnie w tylek kopnie, ale fajnie jest pomarzyc ze tak super, latwo, szybko, itd... Tak jak u mnie, jak zrobie wszytsko to kanapa i tv... A do tego stopnia jestem dziwna, ze jak mam sobote wolna i chce miec leniwy dzien, to w piatek nie pojde spac dopoki wszystkiego nie zrobie, zeby sie w sobote relaksowac i nie miec poczucia ze cos trzeba zrobic
  16. Schodow nie mam w domu, wiec odpada, ale podobno sex jest dobry na przyspieszenie, wiec "zmusze" mojego Moja bratowa tak zrobila przy 1szym dzieciatku... kapiel, wosy zdarzyla zakrecic, full make up, itd... A jak pozniej powidziala, cala sie rozmazala, jak upior wygladala a z lugich pieknych gestych zakreconych wlosow zrobil sie takikoltun ze nie mogla rozczasac, wiec przy drugim, kapiel, bez make up, wlosy w kite
  17. jest taka opcja, czuje ze moze sie tak stac, ale mam juz postanowione ze jak moj pan swoim sprzataniem na zagruzuje, to jak sie Maly urodzi zabiore sie za odgruzowywanie
  18. Ha! Nawet nie wiesz z jakimi szczegółami Az zal normalnie, i wiem ze jak nie wypali to bede zawiedziona, ale sluchaj.... Od kiedy mi gin powiedziala ze uklad lozyska sugeruje ze szybciej pojde do porodu, moj plan jest taki... 24.12 przed polnoca odejda mi wody, i urodze zaraz po polnocy i 25go rano Nas wypuszcz do domku, wiec na obiadek na 12 zjawimy sie u tescow (bo mojemu zabronie mowi ze jestesmy w szpitalu) i bedzie super niespodzianka dla jego rodzinki, wszyscy beda siedziec w salonie rozrywac przenty, a my zjawimy sie z Malym Wiem, zal, ale Plan jest
  19. Mas racje, chyba po prostu bede brala tydz na tydzien.. Tez jestem pracoholiczka i pewnie przez to ze tez w ksiegowosci pracuje mysle ze dam rade, bo to tylko siedzienie Ale mowiac szczerze jak wroce do domu po 9h pracy, ugotuje, posprzatam, itd, to powaznie padam na ryj...A czemu wszystko sama? No bo moj Pan nie umie w moim standarcie... Do pracoholiczki dokladam ze jestem pedantyczna, i przez to moj biedny Pan nawet "nie umie" zakupow z lista zrobic a w domu nie wolno mu nic robic, bo i tak bede musiala poprawic
  20. Super, najwazniejsze ze sie zaoferowali, napewno pomoga jak cos.. Ja rodzinki tez nie mam blisko... Moi tsciowie mieszkaja ok 1km od nas, a szfaierka przyslowiowo "za plotem" (dzielimy ogrodzenie), wiec bedzie kwestia krzykniecia, ale juz nie bedzie skoku przez plot, trzeba bedzie na okolo smigac O taxi raczej nie ma mowy, bo zanim dojedzie do nas to moze byc ze 40min.. wiec nie ma co ryzykowac..
  21. Dziewczyny, pytanie.... Tak siedze i licze... Wiem ze kazda kobieta jest inna, ale czy myslicie ze moj sprytny pomysl zeby pracowac do 35tc wlacznie ma szanse wypalic? Czy lepiej jakos wczesniej skonczyc? Tak pytam bo ogolnie sie dobrze czuje, jedyne to zmeczenie i sennosc co mi doskwiera no i ten nieszczesny plecak, ale ogolnie jest naprawdę super, nawet libido mi nie zmalalo jeszcze Jakies opinie? Wiem ze nadgorliwosc gorsza od faszyzmu i kazdemu to powtarzam, ale jaos siedze i mysle ze dam rade, kto nie da jak nie ja? ale z drugiej strony nie wiem czy mi sie tak tylko nie wydaje, bo dopiero 24tc, wiec ogolnie smigam jak maly samochodzic...
  22. Ja mam niecale 20km do szpitala, u mnie problem jest z kierowca, bo juz 2 razy jechalam z moim Panem do szpitala w sytuacji bardzo alarmowo-stresujacej, wiec wiem ze moze byc jeszcze gorzej sie zacznie... a raczej nie chcialabym w samochodzie rodzic... Wiec nie wiem, ale sie powaznie zastanawiam (jezeli o kierowce) chodzi nad jego mama albo siostra, a moj za nami sam bedzie sobie jechal...
×