Dora9876

Ja sie przed ciaza nie wazylam... Bo hormony mi skakaly... Tym abrdziej po poronieniu... wiec nie wiem jaki mialam start...U mnie sam biust wazy pewnie ze 2kg juz Ok, z innej beczki.... wrocilam ze spacerku, 3km i jestem obudzona, wiec do 17 dotrwam... Znalazlam 4 listna koniczynke wiec ta ciaza musi sie udac..no i lotka po pracy puszcze tak na wszelki wypadek a.. i jeszcze dzwine, znalazlam tez 5 listna... I od razu jak wrocilam do pracy to do kompa i wujek googloe... i podobno ta oznacza szybkie zamążpójście wieksze szanse mam na lotka niz na slub

Dzie bede dzwonic do mojej lekarki i na usg na 26go bede sie chciala umowic...

OK, chcecie sie posmiac? Wiec... Zalozylam Moja ulubiona bielizne, ale jak sie siedzi prawie 10h na dupie to zaczela uwierac... Wiec nie dlugo myslac... Do lazienki I boki rozcielam.. A Co... Gryzlo I ciaglo... A pozniej sobie siedze I Mysle.. A jakby nie daj boze do szpitala albo cos... To obciach jak beret z antenka ale sciagnac tez nie bardzo bó mialam jeansy I by mnie szef "uwieral"...

Dokladnie, zgadzam sie... Ale coz... So ludzie I parapety...ale zeby sie klamka urodzic Ja czekam na wyniki badán z krwi... Takze jeszcze Nic nie wiem... Anemie mialam juz pare razy... Dzis jedziemy do rodzicow mojego Pána zeby im przekazac radosna wiadomosc... Tak... Tych badán nie chce robic... Sama nie wiedzialam do konca, ale Moja siostra(bó juz wie) tez mí rozradzala... Jest pielegniarka.. Tak jak mowi, juz 13tydz,wiec jakby nie daj boze cos nie tak to jak dasz rade do konca? I má racje... Ah, zazdroszcze... My mamy wyjazd zaplanowany na koniec miesiaca... Ale juz nie wiem Co bedzie, bó jak Nás znow pozamykaja to do D..y a nie na sanki pojedziemy... Patrzylam dzis zeby jakies atrakcje zabukowac, ale mozna tylko online atrakcje.. No to ja dziekuje, to moge sobie w domu pogooglowac

Widzialam to zdjecie jak is czas temu, I tez mú mowilam ze tak pewnie u Nás bedzie

Nic nie má... Domyslam sie, i wlasnie tego sie boje, ale jak chce, to moze byc, mí nie przeszkadza najwyzej uslyszy wiazanke

Moja rodzinka juz wie, a wieczorkiem jak wroci z pracy do jego rodzicow mamy jechac, ale i tak sie domyslam ze juz im powiedzial

Hey dziweczyny ja mialam dzis usg, wszysko wyglada super, dzidzia "skakala" machala Lapkami I nozkami serduszko bije jak powinno, glowa tez sie zarosla jak trzeba... Powinno byc 12t1d a wychodzi 12t5d wiec troszke wiekszy bobas, ale wiadomo, na poczatku roznie bywa... Dostalam pelno zdjec, I nagralam sobie filmik dla mojego... Moze nast razem sie uda ze go wpuszcza ze mna

G...a sie nie rusza, bo bedzie smierdziec, wiec...Nie odpisuj, nie znizaj sie do jego poziomu, ktory jak czytamy jest bardzo niski...Nie oddawaj, nie odsylaj... Jezeli 2 lata temu kazal Ci ja w...c, to wie ze juz jej nie masz i probuje sie psychicznie nad toba znecac... Smsy zatrzymaj, a jak sie posunie o 1 krok za daleko zgos smiecia na policje... Nie mam za grosz szacunku, litosci and nic do takiego dna spolecznego ktory zneca sie nad kobieta, fizycznie, psychicznie - nie ma znaczenia, zglos gnja na policje...

To super, czyli jemu tez zalezy jestem pewna ze lekarz pomoze trzymam kciuki

I pojdzie rozumiem? A moze kiedys bral jkies tabltki? Ktore wplynely na potencje.. Znam i slyszalam o taich przpadkach...

Nie przejmuje sie jakos bardzo, al nie lubie pracowac w takiej atmosferze, a wiem ze nie bedzie ciekawa...Nie licze na zadne gratulacje jak mm byc szczera, bardziej na focha Dokladnie, wiem ze ni moge mnie zwolnc, czy inaczej traktoac... Moj plan jest pracowac do swiat, wiec jak beda sie dobrze zachowywac to bede pracowac a jak cos mi sie ie sodoba to bede n zwolnieniu w domu sobie lezec Oni jeszcze nie wiedza, i nie dowiedzia sie przez prawie rok, ale ja tu juz nie wracam po macierzyńskim

No i w tym wlasnie problem... Jestem 1 kobieta w firmie, i jedna na moim stanowisku, wiec nawet dzien wolnego jest opatrzony oprawa, po co, na co a czy musi byl caly, itd... a jak ktorys facet mial zone w ciazy i szedl na 2 tyd tacierzynskiego jak zona urodzila to byla wojna...ze po co, ze na co, a ze niby czemu... czy jakby wolne potrzebowal ktorys dzien wolnego zeby z dzieckiem na wizyte, czy to do szczepienia... wiec jak ja im oglosze dobre wiesi, to na 100% nie bedzie ciekawie.... Na 100% wszytsko bedize dobrze nie stresuj sie

Hey, i jak po rozmowie? Jakies ustalenia? Wiztya u lekarza? Mam nazieje ze cos sie ualo ustalic...

Hmm... Z Twojego postu wynika ze lubisz tego gostka... Poziom testosteronu da sie podniesc lekami... Jezeli chodzi o impotencje, to jest uleczalna, ale oczywiscie zalezy czym jest spowodowana... Jezeli 2 razy sie wam "nie udalo" domyslam sie ze teraz gotesk stresuje sie jeszcze bardzie i moze mu byc ciezej... Ale jak go lubisz, czy moze myslisz ze jest to ktos z kim chcialabys spedzic przyszlosc? to ja bym sie nie poddawala jeszcze... Ja bym probowala... My kobiety mamy swoje sposoby zeby dostac to czego chcemy

To czego ty oczekujesz dziewczyno? Po co ten temat, kazdy wyrazil swoje zdanie, a ty gostka jak mozesz rekami i nogami bronisz... to niech ponton do "lajby" przyczepi i mozecie razem w pontonie spac

Dokladnie, gdzie ma niby miejsca nie byc? W pokoju ktory ma niby sam dzielic? No chyba za w 3 z kolega i jego Pania na jednym lozku maja zamiar spac, to wtedy ok, moze i nie ma miejsca... Poza tym sie im nie uklada od jakiegos czasu... wiec co tu rozdrabniac, nie ma miejsca bo On nie chce zeby to miejsce bylo.. Proste.

Wiec.... gadalam wczoraj z moim Panem, nie moze isc ze mna na skan w pon coz...moze nast razem... Ale pytam, czy jest pewnien ze nie chce znac plci dziecka? Bo ja chce, wiec jak to zrobimy, jak dlugo nie chce wiedziec, bo ja zaczne kupowac rzeczy, wiec sie chyba domysli?? A on ze do porodu, wiec nie moge powiedziec nikomu kto mu powtorzy a rzeczy mam chowac, bo on chce miec niespodzianke i co ja mam z tym gostkiem zrobic?? wiem ze musze uszanowac jego decyzje.. i pytanie, czy lepiej zebym ja tez nie wiedziala? zebym sie "przypadkiem" nie wygadala? Zawsze moge poprosic zeby napisali i w koperte wrzucili...i juz sama nie wiem...

Czy to jest dluzszy wyjazd? Bo ja juz sie pogubilam... Dla mnie jezeli wyjazd na noc, to pewnie kazda para ma swoj pokoj?? Kazda para ma swoje lozko? nie? Niby to, niby tamto, niby cos... ale jak widac nic nie mozna powiedziec, bo zaraz jest wytlumaczenie... Niby racja,,, auto wiecej pali z wiekszym obciazeniem i jak sa otwarte okna, bo przeciag robi wiekszy opor

Moze ja cos zle zrozumialam? Ja zrozumialam ze 1 miejsce wolne jest w samochodzie...?

Dla mnie jest proste... jest 1 miejsce w samochodzie, sorki nie jade, dojedziemy do was RAZEM pociagniem, autobusem, stopem, rowerem, dojdziemy z buta RAZEM a na to 1 wolne miejsce wrzucimy wam NASZE torby zeby miec lekka podroz....

Ja osobiscie rozumiem wszystko... Jak sama poweidzialas, ostatnio sie wam nie uklada, teraz na wyjazd "Par" twoj partner jedzie sam... Wiec chyba czegos Ty nie rozumiesz....?

Dokladnie, ba, uwazam ze czasami potrzebujecie anielska cierpliwosc do nas... Facet jest latwiejszy w dogadaniu sie niz kobieta... Takie moje zdanie...

Polecam ksiazke, Steve Harvey "Badz jak Dama, mysl jak Facet"... Sam autor (facet) tlumaczy ze faceci mysla inaczej, i nie, nie sa gorsi, tylko co dla nas jest powodem do "focha" i placzu, oni tego nie rozumieja... bo dla nich to nic zlego... Podstawowe wartosci wiadomo, bez tlumaczenia, ale reszta, trzeba pogadac...

A ja musze przyznac ze sie zgadzam z Looper... My myslimy zupelnie inaczej niz mezczyzni... Absolutnie nie triwerze ze jestesmy lepszy gatunek, czy bardziej rozgarniety... Ale szczerze, to najlepiej jest siasc i powiedziec o co chodzi... Bez zgadywania, domyslania sie itd... uzyszkodnik, 100% racja...