Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dora9876

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1201
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dora9876

  1. Kochana, nawet nie wiesz jak mí przykro, az mí sie Samó plakalo jak czytalam Twoja historie Musisz byc dobrej mysli, na pewno sie uda nastepnym razem. Wiem ze latwo sie mowi, czuje Twoj bol po stracie nie mozesz siebie winic, ja sie winilam, moj Partner sie winil, ze moze to jego wina.. Moja historia: 35lat - wrzesien 2019 ciaza pozamaciczna 9tc,usuniecie lewej strony, mimo ze od razu dostalismy zielone swiatlo, Nic sie nie dzialo przez 4mce dziennych staran, w styczniu gin kazal mí brac Ovarin, a w lutym zaszlam w druga ciaze...wszysko bylo pieknie a W polowie marca br serduszko przestalo Bic..i poronilam... Od razu zaczelam brac Ovarin, w kwietniu br zaszlam w trzecia ciaze.. Mialam cukrzyce ciazowa, zatrucie ciazowe, problemy z watroba, chyba prawie wszysko Co moglo sie przypeletalo.. Balam sie bó ja tracilam na wadze przez diety itd.. dzis mam 36lat, 5go stycznia urodzilam zdrowego synka w 37t6dzien ciazy(wywolany porod z powodu wszystkiego Co sie przypeletalo) Nie wiem na íle Cie tá moja historia "pocieszy" ale trzeba wlaczyc I byc dobrej mysli... Mam duzo kolezanek 40l ktore dopiero zaczyna ja zakladac rodziny sciskam mocno Kochana
  2. Hey dziewczyny My juz w domku maly spi u taty na rekach a ja zmykam pod dlugi, zasluzony prysznic Ze moj Pan jest noga w kuchni, jego siostra nam obiadek robi Tesciowa juz byla na chwilke, pozniej wpadnie na dluzej z tesciem I cala reszta jego rodzinki, wiec musze sie cos ogarnac, bó troche strasze W sobote do szpitala na 11 zeby Malemu krew pobrali, a 19go do lekarza na pierwsza kontrol Nie má to jak w domku
  3. Jezeli ó porod chodzi to nast razem dokladnie to samo, ten sam szpital, bez znieczulenia Tak, Nadal chcemy miec drugiej malenstwo w miare szybko, ale ja chcialam na troszke do pracy po maciezynskim wrocic, a moj chce zebym nie wracala, tylko w domu zostala z Malym.. Zobaczymy... Tak jak jeszcze tydz temu przerazala mnie mysl ze nie bede pracowac, tak terwz jak tyle Malego to jakos sie do tej mysli sama usmiecham ale to dopiero 30h,zobaczymy jak bedzie za jakis czas
  4. Tak, juz dotarlo, jestesmy wlasnie po ostatnim badaniu cukru I karmieniu, wiec mam nadzieje ze troszke pospi, bó ja od pon prawie Nic nie spalam..
  5. Acha, I ja ze soba nie bralam zadnego extra jedzenia, po pierwsze nie wiedzialam ze w momencie porodu koniec z cukrzyca, a po drugiej wiedzialam ze moge opuscic szpital, wiec w razie W moj by mí przywioze cos, albo sa sklepy na terenie szpitala... Ale, jest wody, kawy, herbaty pod dostatkiem, caly czas mozna prosic I doniosa... do tego sa wiadomo, sniadanie, obiad, kolacja, ale ponad to caly czas mozna kanapki, tosty, budynie, galaretki, puddingi ryzowe, slodycze, owoce... Podchodzisz do lodowki I bierzesz Co chcesz, Co jest. Jestem w szoku..wlasnie Maly spi, ja pije kawe I wcinam budyn
  6. Na badania cukru mam sie zglosic za 6 tyg, koniec z dieta, insulina. Wiec jutro zjem normalny obiadek Jedyne co moge robic(jak chce) to pomiary cukru rano naczczo I 1h po popoludniowym posilku. Ale to tak tylko dla siebie przez pierwszy tydz. Acha... Jak mí wody ók 16 przebili, to dali mí 2 tosty I kawe, kazali chodzic, I ó 18 wzieli na porodówkę... Po porodzie tez dostalam tosty I kawe W trakcie Nic mí nie bylo wolno, mojemu przynosili smakolyki I picko.. Ja dostalam wode Aaa.. I nie robili mí lewatywy... BA, nawet od przebicie wod do porodu ani razu mnie nikt nie zbadal zeby zobaczyc jakie rozwarcie... Podobno jest to tak niekomfortowe badanie przy I tak wielkim bólu, ze patrz a na wyniki pomiarow I wiedza sami... Zreszta, jak poszlam siku(wiec musieli mnie podpinac z tej calej swerwrowni) I wrocilam, to stalam przy lozku z 5min, moj Pan trzylal mí gorocy oklad na krzyżach I masowal plecy, poloznik kleczal pode mná i mierzyl puls Malego.. A ja ze musze na lozko juz... A ze stalam jak mnie podpinali zpowrotem do kroplowek, to sie odwrptnie podpieli, ale ja juz czulam ze za pozno na zmiany I odkrecanie dlatego sie powyrywaly
  7. Teraz marzy mí sie byc juz w domku I sie "wyspac" zanim moj Pan wroci do pracy w poniedzialek
  8. Dzieki dziewczyny super ze juz jest z nami, wlasnie byl obchod, jutro do domku jak bedzie mial takie wyniki z krwi jak do tej pory Wiem, Co chwile mí oferowali znieczulenie, ale sie uparlam ze dam rade bylo warto, Sam fakt ze godz po juz smigalam
  9. Szkoda mí biedaka, bó Co 3h musze go budzic na badania krwi I karmienie... Poki Co kazdy wynik ksiazkowo, wiec oby jutro do domku, moze sie wyspie
  10. Mnie ó 6 na porodówkę wzieli I mojego tez wtedy wpuscili.. Ciesze sie ze byl, spisal sie na medal, nawet przecial pepowine sam
  11. Mialam super poloznego, medal sie mú nalezy, nie navinal mnie, nie peklam, nic
  12. Hey, wlasnie zobaczylam ze Moja 2 posty ukryte.. Hm.. Wiec, na raty:5 05.01.21 godz 22.42 Finn sie urodzil silami natury, jak mialam zaplanowane bez znieczulenia itd
  13. Wody odeszly, skurcze coraz silniejsze I czesotliwosc tez sie Zwiekszyla.. Poki Co Nic nie biore na bol... Moj zaraz bedzie ó 18 Íde na porodówkę i wtedy go wypuszcza do mnie... Na razie tuptam po korytarzu...
  14. Jeszcze níe...23h na razie... Sa skurcze, glowka jest juz jak powinna, nisko I gotowa.. Czekam na lozko na porodówce I na przebicie pecherza plodowego ale jest opoznienie.. Mialam byc ó 12 na oddziale, jest 15 i Nadal Nic... A insuline juz má kazali odstawić, wiec jak sie nie pospiesza, to nie wiem, bó cukier dosc wysoki I nie czuje sie najlepiej..
  15. Jak sie ladnie wszysko samo itd, juz mialam skurcze Co 2/3min...tak.po 3 sie spowolnilo... Dostalam druga dawke zelu.. Czekam
  16. Wlasnie wstalam, Íde polazic I z moim sie zobaczyc juz w 1szej godz po zelu podpieta do maszyny zanotowala skurcze... Wiec oby juz blisko
  17. Hey, wiec jak to w szpitalu, opzonienie mieli mí podac pierwsza dawke ó 16 a podali ó 17:30.. Wiec teraz mam godz lezec i pozniej wstac i chodzic... Ogolnie czuje sie ok, skurcze jak by tak sa.. Kiedy beda mocniejsze sie okaze
  18. Hey, wiec jestem na oddziale, czekam na 1sza dawke zelu, po godz mam wstac I chodzic, moge nawet opuscic szpital na troche, wiec moj Pan wtedy przyjedzie bó poki nie urodze odwiedzin nie má... Nie mam zalozonej maski, bó test negatywny wiec jestem na normalnym oddziale, w pokoju mam 1 dziweczyne, ogladam TV chodze I czekam na zel Po 6h od pierwszej dawki maja mnie wziasc na oddzial I przebic wody plodowe.. Zobaczymy jak Maly bedzie sie zbieral.. Glowke má juz bardzo nisko, wiec jak powiedziala polozna liczy ze szybko pojdzie Ah, I podczas porodu tez nie mam miec maski... Pracownicy szpitala, lekarze, pielegniarki itd maja caly czas, wiec my nie mamy nosic, bó ciezko sie ogolnie oddychac w ciazy a Co dopiero w masce jak mí powiedziano
  19. Mój sie uparl ze chce byc, a robi sie blady jak sobie robie pomiary krwi czy zastrzyk z insuliny... Jak mú krew pobierali to nawet nie tyle ze zemdlal, ale dostal jakiegos szoku, zrobil sie blady, zimny I cala noc przesiedzialam z ním na pogotowiu wiec jego pomysl ze dá rade byc przy mnie to mnie normalnie przeraza ale Co mú zrobie? Zabronic nie moge... Probowalam rozradzic, ale sie óbrazil ze mú nie wolno byc przy narodzinach pierworodnego wyczekiwanego synka wiec sie juz nie odzywam
  20. No niby tak, zapomnialam ze to tak nie dziala a dosc sie maluszków obawilam w mlodsci
  21. Oj, to nie ciekawie moze jutro za to bedzie spac wiecej? Ja jakos nie moge spac, super ze mam date, godzinie itd.. Ale teraz wszysko zaczyna byc juz tak blisko ze sie stresuje juz.. Nie porodem ale wlasnie tym Co bedzie po itd mam nadzieje ze ten zel szybko zadziala I ze jeszcze w poniedzialek wieczorkiem czy w nocy urodze to pewnie jak wszysko bedzie ok we srode rano Nás wypisza
  22. Nie moge sie doczekac nawet té nieprzespane noce brzmia super
  23. Wlasnie jako tako Nic, skurcze jak byly tak sa, krocze jak bolalo tak boli Mysle ze trzeba mojego Pána zaprzegnac do pracy.. Moze cis sie wtedy ruszy
  24. braxton hicks skurcze mam juz od jakiegos czasu, krocze tez boli, wiec to bez zmian... Troszke plamilam po tym masazu, ale juz wczoraj Nic, ani plamki Dzieki boje sie tylko czy z Malym jest wszysko ok, czy mú to moje zatrucie,czy trzustka, czy cukrzyca nie zaszkodzily... Ale jestem bardzo pozytywnie nastawione na porod
  25. Juz nie moge sie doczekac, spakowana, gotowa.. Dzis zrobilam sobie full depilacje pedicure manicure.. Jutro na covid test i oby do 14tej w poniedzialek zobaczymy jak szybko zel i leki zaczna dzialac..mam nadzieje ze jeszcze w poniedzialek urodze
×