Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

normalnyjestem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez normalnyjestem

  1. Pojecie zdrady jest szersze , jedni już ożywiona rozmowę w internecie z drugim osobnikiem określą zdradą (emocjonalną, czasową) inni pocałunek, a inni konsumpcję częściami intymnymi. Czy jeżeli partner/ka zamiast z tobą iść na spacer siedzi przed monitorem i w internecie na pewnych stronach prowadzi ożywioną dyskusje to ciebie nie ruszy, nie wywoła zadrości że woli tamtą/tego niż ciebie ???? a może obmawia ciebie i się ,,śmiej" z ciebie że .... A samogwałt w związku małżeńskim zamiast seks z partnerem to nie zdrada ????
  2. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    no cóż powinienem Ci przyznać rację i w 100% procentach potwierdzić, że we wszystkim się z tobą zgadzam, nie godny jestem i muszę z tym żyć, nie wiem jak sobie poradzę. .... Jeszcze raz to napiszę : dziękuję że jestem tylko teoretykiem ; nie obrażam się z wielu powodów , wolę dyskusje i wymianę zdań (własnych odczuć) '; tu masz rację bo dostałem od życia po ,,łbie" i od ludzi też więc psychika ucierpiała ; tu się mylisz, staram się zrozumieć pewne zjawiska międzyludzkie (między innymi problem zdrady w małżeństwie ) i nie jest to jedyne forum w tej tematyce ; bingo znając siebie wziąłbym pełna odpowiedzialność za kobietę którą pokochałbym i zrobiłbym wszystko aby być tylko i vice versa z nią a może ona byłaby tylko zauroczona ( krzywda męża, dzieci jej i moich , rodziny ) ; góra z górą się nie zejdzie ale człowiek z człowiekiem zawsze ( nigdy nie mów nigdy bo BÓG udowodni Ci że nie masz racji) ; gdzie dwóch Polaków to trzy zdania ( każdy na swój sposób tłumaczy i opisuje bo każdy ma inny bagaż doświadczeń życiowych i wzorców) ; był bym skończonym chamem, samolubem i egoistą gdybym napisał, że nie masz prawa do swoich wrażeń. Nawet więcej odczułbym, że kłamiesz gdybyś nie miała i to jest budujące bo zapewnia walor poznawczy między innymi siebie samego jakim mnie widzą inni . Mam nadzieje że nigdy nie poczujesz się Pani Dagmaro 1 urażona, obrażona przeze mnie . Jeżeli przeszkadzają komukolwiek moje krótkie posty ( wtrącenia, szpileczki ) to proszę ignorujcie mnie , wtenczas po czasie obserwując brak reakcji zaprzestanę wtrącania swoich uwag a forum pozostanie tylko i wyłącznie dla Was do dyspozycji
  3. Właśnie o tym pisałem, zaniknie reszta oprócz zwierzęcego seksu, który będziemy realizować przez roboty no chyba że jak w SEKSMISJI wynajdą pigułkę i pozostanie co dziennie : weż pigułkę.
  4. normalnyjestem

    Czy to zdrada? Co ze mną nie tak?!

    no to była ,,jazda bez trzymanki" . Dużą krzywdę emocjonalną wyrządził Ci kochaś , będziesz to pamiętała i przeżywała do końca życia. Zdajesz sobie sprawę że to wpłynie na twój jeszcze związek , tego pod dywan nie zamieciesz i niesie to zagrożenie o ile wezmiecie ślub rozwodu. Aby coś było z ewentualnego aktualnego związku musisz mu o wszystkim powiedzieć ( bez małych kłamstewek) a i psycholog będzie miał dużo roboty. Pamiętaj jedno za dwóch nie jest wstanie kochać a ty swojego chłopaka od dłuższego czasu nie kochasz (nie da się kochać dwóch , to tylko tłumaczenie zdradzających). Może tak jak ktoś wcześniej napisał lepiej byłoby się rozstać , pobyć samemu a czas zdecyduje czy będziecie razem jeszcze = czy znowu wybuchnie NOWE uczucie do niego a nie tylko przyzwyczajenie i obawa samotności. Jak wy kobiety emocjonalnie potraficie skomplikować sobie życie, narobić bagna, zrobić ruinę z związku aby po czasie stanąć i chwycić się za głowę wrzeszcząc : CO JA NAROBIŁAM !
  5. Na forum (nie tym) opisywany był taki przypadek. Mąż już nie mógł i zaspakajał ja tylko oralnie (wypadek albo cukrzyca nie pamiętam), widząc cierpienie żony która nie chciała odejść od niego poinformował że gdyby miała okazję z innym to daje jej przyzwolenie i nigdy nie będzie miał pretensji zaznaczjąc że wykluczona jest ciąża. Małżeństwo to nie tylko seks (wisienka na torcie) , ktoś kto tego nie rozumie nie wie co to miłość, zrozumienie, uczucie .... . Niestety albo stety biologia zafundowała nam w celu rozmnażania dodatkową przyjemność bo by inaczej dawno wyginelibyśmy jako gatunek. W dzisiejszych czasach są różne środki kompensujące brak oraz operacje niestety bardzo drogie. Czy istnieją małżeństwa bez seksu ? tak tzw. białe oraz awniej aranżowane ( biznesowe, polityczne, układowe) łączące rodziny, państwa w celach osiągnięcia korzyści i gwarancji. W tych związkach funkcjonowały rzesze kochanków i kochanek a małżeństwo musiało tylko spłodzić choc jednego prawowitego potomka. Nową sytuację stwarza postęp technologiczny szczególnie w ostatnich czasach. Pojawiają się coraz doskonalsze seks roboty które mogą zastąpić w seksie jednego z małżonków gdy ten nie może . Aż mi się włos jerzy gdy sobie wyograże co będzie dalej i jak wpłynie to na liczbę małżeństw.
  6. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Dlatego wcześniej pisałem że nie potępiam, rozumiem nawet w pokręcony sposób. Biologia w pogoni za rozmnażaniem wyposażyła nas w pewne cechy które działają tak a nie inaczej. Mężczyznom łatwiej jest się obronić przed nimi , jeżeli już zdradzą to raz może kilka i nie angażują się uczuciowo (są wyjątki). To co spowodowało wejście na taka a nie inną drogę życiową jest naukowo opisane , niestety nie pamiętam portalu ani tytułu ( chodzi o wydzielanie się pewnych substancji przyjemności, przywiązania, zapomnienia, zablokowanie myślenia perspektywicznego). To jak narkotyk, papierosy, alkohol niby wiemy że to szkodzi i nas zabija, widzimy naocznie przykłady ale i tak to robimy pomimo tego i nie jesteśmy wstanie przestać (stąd określenie niepijący alkoholik). Nie chce pisać że ratunku dla Was nie ma , że nigdy nie wyjdziecie bo są sytuacje gdzie jedno zdarzenie przemebluje wasze całe życie i to dosłownie (doświadczyłem tego na własnej skórze ) , ale to musi się stać nagle z ogromną siłą i zagrożeniem wszystkiego . Tak naprawdę gdybyś się spytała co masz robić bo masz dosyć to nie jestem wstanie ci nic doradzić szczerze , no może aby wziąść rozwód z mężem i od obu ,,panów" odseparować się na jakiś czas . Ale tego ci nie doradzę bo nie jestem wstanie przewidzieć konsekwencji tej decyzji i w konsekwencji sytuacji w jakiej się znajdziesz. Życie to nie bajka, szczęśliwe w życiu są tylko chwile reszta to .....(wpisz co cię boli). P.S. nie poddawajcie się , walczcie , dzielcie się doświadczeniem, nie dla kochasia, męża ale dla siebie by nie ranić nikogo też.
  7. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Och kobieto p.... m.... . Czy ja którąś z pań obrazam lub staram się obrazić. Mało tego ja staram się was zrozumieć. Teraz czekam na określenie ,,incel" lub podobne, znowu najkrótsza i najłatwiejsz ,,droga" = wyzwać, obrażić , poniżyć bo to jjłatwiej, najprościej i każdy potrafi. Czytając wypowiedzi bohaterek miałem do tej pory odczucie że są inteligentne, oczytane, obyte i otwarte na rozmowy i dyskusje ale muszę zweryfikować swoje odczucie. Mimo wszystko udzielę informacji na taka zaczepkę : nie nie włozyłem, tak byłem blisko w odległości jakieś 10 cm wspólnie rozmawiając, było to przed tym forum , czar od razu nie prysł bo zadziałał rozsądek . Waćpanna zadowolona z mojej odpowiedzi ? Pozdrawiam.
  8. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    wpisz w wyszukiwarkę : zdradzeni . Ona mężatka ja też , była w rodzinie zdrada i widziałem cierpienie najpierw zdradzonej osoby a potem tej co zdradziła kilka lat po rozwodzie gdy powrót jest niemożliwy ( w tym samym dniu w którym zdrada wychodzi pod warunkiem szybkiego działania zdradzającego w kierunku zaniechania, naprawy i wynagrodzenia jest jeszcze szansa na uratowanie związku). To oczywiście moje zdanie . Wtenczas już wiedziałem ze można się zauroczyć (oszukać mózg i serce) drugą osobą szczególnie jak jest się w kryzysie. Wtenczas nie doszło nawet do pocałunku, do przytulenia to była fascynacja rozmową (bez podtekstów seksualnych) , która mogła się przerodzić w coś większego tym bardziej że odczuwałem i widziałem sygnały u niej. Dodatkowo rodzice wpoili mi sztywne zasady moralne może trochę nie życiowe jak na dzisiejsze czasy : uczciwość, prawdomówność, nie łamanie słowa ... . Każdy błądzi , jesteśmy ludzmi ale mamy rozum i powinniśmy przewidywać rozwój sytuacji. To nas odróżnia od zwierząt.
  9. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Lepiej nic od k nie przywozić bo potem kłopoty mogą być
  10. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Bo romanse trwają od 2 do 5 lat , a potem jak małżeństwo się rozpadają no chyba że oboje doświadczą wyższego uczucia niż zauroczenie. Twój czas mija właśnie i albo zakończysz (zdychają motylki) albo przeskoczysz na innego. Możesz też ponownie zauroczyć się m ale to będzie coś diametralnie innego niż poprzednio = biologi i psychiki nie da się oszukać , zresztą same ,,Panie" piszące to wiedzą. To są schematy na 90% sprawdzalne.
  11. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Niestety albo stety jest to rzadki przypadek gdy kochanek naprawdę się zakochał, kocha i nie tylko bajeruje ale swoje słowa bierze na poważnie. Na innych forach też opisują takie sytuacje. W wiekszosci przypadków kobiety odchodzą od m gdyż dawno go nie kochają a wręcz przeciwnie. Takie wyznanie mężowi o miłości do jego żony świadczy o dużej odwadze, odpowiedzialności za swoje poczynania i kroki a to rzadkość bo większość liczy tylko na krótkotrwałe spotkania uwieńczone seksem. Wchodząc w romans między innymi trzeba i to brać pod uwagę = życie to nie bajka, telenowela harlekin , romansidło . Podejrzewam że twoje małżenstwo to teraz równia pochyła i nawet jak pozostaniecie razem (ty zauroczona tamtym niekochająca m, a on pełen żalu, bólu, poniżenia, załamany) to w najlepszym przypadku nieznawidzicie się nawzajem i żyć będziecie jak sąsiedzi, dobrzy znajomi bo na pewno nie przyjaciele. Napisz coś jeszcze , może przyda się to piszącym tu jak to wygląda po godzinie ZERO. Pomyśl jak będzie twoje życie za 5 i więcej lat wyglądało, teraz decydujesz o swoim przyszłym życiu i pośrednio m też.
  12. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Jak już kiedyś wspomniałem nigdy nie wyjdziecie ! nawet jak odseparujecie się od k to będziecie myśleć o nim chyba że trafi się kolejny (nigdy nie mów nigdy ) tym bardziej że już wiecie jakie to motylki fajne są. Mówienie że miałyście nauczkę i nigdy w życiu między bajki włóżcie, po czasie zatrą się przykre sprawy (rozstrój nerwowy, wyrzuty sumienia, nieprzespane noce ...) a tylko pozostaną fajne wspomnienia . Drugą kwestią jest więż emocjonalna z k po roku czasu która się wytworzyła ( to w zasadzie małżeństwo) a trudno zrezygnowac z kogoś co tyle znaczył w życiu i tyle był obecny. Dlaczego tak cicho na portalu ? może myślą , może przeżywają, może coś się dzieje a może w tej chwili podejmują decyzję która zaważy na ich przyszłym życiu (rozwód). Jednym zdaniem : cisza przed burzą. Co do mody : szybko przemija jak dzwony czy podarte dzinsy ale zawsze nalezy zachować zdrowy rozsądek by nie wyglądać jak klaun. Pozdrowienia dla najwytrwalszych pań w wychodzeniu z romansu lub małżeństwa .Jesteście kopalnią wiedzy na temat ,,takich sytuacji" i byłby niepowetowany żal jakby zamkneli ten topik.
  13. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Życie płata figle, nigdy nie mów nigdy, nie planój bo BÓG pokaże Ci kto tu żądzi ..... Wybaczcie że piszę post pod postem ale tak jak wcześniej napisałem zostałem przez ?????? pouczony. Lubie przeglądać demotywatory, niby że smieszne ale pouczające . Wcześniej opisałem skarpetki i sandałki jako najgorszą wtopę ubraniową , tak było do 22min25 gdyż : demotywatory.pl/5009260/Polacy-po-prostu-wyznaczaja-trendy Wpiszcie to sobie i proszę bardzo a bardzo moderacje o dopuszczenie jako przykład jak życie uczy pokory. Dobranoc.
  14. normalnyjestem

    DA się poznać kogoś normalnego przez internet

    tylko wariat twierdzi że jest normalny tak jak złoczyńca że jest niewinny. Może na portalach katolickich kogoś znajdziesz ale ty sam musisz spełniać określone kryteria .
  15. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    ale to będzie motywować i nie tylko panie o dbanie o siebie. Pomijając was panie zobaczcie ile facetów mężów posiada półeczkę na piwko zawsze z sobą, jak się rozleniwiają (nie dostarczają motylków swoim paniom), ile przestaje się starać bo klepnięte i właśnie zgubna wiara że na zawsze doprowadza do zdrad i rozstań. A ich wygląd, dzinsy, jakaś koszulka i sfetereczek nie wspominając o ubiorze typu dresik ! Dodam jeszcze wieczne żywe adidaski i pójdę po bandzie = białe frotki skarpetki + sandałki. A gdyby m wiedziałby, że jeżeli swoim postępowanie stanie się tzw ,,januszem" i żonka która będzie zadbana itp, itd... po 15 (czy 20) latach kopnie go w 4 litery to byłby i zachowywałby się jak najbardziej pożądany kochanek dla swojej żony, a przede wszystkim w łóżku i nie tylko byłoby ( tutaj wpiszcie o czym marzycie ).
  16. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    a ty co zrobiłaś dla związku by czuć się jak ,,kobieta" ??? a może on też tak się czuje jak ty i robi to samo co ty ??? Widzisz małżeństwo ma całkowicie inne cele jak lużny związek czy kochankowi. Mówiąc tak zdecydowałaś się je realizować WSPÓLNIE z m , nikt ciebie nie zmuszał ani szantażował. Zdajesz sobie sprawę że jeżeli związałabyś się z jeszcze nie k to jeszcze w krótszym czasie dopadłaby cię ta sama sytuacja co teraz z m na zasadzie znajomości mechanizmu. Kolejna sprawa to facet wie czego chce , a chce to samo co twój aktualny m a nie być pocieszycielem znudzonej mężatki. Jeżeli wdepniesz w układ z dowolnym facetem który zostanie twoim kochankiem pomijając sprawę wydania się zdrady twojej to konsekwencje po kilku miesiącach będą bardzo dla ciebie przykre. Poczytaj od początku ( wych. z rom. cz. 1 ) jakimi emocjami są targane bohaterki postu, jaką traumę przechodzą jakie wątpliwości i samopoczucie dopada je, jak się z tym czują. To nie pójście do kawiarni na pewien czas a nawet wyjście po minucie jak się nie podoba. Z tego nie wychodzi się od tak. Tak naprawdę z tego co tu opisywane jest i w innych portalach o zdradach to tkwi się do konca życia (pamięci nie wymażesz , nawet jak rozstaniecie się to będziesz wspominała, porównywała, marzyła, żałowała (zostania z m, porzucenia m, wydania się zdrady). To jak urodzenie dziecka ( masz dzieci) , nawet 30 latek dalej zaprząta głowę mamie. I jeszcze jedno , pisząc o nowym zasugerowałaś jakby oczekiwał odejscia twojego od m, dlaczego najpierw tego nie zrobisz może wtenczas on znów zbliży się do ciebie.
  17. normalnyjestem

    Mąż mnie nie podnieca

    no i temat odleciał od rozmów dalekooooooooo . Tematyka ciekawa, mozna ja połączyć po co mi kochanek albo ; wychodzenie z romansu. Ciekawe czy choć jedna z obok tematu kobiet tutaj trafiła ? Poprawa w postaci kochanka to całkowicie zniszczenie małżeństwa , nie lepiej się rozstać ?
  18. normalnyjestem

    Upadek

    nikt nie jest zerem , może ten co zdradza, kłamie , oszukuje. Masz doła , każdemu przynajmniej raz się trafia. Mi jak doświadczył mnie BÓG swiat się zawalił, przez ponad pół roku przychodziłem z pracy i ryczałem ponad 2 godziny z bezsilności i żalu. Stało się , nie ma siły na ziemi która by to cofneła. mam dzieci i wnuki, powoli bardzo wychodzę , nikomu się nie skarżę i nie spowiadam by ich nie dołowac jak jest naprawdę. Dzisiaj jest tak jutro może byc całkowicie odwrotnie. Alkochol to narkotyk który znieczula ale i wciąga, wiem że to śmiesznie brzmi ale postaraj sie zatąpic go innym: bieganie, jazda na rowerze, spacery, jakieś hobby. Obierz na początku mały cel , codziennie inny. Zrób to dla swojego dziecka, a może gdy dojrzy te zmiany jeszcze żona to doceni lub nawet naprawdę zakocha się. Nieprzewidziane są losy ludzi, to co było już nie zmienimy. Szukając pracy swoją osobą też przekonujesz pracodawcę do siebie , raczej alkocholika nikt nie chce zatrudnić. Spróbój poszukac wsparcia w postaci grup na internecie , tam są ludzi którzy też coś takiego doświadczyli i doradzą jak wyjść z tej matni.
  19. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    świeta racja, jak widzę 50 latków zachwójących się jak 20 latki to śmiać mi się chce. Tracą rozum faceci którzy na co dzień uchodzą za bardzo poważnych i odpowiedzialnych. I nie wiem czy im współczuć czy zazdrościc że chce im się. W myśl tego co nie raz zostało tu w różny sposób powiedziane : przecież żonie nic nie ubedzie ani jemu jak z małolata poharcuje
  20. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    żyjemy coraz dłużej w dobrej kondycji zdrowia , widzę dookoła jak się niektórzy męczą ze sobą , jak szukają czegoś co dawno zanikło w małżeństwie, jak po zdradach jest rumowisko z związku. Gdybyśmy umieli dojść do porozumienia w sprawie związku ile by samobójstw uniknełoby się ( znałem 2 osoby co się powiesiły ). Niestety zmieniamy się i zmienia się świat niekoniecznie na lepsze, coraz mniej długoczasowych bez zdrad związków, ludzie nie są przygotowani na zdrady ani na radzenie sobie z kryzysem w małżeństwie (kośiciół, szkoła, poradnie). Dodatkowo promocja przez media szukania szczęścia z pominięciem nieszczęścia współmałżonka. Może miłość pozostaje, przywiązanie ale zauroczyć się coraz łatwiej więc skończmy z parodią dożywotniego małżeństwa, zweryfikujmy prawo rozwodowe ( niemcy mają względnie dobre ) , wprowadzmy obowiązkową intercyzę przedmałżeńską, określmy standardowe alimenty na dzieci ( jak małżeństwo chce dziecko to niech wie ile to może kosztować jak nie wypali - konsekwencje ). Przecież nikt nie bedzie bronił przedłużać małżenstwa związku w nieskończonośc , ale jak jest alkoholik, despota, DDA, latawica, narkoman itp to czemu usilnie to ciągnąć. Czy niejedna z was panie nie chciałaby z kochankiem przez 5 lat pobyć , nachapać się tej miłości a potem o ile nie pasuje to odejśc . A może były m by stał się znowu atrakcyjny i by chciał spróbować na 5 lat ??? Czy to utopia , wątpię . Za kilkanaście lat o ile nie będzie takich związków to będą tylko związki partnerskie bez ślubu (konkubinat) . Zobaczcie ile jest singli i singielek , ile małżeństw na 5 góra 10 lat a potem rozwód.
  21. facet by zaliczyć kolejna będzie nawijał makaron na jej uszy, bajdurzył , kłamał ( tak jak swoją żonę ) . Jego slowotok jest nic nie warty ale łatwo wpadający w ucho i zauraczający wypatrzoną zdobycz. wiadomo jest że kobiety to matki. A matka to współczucie, to obrona, to opieka nad słabszym więc wytwarza obraz pokrzywdzonego przez los, któremu trzeba współczuć i opiekować się nim , dać z siebie wszystko by mu ukoić ból. Dlatego tak łatwo przy tej formie podrywu kobiety ulegają nawet obcym jeszcze godzinę temu, a potem jak się wyda jaki jest naprawdę to szok i żal i kac moralny. Czy oprócz jego przekazu słownego weryfikowałaś jego opowiastki o żonie byłej ??? Dałaś się prawdopodobnie nabrać zawodowemu podrywaczowi, po zabawie z tobą stwierdził że czas wracać do rodziny, żonie sprzeda kolejne bajki jak go omotałaś , uwiodłaś, osaczyłaś a on niewinny i kocha tylko ją !!! Zdobądz się na odwagę zadzwoń do niej, umów się na spotkanie i pogadajcie, to Ci i jej otworzy oczy na parszywca który rozwala i niszczy wszystko . Skąd to wiem bo znam takiego gnoja , takiego kłamce co nawija aż sam się gubi w kłamstwach ciągle powtarzając że on nic nie ma do.... ale .... i słyszał ... (oczywiście nie pamięta od kogo i kiedy że ) OPRZYTOMNIEJ i go zweryfikuj sama zobaczysz na własne oczy jacy potrafią być ludzie parszywi.
  22. normalnyjestem

    Upadek

    Spróbój zrobić to dla swojego dziecka. Nawet jak matka przekabaci go na swoją stronę to jak dorośnie zacznie myśleć i rozumieć co się dzieje. Gdy ty będziesz obok (nie koniecznie przy nim ) to łatwiej będzie nawiązać kontakt a z czasem samo zweryfikuje prawdę od bajdurzenia i wierz mi byłem swiadkiem kilku takich sytuacji gdzie córa lub syn pewnego dnia wygarneli matce jakim jest podłym człowiekiem trzaskając drzwiami przy przeprowdzce do ojca. Ty masz być dla niego opoką , weż się w garśc, rozumiem Cię bo sam to przeżywałem przez kilka lat ale z całkiem innego powodu - stracona bezpowrotnie motywacja do życia wskutek nagłego braku osoby dla której się żyło. Wejdz na męskie typowe forum , tam Ci doradzą , dużo porad prawnych jest darmowych .
  23. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    to była cesarzowa Mesalina, dużo ciąż z ewentualnym kochankiem było przerywanych lub dzieci po urodzeniu umierały. Co prawda zdarzały się dziwne ,,dzieci" niepodobne do tzw ojców. Należy nadmienić też panie że rozwód - rozstanie było o wiele łatwiejsze i bezproblemowe dla mężczyzny. W krajach arabskich wystarczy 3 razy powiedzieć że się rozchodzę z tobą lub buty wystawić (dlatego arabki zawsze są obwieszone złotem bo nie znają dnia ani godziny. Coś mi się kołacze że w jednym z krajów (chyba Arabia Saudyjska lub Emiraty) poszli z postępem i można się rowieść z żoną poprzez sms. Co do testów to aż kipi na forach o robieniu po cichu testów (pełny około 800zł a tyle wyjaśni w ciągu tygodnia gdzie do miesiąca można wnieść o ,,nieojcostwo" ), u sąsiadów to w aptece kupujesz w wysyłasz otrzymując sms co i jak. Co do liczby zdrad kiedyś i dziś , oczywiście były wieki gdzie to było nagminne ale to kobiety pilnowały aby nigdy nawet je nie posądzono gdyż traciły automatyczne ,,utrzymanie" gdzie nie tylko małżonek pozbywał się kłopotu ale i jej rodzina przeklinała . W zasadzie to przy sprzyjających warunkach i predyspozycji kobiet do pracy zarobkowej nie potrzeba małżeństwa ale umowy cywilno prawnej na np. urodzenie potomka w zamian za pewną gratyfikację (utrzymanie, opiekę, pieniądze, majątek trwały) . Pomyslcie , po 15 czy 20 latach jesteście znudzone waszymi m, oznajmiacie że kończycie i nie przedłużacie okresu związkowego a zawieracie na np. 5 lat z k. Potem możecie oczywiście prubować powrucić do byłego m . Ile by się ułatwiło w przeżywaniu miłości , motylków które ciągle napływałyby ?
  24. normalnyjestem

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Żyjemy coraz dłużej, coraz ,,lepiej" , dostatniej, mamy więcej czasu , szybciej się komunikujemy i przemieszczamy, więcej informacji. Zobaczcie jak żyli wasi dziadkowie, walka o pracę , pożywienie, dobra materialne zajmowału dużo czasu a i życie konczyło się szybcie oraz szybcie starzeli się ludzi. Dzisiaj 40 wygląda jak kiedys 30 , babcią doslownie i w przenośni zostawała i czuła się kobieta juz 50 letnia, to samo mężczyżni. Teraz czujemy się nawzajem znudzeni, znamy się jak łyse konie , nic nas nie zaskoczy, nie mamy pomysłu jak zaskoczyć partnera/partnerkę, a na dodatek wstydzimy sie naszych pragnien i wyobrażni ( która by powiedziała m że chciałaby aby w środku lasu nagle wziął by przy dużym drzewie w otchłani szumu drzew ? a kochanek to sam zrobi bez sugestii. Ile zdradza psychicznie , ile fizycznie ? dobre pytanie .
  25. normalnyjestem

    Bycie KOCHANKĄ

    ten co kocha, szanuje, jest światłym rozumnym człowiekiem. Kiedy nie możemy dotrzymać przysięgi to wtenczas powinniśmy rozmawiać o tym a nie wybierać najprostszą , najgorszą drogę = zdradę. Wiele małżęństw wchodzi w etap separacji , dalej sa przyjaciólmi, znajomymi po prostu rozumieją że nie dane im być razem bo to oznacza pożoge. Tylko tchórze wybieraja oszustwa, okłamywania i zdrady bo na więcej ich nie stać , bo się boja. A tak przy okazji kiedyś zawarcie małżeństwa było bardziej swiadome jego znaczenia , wartości danego słowa bo czym jestem gdy najważniejszej przysięgi w swoim życiu nie mogę dochować ??? ile liczy się moje słowo, moja godność, honor ??? kto mi zaufa ? kto uwierzy? czym wtedy będę ? Te i wiele pytan w wiekszości przypadków nie pada bo jaka byłaby odpowiedz po zdradzie mojej ? sami sobie odpowiedzcie (odpowiedz).
×