Kaja_
Zarejestrowani-
Zawartość
142 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kaja_
-
Hej, ja mam endometrioze IV stopnia. Przeszłam protokół krótki i długi. Teraz wiem że długi jest najodpowiedniejszy przy endometriozie. nie wiedziałam na początku. jak zmieniłam lekarza w klinice to on od razu powiedział że protokół długi bo endometrioza mam. Uzyskałam ciążę przy pierwszym transferze na protokole długim Zapytalam czemu poprzedni lekarz ( z tej samej kliniki) nie zalecił od razu długiego protokołu skoro jest on najodpowiedniejszy przy mojej chorobie. Usłyszałam że jestem młoda, dobre wyniki hormonów i lekarz pewnie liczył że się uda... Liczyć to liczył ale chyba moja kasę. To tak z mojego doświadczenia.
-
A wiem wiem już się zczailam
-
Tak jak Paulina pisze poczekaj na całość wyników. Typowej trombofili raczej po tych wynikach Ci nie stwierdza. Bo w klinice by mi powiedzieli że mam trabofilie, a nie mówili nic takiego. Wiem że część lekarzy przy mutacjach pai zaleca clexane, ja trafiam na tych którzy są innego zdania... Odnośnie akardu nie brałam. Ale w ciąży wiem że bada się też przepływy w tętnicach macicznych i jesli coś tam wyjdzie nie tak, to dają właśnie akard lub te zastrzyki przeciwzakrzepowe.
-
U mnie mówili że nie swiadczy. A pozostałe czynniki miałam też prawidlowe. Fraxiparine to jest zastrzyk przeciwzakrzepowy , tak samo działa jak clexane.
-
Co do tej grupy mthfr Polska na Fejsie naczytałam się tam strasznych rzeczy, choroby dzieci, poronienia na różnych etapach ciąży, ciążę martwe ...bardzo to przeżyłam bo ja z tych przejmujących się. Zwłaszcza że już byłam w ciąży jak odebrałam wyniki. Ale trzeba znaleźć w tych informacjach równowagę. . Trochę mi to zajęło..bo się bałam poprostu o dziecko. Wiedz że tam jest tyle ludzi i z różnymi historiami chorób rodzinnych i nie można brać wszystkiego do siebie. Aktualnie wyłączyłam powiadomienia z tego forum bo szło zwariowac.
-
Ja zrobiłam te badanie sama sobie bo wyszedł mi podwyższony kwas foliowy i bałam się że nie przyswajam go dobrze...wynik miałam podobny do Ciebie. Bo mthfr 677ct heterozygota i pai 1 ale tu homozygota. Przy odbiorze wyników byłam chyba w 9 czy 10 tc. Co do lekarzy większość uważa że co druga kobieta ma te mutacje. Może jeśli wychodzi z tych badań trombofilia to wtedy inaczej podchodzą do sprawy...ale tego nie wiem dokładnie bo te wyniki nie świadczą o trmbolfili. Każdy lekarz którego miałam możliwość zapytać o te wyniki mówił że nie ma się czym martwić..jedynie lekarz z kliniki powiedział że odnośnie mthfr powinnam zwrócić uwagę żeby w witaminach był kwas foliowy metylowany , B12 i b6. Mówił że mój wynik świadczy o tym że wolniej przekształcam kwas foliowy do formy aktywnej. Co do pai1 usłyszałam że tu mogą pojawić się problemy z zagnieżdżeniem i poronienia na wczesnych etapach czyli do ok 6-7 TC. Na szczęście brałam fraxiparine przez jakiś okres myślę że mogło to pomoc. Jednak później kazali mi odstawić ją...póki co wszystko dobrze z ciążą. Byłam na badaniach prenatalnych, oczywiście też zapytałam co taki lekarz o tych badaniach myśli , to usłyszałam że nie ma czym się martwić...jestem ciekawa co Tobie powie lekarz na ten temat.
-
Jeśli możesz napisz jutro co lekarz Ci powiedział odnośnie tych leków.
-
ja tego nie miałam ale miałam np estrofem.. i jakiś czas temu też miałam dylemat co do jego brania bo zwykły ginekolog mnie poprostu postraszył. leki które przyjmujemy często mają w ulotkach opis że są nie zalecane w ciąży. Wolałam nie czytać nawet całej ulotki tych leków skutków ubocznych, tylko zaufać lekarzowi z kliniki. W naszym przypadku czyli in vitro niektóre leki są konieczne poprostu aby cała procedura się powiodła. Myślę że jeśli to był lekarz z kliniki to wie co robi. Ale przy kolejnej konsultacji oczywiście dopytuj czy dalej są te leki potrzebne
-
Też byłam w Novum i też może raz miałam wizytę u innego lekarza.
-
Nie wiem wszystkiego. Zdziwiło mnie zwiększenie dawki 3 krotnie - tak napisałaś. I zrozumiałam to inaczej niż Ty teraz widzę. Bo piszesz teraz że z dawki 75-88 robisz 125...ja te 3 krotnie zrozumiałam że to duzo wieksza dawka wychodzi...
-
Też mam Hashimoto. Przy tej chorobie ważne żeby było TSH w normie. I tego się pilnuje przy staraniach i w ciąży. Żadnych zastrzyków na zbicie anty tpo się nie bierze...ono poprostu wzrasta przy tej chorobie. Z tym selenem to nie można przesadzić bo on jest rakotwórczy. Tylko miesiąc można brać a potem przerwy pół roku minimum. Przed transferem trzeba mieć wyregulowane TSH. I kto zaleca dawkę euthyroxu zwiększyć 3 krotnie przed transferem?..szok. jeśli TSH masz wyregulowane wystarczy że przy badaniu bety zbadasz tarczycę i wtedy jeśli test wyszedł pozytywny to można rozmawiać o zwiększeniu dawki ale nie 3 krotnie. .
-
Czy któraś z Was w ciąży odstawiając luteinę badała progesteron I wie na jakim poziomie wynik jest dobry gdy całkowicie odstawimy luteinę ?
-
-
Bardzo mi przykro nie poddawaj się tylko.
-
Cześć, ja swój przykład mogę powiedzieć. Jestem w ciąży aktualnie 13 tc. Sama zrobiłam badania na mutacje mthfr ale już byłam wtedy w ciąży jakiś 10 TC , wyszła mutacja c677t hetero i PA1- homo - żaden lekarz nie uważa że potrzebna mi heparyna póki co...w środę byłam na badaniach prenatalnych , lekarz podobno bardzo dobry i powiedział mi że to naciąganie kobiet..eh. natomiast klinika moja powiedziała że nie ma czym się martwić na tym etapie ciąży, bo PA1 jest niebezpieczne na początku ciąży, ale warto sprawdzić przepływy w tętnicy macicznej, jeśli jakiś tam wskaźnik nadciśnienia tętniczego wyszedłby podwyższony to wtedy akard podobno wypada brac. Póki co czekam na wynik pappa bo podobno na jego podstawie wylicza się ten wskaźnik nadciśnienia tętniczego. Eh idzie lekko zeswirowac..
-
Dziewczyny po transferze - Dużo razy też było napisane że jedni coś czują a drudzy nie i się udaje lub nie udaje. Więc nie wmawiajcie sobie której bardziej się uda bo to takie nakręcanie się. Każda ma szansę !:)
-
Powodzenia Daj znać jak dojdziesz do siebie
-
Dziewczyny wróciłam z badań prenatalnych. Jestem taka umęczona tym stresem. Ale i zarazem szczęśliwa bo USG wyszło dobrze, wszystko na swoim miejscu ma dzidziuś Co prawda teraz czekam 7 dni na test papa...ale te USG dało mi dużą ulgę. Od dnia transferu do tej pory, nie czułam takiej ulgi i chyba powiem Wam uspokojenia. Ciekawe jak długo to będę czuć hehe pewnie do kolejnej wizyty USG. Lekarz powiedział że badania jednak nigdy nie dają 100% pewności calkowitej zdrowotnosci dziecka, ale że dają dużą szansę jeśli nic w nich nie widac.
-
Ja czułam się też jak na okres. I udało się trzymam kciuki.
-
Ja dziś proszę o kciuki i dużo dobrych myśli. Jedziemy o 15 na pierwsze badanie prenatalne.
-
Przykro mi. Co do stymulacji u mnie zalecali odstęp czasowy min. 3 miesiące. Za dużo hormonów na raz...
-
Jeszcze mają czas na pewno będą gotowe na czas
-
Też pierwszy raz się spotykam z taka praktyką. A czy było czego się bać ? Bo cewnikowania też bym się bala.
-
Odpoczywaj teraz sobie i dbaj o Was
-
Czemu miałaś zakładany cewnik do pęcherza ???