Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malutka92

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2699
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Malutka92


  1. 1 minutę temu, Electra napisał:

    Uważałam, że covid jest chorobą jak każdą inną dopóki nie miałam przyjemności. Miałam grypy, jelitowki, zapalenie krtani, zapalenie oskrzeli, ale nigdy w życiu tak nie zdychałam, nie byłam tak osłabiona, nie wyglądałam tak źle.

    Są różne rodzaje grypy, od słabszej wersji po mocna a koronawirusy są czesto SKLADNIKAMI grypy, bo grypa skalda sie z ponad stu wirusów.


  2. 1 minutę temu, Kulfon napisał:

    Tlumacz sobie ile chcesz. BTW:

    cov.id.iot (język angielski)[edytuj]

    znaczenia:

    rzeczownik policzalny

    (1.1) pejor. pot. neol. osoba lekceważąca pandemię COVID-19 i związane z nią zalecenia medyczne

    Kulfon, przeczytaj i POMYSL w końcu logicznie!!! To nie pandemia tylko plandemia.

     

    Uważnie czytać.....

    CO SŁUŻBA ZDROWIA MÓWI ANONIMOWO O PANDEMII ?

    Poniżej przedstawiamy wam ciekawe spojrzenie na całą ”plandemię” z punktu widzenia pracowników S.Z w tym wypadku ratowników medycznych, autorzy tekstów pozostali anonimowi. W treści znajdziecie garść faktów o których nie mówią w TV.

    Wyznanie pani ratownik.

    Ok…Jestem ratownikiem i orientuję się w temacie. Chciałabym odnieść się do śmierci z powodu Covid-19. Otóż sprawa wygląda tak: Po pierwsze, testy nie są przeznaczone do diagnostyki, lecz do badań naukowych. Wyniki są jak w rosyjskiej ruletce – zależy, jak trafi więc są zupełnie niewiarygodne. Po drugie, za stwierdzenie u pacjenta Covid -19 szpitale dostają dość wysokie dodatki. I po trzecie, za podłączenie do respiratora jest już konkretna kasa. I tutaj mamy problem. Pacjenci z zapaleniem płuc podłączani są do respiratorów wysokociśnieniowych. Często mają zakrzepicę płucną. Co robią lekarze? Podkręcają ciśnienie , a ponieważ w płucach nie ma wymiany gazów, tkanka płucna zostaje rozrywana. Pacjent strasznie wówczas cierpi. Umiera.

    W mediach zostaje okrzyknięty jako ofiara koronawirusa. Bzdura !!! Jest ofiarą respiratora i lekarzy. Krąży fama, że korona tak niszczy płuca, że nic z nich nie zostaje. Tak, nic nie zostaje, gdyż właśnie respirator je zniszczył. W takich przypadkach zalecana jest TLENOTERAPIA. Wówczas Zdecydowana większość by przeżyła. Premier UK i inni “wielcy” tego świata, u których stwierdzono Covid, zostali poddani właśnie tlenoterapii…Dlaczego? Nie do mnie pytanie. Jestem wściekła na to, co się dzieje i na to, że wszelkie próby uświadamiania ludzi kończą się obrażaniem mnie i nazywaniem putinowskim trollem, antyszczepionkowcem, płaskoziemcem, ect. To wszystko, co mam do powiedzenia. Dziękuję za uwagęJestem wolnym człowiekiem, nie pozwolę się zniewolić.

    ” Widziałem bezmyślność lekarzy na SOR-ach I NAS pozostałych medyków, którzy wszędzie widzieli Covid-19 i zaniedbywali leczenie pacjentów, dzieci z ranami odsyłane były do szpitala zakaźnego odległego o 150 km od domu, bo ojciec wrócił z zagranicy i….. może mieć wirusa. Ludzie z udarami mózgu, zawałem mięśnia sercowego nie byli od razu przyjmowani na oddział udarowy, kardiologii tylko w pierwszej kolejności wymaz, testy, czekanie,… bo mieli ……. temperaturę itd, itd. Zobaczyłem naszą głupotę i widzę ją nadal. Zobaczyłem jak nigdy wcześniej, niepotrzebną śmierć ludzi bo wmówiono nam szereg nieprawidłowych zachowań i większość nadal ich przestrzega. Już zrozumieliście !!! ….I jest wirus SARS CoV 2, korona-wirus, choroba z dziwną nazwą COVID 19, która może nie dawać objawów!!!! Ludzie przechodzą chorobę bezobjawowo.

    Wyznanie ratownika.

    Cud medycyny. Pierwsza choroba w moim 22 letnim stażu pracy w ratownictwie medycznym, która jest bez objawów i nazywa się ją chorobą !!!!! Nie neguje obecności korona-wirusa, obecnego w naszym środowisku od lat 60-tych ubiegłego stulecia bo już wtedy go Świat poznał, nie neguję prawdziwych objawów, które występują i występowały u osób chorych. Ja po prostu nie znoszę kłamstwa, w tym medycznego, pseudo polityków, zastraszania i ogłupiania społeczeństwa, niszczenia gospodarki, życia społeczno-kulturalnego.

    Jesteśmy nosicielami wielu wirusów, grzybów, bakterii itp. przez całe nasze życie. Jesteśmy nosicielami, powtórzę jesteśmy nosicielami. Dopiero gdy nasz organizm osłabnie, układ odpornościowy zawodzi zaczynamy chorować na różne choroby i to co mamy na sobie w sobie, może być dla nas groźne!!!

    Nie boję się fali krytyki na FB przez tych, którzy wierzą w to co się dzieje i żyją w swoim telewizyjnym świecie. Mają prawo do wypowiedzi tak samo jak ja. Ale ja mówię stanowczo NIE! na to co się teraz dzieje! Pomiar temperatury! Ściema totalna. Przypomina to strzał w głowę i powoduje strach wśród ludzi. Wszyscy na to zezwalają i nie analizują, że jest to kompletnie nieefektywne, niepotrzebne i nie ma dowodów naukowych na to, że ta czynność zwiększa wykrywanie nagłośnionej choroby. Totalna bzdura, marnotrawstwo pieniędzy na zawyżone cenowo termometry i narażanie społeczeństwa, firm i instytucji na niepotrzebny wydatek.

    Od kiedy temperatura >38 st. C jest jedynym wyznacznikiem groźnej choroby!!!! Bzdura. Mając zawał mięśnia sercowego, udar, ból zęba możesz mieć podwyższoną temperaturę! Stres też może wywołać wzrost temperatury, przebywanie w nasłonecznionym terenie także! Strach pogłębia choroby, nasila złe samopoczucie, pogłębia depresję…. Strach blokuje skutecznie normalne życie i zniewala.Gdy co roku jest fala sezonowej grypy, to czy mierzyli Ci temperaturę przed wejściem do szkoły, urzędu, na basen, gdziekolwiek!!!! NIE!Czy zamykali przychodnie zdrowia? NIE ! Ludzie siedzieli na korytarzach bez masek kasłając, plując dotykając wszystko dookoła i co? NIC! Zero reakcji, masek i innych kłamstw. Grypa też jest chorobą zakaźną! Ludzie z AIDS mają wirusa HIV itd., itd. Czy tych ludzi pozamykano w domach, czy im pozamykano kościoły…… zakazano wejścia do LASU, zabroniono dzieciom bawić się na placach zabaw! NIE!

    Przypominam – że w sezonie epidemicznym 2019/2020 w Polsce, odnotowano ponad 3,2 mln zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Jak wynika z meldunków Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, od września 2019 r. na grypę zmarły w Polsce 43 osoby, a od początku 2020 r. do początku marca tego roku – 40 osób. W Polsce rocznie umiera ponad 400.000,00 osób!!!

    Dziennie w Polsce umiera na wszystkie choroby ,w wyniku wypadków, morderstw itd. ponad 1000 osób dziennie. Ludzie umierają z rożnych przyczyn. Teraz umierając przykładowo z powodu udaru mózgu czy innych chorób, będąc nosicielami wirusa SARS-(koronawirusa) to otrzymujemy złowieszczą informację, że zmarł z powodu korona-wirusa. Na ostatnim swoim 48h dyżurze, byłem sam przy 2 zgonach, nie związanych z tą paranoją a w powiecie, w którym miałem dyżur łącznie było 6 zgonów. W mediach podano informacje, że tego dnia zmarło z powodu tzw. koronawirusa 9 kolejnych osób w Polsce. Współczucia dla wszystkich rodzin i bliskich zmarłych ale w naszym kraju dziennie umiera ok. 1000 osób dziennie ! Czy gdy miałeś katar, zakasłałeś lub psiknąłeś to wyrzucali Cię z samochodu i przerywali egzamin na prawo jazdy? NIE ! A teraz pozwalamy na to.

    Za chwilę każą Wam skakać na główkę z 10 piętra bo to rzekomo uchroni przed chorobami to ludzie zaczną to robić!! Dla wielu jedyną prawdą jest to co usłyszą od tzw. ekspertów telewizyjnych i radiowych. Jak mantrę, powtarzają wymyślone bzdury nie poparte badaniami naukowymi. Przepraszam, oni nazywają to badaniami ale nic nie pokazują. Stworzone przez nich symulacje komputerowe pokazują to co macie zobaczyć, bo chcieli i wywołali na całym Świecie PANDEMIĘ ale strachu, złowrogości międzyludzkiej, braku empatii, współczucia. Mam dość kłamstw WHO, latającego nietoperza i łuskowca. Panie ministrze zdrowia – wycofuje swoje poparcie dla Pana. Okłamał mnie Pan. Skoro mówi Pan, że nie nosi maski bo jest zdrowy, to ja też jaj nie noszę, od samego początku! Jak można siłą, pod przymusem „wyszczepić wszystkich ludzi!”. Nie ma stanu nadzwyczajnego w Polsce a ograniczają moje swobody obywatelskie. Jest to niezgodne z konstytucją.

    Poprzez rozporządzenia do ustawy o COVID wprowadzono szereg zakazów. Gdzie są Ci „wielcy politycy, obrońcy konstytucji”, którzy potrafili krzyczeć, wyzywać. Dlaczego teraz nic nie robią? Może też w tym uczestniczą? Martwi mnie to, że tak mało ludzi zachowało myślenie. A może to strach przed niewolą albo już jesteśmy niewolnikami systemu. Kiedyś Pani Kopacz, mimo że nie przepadałem za jej poglądami, nie zgodziła się na kupienie szczepionek na ptasią grypę. Uratowała Nasze dupy i uchroniła przed powikłaniami i śmiercią spowodowaną nieprzebadaną szczepionką. Nie zgodziła się aby „wyszczepić wszystkich Polaków”. Jestem ratownikiem medycznym. Nie szczepiłem się nigdy na grypę i jestem z tego zadowolony. Byłem wielokrotnie przeziębiony, może nawet zachorowałem na grypę sezonową. I co? Poradziłem sobie bez szczepionki.

    Nie namawiam Was do nie przyjmowania szczepionek. Niech każdy sam podejmuje decyzje, niech każdy sam ma do tego prawo. Niech każdy sam decyduje o swoim życiu i zdrowiu. W naszym kraju mówi się dużo o nietolerancji, rasizmie itd., ale tylko gdy chodzi o inny kolor skory, orientację seksualną itp. Czy prezydenci miast wprowadzający ograniczenia w przyjmowaniu dzieci niezaszczepionych na jakieś choroby do przedszkoli są tolerancyjni w stosunku do rodziców i dzieci? Czy wprowadzanie na siłę tzw. PASZPORTÓW EPIDEMICZNYCH A WŁAŚCIWIE ICH BRAK powodujący izolację, zakaz podróżowania nie jest rasizmem i nietolerancją! Dlaczego, nie zakaże się przykładowo produkcji papierosów, dlaczego nie ma przymusu nie palenia skoro są takie szkodliwe!!! Bo to jest biznes dla rządu, polityków itp. Dlaczego macie się „wyszczepić”?

    Bo to jest zajebisty biznes dla wszystkich, popierających teorię pandemii i kontrolę nad ludźmi. Lekarze, medycy w przychodniach zdrowia, szpitalach Jak można pozwolić im na zamykanie POZ, nie przyjmowanie pacjentów bo jest choroba- upssss wirus!!!. A od czego my jesteśmy jak nie od pomagania ludziom w chorobie!!!!!! Jak można pozwolić na nie przyjmowanie pacjentów do placówek medycznych (izby przyjęć, SOR, przychodnie) tylko dlatego, że ktoś ma temperaturę 38 st. C i kaszel. Absurd, absurd i łamanie prawa. To nie są medycy tylko zaprogramowani karierowicze, którzy przestali być empatyczni, logiczni, przestali robić to do czego się kształcili i dodatkowo pobierają za to pieniądze. Czy kiedyś przykładowo za pracę z chorymi na AIDS, grypę i inne choroby zakaźne płacono lekarzowi na SOR ogromne kwoty za godzinę pracy. Nie!!!!!

    Czy takich pacjentów nie przyjmowano do szpitala, przychodni? NIE!!!!!! A teraz jest to normą. Praca w nagle szczególnych warunkach, nikt tego nie komentuje a oni mają gdzieś leczenie. Liczy się mamona i tzw. bezpieczeństwo. Dlaczego ubieram się nadal na dyżurze w kombinezon? Bo muszę. Zaawansowany trening malp. Bo lekarz wymyśli sobie, że to może być COVID, mimo, że nie ma potwierdzenia, poinformuje sanepid a ten wyśle mnie na przymusową bezpłatną izolację gdybym tego nie miał ubrane!!!!!! Zamknięte szkoły. Tu nie chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci, tylko o ogłupienie i rozwój analfabetyzmu wśród rosnącego młodego społeczeństwa. Społeczeństwa, które pozbawione będzie konstruktywnego myślenia, rozwoju umysłowego, życia społecznego. Nie ma żadnych badań naukowych na to, że przebywanie w szkołach zwiększy zachorowalność, śmiertelność!!!!

    W Europie są kraje, które nie zgłupiały i dzieci, młodzież kształcą się aby rozwijać silne, mocne i mądre społeczeństwo. Zarażaliśmy się chorobami przenoszonymi drogą kropelkową wszędzie. Macie jednak wierzyć, że szkoły są bardziej niebezpieczne w przeciwieństwie do zatłoczonych marketów, kolejek przed budką z lodami czy brodzeniu w morzu obok siebie! Rozwijać się będzie społeczeństwo telewizyjne, które nie będzie dociekać prawdy tylko przekazywać kłamstwo narzucone, które dla nich będzie prawdą. Marginalne „nauczanie” ma doprowadzić do wyszkolenia młodego społeczeństwa, które podatne będzie/ jest na manipulację. Sterowanie ludźmi, „programowanie ich”, ogłupianie młodego społeczeństwa, niszczenie karier sportowych, to jest cel większości obecnych tzw. polityków. Im głupsze społeczeństwo tył łatwiej się nami będzie rządzić! Systematycznie powtarzane kłamstwo staje się PRAWDĄ


  3. Nie to ze koronawirusa nie ma, bo jest jak miliony innych wirusów ale pandemii nie ma! Jest wykreowana przez media pandemia strachu, o to im chodzi. Teraz objawy grypy i zapalenie płuc podciagniete są do covida, teraz juz nie masz ,,zapalenia pluc" tylko covid. A osłabione organizmy (ze słabą odpornością, w wyniku chorób przewlekłych) zawsze źle reagowały na wirusy i np. Osoby starsze może zabić (dobić) zwykłą grypa. Tak zawsze było ale wczesniej nie mówili o tym w mediach. Teraz o wiele więcej ludzi umiera wskutek braku pomocy medycznej, b w porę nie dostają sie do lekarza (np. Z zawałami).

    • Thanks 1

  4. Dnia 12.11.2020 o 04:34, Wściekły Wąż napisał:

    Nie będzie żadnych kolejek, nie chce mi się nawet klawiatury rozpędzać, bo mieszanie się w teorie spiskowe to nieco poniżej mojego poziomu. Ale:

    - Cudowna szczepionka musi być przechowywana (z pamięci piszę) w temperaturze -80 albo -70*C. Aplikowana przy 4*C. 

    - Prezes Pfiznera najpierw ogłosił, że jest szczepionka, po czym sprzedał 60 procent akcji swojej firmy, gdy tylko pizły w górę. 

     

    Dokladnie...to ze sprzedał swoje akcje mówi wszystko...to tak ,,wierzy" w swój produkt? Ciekawe...pomyślcie ludzie! Dodatkowo NIKT nie poniesie odpowiedzialnosci za ewentualne skutki uboczne szczepień (a raczej nie ewentualne, tylko pewne)- ani firma ani lekarze, wszyscy są zwolnieni ustawowo z tej odpowiedzialnosci! To jak szczepionka może być bezpieczna?? To jawna depopulacja, głównie ludzi starszych (bo pada system emerytalny) a lekarze i służby mundurowe zamiast tej szczepionki dostaną pewnie placebo. 


  5. 1 godzinę temu, Dorin92 napisał:

    Większość singli ma teraz dokładnie tę samą sytuację, ale jedno u Ciebie widzę - zdecydowanie masz zbyt dużą potrzebę rzucania się na faceta, chyba właściwie jakiegokolwiek. Przyszło Ci ciśnienie na jakieś czułości i widać,  że jesteś mega wygłodniała. To niestety zawsze przynosi kiepskie efekty. Raz, że będziesz na siłę szukać niemalże kogokolwiek, byle tylko zaspokoić swoje deficyty i poużywać faceta jak maskotkę. A dwa, że faceci bardzo mocno taką przylepę wyczuwają i nazywają to właśnie desperacją - uciekają gdzie pieprz rośnie.

    Zastanów się dlaczego masz aż takie ciśnienie, bo to w Tobie jest problem i dopóki tego nie rozwiążesz, to w zdrowy i fajny związek nie wejdziesz. Musisz samą siebie pokochać najpierw i nie mieć ciśnienia, dopiero wtedy możesz poznawać mężczyzn na zdrowo, bo nie wychodzisz z pozycji pieska, który z wywieszonym językiem i wielkimi wygłodniałymi oczętami i łapkami wystawionymi do przodu, żebrze o uczucie i żeby go pogłaskac.

    To prawda, mam nie zaspokojone potrzeby i im dłużej są nie zaspokojone ty bardziej dają o sobie znac...tyle ze nigdy z nim im nie byłam na sile i nie chcialabym byc bo wiem ze to meczarnia. Ostarnio dwoch kolegów odrzucilam bo chcieli czegos wiecej, nawet ich lubie ale ani trochę mi sie nie podobają wizualnie wiec wiem ze bym sie tylko męczyła...wiec tak źle ze mną nie jest zebym brala kogokolwiek 😅. Noi zawsze jak z kimś sie spktykam, krece z kimś to nigdy sie nie uwieszam na nim, nie jestem bluszczem, częściej to facet pisze pierwszy i o mnie zabiega. 


  6. 6 minut temu, pari napisał:

    Nigdy nie przechodziłam takiej  ,,traumy", co więcej, ani razu tak szczegółowo, nie analizowałam męskich zachowań.

    I ja tez nie powinnam, bo pewnie cos sobie uroiłam 😑 to za słabe sygnały by ryzykować i samej go zaczepic. Tylko ze ja nie mam gdzie teraz poznać faceta, prawie wszystko pozamykane, wczesniej poznawałam ich na imprezach głównie a nie mam zbyt wielu znajomych żeby mnie z kimś zapoznali (mam tylko dwie koleżanki, mężatki i dzieciate). Ehh nie liczylam ze to sie rozwinie i będzie związek (chocby dlatego ze moze on nie lubic starszych, nie brać pod uwagę jako potencjalnych partnerek)ale chciałabym mieć z kimś sie poprzytulac, całować, a Michał jest słodki i moglabym z nim właśnie...po prostu brakuje mi czułości i tak sobie wyobrazalam ze moglabym dzięki niemu umilic sobie czas... Podsumowując żadnych innych opcji nie mam, ale zacisne zeby, nie chce stracić honoru bo jest dla mnie ważny,a w razie odrzucenia poczuje sie podle i jeszcze bardziej zanizy mi sie poczucie własnej wartości które i rak coraz bardziej kuleje gdy widzę w mediach społecznościowych te ,,modelki" 😔


  7. 4 minuty temu, Dorin92 napisał:

    Mina o niczym nie świadczy, łatwo tu o nadinterpretacje. Albo mogło mu się akurat coś przypomnieć i nie musi to mieć nic wspólnego z Tobą/tamtą sytuacją. A jeśli masz faceta to tym bardziej nie wiem po co te rozkminy. Po 2, jak widział Cię z facetem i byś do niego startowała na drugim froncie, to tylko mu siebie obrzydzisz i pomyśli, żeś zdradliwa lafirynda. 

    Nie doczytalas dobrze, ta sytuacja byla ze 3 lata temu i juz dawno nie jestem z tym facetem.


  8. 7 minut temu, Dorin92 napisał:

    Zdecydowanie nie warto, ale pewnie nie wytrzymasz tej niepewności i się z czymś wyrwiesz, podobnie jak ja zrobiłam pół roku temu. Miałam mnóstwo sygnałów (tak mi się wydawało, plus aluzje jego kolegi), a facet mi nawet grzecznościowo nie odpisał na wiadomość. Wstyd odczuwam do tej pory, mimo że widziałam go może kilka razy w przeciągu tego czasu i tylko na ulicy, gdzieś z daleka jak jechał, nawet nie mogliśmy sobie powiedzieć cześć. A płonę jak burak, gdy jest gdzieś na horyzoncie. Pomyśl więc jak Tobie dopiero będzie wstyd mijać go na klatce schodowej. Weź pod uwagę, że może się tym newsem pochwalić w sąsiedztwie i dostaniesz w klatce łatkę zdesperowanej starej panny, która zaczepia kolesi, w dodatku młodszych. Bo ten fakt też działa na Twoją niekorzyść, mimo że mała różnica, ale faceci potrafią być okrutni w stosunku do kobiet, które ich nie interesują. Znacie się, widujecie się na żywo, w sieci też kontakt macie, także jakby chciał, to by milion razy zagadał pod byle pretekstem. Przecież nie musiałby wyznawać od razu niczego wielkiego czy zapraszać Cię na randkę, ale niezobowiązująco pogadać, coś pozamylać, wybadać grunt. Nie robi tego, bo nie chce.

    A serduszko mógł dać choćby dla podbicia statystyki swojej aktywności. Albo z koleżeńskiej sympatii, żeby statystyki podbić Tobie. Nic to kompletnie nie znaczy. Zostaliście sparowani, więc tym bardziej dostał od Ciebie zielone światło wielkości wieżowca. Widzi je doskonale, nie łudź się. Po prostu nie jest zainteresowany Tobą pod kątem, randkowym.

    Masz racje. Za duże ryzyko żeby cos robić w tym kierunku...pewnie bym sie ze wstydu spaliła potem. Tylko nie rozumiem czemu miał taka niezadowolona mine gdy zobaczył.mnjs wtedy z chłopakiem, sam mój chłopak na to zwrócił uwagę. Ale może to nic takiego poza chwilowym syndromem ,,psa ogrodnika".


  9. 6 godzin temu, pawelm napisał:

    Nie można generalizować ale z moich życiowych obserwacji wynika, ze kobiety w swoim gronie są bardziej zawistne i zazdrosne w stosunku do siebie (kobieta kobiecie wilkiem:classic_biggrin:).

    Nie mnie to oceniać i wysuwać wnioski dlaczego tak jest bo mimo tysięcy lat ewolucji nikt do tej pory nie zrozumiał kobiecej natury, ba.. nawet kobiety same jej nie rozumieją...

    Poza tym niech pierwsza rzuci kamieniem, która nigdy nie pomyślała "to ..., jak ona mogła ....." co można przetłumaczyć, jako też bym chciała mieć taką figurę, włosy, ciuchy,... lub cokolwiek innego.

     

    Doklasnie, autorko, one Ci zazdroszcza i kiedy uslyszysz jakaś kasliwa uwagę to daj do zrozumienia ze sie z tym nie zgadzasz, ze uwazasz sie za zajebista kobietę i masz gdzieś ich przytyki, zobaczysz jak im gul skoczy 😄


  10. 3 godziny temu, oinky napisał:

    ale ty analizujesz wow zreszta mlodsze to to jakies gloopie

    Jest tylko 2 lata młodszy, ma 26 lat wiec juz nie taki ,,gowniarz". No ale dla facetów 2 lata starsza kobieta to często problem, nawet jeśli by sie z taka dogadywali, nie byłaby głupia noi byłaby ladna. Myślę ze prędzej facet wybierze 2 lata młodszą, ładna ale np. Pusta lale ,,byleby była młodszą" bo z automatu jest atrakcyjniejsza w jego oczach... Ile razy zostaam odrzucona ze wzgledu na wiek, to nie zlicze ...czasem czuje sie sie jak baba w średnim wieku przy choć trochę ode mnie młodszych facetach...


  11. 27 minut temu, pablos34 napisał:

    Witam.12 listopada sie z nia spotkałem było jak w bajce przytulanki pocalunki niekonczace sie plakala bo myślała że ją prawie zostawiłem przez jej zachowanie, był cudowny seks kilka razy mówiła o zareczyach, że bede jej mężem, nawet dziś przed klótnią. Pokłóciliśmy sie bo przyjechałem po nią do pracy na 16 wczesniej przywożąc ją o 6 :15. W miedzyczasie pojechalem na wycieczke 100 km od jej miejsc apracy kupiłem jej   z tego miasta pamiatek itp.Przychodzi do auta i zaczyna pisać z kimś sms jeden po drugim co pare minut.Nie wytrzymalem i pytam kto to mówi że najpierw dzieci  a pozniej że koleżanka. Ale ja zazcalem gadać że pewnie jakiś typ  zinternetu. To tak sie wsciekła że powiedziala że mam ja tylko zawiezc  do domu a  sobie jechać do swojego 220 km dalej mimo iż miałem wrócić jutro, i mimo że byłem z akierownicą od 4 30 i przejechanych prawie 400 km.To sie wkurzylem i powiedzialem że skoro nie może  zniesć mojego towarzystwa to odwożę ją na pkp  a nie do domu i że dalej nie jade. Zatrzymalem sie i wyszedlem z auta za potzreba, ją zostawiajac w środku. Po chwili telefon że mam wracać do auta. No  to wróciłem, odwiozłem ją do tego domu spakowala mi torby i wrzeszczac ze nie chce mieć  ze mną nic wspolnego dała mi te  torby i pojechałem. Ale myśle może faktycznie za bardzo wybuchnalem, to pojechalem kupić duży bukiet róz do kwiaciarni  12 km dalej. ZAajezdzam na to podwórko dzwonie  aona że zadnych kwiatow nie chce , zamknela mi dzrwi przed nosem i powiedziala że mam spier... bo wezwie policje, do dzieci krzyczala dzwoncie na policje. To rzucilem te kwiaty  pod dzrwi i sie zawinalem, wyslalem jej sms że z policją już przegieła że ja kasuję wszystko co jest zwiazane z nią, a ona ma wykasować moj numer i że zaczynam nowe życie bez niej.  Nie zdazylem dojechać  do domu  to litania sms że pierwszy raz dostala takie kwiaty, szkoda ze  wtaki sposob bo sie połamały, że może by wybaczyła jak bym sie nie zatrzymał na tym pkp a spier...bo wezwe policje krzyczała bo ją ,,zdenerwowałem'' I ze dopiero gdy grunt sie wali pod nogami kupilem jej kwiaty że jutro możemy poogadać ale dziś chce byc sama. Ja naprawde przyjałem do wiadomości jak tak krzyczała że to koniec wiec po co do mnie znowu pisze. Czy ją coś opętało czy to niestabilność  emocjonalna czy da to sie leczyć  czy to wszystko po prostu olać ?  Myślałem że 12 listopada mi powie ze to jednak nie to i żeby dać sobie spokój ale było zupełnie inaczej. Miałem kilka kobiet kilka  rozstań ale czegoś takiego to nigdy....

    Nienormalna jakas, żeby o takie cos robić taka awanturę... Chyba trafiles w sedno skoro tak sie wściekła, pewnie pisała z jakimś fagasem...


  12. 10 minut temu, kejtred napisał:

    malutka, lubie Cie i będę szczera...

    nie uważam, by on był zainteresowany...

    zakładając nawet, że jest nieśmiały to i tak ma dużo ułatwioną sytuację i ma narzędzia by działać bo :

    - macie się w kontaktach na fb,

    - jesteście sąsiadami,

    - znacie się od dziecka,

    - w dodatku sparowało was na badooo,

    naprawdę gdyby chciał to miałby tysiąc pretekstów by napisać...(nawet nie zgadać a napisać co jest dużo łatwiejsze)

     

    co to zmienia czy ktoś ma instagram czy nie jak i tak nie można się nigdzie spotkać ? Będą do wiosny uprawiać pisaninę ? Nie ma co zazdrościć. Udupieni sa wszyscy. 

    Bez przesady, no nie pójdzie sie na imprezę czy na drinka do baru, restauracji ale na spacer zawsze można pójść, pogadac, na jakaś domowke można iść i tam kogoś poznać...


  13. 19 minut temu, agent of Asgard napisał:

    Tego też nie warto robić.

    Nie czekaj na niego. Nie zastanawiaj się, co zrobiłaś źle, co z Tobą nie tak i czy nie jesteś dość atrakcyjna w porównaniu do dziewczyn z Instagrama. Nie, to nie. Pies mu mordę lizał, a jeż go drapał. 😈

    Latwo powiedzieć, tylko ze ja nie mam teraz żadnych innych opcji, nie mam szans na poznawanie facetów w Realu bo wszystko pozamykane...zwykle na imprezach ich poznawałam. A faceci to wystarczy ze instagrama zaloza i juz maja ,,candy shop" z mnóstwem pięknych kobiet, zawsze mogą poprobowac i pisać, nawet jak 1wsza czy 10ta ich oleje to może 50ta z kolei da im szanse...


  14. 3 minuty temu, agent of Asgard napisał:

    Może miał zatwardzenie.
    Znam ten mechanizm, nie polecam. Też sobie kiedyś tak tłumaczyłem różne ludzkie zachowania. Nie warto.

    Albo moze raczej to sydrom ,,psa ogrodnika". Ze jak mialam faceta to jakaś atakcyjniejsza mu sie wydawalam(zakazany owoc) i może pomyślał ,,szkoda ze jest zajęta" podczas tej sytuacji pod blokiem...a teraz, od 2,5 roku sama jestem to juz z automatu mniej atrakcyjna...


  15. Aaa noi przypomniała mi sie jeszcze jedna sytuacja...gdy stalam kiedyś (ok.3 lata temu) przy moim bloku z moim chłopakiem (teraz juz byłym) i sie calowalismy na pożegnanie to akurat ten sąsiad wchodził do klatki,  widział nas i myśląc, ze ja zaraz Wejde do klatki, zapytał mnie ,,wchodzisz"? Przytrzymując jednocześnie mi drzmi żebym weszła...zanim zdążyłam cos odpowiedziec to mój chłopak powiedział ze ,,jeszcze nie" (ze jeszcze nie IDE na gore) i mój chłopak potem sam z siebie mi powiedzial (nie poruszalam tego tematu) ze ,,ten sąsiad miał niezadowolona minę, jakby sie wkurzyl ze nas razem widział" tak jakby był zazdrosny...  


  16. 1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

    Przypomniała mi się jeszcze jedna możliwość. Znajomy mówił, że lajkuje wszystkie profile, które mu się wyświetlają, bo później ma większy wybór. Może tak zrobił i nie przejrzał tak naprawdę Twojego profilu, więc nawet nie wie, że Cię zalajkował, a w międzyczasie poznał jakąś ciekawą osobę, z którą rozmawiał...

    Tez mi nowość 😆 wiem o tym ze faceci prawie każda lajkuja i potem patrzą która odwzajemniała (czyli u której potencjalnie maja szansę) i wśród tej puli kobiet wybieraja- najpierw te które blisko mieszkaja-do popisania. Ale gdyby faktycznie nie chciał mi dac zielonego światła to widząc moje zdjecie wsrod tych profili, nie dalby serduszka tylko jedynej obejrzalby mój profil, żeby ,,nie robić jej nadziei". Ale mógł tylko faktycznie sprawdzać czy jestem zainteresowana, zeby podniesc sobie ego...


  17. 2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

    A wczesniej noe mogl rozumiem? To wiele tlumaczy, moze chcial zobaczyć Twoj profil po prostu 

    Wczesniej normalnie widział mój profil w ,,osobach w okolicy" (i normalnie mogl na niego wejsc wiec wszedl i dal serduszko) a ten niewidoczny profil to sobie sie specjalnie ustawia jak ktoś ma wykupiona ta opcje (nie każdy ma mozliwosc podgladania kogoś incognito).


  18. Dodam, ze prawie od razu jak sie sparowalismy na badoo to ktoś incognito odwiedzał kilka razy mój profil (pokazuje sie jako ,,gość niewidoczny" bez zdjecia, nie wiem kto to) i myślę ze to może mógł być on. Baardzo rzadko miałam tych ,,niewidocznycb gości" na profilu jak do tej pory a tutaj chwile po naszym sparowaniu, ze 3 razy co kilka dni/ tydzień ktoś obserwował z ukrycia mój profil...


  19. 3 minuty temu, Romantyczny Biceps napisał:

    A ty na pewno jesteś zainteresowana?  Bo ja nie wierzę,  żeby on nie chciał.  

    Nie mogę powiedzieć ze on mnie pociąga tak typowo, ze o nim marzę ale jest słodki a zresztą mi pociąg sie uaktywnia zwykle dopiero jak sie z kimś pocaluje, wedy faktycznie widzę jak mi z nim jest...chciałabym sie z nim poprzytulac i to sprawdzić 😅😁. Jak nie wierzysz, ze on by nie chciał, skąd ten wniosek?


  20. 14 minut temu, Romantyczny Biceps napisał:

    Ale się rozpisałaś...  Może tchórzy czy coś ale pewnie chciałby z tobą coś zadziałać...

    Ty ciągle o tych pannach z insta,  że ktoś miałby Cie odrzucić bo nie jesteś panną z insta,  serio,  daj spokój.  

    Pewnie przez wzrost jest mniej pewny siebie i może dlatego nie podejmuje odpowiednich kroków.  

    Nie ze nie jestem panna z insta tylko nie jestem taka modelka 9-10/10 jak one...mam swoje kompleksy. 

×