Hekate_
Zarejestrowani-
Zawartość
19 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 Neutral-
ja miałam 1,8 i dostałam encorton 25 na wszelki wypadek - pewnie co lekarz to inna opinia...
-
Rapita - super, że już zaczynasz kolejną procedurę ! Trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze Aja - podziwiam Twoja wiedzę - dzięki, że dzielisz się nią na forum. A za wszystkie inne staraczki trzymam kciuki, oby bety jak najszybciej były pozytywne, tym co już mają swoje małe cudy w brzuchach - jak najmniej dolegliwości ciążowych i jak najwięcej radości z ciąży !
-
Super, że poszłaś do Jerzak, na pewno opracuje dla Ciebie plan, który ułatwi akcję - ciąża Co do AMH....nooo właśnie.... robiłam we wrześniu - 5,28, powtórzyłam dzisiaj, bo chcę skorzystać przy drugiej stymulacji z dofinansowania Warszawskiego (potrzebny wynik AMH nie starszy niż 3 mce) i uwaga - AMH z dzisiaj 4 ! Nie wiem, czy to kwestia tego, że dopiero dzisiaj odstawiłam tę tonę postymulacyjnych embriotransfererowych leków, ale ludzie - żeby przez 5 miesięcy spadło o tyle....
-
Haha dzięki, wszystkie musimy walczyć, dziewczyny ! Bez walki nie ma zwycięstwa, po drodze oczywiście można zaliczyć jakieś porażki, ale ukierunkowane na celu na pewno go osiągniemy ! Wiesz co, bo ja tak sobie to wykoncypowałam - skoro mam już jajka zamrożone i opłacone na rok, to niech sobie leżą i czekają - nigdy nie wiadomo, czy po rozmrożeniu przeżyje 1,2 czy 6 + czy z tych, które przeżyły którakolwiek się zapłodni. Wolę przejść kolejną stymulkę, po cichu liczę, że po pierwszej porażce z zapładnianiem lekarz zgodzi się na zapłodnienie więcej niż sześciu oocytów zwiększając szansę na zarodki (mimo że jestem poniżej 35 rż i to będzie druga próba). A jeśli się nie zgodzi - dojdą kolejne do zamrożenia i po drugiej próbie rozmrożę sobie wszystkie i z tej kupy oocytów już któryś musi być tym szczęśliwym ! Masterplan
-
Hmm czyli mocniejszy atak = więcej zarodków - super Dzięki dziewczyny, jesteście kochane ! Rapita mam nadzieję że już ochłonęłaś i pełna energii i pozytywnego myślenia lecisz walczyć dalej ! Haha no wiadomo, my kobiety musimy być twardsze niż zawodowi żołnierze, a szczególnie w takich sytuacjach ! Za więcej jajek to ja już podziękuję miałam 12 dojrzałych (6 się mrozi) i ze względu na wysokie AMH lekarz zaczął stymulację baaardzo delikatnie - od gonalu 125. Później dokładał gonal + menopur, ale sam przyznał, że mnie nie dostymulował. Ale teraz, pełna nowej wiedzy, między innymi dzięki temu forum wiem, że przy naszych kiepskich plemnikach musimy zadziałać agresywniej niż samym ICSI - zrobimy MAGS i aktywację oocytów, bo coś tu ewidentnie nie zagrało. Zapisałam się też do dr Jerzak - immunolog ( do Paśnika to chyba cud nad cudy się zapisać... próbowałam złapać miejsce z 10 razy), może ona wykryje że coś u mnie jest jednak nie tak, bo na razie mamy zdiagnozowany tylko czynnik męski. Buziaki dziewczyny !
-
Super ! a zmieniali Ci coś w stymulacji? Zwracam honor - właśnie zadzwonił. Zakazał odstawiania leków bo beta za wcześnie, mam zrobić 12 dnia i odstawić wtedy jeśli nie ruszy ( tja, na pewno ruszy ). A kolejna stymulka po przerwie jednego cyklu - także wracam do boju pod koniec marca !
-
Dzięki kurcze trzy miesiące to kupa czasu... trochę mi go szkoda marnować. Wiecie co mnie wkurza? Zadzwoniłam do kliniki zapytać, czy mogę już na spokojnie odstawić leki przy takiej becie 10tego dnia (kazali zrobić 12tego, ale kto by ich słuchał ), doktor miał oddzwonić w godzinach konsultacji telefonicznych, czyli 16.20-17.00, i co - telefonu nie było. Olewka.
-
Dzięki wielkie, ale szczerze - nie przejmuje się. Nie wyszło - trudno, działamy dalej. Ja jestem zadaniowcem i łatwo nie odpuszczam Dzięki
-
beta 10 dnia - >0,2, więc tak jak przypuszczałam - nic z tego. Żadna niespodzianka, bo już się tego spodziewałam jak się okazało, że z 6 komórek zapłodniła się tylko jedna i to po dwóch dniach, a nie jednym. Zastanawiam się, ile czasu musi upłynąć do kolejnej stymulacji, bo chciałabym zacząć jak najszybciej...
-
Nie poddawaj się - jeszcze wszystko może się zdarzyć a nawet jeśli tym razem się nie uda, to dopiero pierwsza procedura - trzeba walczyć dalej! Dzięki za kciuki, ale szczerze - nie wydaje mi się, żeby coś z tego wyszło. Nie przejmuje się jednak, odczekam miesiąc i walczę dalej Z dwojga złego wole bete 0 i rozpoczęcie procedury od nowa niż bete pozytywną i obumarcie zarodka w pierwszym trymestrze, bo coś było z nim nie tak... natura wie co robi, skoro ten się nie przyjął, trzeba próbować z kolejnym W końcu każda z nas trafi na ten szczęśliwy !
-
Wydaje mi się, że beta 7 dnia to zdecydowanie za wcześnie... przecież implantacja zarodka może nastąpić 6-7 dnia po transferze i wtedy beta jeszcze nie rośnie - tak mi mówili w klinice i kazali testować 12 dnia
-
Gratulacje, oby tak dalej !
-
Cześć Sylwia, trzymam kciuki za dzisiejszą betę !
-
Bardzo mi przykro ale pamiętaj, że poddanie się to najgorsze co możesz zrobić ! Daj sobie chwilę na zebranie sił i wracaj do boju !
-
ja również, daj znać po becie !