Klara_20
Zarejestrowani-
Zawartość
147 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Klara_20
-
To chyba kwestia tego jak długo ci się będzie utrzymywała Beta. Ja po biochemie miałam 3 tyg krwawienia/plamienia i tak mniej wiec miałam pozytywną betę. Jak Beta spadła do 0 i ustało krwawienie dopiero kontrola u lekarza i wtedy dał zielone światło do starań.
-
A może wy mi odpowiecie, jak liczyć ciąże po transferze? Jak jestem 15 dpt 4 dniowego zarodka to czy jest to 5 tydzień?
-
Tak, zgadzam się. Ja codziennie się zastanawiam, czy to dobrze, że mnie mdli czy nie. A jak przestaje mi być niedobrze, to się zastanawiam czy to dobrze czy nie. Boli brzuch - źle, nie boli - też źle. A to dopiero 15 dzień Wczoraj mnie bolał palec i też sprawdzałam co to oznacza we wczesnej ciąży
-
Aaa OK. Będę o tym pamietała. Na razie to pierwszy dzień i nie jest jakoś strasznie, ale brzuch czuję. na szczęście jutro już weekend będziemy mogły poleniuchować
-
Nie stresuj się. Podobno takie bóle to norma we wczesnej ciąży. U Ciebie to na pewno kwestia rosnącej macicy Ja też mam takie bóle podbrzusza. Biorę nospę i przechodzą. Najgorzej, że u mnie zaczęły się rewolucje żołądkowe i nie wiem czy to zatrucie, leki czy ciąża...
-
Ja miałam bóle okresowe prawie cały czas. Chyba nawet się tutaj na nie skarżyłam Póki co u mnie transfer udany, a brzuch pobolewa, choć nie codziennie.
-
Ponieważ to pierwsza z moich czterech ciąż, która ma szansę rozwinąć się prawidłowo, to czy możecie mi podpowiedzieć ile razy mam powtarzać betę? Czy powinnam iść jeszcze w piątek i w przyszłym tygodniu? Na razie zgłosiłam się do kliniki po receptę na leki bo zaraz mi się skończą ale nie dostałam informacji co dalej...
-
Dzisiaj laboratorium chciało mnie przyprawić o zawał serca bo dopiero teraz dostałam wyniki. Póki co jest OK. Beta 1542 🥰 dzięki kochane, że wczoraj uspokoiłyście mój głupi napad paniki.
-
Trzymam kciuki!
-
Dzięki dziewczyny... mam nadzieję, że napady paniki nie będą u mnie częste. I chyba wyłącze w telefonie ten cholerny internet...
-
Dzięki Asiu. Sorry za panikarstwo ale wiecie jak to jest. Nie mam w rodzinie przypadków ciąż bliźniaczych, więc nie biorę do uwagę ciąży mnogiej. Od wczoraj porównuję wyniki bety z innymi dziewczynami i coś mi nie gra. I oczywiście już mi serce wali...
-
Jeden
-
OK ja już naczytałam się o ciąży zaśniadowej... tego jeszcze nie miałam... a ta beta jest dość duża jak na tak krótki czas po transferze
-
Asiu ja bym nie czekała na lekarza. Prawda jest taka, że w klinice na pewno każdy zajmie się Tobą najlepiej jak potrafi, a może trafisz na osobę, która będzie Ci bardziej pasowała. Ja teraz miałam jedną wizytę u swojego lekarza prowadzącego. Tę na której zdecydowaliśmy, że podchodzę do transferu. Potem dr był na urlopie, potem coś tam, potem brak miejsc. Stwierdziłam, że mam go w nosie i zapisywałam się do innych
-
Wspaniale! Gratulacje! Dużo zdrówka dla Ciebie i młodzieży
-
Nie wiem. Na razie gorąco mi się zrobiło
-
Dziewczyny, Beta 495 11 dpt progesteron 25. W środę powtarzam...
-
Asia byłam dzisiaj na becie rano. Czekam na wyniki. Ale dzisiaj mam zły dzień, brzuch boli okresowo, dziwnie się czuję, miałam popieprzony sen i wszystko jest na nie. Oczywiście dam znać jak odbiorę wynik.
-
Widzisz, Aja fajnie napisała. U mnie to drugi transfer, ale pierwsza procedura więc też niewiele wiem jeszcze o tych wynikach bety oby ruszyło i za to będę trzymać kciuki przez weekend. Ja w poniedziałek też pójdę, bo się zaczynam robić siwa
-
O nie Strasznie mi przykro Asiu... które to było Twoje podejście? Masz jeszcze jakieś mrozaczki?
-
Powodzenia Asiu 🥰
-
Ooo Beta fajnie, że się odezwałaś ostatnio myślałam co u Ciebie bo pamietam, że w marcu byłyśmy na podobnym etapie A tu u Ciebie już 20tc! Wow! Gratuluje i życzę kolejnych 20 spokojnych tygodni
-
Trzymam kciuki bardzo mocno.
-
Asia... chyba jednak zaczekam do poniedziałku. Trochę się boję. No i mąż oczywiście mnie studzi i mówi, że lekarz kazał po 14 dniach, to mam iść po 14 dniach Ale co on tam wie
-
Tak Aja, ale wydaje mi się, że mamy wystarczająco dużo stresu i tak, a to forum powinno być bezpiecznym miejscem do zadawania nawet „najgłupszych” pytań po milion razy. Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać i uspokajać Takie jest moje zdanie