Klara_20
Zarejestrowani-
Zawartość
147 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Klara_20
-
Powodzenia jutro!
-
Też testujesz w piątek? Ja dzisiaj zaczęłam mieć lekkie, okresowe bóle. Oczywiście wiem, że to nic nie znaczy i tylko beta prawdę Ci powie, ale zaczęłam się lekko stresować i obmyślać plan B.
-
A w którym dniu sprawdzałaś betę? Ja dzisiaj jestem 6dpt 4dniowego zarodka i zastanawiam się, czy piątek to nie za wcześnie na testowanie?
-
Haha wczoraj dokładnie o tym samym myślałam Lekarz też kazał mi się oszczędzać, ale podkreślił, że nie znaczy to, że mam leżeć. Więc staram się funkcjonować normalnie, ale szybko się męczę. Zwalam to na progesteron.
-
Kciuki mocno zaciśnięte!
-
A jakie robisz odstępy? Ja biorę co 7h i zawsze mi się wszystko wchłania. Tu na forum wyczytałam też, żeby przed aplikacją namoczyć tabletkę. Tak robię i mam wrażenie, że mniej ze mnie tego wylatuje
-
Asia, dzięki ja już jestem w domu i piję sobie herbatkę poszło sprawnie i szybko. Zarodek ładny, kompaktujący, pani dr powiedziała, że zmienia się już we wczesną blastocystę. Okazało się też, że zarodek rozmrozili wczoraj, więc podany miałam 4 dniowy teraz poczekam sobie te dwa tygodnie. A kiedy najwcześniej jest sens robić betę?
-
Ja zaczęłam brać progesteron w niedziele (16.08) wieczorem. Transfer 3 dniowego zarodka mam jutro (20.08). Ale to będzie krio na cyklu sztucznym.
-
Ja też robię wszystko, żeby nie myśleć, ale zadzwonili z kliniki, żeby przeprowadzić ankietę covidową i jakoś tak mi serce szybciej zabiło
-
Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki. Prawdopodobnie jutro zabiorę ze sobą jednego 🥶 W końcu 🥰
-
Och to trzymam kciuki, żeby przez następne 9msc nie był potrzebny kolejny! Podadzą mi jeden, bo to będzie mój drugi transfer i mam 33 lata. Zarodki są 3dniowe ale w stadium moruli już. I tak, w piątek mam się już umawiać na transfer Jeśli nic się nie wykrzyczy to na przyszły tydzień 🥰
-
Klaudia, obiecałam to daję znać Dziś endo 6mm. Dr zwiększył mi estrofem do 4*1 i w pt kolejna wizyta Co do samego transferu, powiedział, że jestem na cyklu sztucznym więc możemy sobie wybrać dzień, jak nam pasuje. Oczywiście, jeśli endometrium dobrze urośnie, posiewy wyjdą OK no i dzieciaczek nam się rozmrozi więc czekam do piątku
-
Przykro mi
-
Dam, dam A jak jest z godziną transferu? Mówią z góry, o której będzie transfer, czy można sobie wybrać godzinę?
-
Bo ja właśnie w poniedziałek mam wizytę. To będzie 8dc. Jestem na estrofemie 3*1 od 1 dc i zaczynam trochę już zerkać w kalendarz, kiedy ew. transfer TSH mi ładnie zeszło do 2,1 z 5,9 na początku lipca więc, jeśli nic innego się nie wysypie to chyba już muszę się nastawiać na transfer
-
Klaudia, to crio, czy świeży? Jeśli crio, to w którym dc? powodzenia w poniedziałek!
-
Super! Gratulacje!
-
Trzymam kciuki!
-
Mnie np. nikt nie pytał i zarodki mrozili w 3 dobie.
-
Beti bardzo mi przykro. W marcu byłam dokładnie w tym samym miejscu, więc ściskam Cię mocno. Ja trochę przez covid, a trochę przez samopoczucie odsuwałam kolejny transfer. Zebrałam siły, uspokoiłam się trochę, pilnuję dietki, i przede wszystkim wyregulowały mi się hormony po stymulacji i teraz w sierpniu, jeśli wszystko się uda, planuję iść po kolejnego dzieciaczka Trzymam kciuki za Ciebie i pamiętaj, nie rób nic na siłę bo nasz stan psychiczny też jest ważny w całym tym procesie.
-
To dobrze! Im mniej się będziemy faszerować tymi hormonami tym lepiej dla nas na przyszłość Trzymam kciuki, żeby wszystko szło zgodnie z planem
-
Cały czas miałam estrofem, z tego co pamiętam 2*1. Odstawiłam z progesteronem po 0 becie. Też zawsze miałam ładne endometrium, więc totalnie nie wiem czemu tak. Teraz się szykuje do crio i mam brać 3*1 estrofemu. Aż się zastanawiam, czy nie zadziała w drugą stronę i mi przyblokuje endo
-
Ja estrofem brałam też po punkcji, przed świeżym transferem.
-
Dzięki. Kilo moreli suszonych niesiarkowanych i kilo orzechów brazylijskich już zakupione winko i migdały mam
-
W cyklu sztucznym chyba właśnie chodzi o to, żeby owulacji nie było. Kurczę, właśnie nie zapytałam o to, kiedy robi się transfer... Przy tej próbie mam takie podejście, że o nic nie pytam. Robię to co lekarz mi powie i tyle. Jedyne co mi głowę zaprząta to te moje zarodki, ale znajdę sposób, żeby i o tym nie myśleć