Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smart

Zarejestrowani
  • Zawartość

    125
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez smart


  1. Dżolo na odległość wyczuwa twoją desperację. Równowagi w tym "związku" brak. To on ma gonić króliczka i to on ma paznokcie gryźć z nerwów, że mu jakiś Niuniek pannę wyrwie. A ty mu leziesz na plecy i dyszysz. A ten się ogania, jak od natrętnej muchy.


  2. Potraktuj te przeżycia podstawówkowe jako doświadczenie i zamknij ten rozdział. Nie pozwalaj sobie na myślenie pt. Krzywdzą mnie. Możesz to robić latami, rozdrapywać, rozkminiać i nic ci to nie da. Olej.

    Pamiętaj, powtarzaj:

    Jestem istotą boską i przejawiam się jako istota boska i mam prawo do jak najkorzystniejszego przejawienia się i korzystam z tego prawa w pełni.

    Obejrzyj Monikę Rajską na jutu..., może ci się spodoba. 

    • Like 1

  3. Po co ci kontakt z jego matką? Jeździsz tam? Przestań. Zajmij się sobą, szanuj siebie, wymagaj szacunku. Jaki masz wzorzec z domu? Jak się odnoszą do siebie rodzice? T co piszesz to dla mnie kosmos. Albo patola.


  4. Dnia 8.01.2011 o 22:34, Gość inspiron taka jedna aaa napisał:

    wiajcie. Mój mąż już od dawna w towarzystwie nie przytula mnie... kiedys bylismy duszą towarzystwa, cieszylam się ze poznałam taka osobę. śmieliśmy się dosłownie z gówna... 🙂 siostra i przyjaciólka przepadały za nim. zawsze sie smielismy jak sie spotykalismy. zxawsze okazywał mi czułość. zawsze zartowalismy. juz od dawna , jak jest jakies spotkanie siedzi z munią aż do dupy wyciągniętą, nawet nie pogłaszcze mnie jak staram się do niego przytulić. kolejny raz sie o to kłócimy, kolejny raz przeprasza, kolejny raz to samo na spotkaniu. to prawda, bylo w tym mojej winy - jak piszecie , za barfdzo okazywalam swoje uczucia i mam za swoje. jestem bardzo atrakcyjna 25 latką, więc to nei to ze się wstydzi, a naewt jakbym była nie za ładna nie powinno to robić mężowi różnicy po pobiera sie z miłości... kolejny raz płaczę bo za kazdym razem to samo. a jestem dopiero pol roku po slubie.

    Miej wy/ye/bane.

    Sobie okazuj uczucie i to sobie mów kocham cię po 100 razy dziennie.


  5. 34 minuty temu, Monikamezatka napisał:

    Ale on ma kiedy zatęsknić, bo jak ja wychodzę to on śpi, a jak on wraca, to ja śpię. Jak ma wolne, to ja jestem w pracy a on w domu rodzinnym, więc jak mam "znikać z domu"? 

    Jak mam wolne to on śpi do 13, bierze prysznic i o 13:30 wyjeżdża. Jak on ma wolne to jedzie do rodziców. 

    No to musisz się wyrobić przed jego wyjazdem do rodziców.


  6. Przecież ten człowiek jej nie lubi. A skoro tacy ludzie się wokół pojawiają - to znaczy, że autorka też siebie nie lubi. Związek ma być źródłem szczęścia a nie frustracji. Ucieczka w głąb siebie - tak, polecam. Pokochanie siebie -polecam. Rozpieszczanie siebie - polecam. Kreowanie fajności wokół siebie - jak najbardziej, wtedy wszystkie zj'eby znikną z życia.

    • Thanks 1

  7. 1 godzinę temu, Margo napisał:

    Już pomijając nawet fakt, że leń w domu nic nie robi, to najwyraźniej z Tobą też czasu nie chce spędzać.  Tak to się unika kogoś, kogo się nie lubi.  

    Dokładnie to samo miałam napisać. Zapewne nie masz koleżanek i kolegów z którymi uwielbiasz spędzać czas, nie macie też wspólnych znajomych, tylko kisicie się w swoim sosie. Olej te sprawy domowe, odsuń się od niego. Znikaj z domu na długie godziny, żeby zdążył za tobą zatęsknić, jedz na mieście. 


  8. 4 godziny temu, Magda79 napisał:

    Wczoraj dowiedziałam się,że o wszystkim opowiadał naszej znajomej. Dodał jeszcze kilka szczegółów, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością(że nic nie robię, jestem odludkiem,  ze nie mam pracy i mi odwala).

    A coż to za " życzliwa" osoba ci o tym doniosła? 

    Jest takie powiedzenie: "Żeby zaznać przykrości trzeba zgodnego współdziałania dwóch osób - wroga, który cię obsmaruje i przyjaciela, który ci o tym doniesie".

×