Ava12312345
Zarejestrowani-
Zawartość
43 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ava12312345
-
Dokładnie Cię rozumiem, ja badalam materiał po poronieniu ale niestety nic nie wykazał, oprócz tego że straciliśmy dziewczynkę. To była straszna trauma dla mnie bo musiałam przez parę godzin w wc dosłownie "lapac" zarodek. Potem daliśmy sobie spokój z in vitro na ponad rok bo 3 transfery zrobiliśmy w rok i poprostu byliśmy już tym wszystkim zmęczeni. Do 4 transferu podeszlismy już na spokojnie, po punkcji zbadalam zarodki i to też dało mi że miałam taki wewnętrzny spokój, nawet twraz gdy jestem w 15tc jestem spokojniejsza na wizytach czy pranetalnych bo wiem że dziecko nie powinno mieć żadnych wad. Nie wolno się poddawać, o szczęście trzeba walczyć.
-
A zarodków nie miałaś badanych genetycznie?
-
Bardzo mi przykro ale wiem co czujesz bo miałam dokładnie to samo, też serduszko zatrzymało się w 7tc. Ale dla pocieszenie powiem Ci że głowa do góry i nie poddawaj się. U mnie okazało się że mam 0% allo Mlr i mój organizm poprostu odzucal za każdym razem zarodek. Przy kolejnym transferze dostałam dodatkowo intralipid i Accofil teraz jestem w 15tc, więc jeszcze wszystko przed Tobą
-
Cześć dziewczyny. Odzywam się i ja. Jestem po badaniach pranetalnych, maluch zdrowo rośnie. Za 2 tygodnie kolejna wizyta usg, dla mnie to jest jak 2 miesiące, za długo, mogła bym co parę dni jeździć ma wizytę żeby być bardziej spokojna czy serduszko bije i wszystko w porządku. Niby najgorsze minęło ale strach dalej jest i chyba już będzie do końca. Obecnie 12+6 a z Usg 13+3.
-
-
Ja na początku też jeździłam do Katowic do Gyncentrum bo tam podchodziłam do in vitro. Teraz byłam w Tarnowie, to jest taka przychodnia on ma tam swój prywatny gabinet. Trzeba tylko zadzwonić i zapytać w który dzień będzie i czy można przyjechać na pierwszą wizytę.
-
Polecam bardzo dr Sydora. W Tarnowie przyjmuje, dzwoni się tydzień wcześniej bezpośrednio do niego na kom. i w następnym tygodniu jest już wizyta więc nie jakiś kosmos.
-
Mam to samo, ja zaczęłam 10 tc, brzuch większy ale od tego że mam zaparcia musimy być dobrej myśli że będzie wporzadku Będzie bilo jak szalone ❤ zobaczysz
-
Kurczę może po następnej punkcji zrób badania genetyczne zarodków. Ja po pierwszej punkcji też miałam 5 zarodkow. Z drugiej tylko 2.
-
Kurczę bardzo mi przykro, wiem jak się czujesz bo miałam drwa razy podobna sytuację masz rację, lepiej od razu zobaczyć beta 0 niż narobić sobie nadziei A potem jak by człowieka ktoś w lep strzelił. Ale z drugiej strony to dobry znak że coś się zadziało, ważne że się udało zagniezdzic, napewno kiedyś z Tobą już zostanie kropek na zawsze. Tylko teraz nie wiadomo czy genetycznie zarodek był chory czy to wina organizmu że odrzuciło. Musisz skonsultować to z lekarzem. Ile masz jeszcze zarodków?
-
Nie rozumiem po co robić hcg w 4dpt, przecież nawet nie zdążył by się zagniezdzic zarodek, progesteron rozumie ale hcg? Oczywiście nie trać nadziei, trzymam mocno kciuki
-
Teraz w miarę organizm mi się uspokoił ale na początku bardzo źle się czułam, na drugi dzień wieczorami i w nocy wymiotowalam i ok 37 stopni gorączki.
-
Jakie bierzesz dawki accofilu? Ja brałam 2/3 ampułki co 3 dni a teraz 1/2 poniewaz miałam za wysokie leukocyty.
-
Super gratulacje pięknej bety, nie jest za niska nie panikuj, trzymam mocno kciuki za piękne przyrosty
-
Dziewczyny może mi przypomnijcie na jakim etapie jesteście bo nie dam rady ogarnąć 190 stron Milka, Luna co u was ?
-
Cześć dziewczyny. Pewnie mnie nie pamiętacie, zakladalam forum 2019 i 2020. Jestem tu cały czas w wami i was obserwuje. W skrócie moja historia do przypomnienia. 6 inseminacji, 1 transfer nieudany, 2 transfer beta spadła po paru dniach, 3 transfer udany do 7 tyg, na usg okazało się że nie ma już tętna, badania genetyczne zarodka po poronieniu nic nie pokazały. Między czasie wizyta u immunologa, okazało się się mój organizm odrzuca zarodek, po punkcji zrobiłam dodatkowo badania genetyczne zarodka. Jestem teraz po 4 transferze, jestem w 9tc, jutro pierwsza wizyta u lekarza prowadzącego ciążę boję się że znowu nie zobaczę serduszka, choć biorę teraz dodatkowo intralipid + accofil od immunologa.
-
Cześć dziewczyny. Jestem.po wizycie u immunologa. Wyszło mi 0% Allo- Mlr i nadaktywnosc kom NK. Teraz i tak przygotowania do punkcji mam wstrzymane. Lekarz dodatkowo do transferu przepisał mi wlewy Accofilu + intralipid. A jak ciąża potwierdzi się w Usg to dodatkowo jeszcze Clexane. Mam nadzieję że znaleźliśmy przyczynę niepowodzeń i poronien.
-
Nie strasz mnie bo ja też tam chodzę i jutro mamy wizyte u inmunologa
-
No tak teraz nie zrobisz badań, ewentualnie przy następnej punkcji. Tak to kosztowne badanie ale wydaje mi się że warto zrobić bo się od razu dowiesz czy masz dobre zarodki czy zle. Bo jak zle to możesz sobie robić jeszcze xxx razy transferów a i tak żaden zarodek nie zostanie z Tobą na 9 miesięcy. A transfery też kosztują prawda? Złych zarodków się nie transferuje. Może jak Byś zrobiła wcześniej takie badanie to byś uniknela ilości niepotrzebnych transferów. Ja takie badanie będę teraz wykonywać po punkcji. Ale pierwsze muszę skupić się na immunologii czy wszystko ok. My naszczescie nie mamy problemów z tym, jeżeli by trzeba było adoptować zarodek, czy komórkę bądź nasienie to nie było by problemu psychicznego z tego. Ważne że ja urodze, i ja będę wychowywać. Myślimy nawet nad adopcja dziecka jak by sie nie udało zajść w ciążę. Nawet na wakacjach mamy jechac do ośrodka adaptacyjnego zapytac jak to wygląda itp. Jak nie jest mi dane mieć swojego dziecka to jest jest mnóstwo innych dzieci co nie maja rodziców i marzą tylko o tym by miec dom i byc kochanym. Tylko że u nas wchodzi w gre tylko maluszek. Kilku lotka nie chcemy.
-
A może warto zrobić jeszcze badania genetyczne zarodków? Może z nimi coś jest nie tak?
-
To ja drugi transfer miałam podobnie tylko że mi beta strasznie pomału rosła. Nie pamiętam ale w 7dpt miałam 3,5. Myslalam.ze nic z tego i dla pewnosci w 9dtp zrobiłam i wyszlo 12, potem 26 itd. Dosc ladnie sie podwajala, chyba doszlo az do 550. Prxyjechalam na pierwsze Usg a tam nic nie bylo, wróciłam do domu a wieczorem zaczęłam krwawic. Przy 3 moja pierwsza beta była chyba 170 ale po którymś kontrolnym Usg serduszko się zatrzymało i trzeba było usowac ciążę w szpitalu. Doktor mówił że nie będzie czekał aż sama porobie bo i tak pewnie się cała nie oczyszcze. Powiem Ci że jestem w szoku. Żeby na 5 transferów doktor nie skierował Cię do immunologa na badania ? Jak nie działa? Jak by nie działało to by ludzie nie chodzili do immunologow. Nie wiem albo zmień klinikę albo sama idź do niego bo widzę że ewidentnie Twojemu doktorowi chodzi o nabijanie kasy. Może akurat ci coś z tych badań wyjdzie. Bo ile można robić transferów i czekać na cud? Co transfer powinno się dodawać coś nowego. Gdzie się leczysz?
-
Napisałam tak ooo przykładowo a nie że 5 i potem już na 100% się nie uda. Szanse zawsze są. Chodzimy do Sydora do Gyncentrum w Katowicach. Za badania zapłaciłam 1300zl. U mnie problem ten i ten. Bo w sumie 3 transfery były, 5 zarodków miałam i tylko 2 się zagniezdzily i 2 poronilam. Badana robiłam takie: ANA2, przeciwciala Allo- MLR, test mikrocytotoksycznosci, test cytotoksycznosci kom NK, przeciwciala przeciw plemnikowe, KIR. Mam nadzieję że wyjdzie jakaś przyczyna. A u Ciebie 5 transferów i całkowity brak zagniezdzenia? Nie robiłaś wogole badań immunologicznych?
-
Śniło mi się kiedyś że wszystkie z tego forum się spotkalyśmy. Zrobiliśmy sobie taki zlot staraczek.
-
Dokładnie, może poprostu my się za bardzo staramy i chcemy dlatego nie wychodzi. Moze trzeba odpuścić ale tak na niby i szalec, może wtedy samo zaskoczy.
-
Ja tak samo jestem zła za tą niesprawiedliwosc, już nie wiem kogo za to obwiniać? Boga? Świat? Odpocznij na chwilę, zregeneruj się przede wszystkim psychicznie. Uzbieraj troszkę pieniążków i działaj bo tak jak napisała Słoneczko, na starość można tego żałować że się odpuscilo, bo nadzieję jeszcze masz, dopiero 2 transfery miałaś, czasem udaje się nawet za 4 czy 5 tak że nic straconego. Ja się staram ponad 6 lat. Nie wiem w sumie co gorsze. Czy zerowe bety czy tak jak u mnie radość a potem rozczarowanie i płacz. Wydaje mi się że to drugie przynajmniej dla mnie. U Ciebie ewidentnie jest problem.z zagniezdzeniem się zarodka, ale w końcu się kiedyś zagniezdzil zobaczysz. Słabe zarodki masz, może adopcja komórek albo zarodków wam pomoże? Ja też będę robiła te badania genetyczne zarodków. Puki co zbieramy kasę i jak będzie portfel grubszy to będziemy robić punkcje. Puki co w czwartek jadę na wizytę do immunologa, ciekawa jestem co nam z badań wyszło.