Kinga123
Zarejestrowani-
Zawartość
399 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kinga123
-
Przykro mi, przesyłam dużo siły na dalszą walkę sama teraz czekam na 6 transfer jakoś po nowym roku, 5 transferów nie przyniosło ani razu dodatniej bety. Ale damy radę, zajmie nam to po prostu troszkę więcej czasu niż reszcie
-
Hej to zgłaszam się ja jako ten inny przypadek 5 transferów, ani razu beta nie drgnęła. Na początku mówiłam do 3 razy sztuka, teraz już nic nie mówie. Po nowym roku będę miała 6 transfer juz z drugiej stymulacji i wierzę że teraz sie uda. Po drodze sie badałam hsg, histeroskopia, immunologia itp. Transferowane mialam i 3 dniowe zarodki i raz blastki. Trzymam za Ciebie kciuki, jakbys chciała o coś dopytac to pisz czy tu czy na priv.
-
Kochana ja bym zdecydowała się po punkcji z wiedzą ile jest dojrzałych komórek, jesli by się okazało że co najmniej 4 są dojrzale to bym robila procedurę. Ale uważam że to dr powinna pomóc podjąć tę decyzje.
-
Jesli chodzi o Paśnika to pierwsza wizyta musi być w Łodzi, kolejne mogą być zdalnie. Dr też odpowiada na maile i zdalnie wypisuje recepty. Co do terminu to ja na początku zapisalam się na listę rezerwową i zadzwonili, myślę ze czekałam z 3 miesiące. W międzyczasie czekając na wizytę do Łodzi, bylam u dr Jerzak bo do niej znajdziesz terminy pewnie w ciągu max 2 tyg (zobacz na znanym lekarzu) i wszystkie zlecone przez nią badania omówiłam z dr Jerzak i wdrożyłam jej leczenie. Jak się dostalam do Łodzi to z niej zrezygnowalam. Dr Paśnik chcial żebym dorobiła jeszcze z 2 inne badanka poza tymi ktore mialam od dr Jerzak. Jakbys miała jakieś pytanka pisz czy tu czy na priv.
-
Hej duzo Ci juz dziewczyny, ja napiszę po pierwsze nie łam się, statystyka to tylko liczby... Wg statystyk klinik czasem spotkasz 40% skuteczność tzn że jak jedna z nas zaszła za 1 razem to druga za 4 Ja miałam 5 nieudanych transferów z 1 procedury invitro. Nigdy beta nie drgnęła, żadnej ciąży ani biochemicznej ani pozamacicznej itd. Bywa ciężko jak wokół widać te brzuchy, teraz w większości przez pandemie siedzą w domkach to trochę lżej mamy pco i słabe nasienie. Po drodze robiliśmy histeroskopie, drożność jajowodów, robilam większość badań immunologicznych o ktorych pisala Yoko, cytokiny wyszly rozjechane, mam pewne mutacje, kir bx,wszystko pod okiem immunologa. Wg niego nie jest zle, a nawet jakby było źle to są leki. Ja dostalam heparyne, acard, encorton, equoral,dieta o niskim ig (cukry w normie i insulina ale lepiej wdrożyć). Miałam juz 2 transfery z tym leczeniem, teraz jestem na świeżo po punkcji, mam 5 blastek. Wierzę że ten najbliższy criotransfer będzie tym szczęśliwym. To co zrobilam po drodze i to dało mi duzo nadziei to zmienilam lekarza w ramach kliniki, bo poprzedni działał za bardzo schematycznie. Jeśli obecny Twoj doktor nic nie zmienia, radzę zmień lekarza. Trzymam kciuki by ten raz był szczęśliwy
-
Na wzrost endometrium i lepszy humor a i to czerwone winko najlepiej chyba
-
5 dni od owulacji, dlatego lekarz tak bardzo kontroluje kiedy owulacja była, ja jak mialam na naturalnym to w pewnym momencie bylam u niego codziennie
-
Ja miałam juz 10 dc, ale Aja pisala Ci miedzy 12 a 16 dc, a ja wiem o punkcjach kolo 20 dc, takze nie przewidzisz tego. Ja okres dostalam kolo 16 i ten dzien traktowalam jako 1 dc. Stymulację zaczynałam 2dc.
-
Hej jak jesteś z Waw to wieczorem będę w domu i mam lutinus i ultrogestan i chyba luteine podjęzykową. Pisz na priv jak coś
-
Kochana na ten moment nic już od Ciebie nie zależy, trzeba czekać, ale mam nadzieję że życie Cie miło zaskoczy i będziesz miała 4 piękne zarodki do transferu. To bardzo dobrze że są najlepszej klasy, to dobrze rokuje trzymam kciuki
-
Hej 32 lata pierwsza punkcja 1,5 roku temu zapladniane max 10 komórek ze względu na słabe nasienie, 2 punkcja tydzień temu, początkowo dr chcial 6, zagadałam ze wcześniej bylo max 10 zapłodnilismy wszystkie 9 dojrzałych komorek. Decyzje podejmuje lekarz.
-
No to zadzwonię jutro do klinii czy jest taka opcja. A jak nie to może będą chcieli je zostawic żeby przeprowadzać instruktaż.
-
Mi mowili o 3 mcach więc napisalam ze jakby ktos zaczynal stymulacje na dniach to mogę oddać. Choć nie wiem czy sie ktoś zgłosi, jak nie to wyrzucę. A jak jest 28 dni tak jak pisze Aja to chyba dziś wyrzucę....
-
Dziewczyny mam do oddania mniej wiecej połowę: menopur rozrobiony, gonal f. Przechowywane w lodówce. Jeśli ktoś potrzebuje oddam, najlepiej Waw bo nie wiem jak przetrwałyby transport.
-
Koleżanki właśnie byłam oglądać swoje zarodki i bilans wygląda tak: 21 pęcherzyków, 9 dojrzałych komórek, zapładniane wszystkie, mamy 4 blastki 3 pozostają w obserwacji może będzie jeszcze z 1. A więc mam aż 4 szanse żeby zostać mamą Aja podobno Jerzak wszystkim wykrywa Insulinooporność, mi 2 lekarzy w tym 1 dobry immunolog to podważyli, obecnie stosuje dietę ale nie biorę leków.
-
Hej ja mialam ponad 3tys juz 5dc, na ostatnim sprawdzeniu przed punkcją ponad 9 tys i mam transfer odroczony. Najlepiej jak wypowie się Twój lekarz.
-
Napisałam Ci info na priv
-
Hej ja leczę się w novum i nie wiem do kogo idziesz, ale myślę ze warto zasięgnąć innej opinii. Mnie w novum przez drugą stymulacje prowadzi inny lekarz, podejście do stymulacji mialam podobne w obu przypadkach, bo byl dobry efekt, ale co do samego transferu i podejścia ma zupełnie inny pomysł. Dr jest mega analityczny, siedzi i czyta, sprawdza zanim podejmie jakieś kroki. Mogę z czystym sumieniem polecić, choć nie wiem jaki będzie końcowy efekt bo będzie criotransfer.
-
Raczej unikają teraz w mojej klinice, mój dr wie że mam go od immunologa i mówił że on nie może zlecać, a co zrobię to inna kwestia biorąc go jednak trzeba uważać, unikać tłocznych miejsc itp. Ja jak go brałam z 2-3 miesiące temu to w pracy się dogadałam, że pracuje z domu.
-
Mi pobrano 21,ale 9 było dojrzalych na pewno szczęśliwe są wszystkie komórki
-
Dziewczyny dziś 2 doba moich zarodków, już wiem, że z 9 komórek zapłodniło się 8 te 8 hodujemy do blastek, ale jestem dobrej myśli, nasze waleczne zarodki Trzymam kciuki za dzisiejszy transfer bo chyba Asia dziś transferujesz i za wizyty stymulacyjne i wysokie bety, jeśli akurat testujecie. Dziś wszystko musi się udać
-
Hej Dziewuszki ja już po punkcji (10dc) pobrano 21 pęcherzyków, czuję się dobrze. Wiem już że 9 komórek jest dojrzałych, może jeszcze któraś dojrzeje, poczekamy zobaczymy. Teraz w pn mam mieć info ile się zapłodniło, gdzieś pod koniec tygodnua info ile jest blastek. Ogólnie to poszło lepiej niż za 1 punkcja, bo wtedy mieliśmy 6 dojrzałych komórek. Transfer plamowany za 2 cykle, ale w kolejnym już zaczniemy jakieś przygotowania, czyli z 1,5 mca odpoczynku i dalsza walka. Trzymam teraz dziewczyny za Was kciuki, bo co najmniej 2 z Nas tu na forum są w trakcie stymulacji
-
Hej przy transferze mogło uszkodzić się jakieś naczynko, a nastepnego dnia to może być podobna sprawa. Taką pojedynczą sytuacją bym się nie przejmowała. Poza tym jak zarodeczek się wgryza, to może być plamienie implementacyjne, a jak to była blastka to kto wie czy nie chce szybko sie wgryźć i jakie ma plany dużo spokoju
-
Hej mi akurat teraz wypadła punkcja jutro w sobotę i transfer mam odroczony ze względu na ryzyko hiperki. Ale jakby lekarz mi zalecił zwolnienie to pewnie bym wzięła, a jakbym miała transfer to pewnie pogadałbym z szefem by pracować zdalnie. Przy pierwszej punkcji czułam się gorzej więc wzielam zwolnienie.
-
Widzę że szykują nam się kolejne transfery, trzymam kciuki by były szczęśliwe Ja dziś byłam na pierwszym podglądzie w trakcie stymulacji, pęcherzyki rosną jest ich dużo, z 14 większych i dużo mniejszych, ale przy pco liczy się jakość. Być może punkcja już w sobotę, jak nie to w poniedziałek. Przy takiej samej stymulacji co 1,5 roku temu bardzo podobna odpowiedź tylko o 1 dzień szybsza. Zapowiada się ciekawy tydzień