Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annn2020

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1107
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Annn2020

  1. Też zostałam sama na krótko przed porodem. Szczerze to gdyby nie rodzina to chyba bym tego nie udźwignęła. Ale po najgorszym szoku było już lepiej. Urodziłam dziecko i cóż nie było czasu na płakanie bo trzeba było się nim zająć. Było ciężko czasami nawet bardzo ale wiele kobiet jest samotnymi matkami i dają radę. Czyli jest to możliwe. Powodzenia i dużo siły życzę.
  2. Też mam trochę ubranek z Lidla. Mała body rozmiar 50/56 nosiła chyba do 4 miesiąca. Te na 74 założyła kolo roku a wcale jakaś mała się nie urodziła. Body z pepco też ok ale polspiochy takie szerokie w pasie że spadały. Starszej córce kupiłam też koszulki w pepco ale po paru praniach straciły formę że tak powiem. Dół się rozciągnął i jakby szew przesunął. No to kupiłam parę koszulek w Young reporter parę razy droższych niż te z pepco i to samo. A prałam dokładnie tak jak było napisane na metce. Doszłam więc do wniosku że ciuchy i buty w sumie też to loteria. Czasem kupisz droga rzecz a po paru praniach do kosza się nadaje a kupisz koszulkę za dychę i dziecko nosi aż nie wyrośnie. Też kupuje w Lidlu pepco h&m Reserved c&a cocodrillo sinsay a najbardziej i tak lubię takie male nie markowe sklepiki bo można kupić coś wyjątkowego. A w sieciowe kupię ładna bluzeczkę a potem się okazuje że połowa dziewczynek w zlobku ma taką sama
  3. Mieszkałam tak kiedyś na kupię. Kilka rodzin pod jednym dachem. Co z tego że każdy miał osobna kuchnie i że się ogólnie lubiliśmy jak i tak dochodziło do sprzeczek. Albo że płacimy po równo za prąd ale wy więcej korzystacie a to że muzyka za głośna albo ktoś podjazd uszkodził i tak w koło. Kupa=.... Dziś z perspektywy czasu wiem że to był błąd. Obecnie mieszkam tylko z mężem i dziećmi i wiem że żyje. Proponuję zacisnąć pasa i się wyprowadzić. Zaoszczędzisz na mieszkaniu to wydasz na psychiatrę.
  4. Jak dla mnie Julian, potem Aleksander. Co do Maksymiliana jestem zdecydowanie na nie. Ale to wam ma się podobac
  5. A stąd że chrześnica i syn to jej rodzina a mąż chrześnicy i synowa już nie. Wiadomo że swoim się więcej wybacza.
  6. SeriolA eginsy są dla ciebie wygodne?? Kupiłam 2 pary będąc w ciąży i za nic nie mogłam tego nosić. Ani to wygodne ani ładne. Rozumiem że przy dzieciach masz masę roboty, sama mam trójkę więc wiem o co biega ale nie masz ochoty wyglądać ładniej sama dla siebie? Nie mówię o tym żeby chodzić w ...enkach czy szpilkach ale jest też dużo innych ładnych i wygodnych ubrań. Wg mnie leginsy to ciuch na siłownię czy lekcje w-fu ale w sumie to moje prywatne zdanie. Co do zachowania twojego męża to może te leginsy już mu się opatrzyły po prostu i nie ma złych intencji? Może nie ma innej, a porównując cie do innych nieumiejętnie zachęca cie do zmiany. Mi takie zachowanie męża też sprawiłoby przykrość i też pewnie bym się obraziła ale po przemyśleniu pogadała z nim szczerze. Jak rozmowa nie przyniosła by rezultatu to też pewnie zaczęłabym jego krytykowac
  7. A gdyby matka dziecka nie pracowała i nie miała za co utrzymać dziecka to żeby było sprawiedliwie i po równo ojciec powinien na dziecko dać wtedy 0zl. Dziecko powinno w imię sprawiedliwości umrzeć z glodu
  8. Autorko skoro już tak bardzo jesteś za ta sprawiedliwością i równością to odpowiedź mi na pytanie. Jeśli twojemu facetowi po opłaceniu alimentów zostaje ok 15tys na Wasze wspólne życie potrzeby itd to ty dokładasz drugie tyle żeby było równo sprawiedliwie???
  9. Grają. Moja córka była na kolonii w ubiegłym roku i często grała z innymi dzieciakami do nocy. Córka na wyjazdy zabiera też książkę i coś do rysowania, jakaś gra typu statki, państwa miasta ale do tego wystarczy kartka i dlugopis
  10. Serio? Mi się zawsze wydawało że to nieporęczne o zajmuje dużo miejsca
  11. Też lubię mieć wszystko wyprasowane wiem że to głupie ale już tak mam. Wydaje mi się że jak rzeczy są nie wyprasowane to wyglądam jak fleja. Ale odkąd urodziłam trzecie dziecko zrezygnowałam z niektórych rzeczy bo bym chyba się zaorala. Żeby mniej czasu spędzać przy prasowaniu przestałam z mania wariatki ciągle przebierać dzieciaki. Mniej prania to mniej prasowania. Dwulatka może spokojnie chodzić w domu z jedną plamka na spodniach czy koszulce. Kiedyś codziennie miała inne ubranko teraz uważam że może cały weekend przechodzić w jednych spodniach i uwaga nic się jej złego od tego nie dzieje. Co do maluszka to też już nie szaleje ze przebieram co chwilę. Jednak to co już wyprałam to pracuje ale nie wczuwam się jakoś mocno. Najbardziej przykładam się do koszul i eleganckich rzeczy do pracy itd. Rzeczy najstarszej córki prasuje z grubsza a niedługo chyba w ogóle przestanę bo i tak wszystko ginie i gniecie się w czeluściach jej szafy. Dobre żelazko odpowiednią wysokość deski i wygodne miejsce do odkładania wyprasowanych rzeczy na pewno skracają ta czynnosc i sprawiają że nie jest tak męcząca. Jak już zdejmę pranie z suszarki to biorę się za prasowanie. Bo jeśli zostawię sobie do następnego prania to już mnie to przerasta i po prostu mi się nie chce. Jak mam spokój to prasuje jedno pranie jakieś 20-30 min. Ostatnio prasowalam ponad dwie godziny kilka ciuchow latając między dwulatka a niemowlakiem.
  12. 7 koszul i 6 ręczników(zmieniasz recznik po każdym użyciu?)? Ile tych walizek zamierzasz zabrać i gdzie to trzymać? Żebyś przy maluchu zdążyła się że 2 razy wykąpać i przebrac to będzie dobrze. Ja miałam 2 ręczniki, jeden dla mnie drugi do malucha. Rozek i ubranka udostępniał szpital. Na pewno trzeba mieć pieluszki i chusteczki nawilżane żeby w szpitalu nie bawić się w waciki i miseczki z wodą. Możesz też wziąć dla dziecka pieluszkę tetrowa jakby się ulało itd. Nie wiem co tam masz pod pojęciem kosmetyki ale dla mnie niezbędna była pomadka nawilżająca do ust bo tak mi wysychały że aż bolało. Krem do twarzy też się przydał. Mialam swoje podkłady bo te szpitalne to jak zwykły papier toaletowe były. Wiadomo jeszcze klapki i skarpetki jak zmarzluch jestes. Woda i jakieś przekąski bo szpitalne jedzenie słabiutkie. U mnie ma korytarzu stał czajnik kawa, herbata, można było sobie zrobić ale miałam też swoje. Mleko można kupić w aptece, markecie i drogeri, zależy jakie wybierzesz. Co do butelek to do szpitala na te kilka dni pewnie jedna wystarczy
  13. Też mi się wydaje że wypada. Myślę że jak rodzice i reszta rodziny będzie mówić Alek do chłopca to może nawet nie zareagować jak ktoś nazwie go Olkiem bo dla niego to będzie zupełnie inne imię.
  14. Piszesz ze 2,5tys to za dużo na potrzeby dziecka a 17 tys to nie za dużo jak na jednego człowieka? Po co młoda ma chodzić w ciuchach z pepco jak tata dobrze zarabia może nosić markowe ubrania, mieć super gadżety, prywatne wizyty u dentysty, korepetycje, zajęcia dodatkowe i jeździć na wycieczki chodzić do kina itd. Ojciec jest zamożny i jego córka też ma do tego prawo!!!!! Odbierać to wszystko dziecku w imię czego?? Twojej zazdrości?
  15. Nie wiem co czytasz i co oglądasz ze twierdzisz że o tym się nie mówi? Byłam w pierwszej ciąży kilkanaście lat temu dostałam od kolezanek sporo czasopism na temat ciąży i tam były opisane różne rzeczy nieprzyjemne aspekty też. W obecnych czasach z resztą też. Naprawdę nie wiedziałaś że w ciąży występują mdlosci senność i zmęczenie? I tak podobnie miałam w pierwszej ciąży wymiotowalam do 7 miesiąca. Druga zniosłam całkiem dobrze. Trzecia wymęczyła mnie na maksa, przeziębienie za przeziębieniem, zmęczenie permanentne i okropny ból pleców. Czułam się taka nieporadna, trudno mi było włożyć buty czy znaleźć wygodna pozycje i tak można marudzić bez końca. Tak jak pisałaś grypa i covid się kończą ale i ciąża minie a na końcu czeka świetna nagroda
  16. Zależy co rozumiesz przez słowo sprawiedliwie? Każdemu po równo czy każdemu wg potrzeb? Z resztą życie nie jest sprawiedliwe i skończ w kółko powtarzać to samo. Mężczyzna chce zapewnić odpowiedni poziom życia swojemu dziecku i jego matce i brawo mu za to. A jak tobie się to nie podoba to trudno.
  17. Cztery strony wątku dają prosta odpowiedź na Twoje pytanie:gdyby mąż, partner, narzeczony, konkubent czy jakby go nie nazwać chętnie płacił na swoje dziecko każda kabieta by to zaakceptowała. Ja bym nawet była dumna że mój facet kocha swoje dziecko zajmuje się nim i troszczy o jego potrzeby. A to że dzięki temu matka nie musi się martwić o przyszłość dziecka to jeszcze lepiej. Matka chodzi na wywiadówki do lekarzy odrabia lekcje, słucha o problemach z koleżankami czy z chłopakiem itd jesteś w stanie to wycenić?
  18. Ja mam ok 10 pieluszek tetrowych i jak dla mnie dobra ilość. U mnie w szpitalu oczywiście namawiają do karmienia piersią a jeśli zachodzi taka potrzeba to mają takie małe butelki mleka już gotowego. Tam jest bodaj z 50ml, zakładasz tylko smoczek i można podać maluchowi. Tylko nie pamiętam jakiej marki. Moje starsze dzieci miały bebiko i hipp
  19. Dziecko ma prawo żyć na takim poziomie jak jego rodzice. Jeśli narzeczony chce i może tyle płacić nie widzę problemu. On chyba też nie widzi problemu i nie głoduje skoro zgodził się na podwyżkę.
  20. Najstarsze dziecko urodziłam kupę lat temu to miałam masę tzw kaftanikow a dziś uważam to za zupełnie zbędny element garderoby. W ogóle zakładałam dziecku body i na to ten kaftanik czy bluzeczkę. Z perspektywy czasu widzę że niestety przegrzewałam malucha.
  21. Dla mnie najwygodniejsze były bodziak i faktycznie jak był upał to sam bodziak już bez niczego a jeśli bluzka i spodenki to już bez bodziaka. Pajacyki zakładałam dopiero starszemu dziecku do spania i to też takie bez stopek. Ogólnie nie przepadam za pajacami bo ciężko się to zakłada a zwłaszcza noworodkowi któremu chociażby sama pieluche zmienia się co chwilę. Moj maluszek zazwyczaj ma body z długim rękawem i spodnie i skarpetki a do spania bodziak i spiochy. Czasem body z krótkim rękawem a na to bluza czy inny sweterek.
  22. Moje dzieciaczki akurat letnie nie są ale czasami trudno utrafic ile czego kupić i wszystko okazuje się dopiero w trakcie. Jedno dziecko może w jednym bodziaku tydzień być i nie ubrudzi a inne ulewa tak że przebierasz kilka razy dziennie. Ja mam wszystkiego spore ilości i nie muszę co chwilę prania robić. Przy drugim dziecku miałam dużo mniej rzeczy za to pralka chodziła codziennie. Ale w razie czego zawsze można dokupić.
  23. Przy ostatnim porodzie miałam skurcze co 4-5 min przez całą noc i też próbowałam między nimi przesypiać ale mi się nie udawalao. Nie były to bolesne skurcze ale po tylu godzinach byłam tak wymęczona ze jak już przyszło do parcia to nie miałam siły. Jak wam się udało zasypiać?? Podziwiam
  24. Spokojnie. Mi w pierwszej ciąży pierwsze i ostatnie ktg zrobili na sali porodowej. W drugiej i trzeciej miałam ktg co tydzień od 35 tc już do końca. A opieka położnej przysługuje Ci już od 21tc ale nie jest wtedy obowiązkowa. Warto jednak przed porodem już jakaś mieć bo przy wyjściu ze szpitala musisz podać namiary na położna żeby wiedzieli w szpitalu kogo zawiadomić. Ja do swojej sama zadzwoniłam żeby wiedziała że już po i przyszła do nas na następny dzień po wyjściu ze szpitala. Kiedyś obowiązywała rejonizscja i szpital informował po prostu najbliższą położna a tera można samemu wybrac
  25. Niedługo mam małą rodzinna imprezkę. Chciałabym ubrać się elegancko ale też wygodnie. Tyle że karmie i nie bardzo potrafię to połączyć. W dodatku wszystkie ubrania do karmienia są jednocześnie ubraniami ciążowymi. A bluzka z miejscem na duży brzuch bez tego brzucha dobrze nie wygląda. Znacie jakiś sklep z ciuchami do karmienia które nie byłyby jednocześnie ubraniami ciążowymi? Udało wam się spotkać coś takiego?
×