Annn2020

Byłam w ciąży 3 razy. Pierwsza wymiotowałam do 7 miesiąca. Koszmar. Na następną zdecydowałam się po 10 latach. Ta zniosłam ok. Trzecia nieplanowana i wyczerpującą a poród okropny. Gdyby mój pierwszy poród wyglądał tak źle jak trzeci zabezpieczałabym się na wszystkie możliwe sposoby żeby znowu tego nie przechodzić. Zależy też która to ciąża. Jeśli pierwsza jakoś znosi się te niedogodności bo masz czas na odpoczynek ale jeśli kolejna i po domu biega jeszcze jakiś maluch bywa naprawdę ciężko. Ale tak jak dziewczyny piszą ciąża ciąży nierówna. Jedna kobieta cierpi a druga wręcz kwitnie. U tej samej kobiety też każda ciąża wygląda inaczej.

Ja bym mu jeszcze klucze zabrała.

A w jakim wieku ten metabolizm zwalnia? Bo u mnie cały czas na najwyższych obrotach.

Nie wiem czy większość. Jedni lubią inni nie. Akurat ja znam takie osoby które wola zdrobnienia niż pełna formę swojego imienia. Lubię zdrobnienia ale nie wszystkie. Wkurza mnie tylko ze niektorzy ludzie automatycznie zdrabniają imiona typu Maria, Małgorzata, Elżbieta itd. Przedstawiasz się Katarzyna i zaraz słyszysz - miło cie poznać Kasiu.

Może nie całe życie ale chociaż w dzieciństwie żeby okazać czułość bliskość itp chociaż zdrobnienia mojego imienia mnie wkurzają. Całe życie chciałam mieć takie imię które będzie używane w pełnej formie a nie takie które każdy odrazu zdrabnia

Eliza potem Maria(nie Marysia) i na końcu Małgorzata. Ta ostatnia ma dużo zdrobnien jeśli się lubi Gosia, Gonia, Megi, Malgos

To powodzenia i zdrówka zycze

Niestety nie pamiętam poza tym że były w normie ale blisko granicy

Nie pamiętam jakie dokładnie miałam wyniki ale jeszcze w normie. Lekarz też mnie skierował do diabetologa. Poszłam się zapisac do poradni. Tam na dzień dobry dali mi glukometr i kazali mierzyć cukier i zapisywać w notesiku który też mi dali. Tam były wyznaczone godziny i czy to na czczo czy po posiłku. Na pierwszej wizycie diabetolog sprawdził wynik z laboratorium i te moje zapiski. Na podstawie tego stwierdził że cukrzycy brak. Dal ulotki na temat prawidłowego odżywiania kazał ograniczyć słodycze bo są niezdrowe i życzyl zdrówka. Też chodzę do pewnego specjalisty prywatnie i muszę chodzić na wizytę co 6tyg. Koleżanka chodzi na fundusz i tu już dziwnie wizyty wystarcza raz na 6 miesięcy. Może lekarką chce mieć w Tobie kolejna pacjentkę ale też w ciąży chyba wolałabym chuchac na zimne. Zapisz się też do poradni na fundusz i przestaniesz chodzić prywatnie.

Mi Blanka kojarzy się z zapachem pur blanca ale mimo to brzmi ładne wg mnie. Dużo ładniej niż Bianka

Weź nie żartuj. Małżeństwo jest rodzina. Dwoje kochających się ludzi to rodzina. Nie muszą mieć dzieci żeby nazywać ich rodziną. A poza tym nieswoje dziecko też można kochać i traktować je jak rodzinę. Oczywiście twoja sytuacja jest inna bo jest twoja

Jakby ktoś z rodziny mojego męża mówił mu ze ma się że mną rozwieść to też nie patrzyłabym na tą osobę łaskawie. Ty mówisz mu ze ma zostawić swoją żonę, rozwalić rodzinę i dziwisz się że się od ciebie odcinają? Jakby siostra twojego męża kazała mu cie zostawić to jakbyś zareagowała??

To moja dieta teraz podobnie wygląda. Teraz to już straciłam nadzieje

Pochwal się jakie, chętnie skorzystam. Może na mnie podziałają bo chętnie przybrała bym parę kilo. Całe życie mam niedowagę. Nie ważyłam się jeszcze po porodzie ale już wchodzę w swoje najciaśniejsze spodnie także chyba już po moich nadprogramowych kilogramach

Znam jedna dziewczynę o tym imieniu. Inteligentna, sympatyczna nastolatka. Osłuchałam się już z tym imieniem i nie wydaje mi się ani oryginalne ani dziwne. Brzmi też całkiem ładnie.

Może dlatego że była we wczesnej młodości. Przynajmniej u mnie

Tak jak u mnie po pierwszej ciąży. Po urodzeniu ważyłam mniej niż przed ciąża. Po 2 jakoś koło 2-3 tygodni. A teraz zobaczymy. Odkąd urodziłam nie mogę przestać jeść słodkości.

Pierwsza ciąża 5,5 kg na plusie. Wszystko to waga dziecka wody itp. Wymiotowałam ostro przez 6-7 miesięcy. Druga ciąża 14,5kg a w trzeciej 11,5. Po pierwszej nie miałam czego zrzucać po drugiej szybko poszło a po trzeciej się zobaczy

Z tych 3 to jedynie Paulina mi się podoba

36 lat to nie 50. Będzie dobrze

A czego się boisz? Też jestem po 30 i spodziewam się trzeciego dziecka

Tak jadłam w ciąży wędzone ryby

Rodzina rodzina ale nie zbudujesz więzi że szwagierka jak nie ma między wami porozumienia chemii czy jak tego jeszcze nie nazywać. Widocznie nadajecie na innych falach i nie macie tematu do rozmowy i tyle. Nic na siłę. Przy okazji spotkan rodzinnych zawsze można pogadać o pogodzie albo się nie spotykać.

Tam gdzie pisałaś że sugerowałaś obóz dla starszego i sprawdzenie wędzidełka u młodszego syna