Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luka95

Zarejestrowani
  • Zawartość

    275
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Luka95


  1. Do Magical shoes mam ponad 2 godziny drogi xd W Krakowie w galerii, dehatlonie nigdzie nie znalazłem takich butów, same airmaxy, vansy, amortyzacje, membrany i inne śmuje buje. Niesamowite, że nigdzie w Krk nie można dostać takich butów xd Zamawiać przez neta nie chcę, bo nie chcę się bawić w odsyłanie i rozmiary


  2. Dnia 12.12.2018 o 13:20, Gość Lorenzo01 napisał:

    Witam,

    Poznałem dziewczynę na badoo ostatnio. Wysoka atrakcyjna brunetka, do tego prowadzi własną mała działalność - mój typ. Sama do mnie napisała. Rozmawialiśmy chyba z godzinę mimo, że rano miała do pracy. Widać, że była bardziej niż ja zainteresowana rozmową. Na koniec jeszcze zapytała czy będę tu jutro, wysłała swoje zdjęcie na dobranoc - dodatkowe wykazanie zainteresowania. Następnego dnia pisaliśmy już zdawkowo więc po kilku wymienionych wiadomościach powiedziałem, że nie lubię klikać za bardzo w klawiaturę i chodźmy na niezobowiązującą kawę we środę lub czwartek. Ona na to, że we środę nie może ale w czwartek spoko, Było późno więc rozmowa została przełożona znów na następny dzień. 

    Następnego dnia napisałem "dobra to w takim razie chciałbym jakoś sobie tydzień zaplanować i co o 19 u Ciebie w mieście ? Tylko Ty wybierasz miejsce bo ja u Ciebie to się zupełnie nie znam, która knajpka jest fajna". Na końcu dodałem, zeby mi dała też swój numer tel jakbym się spóźnił, a kawałek do niej miałem. Ona na to, że "jutro mi da". Później zapytała czy mam konto na FB. Tutaj już poczułem się trochę dziwnie, wydawała się bardziej zdystansowana niż w rozmowach wcześniej. Ale w końcu napisała, że będę pierwszą osobą, z którą się spotka z internetu i żebym ją nie zawiódł. 😛 Trochę jeszcze z nią pożartowałem, powiedziała że jestem zabawny i poszliśmy spać. 

    Następnego dnia dodała mnie na FB do znajomych mimo, że fotki mam publicznie widoczne więc jakbym się jej nie spodobał to po co mnie dodaje ? W każdym razie napisała dzisiaj, że w czwartek nie wie o której skończy pracę bez podania żadnego alternatywnego terminu. To już jest standardowa zlewka więc sobie odpuściłem temat, ale to co było dalej najbardziej mnie zaskoczyło.

    Napisałem do niej: "Nie wiesz czy skończysz pracę do 20 ? Oj... Asiu ja lubię konkretne kobiety, tym bardziej że chciałem sobie jakoś wieczór zaplanować. No nic najwyżej innym razem. W każdym razie miło było mi Ciebie poznać." (tutaj się po prostu pożegnałem)

    A ona na to: "W piątek pracuję od x do y godziny" i dalej nic.... żadnej propozycji z jej strony nic. Proponowałem jej spotkanie już dwa razy więc olałem tą jej wiadomość, nic nie odpisałem i zastanawiam się czy w ogóle jest sens. Wygląda mi to trochę jak zabawa z jej strony moją osobą. Na zasadzie sprawdzenia na ile będę ją gonił. Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Jeżeli wcześniej proponowałem jej środę i czwartek to nie mogę raptem trzeci raz proponować piątku jakbym życia nie miał. Nie wiem jak to rozegrać i czy w ogóle jest sens się starać. 

    Napisz jej że albo się idzie roochać, albo niech spi***ala 


  3. Dnia 3.05.2022 o 16:08, ciekawy9999 napisał:

    Z tinderowych znajomości wychodziły mi tylko dłuższe lub krótsze znajomości czysto koleżeńskie - nie potrafię tak wprost podczas spaceru powiedzieć dziewczynie, że idziemy w takim razie teraz do mnie - wydaje mi się to całkowicie ordynarne, wręcz bezczelne, zaprzepaściłoby też raczej szansę na ewentualną ciekawą znajomość. Aplikację tą staram się, może naiwnie, ale traktować jako szansę na coś "na poważnie". 

    Chodzi o to, że trzeba dotknąć, albo pocałować na spotkaniu i nie zastanawiać się za bardzo i zobaczyć co zrobi, czy się odsunie czy nie. Też tak miałem na początku, jak się bałem dotknąć xd Mi na pierwszej randce z dziewczyną z tindera sama zasugerowała, żeby iść do niej jak dotknąłem i pocałowałem, ale spanikowałem i nie poszedłem do niej i po randce było xd Aczkolwiek spoko, nie powiedziałbym, że to ordynarne, jak kto lubi.


  4. To nie jest dziwne, to ciekawość. Ostatnio próbowałem i bylo słodkie. Tylko teraz jem dużo ananasów i cytrusów i to zdecydowanie poprawia smak. Dawniej jak źle się odżywiałem to było słone i piekło w język xd


  5. Pisz na portalach randkowych. Ja miałem tylko konto i w sumie to sama do mnie napisała, 12 lat starsza. Już 1,5 roku znajomości i jest super. Tylko że ja wpisałem sie idealnie, bo gdybym miał mniej niż 20 lat to mówiła, że by nie napisała, bo za młodzi, ale pewnie są i kobiety co wolą nastolatków


  6. Lepiej mieć niższe IQ, bo mniej sie rozumie i w życiu jest sie szczęśliwszym. Świat jest mniej złożony. Żyjesz sobie prosto nie zastanawiając się zbytnio nad czymkolwiek. U mnie wyszło 129 jak byłem dzieckiem i co z tego jak uczyć mi się nie chciało, większość ludzi mnie nie rozumiała, bo byli o poziom niżej, a teraz mam depresję i stany lękowe itp itd. 

    Wpisz sobie w google wysokie iq to kalectwo, zerknij na pierwsze wyniki i nie przejmuj się 😉

    • Thanks 1

  7. Ja miałem przez 5 lat fobię społeczną i poniekąd zmarnowałem te 5 lat, bo paliłem marychę dzień w dzień kilka razy dziennie i grałem w głupie gry przez neta i mi odwalało i bałem sie ludzi i w ogóle mówienia do ludzi. Taka apatia się zrobiła i nawet nie wiedziałem co mam mówić i odpowiadać lol xd Pół roku temu rzuciłem i mi powróciła dawna inteligencja i normalność. Gdybym nie rzucił, straciłbym resztę życia. Dobrze sobie zapalić, ale raz na tydzień, a nie co dziennie. Wiem, że to nie AA czy coś tego typu, ale dobrze się wygadać na forum 😅


  8. 58 minut temu, Solero napisał:

    Nie uważam aby religia była pralnią mózgów a czystym dobrem dla ludzi bez względu czy wierzący czy nie ale często wykorzystywane to przez tych wypłowiałych uczuciowo.

    To czyste dobro jak wyznawcy allaha robią sobie dżihad i wysadzają w powietrze siebie i innych 😄 Albo amerykańscy chrześcijanie fanatycy co odstrzeliwali lekarzy z klinik aborcyjnych w obronie dzieci nienarodzonych, albo jak katolicy palili "czarownice" na stosach (to było dawno i sie nie liczy, co?) xD  Albo Aztekowie co wyrywali serca żeby bogowie sie nie gniewali. Wszystko w imię mitów z jakichś ksiażek xD

    • Like 1

  9. 17 godzin temu, dozgonny napisał:

    A czy skazywanie swojego dziecka na tą patologię w której żyjemy jest ok?

    Doskonałe pytanie xd Na świecie dobrze mają tylko dzieci ludzi ustawionych i milionerów. Cala reszta jak niewolniki, do tego ponad połowę tego co wypracują zostaje im skonfiskowane. No żyć nie umierać. Sumienia bym nie miał sprowadzając tutaj dziecko i wciskając mu kit, że chcę dla niego dobrze i go kocham xdd Kocham, wiec nie sprowadzę 

    • Like 3
×