Mnie to najbardziej przeszkadzały te cienie pod oczami jak patrzyłam rano w lustro. Niby stosowałam podkład i jakieś różne 'wspaniałe' metody, ale miałam wrażenie że mój problem i tak staje się coraz większy. Czytałam gdzieś na blogu o przeciwzmarszczkowym ochronnym kremie pod oczy od dermofuture z power bees, ze złotem koloidalnym oraz eliksiru z miodu od czarnych pszczół. Jestem po dwóch dniach stosowania i przyznaję, że skóra minimalnie jest już napięta.