Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Czarna Tęcza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    733
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Czarna Tęcza


  1.  

    ale aż taka zmiana wielka? czyli co to było?

    ja mam więcej energii, lubię spędzać czas z ludźmi, wychodzić, zwiedzać, poznawać nowe rzeczy. Były był domatorem i szczerze to zrobiła się z niego z wiekiem mało ekscytująca osoba 😛 

     

    Przez to wchodziła frustracja, spęcia, robiło się coraz bardziej toksycznie i nieprzyjemnie bo były był zazdrosny o mnie i często o moje sukcesy (przyznał po rozstaniu). 


  2.  

    Nie wiem co robiłaś na lekcjach historii, ale z tego co wiem to właśnie małżeństwa miały przede wszystkim na celu budowanie i utrzymywanie sojuszy, płodzenie prawowitych potomków, umacnianie finansowe rodzin, konsolidowane majątków (nie tylko u królów ale i zwykłych ludzi - a takich rzeczy nie robi się na kilka lat lub dopóki ktoś się nie znudzi.

    uważałam 🙂 Stąd wiem, że jak sojusze się rozpadały można bylo bardzo łatwo rozwiązać małżeństwo. U Wikingów, Rzymian, starożytnych Egipcjan, Celtów...małżeństwa nie tylko mogły kończyć się rozwodem, niektóre były nawet zawierane z datą ważności (np. na kilka lat). 


  3.  

    ????

    Z tego co wiem trwały związek małżeński istnieje w każdej znanej nam antycznej cywilizacji!

    Istniał praktycznie od zawsze, od początku historii myślącego człowieka.

    ale nie jako coś co miało trwać całe zycie. Prawdę mówiąc idea "małżeństwa po grób" przyszła z chrześcijaństwem. Wcześniej nikt nie zakładał, że małżeństwa nie powinno się kończyć jeżeli jedna lub obie strony mają dość. W niektórych kulturach nie było nawet specjalnego obrzędu - po prostu ludzie się do siebie wprowadzali


  4.  

    Czasem trzeba w życiu zaryzykować. Małżeństwo z zasady nie jest głupim rozwiązaniem, jeżeli jest udane to tylko pozazdrościć. Ale inna kwestia, że nie ma żadnych reguł, co zrobić, aby przetrwało do grobowej deski. A rozwodu nie można z zasady potępiać, niektórzy lepiej funkcjonują po rozwodzie niż przed, co jest ważne szczególnie dla dzieci.

    Otóż to, nie każdy związek warto wartować na siłę. 

    Małżeńśtwo jako instytucja mająca trwać całe życie to całkiem nowy wynalazek w dziejach historii


  5.  

    Taaa... 

    powiem ci, że twój temat mnie nawet trochę zainspirował do zrobienia małego testu. Wstawiłam na instagram dwa zdjęcia - jedno bardzo artystyczne (moim zdaniem świetne i jestem z niego bardzo dumna), drugie fotka mojej skromnej osoby z głebokim dekoltem. Zgadnij które ma więcej polubień...

     Internet kręci się wokół cycków, nie wygramy z tym


  6.  

    Przecież wystarczy wpisać w wyszukiwarce imię np jakiejś znajomej która chcemy zaprosić do znajomych i pod spodem wyświetla się masa innych osób o tym samym imieniu. Albo jak jakas moja kolezanka skomentuje moje zdjecie to na tablicy wszystkich jej znajomych wyswiela sie ze skomentowala zdj jakiejś kolezanki). To taki lancuszek i kazdego mozna znalezc na fb. A co, Nie masz FB z nie wiesz? I to nie jest tak ze chce się wszystkim podobać którzy oglądają mój profil ale chociaż niektórym chce się podobac a konto na fb mam od jakiś 10 lat więc przez mój profil się ,,przewinęło" pewnie mnóstwo facetow, wielu widziało moje zdjecia (ktorych nie mam milionow i to nie tylko zdjecia moje, glownie sa z kims, np. Z wesela mojej siostry, zdj mojego krolika, zdanych zdjęć np z piwem a wiec juz mozna chyba stwierdzic ze nie jestem atencyjna laska skupiona tylko na sobie) a dostaje bardzo rzadko zaproszenia do znajomych od obcych facetów, jeśli juz to są to podstarzali ani trochę nieatrakcyjni faceci. Czuje ze tylko takim juz mogę się podobac, ze nie jestem w typie żadnego młodszego faceta... Bo nawet facet taki 6/10 zagaduje pewnie na FB do typowych petard 10/10, a taka jak ja skromna 8/10 jestem NIEWYSTARCZAJACO ładna dla nich 😉. Tak właśnie się czuje...ehh

    Nie wchodzę na profile przypadkowych osób. Jak znajomy znajomego odpowie w jakiejś dyskusji to może...ale tak z powodu samego zdjęcia? Wiem, że moją siostrę czasami zagadują, ale ona jest skubana ponadprzeciętnie ładna i może trochę wyzywająco się ubiera, ale to nie są typy którymi kobiety powinny się interesować


  7.  

    Niekoniecznie, wystarczy ze będzie w typie danego faceta. Tak samo jak w Realu, nie musi ,krzyczeć" swoim wizerunkiem ,,bierzcie mnie" może być zwyczajnie ubrana ale jeśli na prawdę właśnie w oko facetowi i będzie miał sprzyjające okoliczności to pewnie zagada do niej (o ile nie jest meganiesmialy i zahukany). Czy to dużą różnica gdzie facet dobrzy kobiete- czy w Realu czy na FB? Chyba nie, chyba Chodzi o to by była w jego typie... A tym bardziej łatwiej jest napisać na portalu (bo co mu szkodzi, nawet jak dostanie kosza to nie tak spektakularnego, nie bedzie swiadkow) niż zagadac twarzą w twarz, to wymaga trochę więcej odwagi 

    Masz absolutną rację, ale zwróć uwagę, że niewiele jest kobiet które podobają się absolutnie każdemu, więc nie musisz się źle czuć tylko przez to, że nie otrzymujesz dużej ilości wiadomości 


  8.  

    Taaa niby tak ale jak facetowi na prawdę kobieta się spodoba to i na facebooku do niej napisze, spróbuje nawiązać kontakt, nie będzie robił sobie sztucznych barier typu ,,w końcu to nie portal randkowy, nie wypada pisać do obcych kobiet".  

    musiałaby chyba być ponadprzeciętnie atrakcyjna żeby tak było...albo własnie sugerować zdjęciem, że chce żeby do niej pisano


  9. trzeba brać pod uwagę jakiego portalu się używa. Facebook to portal społecznościowy...tinder to portal dla ludzi szukających szybkiego se.ksu. Zupełnie inne oczekiwania. 

    Ja dostaję zdjęcia pen.isów bo nawet jak zasłonię się pod szyję to pasuję do "fantazji" danego typu facetów. Swoją drogą, nie ma nic zabawniejszego niż komentowanie tych zdjęć. Jeden facet przez prawie godzine próbował mnie przekonać, że jego pe.nis nigdy nie był złamany


  10.  

    Jest w tym jakaś racja, ale jednak każdy zwraca tą uwagę na wygląd głównie. Może stąd taki pomysł, chęć wyróżnienia się, aby mieć jakieś szanse u większej ilości osób. Młodzi i niebrzydcy faceci na tinder potrafią i tak pisać o seks do laski takiej jak ja, gdzie jest zdjęcie tylko twarzy bez sylwetki i opis, że szukam związku. To też nie zawsze chodzi o to, że jest się traktowanym jak jakiś typ "a" czy "b". Sama napisałaś, że dostajesz zdjęcia pen/isów, a ponoć się nie rozbierasz. Także tego.

    trzeba brać pod uwagę jakiego portalu się używa. Facebook to portal społecznościowy...tinder to portal dla ludzi szukających szybkiego se.ksu. Zupełnie inne oczekiwania. 

    Ja dostaję zdjęcia penisów bo nawet jak zasłonię się pod szyję to pasuję do "fantazji" danego typu facetów. Swoją drogą, nie ma nic zabawniejszego niż komentowanie tych zdjęć. Jeden facet przez prawie godzine próbował mnie przekonać, że jego pe.nis nigdy nie był złamany


  11.  

    Nie były, ale zwróciłam uwagę na dobór słów i nie spodobały mi się, ponieważ jeśli nie zauważyłaś, albo o tym nie pisałaś, trochę identyfikuję się z sytuacją autorki. Też jestem raczej skromną osobą, która nigdy nie ubierała się wyzywająco i miałam problemy z facetami, miałam wrażenie, że nikt mnie nie chce, jednak to bardziej złożony problem i nie myślę, że chodzi tylko o ubiór. Niektórzy faceci wręcz są tym zachwyceni i poszukują takich kobiet, delikatnych, skromniejszych, z miłą buzią, mimo braki makijażu. To jak się zachowują później to już jest druga sprawa, ale zainteresowanie jest i to nie muszą być same stare oblechy. 

    Przyjmuję przeprosiny. A co do krytyki to nie robię tego, aby siebie uszczęśliwić, bo to byłaby mistrzowska sztuka wręcz. Krytykuję ludzi, a raczej ich opinię, kiedy po prostu mnie czymś wybitnie razi, a tutaj tak było z tobą niestety.

    jak mówiłam tacy faceci nie zagadują raczej do kobiet na fejsie. Jeżeli ktoś chce zachęcać samym wyglądem to ten wygląd musi zwracać uwagę - jak u pstrokatych ptaktów. Nie ma nic złego w byciu skromną osobą, ale nie można być złym o to, że będąc typem A nie jest się traktowanym jak typ B. 

    Mnie nie przejmuje czy moja opinia kogoś razi, jak już to irytuje mnie tylko kiedy ktoś na siłę przekręca moje słowa. Poza ludźmi którzy krzywdzą innych właściwie niewiele mnie razi


  12.  

    O, naprawdę? Hipokryzję? A niby z jakiego powodu? Ciekawe, że niby "ściągam całą uwagę na siebie", kiedy nikt nikogo nie zmusza, aby mi w ogóle odpisywał, czy reagował na cokolwiek z mojej strony. A od tego jest to forum aby się w tematy "wcinać", bo od tego jest dyskusja. Do sklepu też idziesz, aby popatrzeć na towar?

    Jest różnica między rozmową, a upartym przinaczaniem postów które nie były nawet na twój temat. Po przeczytaniu paru innych Twoich wpisów w innych tematach chcę przeprosić za krytykę, bo mogłam być delikatniejsza, ale opinii nie zmieniam - nie będziesz szczęsliwsza krytykując innych. 


  13.  

    Naprawdę? Ciekawe, że nie ja sobie paraduję na instagramach zatem z gołą du/pą, tylko inne baby tak robią. To jest błaganie o atencję. Tutaj jestem i piszę co szczerze myślę, jestem anonimowa i piszę tutaj z nudów. Jeśli to jest dla ciebie błaganie o atencję, to sobie możesz tym tyłek podetrzeć. Ja też czytałam twoje wpisy i jakoś nie paliłam się aż tak bardzo do oceny ciebie, a przynajmniej nie zrobiłam tego pierwsza. A to, że temat nie jest o mnie to nie znaczy, że nie mogę się w nim wypowiadać.

    chyba wolę osoby które pokazują tyłek niż te które wcinają się w każdy temat i desperacko ściągają całą uwagę na siebie. Tak, wiem...źle zrozumiałaś mój wpis i się w tobie zagotowało, a teraz dół jest za głęboki żeby z niego wyjść. Tak naprawdę jedyne co oceniłam to twoją chęć zwrócenia na siebie uwagi i powalającą hipokryzję. Nie przejmuj się, jesteś anonimowa, nikt się nie dowie. 


  14.  

    Tym bardziej nie ma więc sensu to co napisałaś, ponieważ poddałaś tylko kogoś w ocenę, co też i ze mną próbowałaś zrobić już bardzo szybko.

    nie, napisałam tylko swoją opinię na temat potencjalnego powodu braku zainteresowania

    na twój temat mam opinię na podstawie twoich wpisów. Straszną atencjuszką jesteś, wiesz? Temat nawet nie jest o tobie

×