No i to jest Polska w całej swej średniowiecznej okazałości.
Pojedź do Francji/Hiszpanii/Włoch/Portugalii/Grecji i (nie wiem, czy to zła czy dobra wiadomość) nie będzie cię obgadywał nikt i nie zwróci uwagi nikt.
Idę na plażę, ubieram się jak chcę, inni też, ja ich nie obgaduję, oni mnie nie obgadują, pluskamy się w wodzie, popijamy drinki, cieszymy słoneczną pogodą. Z jakichś powodów taki prosty pomysł na wypoczynek w Polsce działa kulawo.