Ja od lat mam tak, że jeśli jakakolwiek bielizna, to stringi. A na plażę, łąkę, czy gdziekolwiek by się powygrzewać i poopalać, to tylko stringi. Wzbudza to uwagę i zainteresowanie trochę, ale zazwyczaj sympatyczne czy neutralne, a durne uwagi po prostu ignoruję.