Mala

Kamila w ogóle tego Borysa traktuje bez szacunku, kontestuje wszystko co on powie

Młoda jeszcze jest - sugerujesz że dopiero w okolicach 40-tki jej się odmieni? O ile jej się w ogóle odmieni.

A potem się Darek z kolegami nawali, jak mu się służba wojskowa skończy i będą wyśpiewywać po pijanemu pod blokiem Rysiów.

No cóż... Każdy w końcu dorasta i dojrzewa, Czesia też.

Oj, Darek jeszcze pożałuje rozstania z naprawdę go kochającą, prostolinijną Czesią... Oj, pożałuje.

Wątpię żeby Michałowi przeszkadzało to że Milda jest grekokatoliczką, on specjalnie pobożny nie jest.

Oni już wcześniej czuli do siebie dużą sympatię.

I będą pomagać ojcu w remontowaniu kawalerki, którą właśnie Milda wynajęła. Wszystko zmierza do połączenia tych dwojga w parę.

Nie słyszałam o żadnym takim przypadku w prawdziwym życiu. Z rodziny zastępczej dziecko może jeszcze wrócić do rodziny biologicznej (bo rodzina zastępcza jest w założeniu tymczasowa, dopóki sytuacja w rodzinie biologicznej się nie unormuje), ale po OFICJALNEJ ADOPCJI - NIE MA PRZEBACZ.

Lidka to raczej taka "luzara" kij wie, czy jej by to przeszkadzało A dlaczego szkoda Piotrusia? On już formalnie jest synem Uli i Kornela, Żaneta może co najwyżej nagwizdać.

A Tymon to jest chyba biseksualny, bo kiedyś Rafała pocałował. Sympatia Kasi, Kacper, wróci do żony, i Kasia dojdzie do wniosku że nie chce już dłużej mieszkać w Miłoszewie, wróci do mamy.

no cóż, w pewnym sensie przez niego miała tę kontuzję

Ale nie sam, tylko z 8-letnim synem Dżesiki, Dżastinem (dla którego Brajan jest wujkiem). I chyba mają jakiś pokój gościnny. P.S. Uczucie Darka do Dżesiki zaczyna stygnąć.

Chciał się przypodobać dziewczynie i przedobrzył.

Gdyby miała wrócić do Warszawy to raczej samolotem

Była wyjaśniona jej nieobecność - jej matka ciężko zachorowała i Milda wzięła urlop bezpłatny żeby się nią opiekować.

A co, nie lubisz jej?

Byłaby głupia jak but, gdyby w takiej sytuacji nie robiła tego.

Na szczęście Ramona po wpadce z Łysolem zmądrzała i zabezpieczała się.

Nie będą uprawiać seksu, tylko młody pokaże koleżance chwyty judo, którymi powalił swojego rywala o jej względy.

Jak to kiedyś Paweł powiedział: "Przecież zerówki są w szkołach i przedszkolach i jest ich tak dużo że wystarczy dla wszystkich, w końcu to jest OBOWIĄZEK SZKOLNY!"

Kiedyś rodziny wielopokolenioweto była norma i w wielu częściach świata wciąż tak jest. Akurat ten rok będzie dla nich wyjątkowo intensywny - przyszły, jak Ała pójdzie do szkoły, a Franek do przedszkola, będzie już lżej.

Ale kiedy to było... Teraz podejście do takich ludzi się zmienia na lepsze. Władek Cieślak z Barw szczęścia jest przez widzów bardzo lubiany.

Przecież już wszystko jest sądownie załatwione, Ula i Kornel byli na rozprawie. Piotruś jest już formalnie ICH synem.

Jakie to ma znaczenie że nie znamy jego sytuacji? Rodzinie zastępczej jeszcze można dziecko odebrać (vide Koziełłowie + Błażej i jego przyrodnie rodzeństwo), ale po adopcji to już nie ma przebacz.