Mala
-
Zawartość
814 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Mala
-
-
4 godziny temu, Marta1990 napisał:Pawełek jest z 11 czerwca 2003 (wcześniak).
No własnie to głupie było - powinien urodzić się o czasie, a ojciec powinien był być obecny przy jego narodzinach.
-
3 godziny temu, Marta1990 napisał:2002 nie, już była wyleczona z raka wtedy (wykryty został w początkowym stadium)
-
17 godzin temu, Marta1990 napisał:Mieszka z kobietą.
Czy już mieszka to nie wiadomo, na razie się spotykają, to dosyć świeża znajomość.
Wcześniej spotykała się z mężczyznami.
Teraz pewnie nie pozwolą jej wrócić do serialu (czy miała takie plany, to inna sprawa)
-
17 godzin temu, Marta1990 napisał:Nie, śmierć Ewy, ślub Beaty i Jacka to 1999 rok.
A Krystyna Wielkanoc roku 2003 spędziła w szpitalu
-
Dnia 16.04.2022 o 14:05, Marta1990 napisał:Marcjanna Lelek, czyli serialowa Natalia Mostowiak jest lesbijką.
Jest biseksualna.
-
6 godzin temu, Marta1990 napisał:Najbardziej pamiętna Wielkanoc w Klanie to rok 1998.
Bo wtedy był ślub Beaty i Jacka?
To był raczej 1999 rok.
-
4 godziny temu, Marta1990 napisał:Bożenka o tym, że jest adoptowana dowiedziała się jak miała 11-12 lat.
Bożenka PAMIĘTAŁA że jest adoptowana,
-
A Paweł - młody przecież jeszcze facet - znowu się zachowywał jak stary tetryk:
- Czy mi się wydawało, kochanie, czy dzisiaj rano powiedziałeś że nie wybieramy się nigdzie na Sylwestra?
- Powiedziałem tylko że - o ile mi wiadomo - nie planujemy żadnej imprezy, w przeciwieństwie do naszych córeczek.
- To znaczy, będziemy siedzieć przed telewizorem sami w domu?
- Ktoś musi to robić.
- No ale my jesteśmy jeszcze na tyle młodzi, że nie musimy poprawiać oglądalności programu telewizyjnego.
- My młodzi?
- No,,, ja się czuję bardzo młoda!
- No ty, kochanie, oczywiście, ale spójrz na mnie - ile Sylwestrów jeszcze mnie czeka? 15, może 20, jeżeli Pan Bóg będzie łaskawy.
- No to tym bardziej powinieneś przeżywać każdy Sylwester tak, jakby to był ostatni!
- Czysta demagogia. Czego jeszcze możemy oczekiwać od życia? Jedynych atrakcji dostarczają nam nasze córki. No, może jeszcze wnuki, jeżeli ich doczekamy.
- No więc ja nie zamierzam siedzieć w domu i czekać na wnuki, żeby się troszeczkę rozerwać, bo... Ania i Tadeusz zaprosili nas na Sylwestra do siebie! Będą też Marczyńscy. No więc jeżeli do tej pory przejdzie ci ten ponury nastrój, może cię ze sobą zabiorę
- Może przejdzie... Dziękuję!
-
3 godziny temu, WandeczkaKa napisał:Tak czy siak, ciekawe czy Klaudia zejdzie się z Górzyńskim, mogliby! Chociaż wiem, że miał ją w nosie. Teraz też, żałuje że tak się stało ale czy on ją kocha... Nie sądzę. Olce też chciał namieszać tuż przed ślubem.
Oglądałam już przedpremierowe odcinki - powie do Pawła: "Kobieta którą wciąż kocham, jest szczęśliwa z innym" czyli wciąż kocha Irminę.
A ślub Klaudii i Marcina oczywiście się odbędzie.
-
8 minut temu, Marta1990 napisał:Od zawsze wiadomo, że uczniowie jak szli do wc to nie "za potrzebą", ale byli tam "życzliwi".
W mojej szkole tak nie było.
No, ale ja chodziłam do katolickiej szkoły prywatnej, tam był wysoki poziom.
-
28 minut temu, Marta1990 napisał:Dzisiejszą maturę można zdać bez nauki, a i kiedyś nauczyciele pomagali.
Z czym niby nauczyciele "pomagali"?
Można chodzić na korepetycje przed maturą, ale sam egzamin należy już zdać samodzielnie.
-
1 godzinę temu, Marta1990 napisał:Matura nie jest najważniejsza, jak Agnieszka zdawała to faktycznie matura była bardziej wymagająca, a teraz są testy.
Jeżeli się chce iść na studia, to wyniki maturalne są ważne - właśnie TERAZ, w obecnych czasach, kiedy już nie ma egzaminów wstępnych na uczelnie wyższe (wyjąwszy uczelnie artystyczne, gdzie wszystko zostało po staremu)
-
4 godziny temu, Marta1990 napisał:Zauważyłam, że Paweł ma takie samo podejście do matury Pawełka jak do matury Agnieszki w starych odcinkach.
Chyba żaden kochający rodzic nie chce żeby jego dziecko oblało maturę.
-
2 godziny temu, otyla_33_otyla napisał:Ciekawe jak kama wzięła tego psa? Może Pawełek podpisał umowę?
Tak, to on podpisał umowę.
Jego ojciec powie że to bylo karygodne.
-
3 godziny temu, Marta1990 napisał:To ten odcinek jest z 8 listopada 2005 roku. w serialu jest co najmniej pół roku różnicy np. Jak zmarła Hanka to w serialu był 22 kwietnia (Wielki Piątek), a odcinek wyemitowano 7 listopada.
Różnie jest - w odcinku który zostanie wyemitowany w ten poniedziałek 11 kwietnia br., będą Mikołajki, czyli 6 grudnia 2021 roku.
Czyli w tym momencie cztery i pół miesiąca "do tyłu"
Między odcinkiem w którym umarła Hanka a następnym minęły dwa miesiące.
Profesor Dziduszko zmarł najprawdopodobniej w czerwcu 2005 roku, zaraz po maturze Pawła, do której zresztą pomógł mu się przygotować.
W ostatniej scenie tego odcinka lekko ubrany Paweł idzie rozświetloną ulicą warszawską i płacze
-
4 godziny temu, WandeczkaKa napisał:Jestem zaskoczona, że Mielecka i Rutka dopiero się poznali. Miałam wrażenie, że kiedyś coś ich łączyło... Ciekawe czy z oni też będą mieli romans!
A ona chyba Gustawowi wpadła w oko
Ale on i tak pewnie koniec końców będzie z Anką:)
-
6 godzin temu, Marta1990 napisał:Chodzi mi o ten konkretny z wiadomością o śmierci. Obecnie są odcinki nawet z 2020 roku.
Profesor Dziduszko zmarł w 360 odcinku,
Obecne odcinki są chyba jeszcze z zeszłego roku, a może już z tego... Jak będę oglądała przedpremierowe, to sprawdzę.
Oczywiście w serialu wciąż jest 2021 rok.
-
2 godziny temu, Marta1990 napisał:A skąd wiadomo, że w 2005 roku?
Bo sprawdziłam, w którym roku były kręcone odcinki z profesorem Dziduszką
-
12 minut temu, Marta1990 napisał:Fakt, Janusz Zakrzeński też właśnie uśmiercenie postaci związane ze śmiercią aktora.
O nie - profesor Dziduszko zmarł w 2005 roku, a pan Janusz Zakrzeński zginął w katastrofie smoleńskiej 5 lat później.
-
26 minut temu, Marta1990 napisał:Akurat w tym serialu tylko 3 aktorów zmarło również jako postaci : Pyrkosz, Próchnicki i Sabiniewicz. Zenona Łagodę granego przez Emila Karewicza uśmiercono wcześniej. Bardzo wzruszał też moment płaczu Hanki z powodu śmierci Marcina.
Maciej Kozłowski też zmarł, a Waldemara Jaroszego uśmiercono chyba rok później.
Paweł też płakał po śmierci profesora Michała Dziduszki, z którym się zaprzyjaźnił (i który mu w testamencie swoje mieszkanie zapisał).
-
24 minuty temu, Marta1990 napisał:Nie do końca, bo wtedy zmarła postać, a w tym przypadku aktor.
Życie ziemskie pana Witolda Pyrkosza się skończyło, a życie ziemskie tego maleństwa które wystąpiło w tym odcinku jako nowonarodzona Maja, dopiero się zaczynało.
-
1 minutę temu, Marta1990 napisał:Prawdę mówiąc już nie oglądam M jak miłość. Jeśli chodzi o scenariusz to bardzo głupio zrobili, że w odcinku z śmiercią Lucjana dali wątek narodzin Mai córki i Izy i Marcina.
A ja nadal oglądam, to wciąż mój ulubiony serial.
A co do tamtego odcinka - uważam, że to było ładne zestawienie obrazujące niezmienny krąg życia - jedno się kończy, drugie się zaczyna.
Podobnie przed 16 laty skomentowała to Marta Wojciechowska - w chwili gdy jej córeczka Ania przyjmowała sakrament chrztu świętego, jej szwagier Krzysztof Zduński przenosił się do wieczności
-
2 minuty temu, Marta1990 napisał:Natalia z Frankiem już nie są razem, czyli Hania ma raczej Mostowiak.
Ale rozwód matki z ojczymem który adoptował dziecko żony z wcześniejszego związku nie powoduje automatycznie cofnięcia adopcji (vide: Paweł + Ala + Basia - sąd rodzinny ostatecznie przyznał opiekę nad Basią jej adopcyjnemu ojcu, najwyraźniej za zgodą wszystkich zainteresowanych stron), zresztą Natalia mówiła że nie będzie Frankowi utrudniać kontaktu z małą.
Zresztą - skoro i tak obecnie ich w serialu nie ma (bo mieszkają w Australii) mogli ich zostawić jako rodzinę
-
3 minuty temu, Marta1990 napisał:I dobrze, chyba tej całej Lidce chodziło o intrygę (tak na marginesie nazwisko Lidki to Rudecka jak Stefcia z "Trędowatej").
Tylko że Stefcia była słodka, niewinna i w ogóle "do rany przyłóż" a Lidka to paskudna intrygantka.
Klan
w Seriale w TV
Napisano · Edytowano przez Mala
Ale to była w końcu ulubiona para widzów, więc z ich dzieckiem powinno być wszystko w porządku - powinno się urodzić o czasie, naturalnie i w obecności dumnego ojca - zresztą Paweł jest silny psychicznie, jest lekarzem, bardzo Krysię kochał i powinien ją wspierać w tym bardzo trudnym momencie - tym miło byłoby zobaczyć jego ekscytację - do przyjścia na świat szykuje się jego trzecie dziecko, a on po raz pierwszy ma brać udział w porodzie (przy dziewczynach nie było jeszcze takiej możliwości) Ja sobie zawsze wyobrażałam, że było właśnie tak i zostanę przy swoim wyobrażeniu
No i oczywiście ich syn powinien był mieć na imię Ignacy, a nie to infantylne Pawełek-Srawełek