Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość04

Zarejestrowani
  • Zawartość

    169
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Gość04


  1. 15 godzin temu, klaudusiia napisał:

    Dzięki dziewczyny za rady! 

    Staram sie odganiać ponure myśli i cieszyć sie macierzństwem i w weekendy jak jestesmy razem całą rodzinką jest naprawdę 💕, gorzej kiedy zostaje sie z tym wszystkim w pojedynke... 

    Z takich drobnych rzeczy to staram sie oczywiscie caly czas dbac o siebie, zeby nie wygladac jak straszydlo i to tez poprawia humor. Mimo iż siedze w domu i wychodze tylko na spacery, nie zrezygnowalam z codziennego makijażu 😉 

    Mam jeszcze starszą córke, która teraz również wymaga większej uwagi ze względu na to, że nie jest już jedynaczką i pomału pojawia się zazdrość... 

    Ogarniam wszystko ale czasem czuje sie tak jakos bezosobowo. Też tak macie? 

    Mam to samo. Też niby wszystko ogarniam Ale czasem mam gorsze dni. Też mam starszą córkę (w styczniu 3 latka) też wymaga trochę uwagi jeszcze. Dużo mi pomaga, sama się wysika, przyniesie co trzeba i ogólnie bardzo dba o braciszka Ale jednak czasem potrzebuje tej uwagi tyle co wcześniej miała jak jeszcze była sama 😊 A  Ty w jakim wieku masz córkę?


  2. Hej dziewczyny 🙂 długo tu nie zaglądałam, mąż wrócił do pracy i jakoś mniej czasu na wszystko  przy dwójce małych dzieci 😅 

    w piątek minął miesiąc od narodzin synka A wydaje się jakby to było wczoraj 🙊 pojawiła się u nas ciemieniucha Ale po jednym użyciu emolium na ciemieniuche zeszlo prawie wszystko ( także szczerze polecam!) Z nerkami mamy kontrolę co 2 tygodnie, aantybiotyk bierzemy już 3 tygodnie, i mamy brać jeszcze minimum tydzień 🥺 Ale to zapobiegawczo aby nie wydała się infekcja  dróg  moczowych. Zmieniliśmy mleko z NAN Optipro 1 na Hipp Combiotik. Kupki po NANie były wręcz biegunkowe.. teraz jest dobrze 😊 pojawiły się kolki, podajemy delicol i jest duza poprawa 😊 

    A Wy na jakim mleku modyfikowanym jesteście?


  3. 15 godzin temu, Gosciowka napisał:

    Pięknie ci zeszło. A pewnie w ciąży stres był jak to będzie co? Zawsze się bałam że w ciąży dowale kg (sama mam za dużo dodatkowych jeszcze sprzed) i że później już wcale nie zrzucę i będę taka ogromną, na szczęście jakoś mi się udało, przed kolejna ciąża chce trochę zrzucić tak chociaż 10, mam nadzieję że mi się uda 😌

    A jak tam w domku z dzidziusiem? Zapomniałaś juz o tym wszystkim, czy jednak siedzi to w głowie?

    Mi też by sie przydalo jeszcze z 10kg zrzucić 😅

    A w domku super. Już zapomniałam o wszystkim na szczęście. Nie mam nawet czasu myśleć o tym bo przy dwójce małych dzieciaków jest co robić 😂 dziś byłam z małym na kontroli z tym wodonerczem i mamy podawać jeszcze antybiotyk 2 tygodnie.. czyli w sumie będzie miesiąc 🤦‍♀️


  4. 4 godziny temu, Annak napisał:

    Gość zdradź jak tak szybko może się kg pozbyć. U mnie na razie 8 na minusie ale zostało jeszcze 12 do wagi sprzed ciąży. Odchudzam się, jem mało i zaczęłam w końcu jezdzic na rowerku. Za jakis czas dołączę ćwiczenia konkretne ale jeszcze poczekam ze 2 tyg żeby być już po połogu. tak samo mam ubrania za małe chodze tylko w tych bardziej rozciągliwych.

    Chętnie bym Ci zdradziła Ale nie wiem jak to się stało 🙊 zaraz po porodzie spadło mi prawie 9kg (wiadomo dziecko, łożysko itp) A później waga z dnia na dzień leciała w dół po 1/1,5kg. Musiała to być po prostu woda dlatego w tak szybkim tempie waga spadła


  5. 1 godzinę temu, Klaud napisał:

    My tez mamy straszny problem z ulewaniem, praktycznie po każdym karmieniu od 2 dni. I to nawet nie od razu po karmieniu tylko tak 1/1,5godz po. Taki jakby twarożek.. 

    U nas też pojawił się ten problem tak Od około 2/3 dni. Mimo że odbija się maluchowi zawsze z 3 razy tak kontretnie to po okolo 2h sie ulewa.. 

    I chyba mamy kolki.. dziś synek bardzo płakał chwilami. Ewidentnie wygląda mi to na kolki 😕


  6. Kiki: 30.09, Julia, 51cm, 2800g, CC.

    Magdaszek: 9.10, Daniel, 54 cm, 3470g, CC

    Gosciowka: 29.10, Hanna 54cm, 3440g, CC

    Klaud: 03.11, Anton, 50 cm, 3750g, wywolywany SN.

    Milkyway38: 08.09, Mia, 51cm, 3230g, SN

    Kim: 07.10, Rafał, 57 cm, 3530g, CC 

    Janka fanka, 7.09, Zuzia, 47 cm, 2020g, cc 

    Gość04: 27.10, Aleksander, 57cm, 3940g, CC


  7. 1 godzinę temu, Kim napisał:

    No właśnie nie mam gorączki. Codziennie 35,5C. 

    Do piątku antybiotyk. Nie mogę się doczekać. 

    Mam nadzieję, że u Ciebie nadal dobrze. 

    Współczuję.. przerąbane 😕 mam nadzieję że po tym antybiotyku już będzie dobrze. 

    U mnie narazie wszystko ok. Wczoraj miałam jakąś ropną wydzieline na ranie w tym miejscu gdzie miałam dren Ale pryskam octaniseptem i narazie jest dobrze. Mam nadzieję że nic się nie dorzuci do tego 


  8. 12 godzin temu, Kim napisał:

    Dziewczyny, jak tam Wasze połogi?

    u mnie koszmar. Takiego pecha mam, że brak słów. 

    Jestem po 2 antybiotykach a dziś zaczynam trzeci. 

    Miałam paciorkowca w środku- odchody połogowe były z ropą😕 a teraz paciorkowiec zadomowił się na powierzchni szwu- i też jest ropa. Już ponad 4 tygodnie od cc a ja zamiast dochodzuć do siebie i zaczynać „ normalne życie i normalną opiekę nad małym”  to ledwo wstaję z łóżka do toalety. Boli mnie całe podbrzusze i szew, kark, do tego czasem ból głowy. Przez pierwsze 2 tyg szew goił się elegancko, a bólu nie czułam, bo brałam ketonal. później szew zaczął się paprać, ból w trzecim tygodniu prawie minął i z dnia na dzień jak mnie rozbolało to każdego dnia jest coraz gorzej. Boli mnie cały czas, przy przekręcaniu na bok, wstawaniu itd boli bardziej. Do tego pocenie się nad ranem i uczucie zimna.. przez pierwsze 3 tygodnie jakoś sobie radziłam z małym. Teraz przez ból nie radzę sobie. Nie daję rady go nosić a on bardzo tego pragnie... zmiana pieluchy to dla mnie wyczyn, bo tak mnie wtedy boli.. dramat.. kiedy to się skończy? Nie wiem czy to jest jeszcze normalne w połogu czy to po prostu pech. Nie wierzę, że za 2 tyg wydobrzeję. Nie pamiętam nawet jak to jest dobrze się czuć.. 😔

    O matko.. No To masz przerabane.. A to miałaś gorączkę czy coś ze antybiotyk Ci przepisali?

    Jak odchody z ropą ? 😮 masakra.. 

    ja narazie wszystko dobrze ale dopiero we wtorek będzie 2 tygodnie po CC. Boli mnie trochę tak jakby krocze jak dłużej posiedzę, mam nadzieję że to normalne.. trochę mnie przestraszylas tym połogiem w sumie.. 😨


  9. 3 godziny temu, Kiki91 napisał:

    Współczuję Ci trzymaj się . Mam nadzieję że juz wszystko będzie dobrze z twoim maluszkiem i nie długo wyjdzie i wreszcie będziecie się cieszyć sobą.

     

    41 minut temu, Milkyway38 napisał:

    Kurde przykre To Ze tyle czasu swojego dziecka nie widzialas😔Tyle tylko Ze zdjecia .... 

    Trzymaj sie i daj znac kiedy odbierzesz maluszka  do domU

    Dzięki dziewczyny.  Ja też mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i niedługo go zobaczymy..

    Jak tylko go odbiorę to dam napewno znać. 


  10. 3 godziny temu, Gosciowka napisał:

    Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ty na samym mm lecisz? Bo ja się zastanawiam czy nie zrezygnować całkiem z piersi, moja jak wróciła ze szpitala to zrobiła się wybredna na pierś i nie chce jej zasysać, nie wiem czy to kwestia wędzidełka które będziemy podcinać czy zapomniała, bo rzadko łapie tak żeby zassać i zjeść a jak już je to pół godz na cycu gdzieś a po chwili znów w łóżeczku ryk że głodna i się zastanawiam czy sobie nie darować, nawet jak odciagnietym nakarmię to też na długo jej nie starcza, nie mam serca patrzeć na nią jak się męczy z tym wszystkim. Z jednej strony fakt szkoda kasy, ale z drugiej co poradzę, najważniejsze żeby głodna nie była nie? Bo jak ja chwilę przed 12 nakarmilam mm to śpi do tej pory, zdarzylam pojechać na zdjęcie szwów, wróciliśmy a ta dalej spi

     

    O matko co ty mówisz, ale to szpital taki uparty czy co? Przecież ty już tak dawno temu rodziłas już jakieś półtora tygodnia co? A zdjęcia jakieś albo filmiki ci chociaż wysylaja czy nie?

    No dzidziuś ma już 9dni.. Nie wiem.. dziś wyszło że ma coś z nerkami.. 

    Tak, wysyłają zdjęcia 


  11. 9 godzin temu, Gosciowka napisał:

    Haha czyli i mąż skorzysta na tym nocnym karmieniu 😂😂

    Moja niestety nie chce łapać na leżąco. Odkąd dzisiaj wyszła ze szpitala to wgle jakos cyca łapać nie chce, raz tylko złapała i się najadła, a tak albo ściągam albo mm, nie będę męczyć ani siebie ani jej. Jeszcze ona tak jakoś 17-2 jest takim diabłem nic jej nie pasuje, nawet jak mm zje to i tak jest wrzask i tylko chodzimy i jej śpiewamy 🤦🏻‍♀️

    Kurde to nie wiadomo kiedy wyjdzie? robią mu ciągle testy czy jak? Coś mówią czemu nie chcą go wypuścić?

    Moja też elegancko się goi, w piątek jadę zdjąć szwy, wczoraj jakiś źle założyłam majtki i mi szew pociągnął ten co odstaje. 

    Nadal okazało się że dziś nie wyszedł. Test na covid ma ujemny. Cały czas coś. Dziś rano dzwoniłam to miał być wypis. Spakowalismy z mężem wszystko żeby jechać po małego i nagle wypis cofniety bo coś wyszło znowu na usg.. mam już po prostu dość tego wszystkiego. Nie widziałam dziecka na oczy jeszcze, nawet nie mogę go odwiedzić.. 

    • Sad 1

  12. 6 godzin temu, Gosciowka napisał:

    No to oby tak było żeby w środę wyszedł ✊ a mleko zanosisz do szpitala czy wylewasz? I czemu nie możesz spać na boku? Ja co prawda śpię na plecach bo od karmienia mi odpadają i na boku jak leze to bolą. 

    Ja już leki też rzadko biorę, jest całkiem przyjemnie, brzuch mam jakiś taki klapnięty mam wrażenie. Wszystkie położne śmieją się z mojej blizny bo mam krzywa i śmieją się że komuś się ręką omckla.

    Codziennie dostajemy wieści że synek wychodzi jednak dzień później..  teraz mówią nam że może w czwartek wyjdzie.. ehh.. 

    Mleko wylewam niestety.  Początkowo miałam mrozic Ale jakoś nie mogłabym dac takiemu dzidziusiowi mrożonego mleka 😨

     Jeszcze mnie ciągnie ta rana jak próbuje położyć się na boku. Troszkę mi wisi ten brzuszek może dlatego takie uczucie ciągnięcia mam 🤷‍♀️ 

    A ogólnie jak rana się goi? Wszystko w porządku? Moja bardzo ładna, nic się nie dzieje póki co


  13. 3 godziny temu, Annak napisał:

    Gość jak tam dzisiaj ze skurczami się masz? Ja miałam przez pare dni ostre skurcze nawet w domu. Na nogi stawiał mnie pyralgin, póki dzialal mogłam chodzić i coś robić oraz w ogóle spac w nocy. Później przestałam brać bo już mniej bolało. 

    U mnie już dobrze. Leki biorę tylko na wieczór przed kapaniem i żeby w nocy mniej bolało. 

    Za to plecy bolą mnie tak że nie da się chodzić... 


  14. 2 godziny temu, Gosciowka napisał:

    No niestety wyniki nie za fajne, min 5dni antybiotyku. Ciekawa jestem co mam zrobić teraz bo nie mam żadnych koszul do karmienia w domu ani nic a oni na siłę każą mi ją przykładać specjalnie kupiłam tylko 3 żeby mieć do szpitala. 

    O kurczę No to nie wesoło z malutką..

    U Nas niestety też..  dzwoniłam dziś do szpitala na noworodki zapytać co z synkiem i kiedy możemy go  zabrać Ale niestety wdał się jakiś stan zapalny i musimy czekać na wyniki aż będzie spadać.. Jeśli jutro spadnie dopiero zostanie zaszczepiony w niedzielę i w poniedziałek lub wtorek będzie do wypisu dopiero 🥺 


  15. 4 godziny temu, Gosciowka napisał:

    A ja wczoraj wylądowałam w szpitalu ze skurczami, po 10h w bólach z oksytocyna w międzyczasie żeby nie trwało to wieczności ostatecznie poszła cesarka na szybko bo zaczął spadać puls ale nawet nie wiecie jak mnie ta informacja ucieszyła bo ja już z bólu wymiekalam, u mnie jedyne znieczulenie jakie daja to gaz... Ja już krzyczałam że mają mnie ciąć. Urodziłam wczoraj przed 14, ok 20 już na nogach, ok 21:30 dali mi mała i tak sobie razem jesteśmy ☺️

    Gratulacje ❤❤❤  Ale super że już też jesteś po 😍 i jak sie czujecie? Jak malutka? 

    No to też sie wycierpiałaś trochę.. Ale najważniejsze że już po wszystkim 😊 teraz tylko trzeba nabierać sił żeby można bylo zająć sie maluszkiem 😊😍


  16. 16 godzin temu, Annak napisał:

    Wspaniała wiadomość! Gratuluje synusia. Cieszę się ze już jest na świecie razem z tobą. Zdrowie najwazniejsze wiec na pewno wytrzymasz chwilowa rozłąkę. Piękne imię 🙂

    Co do cięcia to u mnie było podobnie. Tez tak długo trwało ponad godzine ze względu na te zrosty. Tez wstałam dopiero po przeciwbólowych z typu tych narkotycznych. Mam nadzieje ze nie będziesz mieć mocnych skurczy. 
     

    Właśnie mam skurcze i to dość mocne 😕

    co bralyscie na ból w domu? Można jakiś ketonal? Bo paracetamol średnio sobie radzi.. 

×