Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wanna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    114
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Wanna


  1. Stawiaj granice od samego początku, bo Ci na głowę wjedzie. Ja najpierw bym mowiła grzecznie ale wprost, że mama nie jest tu potrzebna, dam sobie radę sama. I to samo do znudzenia. Może w końcu załapie, chyba ze jest oporna.

    Ja dzieci jeszcze nie mam, przed ślubem jeszcze jesteśmy, ale szwagierka jest w ciąży i już słyszę „w tajemnicy” xD, jak to ona się źle odżywia i że na pewno szkodzi dziecku xD jestem gotowa na stawianie muru, już zaczęłam po tych tekstach.


  2. Zasadniczo to jakby miało się coś młodemu dziać, to by się już działo. To po pierwsze. Dobrze, że się nic nie stało, ale to twoja głupota, że ryzykujesz życiem dziecka dla jednego nic nie znaczącego RTG, bo różnie może być.

    A po drugie, to 3 RTG w rok, to wcale nie za dużo. Robi się tyle ile sytuacja wymaga. To nie jest tak, że od jednego RTG się dziecku cokolwiek stanie. A zdecydowanie nie jest to do oceny rodziców, tylko lekarza. Zaoszczędzisz mu jednego RTG, a mógł mieć krwiaka wewnatrzczaszkowego. Jedno TK to co najmniej 1000x większa dawka promieniowania, a dzieciom z różnymi chorobami trzeba nieraz kilka w ciągu roku takich zrobić, i nic im się od tego nie dzieje.

    Jak złamie sobie rękę na rowerku za 2 miesiące to będzie chodził z krzywą bo się promieniowania boisz?

     


  3. Z jednej strony to taki wiek i pewnie samo przejdzie, z drugiej czemu masz się dawać małolacie. Po pierwsze to po tylu awanturach nie dawaj jej poczucia, że to normalne, niech nie będzie tak, że jak piszesz wszystko wraca do porządku dziennego. Niech wie, że nadszarpnęła wasze zaufanie, i nie może być tak, że ona szaleje a i tak w domu czeka na nią ciepły obiadek, gacie poprane i poprasowane i hajs się zgadza.

    Ciezko coś więcej napisać jak nie wiadomo o co się kłócicie. Może to wy jesteście nadopiekuńczy 


  4. Dnia 29.12.2020 o 17:46, Dobrosułka napisał:

    Bardzo mi przykro.  To jest okropne stracic dziadkow w tym samym czasie i jeszcze miec tate w szpitalu.  To ciezki cios.  Ja wlasnie z tego powodu stosuje sie do wszystkich zalecen.  Nie porafie swiadomie ryzykowac zakazenia kogos i potem miec to na sumieniu.  Wspolczuje sie tak samo jak Annn2020- najblizsi umieraja w samotnosci i nic nie mozesz zrobic.  Taka bezradnosc.  Dziewczyny zycze wam uporania sie z tymi emocjami i tysiackrotnie lepszego nowego roku

    Dziękuję za dobre słowo 🙂 


  5. Jprdl jakie wy macie chore związki. Nie wyobrażam sobie jak można nie próbować się zrozumieć nawzajem, i wtedy wypracować jakiś kompromis(bo zakładam, że gdyby ktoś był 100% na nie, to się z nim nie bierze ślubu). Normalnie jak dzieci, ja chce i musi być tak być, albo nie chce i koniec. Takie rzeczy ustala się przed ślubem, a ewentualne zmiany planu podejmuje się wspólnie. No chyba ze jest dwójka niby dorosłych ludzi ale z mentalnością dziecka. Widzę, ze większość małżeństw w Polsce nie wie co to szacunek.

    • Like 2

  6. 21 godzin temu, Annn2020 napisał:

     Ja straciłam mamę ale z powodu innej choroby. Niesamowicie mi ciężko jak myślę że z powodu obostrzeń covidowych musiała czekać kilka godzin przed szpitalem zanim przyjęli ja na oddzial i że umarła sama bo szpitale zamknięte dla odwiedzających. 

    To jest w tym bardzo trudne. Moi dziadkowie również odeszli w samotności, każde osobno, bo raz że nie wolno odwiedzać, a dwa, że my wszyscy byliśmy na kwarantannie, policja przyjeżdżała. Ojciec w czasie śmierci obydwojga rodziców również był sam w szpitalu, dodatkowo napatrzył się na śmierć innych pacjentów z sali chorych na covid. To był niewyobrażalnie ciężki czas. Było to jeszcze kilka miesięcy temu, wtedy te zachorowania były jeszcze straszną sensacją i było to strasznie stygmatyzujące, wręcz wytykanie palcami przez sąsiadów. Mam wrażenie, że dzisiaj to już mniejsze wrażenie robi.

    Dlatego mnie cholernie denerwuje jak widzę niefrasobliwość innych, nienoszenie maski itd. Ale widocznie są rzeczy, które trzeba przeżyć żeby zrozumieć. Nikomu nie życzę takiej traumy, kiedy nagle cała rodzina jest chora, po śmierci jednego członka rodziny w zasadzie już spodziewasz się śmierci kolejnego, i czekasz co będzie z tobą i pozostałymi.


  7. Moi dziadkowie nie żyją przez covid. To przykre, ale to my go im zanieśliśmy, jeszcze w okresie bezobjawowym. To spotkanie to była siła wyższa, nie będę wchodzić w szczegóły, ale było konieczne. -Wystarczył ten jeden raz. Mój ojciec w wieku twoich rodziców przeszedł bardzo ciężko. Ja również nie polecam tego przechodzić. Z jednej strony zgodzę się, że takie życie na dłuższą metę jest niemożliwe, z drugiej naprawdę wystarczy jedno jedyne spotkanie, żeby zarazić kogoś starszego. Wasz wybór 🤷‍♀️ 

    • Sad 1

  8. Pomyślałam na początku, że to prowo, ale znam dzieci i realia pewnej katolickiej podstawówki w centrum Lublina, i wiem, że to może być prawda, znam jedną taką nawiedzoną mamuśkę i miałam okazje poznać ich dzieci i koleżanki, to jest dramat. Dziewczyny 14 letnie bawią się lalkami, głupiutkie i naiwne tak, że faktycznie bym się martwiła, czy nie pójdzie z kimś kotków oglądać. Wina rodziców i środowiska 


  9. Dnia 2.11.2020 o 07:55, Gość_2 napisał:

    To ja to poproszę na piśmie. Co to mu za kłopot? Niech mi również na piśmie wskaże, do kogo mam się w tej sytuacji udać. W jaki sposób to w niego godzi? Mam jako pacjenta prawo do tego, aby odmowę wykonania świadczenia uzyskać na piśmie

    To mów, że chcesz na piśmie 


  10. 10 godzin temu, Gość_2 napisał:

    Nawet jakby weszły przepisy pozwalające na takie działanie, to na tą część odnośnie zachowania ginekologa jeszcze długo poczekamy. Zobacz jaka łacha żeby tabletkę po przepisali

    Lekarz ma prawo podpisać klauzule sumienia, i skoro Ci taki nie odpowiada to po prostu wybierz innego. Zresztą sam ma obowiązek cię wtedy odesłać do kogoś innego.  Lekarz to nie ..., co za pieniądze wypisze wszystko, tylko ma działać wg swojej najlepszej wiedzy na zdrowie pacjenta(a w przypadku ciąży dwóch) a nie to co się pacjentowi wydaje.


  11. 4 godziny temu, Otyły Grubas napisał:

    Mnie bawią tacy idioci jak ty co przerzucają swoje projekcje na innych. XD Słuchaj pajacu, ja nigdy nie tańczę do tej muzyki dla plebsu zwanej disco polo. Ty i inni tutaj jesteście dowodem, ze disco polo całkjowicie rozpuszcza mózg, stąd w polsce tyle bydła bezmózgiego...

    Jakbyś była taka wyrafinowana to byś nie pisała komentarzy jak plebs. Taka z Ciebie szlachcianka, że do disco polo się nie bawisz, a patolka umysłowa taka, że szok. Nie bawienie się do disco polo normalnie wznosi Cię ponad całe społeczeństwo xD 


  12. Mam historyczne nazwisko, często dostaje z jego powodu komplementy, to miłe. Po ślubie nie zamierzam zmieniać. A z drugiej strony ludzie mnie nieustannie zaskakują, że nie potrafią np w dziekanacie czy urzędzie go prawidłowo napisać, chociaż nie ma w nim polskich znaków itp. Końcówka „wska”, zawsze gubią w i wtedy brzmi ...ycznie.


  13. A co córka chce robić ? Przecież jej oceny nie są takie najgorsze. Myślę, że szkoda marnować jej przyszłość przytykając do niej łatkę głupszej. Sama znasz najlepiej swoje dziecko. Może będzie musiała włożyć więcej wysiłku w naukę i nie będzie miała samych 5 ale może sobie poradzi. Każdy chce się piąć jak najwyżej a ty na starcie chcesz obniżyć jej poziom edukacji.


  14. Przed chwilą, Wanna napisał:

    Spokojnie... Wiadomo, że jak ma się pecha to w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie 😉 ale zasadniczo szanse na to, że od pominięcia jednej tabletki znajdziesz w ciążę są bardzo małe. Pominięcie jednej nie spowoduje tak dużego wahania hormonów, żeby doszło do owulacji, poza tym tabletki oprócz tego, że hamują owulację, zmieniają też właściwości śluzu i endometrium. Ich działanie jest długofalowe. Wiadomo, na przyszłość się pilnuj, możecie stosować przez kolejny tydzień dodatkowe zabezpieczenie np. prezerwatywę, ale nie martw się na zapas, najprawdopodobniej nie ma czym 😉 nie wiem skąd te ciąże na tabletkach, myślę raczej, że ktoś sobie nawet nie zdawał sprawy, że stosował je nieprawidłowo, albo coś wpłynęło na ich działanie, ulotki bywają dość enigmatyczne dla laika.

    Dopiero doczytałam, że to jednak dwie tabletki były pominięte... No to ryzyko się zwiększa, ale nadal nie przejmowałabym się na zapas, działanie tabletek jest wielokierunkowe. Na wszelki wypadek zabezpieczajcie się co najmniej przez tydzień dodatkowo prezerwatywą. Owulacja raczej nie pojawia się po braku dwóch tabletek tak, że pyk i jest 😜 spokojnie. Ludzie nieraz próbują zajść w ciążę miesiącami i nie mogą trafić w owulację. Grunt to teraz dodatkowe zabezpieczenie, bo szanse na ciążę z tamtego stosunku są bardzo nikłe.


  15. Dnia 24.09.2020 o 13:42, ingka19 napisał:

    Hej. Od razu proszę o zrozumienie i brak głupich komentarzy. Od ponad roku przyjmuje tabletki anty vixpo. Zapomniałam wziąć czwartej tabletki, której nie przyjęłam wcale. Następnego dnia rano współżyłam, narzeczony skończył we mnie. Przez natłok obowiązków, pracę..zapomniałam przyjąć kolejnej tabletki. Czyli piątej, o tym dowiedziałam się dopiero na drugi dzień. Przyjęłam normalnie już szósta tabletkę z blistra, nie przyjmując tamtych poprzednich. Teraz już przyjmuje punktualnie. Dziś mam wziąć 8 tabletkę...Założyłam ten wątek, nawet nie myśląc o tym, że może mi się coś takiego przytrafić. Niestety każdy jest człowiekiem i są sprawy, które wytrącają z rytmu i właśnie na tym się kończy. 
    Co teraz? Czy ktoras z Pan tak miała? Może jakaś koleżanka? Trochę się obawiam, zajść w ciąże planowałam dopiero za pół roku..niestety to nie jest dobry moment, właśnie przez te wszystkie zawirowania w moim życiu przez które zapomniałam o pigułkach. 

    Spokojnie... Wiadomo, że jak ma się pecha to w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie 😉 ale zasadniczo szanse na to, że od pominięcia jednej tabletki znajdziesz w ciążę są bardzo małe. Pominięcie jednej nie spowoduje tak dużego wahania hormonów, żeby doszło do owulacji, poza tym tabletki oprócz tego, że hamują owulację, zmieniają też właściwości śluzu i endometrium. Ich działanie jest długofalowe. Wiadomo, na przyszłość się pilnuj, możecie stosować przez kolejny tydzień dodatkowe zabezpieczenie np. prezerwatywę, ale nie martw się na zapas, najprawdopodobniej nie ma czym 😉 nie wiem skąd te ciąże na tabletkach, myślę raczej, że ktoś sobie nawet nie zdawał sprawy, że stosował je nieprawidłowo, albo coś wpłynęło na ich działanie, ulotki bywają dość enigmatyczne dla laika.


  16. 23 godziny temu, pinkblondi napisał:

    Edukacja seksualna czyli nauka np o antykoncepcji, cyklu miesiączkowym, z tego co pamiętam było coś o zakochaniu i miłości, o związkach.  No ale to dalej wiedza a nie !wiara!. Także chyba jest różnica w tym. Wiara=/=wiedza

    A tęczowe piątki ? Ja swoje dziecko sama wyedukuję w zakresie, o którym mówisz, nie mam z tym najmniejszego problemu 

×