Cześć dziewczyny, ale lipa z tą zarazą. Moja mama już ponad miesiąc wnuka nie widziała, najlepierw sama chorowała a teraz ja się boję, że coś jej przyniosę. Świat tez w tym roku nie będzie... Ciekawe czy chrzciny które zaplanowałam na początku czerwca się odbędą. Jak myślicie?? Powinnam przełożyć? A może w ogóle zrezygnować z przyjęcia i tylko ochrzscic dziecko bez gości?