Misiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
57 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Misiaa
-
Hej Trzymam za Ciebie mocno kciuki, koniecznie daj znać! Kawałek drogi już za Tobą, mam nadzieję, że pierwszy transfer okaże się udany!
-
Właśnie o tych dwóch krzywych myślałam i zastanawiam się czy moja internistka wypisze mi na nie skierowanie Chciałabym przy okazji sprawdzić poziom witaminy D3, bo naczytałam się ostatnio o tym jaki jej poziom jest istotny. Dzisiaj odebrałam telefon od koordynatorki procedury in vitro z Invicty. 26 marca mamy wizytę kwalifikacyjną. Jestem podekscytowana i zdenerwowana zarazem. Mam nadzieję, że przebieg całej procedury stanie się dla mnie jasny i wytyczymy jakąś konkretną drogę jeśli chodzi o stymulację itp.
-
Dzięki bardzo! W poniedziałek idę też na wizytę do endokrynologa po raz pierwszy, bo tsh na poziomie 3,70 czyli najwyższym od kiedy je sprawdzam - wcześniej nigdy nie było potrzeby interwencji lekarza, teraz mam nadzieję na panel badań tarczycowych żeby obniżyć wynik w razie potrzeby (a myślę, że taka potrzeba będzie).
-
W tym roku kończę 29 lat. Boję się, że popadnę w jakąś karuzelę niekończących się badań i nigdy nie będę czuła się wystarczająco gotowa do podejścia.. To chyba ta świadomość, że to ostatnia szansa na posiadanie swojego biologicznego dziecka. Megi moje AMH to 1,95 i mój lekarz twierdzi, że to dobry wynik.. 1,2 to chyba nie aż tak niskie AMH? Jestem na początku tej całej drogi więc zaufałam ocenie lekarza. Mam nadzieję, że nie jest źle. No to historia Twojej znajomej mnie podbudowała, dziękuję
-
W tym roku kończę 29 lat. Boję się, że popadnę w jakąś karuzelę niekończących się badań i nigdy nie będę czuła się wystarczająco gotowa do podejścia.. To chyba ta świadomość, że to ostatnia szansa na posiadanie swojego biologicznego dziecka. Megi moje AMH to 1,95 i mój lekarz twierdzi, że to dobry wynik.. 1,2 to chyba nie aż tak niskie AMH? Jestem na początku tej całej drogi więc zaufałam ocenie lekarza. Mam nadzieję, że nie jest źle. No to historia Twojej znajomej mnie podbudowała, dziękuję
-
BMI 32.. Czyli chyba całkiem sporo. Lekarz nic na ten temat nie wspominał, w jego opinii nie ma przeciwwskazań do rozpoczęcia procedury. W chwili obecnej jestem jakieś 4 kg lżejsza, bo od początku roku zaczęłam walczyć o siebie. Nie ustaję w staraniach o spadek wagi.
-
Cześć dziewczyny! Czytam dziś w delegacji Wasze wpisy w tym wątku i postanowiłam założyć konto i dołączyć ;) Staramy się o dziecko od blisko dwóch lat. Zdiagnozowany problem z nasieniem męża, obecnie czekamy na telefon od koordynatora z Invicty, bo staramy się o dofinansowanie do in vitro. Tak się zastanawiam - czy jeśli mam nadwagę to znacznie obniża to szansę na powodzenie? Strasznie się obawiam, że moja waga wszystko zniszczy, ostatnio ogólnie szukam powodów, dla których mogłoby się nie udać i ciężko mi nabrać pozytywnego nastawienia.. chyba tez dlatego dołączam do Was - najzwyczajniej w świecie potrzebuję pobyć wśród osób z podobnymi problemami i które mnie zrozumieją.