Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klaud

Zarejestrowani
  • Zawartość

    117
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Klaud

  1. Probowalam początkowo butelka do nauki picia z MAM, ale jakoś nie szlo. Niby ssał i fajnie mu to szlo a potem sie zorientowałam, że wszystko mu wylatywało z buzi. Tak za tydzień znowu sprobuje ta butelka. Na razie podaję mu w zwykłej butelce tylko z smoczkiem 0. No i jest ok tylko ze najwidoczniej bardzo mu smak przeszkadza, zaczyna pic chętnie. Po czym pociągnie mleko i widać bo grymasie na jego buźce ze nie dla niego takie luksusy
  2. Ja planuje od 4,5. Plaby - planami, a zobacze jak syn bedzie reagował. Nie chodzi mi nawet o reakcje po zjedzeniu, tylko podczas jedzenia. Teraz ma 14 tygodni i jak probuje mu podać wodę albo rumianek, nie chce, tylko wypycha jezykiem. Przez to noe mam jakiś wielkich nadziei ze szybko zaakceptuje papki. Zaczne: brokuł, ziemniak, pietruszka, batat, marchewka, reszta warzyw, które przyjdą mi do głowy, dopiero później owoce.
  3. Ogolnie są to 3 ćwiczenia, mieliśmy je robic 1xdxiennie przez 3dni. Ciężko wytłumaczyć ale 1. Lapie sie tak mocniej wskazujacym i kciukiem końcówki brwi a druga reka sciaga jakby skórę wzdłuż noska 2. Małymi palcami uciska sie punkty pod uszami 3. Przekreca się bioderka odwrotnie do bark. Ogolnie to polecam jednak konsultacje z profesjonalista by nie zrobic dziecku krzywdy bo to male ciałko. A może u Was również pomoże
  4. A ile mala juz wazy? U nas Antek caly czas w 50, jakies pojedyncze sztuki z name it pasują na niego w rozm 56. A chlopak juz 4270 ma. Niby widzw ze urósł i zupelnie inaczej wygląda, ale ubranka jeszcze duże
  5. U nas tez w dniu, albo dzien przed jak kikut odpadł to właśnie lekko byla krew. Wystraszylam sie xe cos sie dzieje, a bylo wszystko w porządku. Pewnie u Was jest tak samo. Bylam 2 dni temu u osteopaty, powiedzial ze maly ulewa dlatego, że się wykrzywia do tyłu w jedną stronę, i jedzenie nie może być strawione tak jak powinno. U Ciebie nie jest tak samo? Trzeba pilnowac, zeby lezal nie tylko na jedną stronę. Noni u nas sa robione ćwiczenia zeby sie nie wygina. I widzę juz poprawę po tych 2 dniach. Juz nie ulewa po każdym jedzeniu. Zdarzy mu się moze, male ilości 2x dziennie Góra
  6. Jak ja Cie dobrze rozumiem, dla mnie aktualna pogoda tez jest nie do zniesienia. Są ludzie którzy nabijają się z osob, które zle sie czują w takie dni, mówiąc ze to wymówka dla lenistwa. A ja na peawde jak nie ma chodz odrobiny słońca za oknem to jestem przygnębiona i bez energii.. a z spacerami trafiłaś w 100 %.. kara..
  7. U nas maly jest troche na rękach, potem przy odkładaniu wtulamy sie w niego na chwile i spi chodz nie zawsze się sprawdza Bujaczek masz usztywniony? My dostaliśmy ale okazało się po złożeniu ze to jakby tylko materiał bez żadnego usztywnia. No i troche boje się tam wkładać małego, nie wiem czy to "zdrowe" dla niego.
  8. Odciagam i daje z butli, nie wiem czy to tutaj pisalam, ale mieliśmy problem z karmieniem. Maly poprostu wisiał caly dzien na cycku a nie jadl. Lecial z wagi, polozna chciala nas wysyłać do lekarza przez to, chodz z biegiem czasu to wcale jakos bardzo nie spadł bo do tej górnej granicy tych 10%. Zaczelam ściągać i podawać mu razem z mm. Bo bardzo mało odciagam. Wczoraj podliczyłam vzas spędzony na laktatorze ponad 7 godz nie wiem ile pociągnę No ale przynajmniej miesiac bym chciala. Teraz z dzidziusiem to łatwiej będzie zrzucić, wiecej obowiązków;-) U mnie Antek to zależy czy sobie doje porządnie, jeśli tak (mm) to potrafi nawet miedzy kamieniami sie nie budzić a jeśli pije moje mleko to ma drzemke tak z 15/20 min a potem daje mamie popalić, bo jego ulubione miejsce to raczki
  9. Wow, no to pięknie zazdroszczę, ja wezmę się za siebie jak w koncu bede miala czas na cos wiecej niż przewijanie, bujanie by nie plakal, karmienie i siedzenie pod laktatorem. A myslalam, że ciaza byla ciezka
  10. Ja właściwie karmie mieszanie. Mleko z piersi i aptamil pre. Chociaz wiecej jest tego mojego. Wiec to chyba nie rogula. Ogolnie to dzieci nie cierpią podczas ulewania, chyba ze maja jakies dodatkowe dolegliwości. Ale w tedy to tezebaby bylo udać się do lekarza. U mnie z waga slabo. Zesxlo tylko tyle co z małym. Czyli z 15/16kg zaledwie 5. No ale ja dopiero 2tyg po porodzie. Wiec moze cos jeszcze ruszy.
  11. My tez mamy straszny problem z ulewaniem, praktycznie po każdym karmieniu od 2 dni. I to nawet nie od razu po karmieniu tylko tak 1/1,5godz po. Taki jakby twarożek..
  12. Gosciowka: 29.10, Hanna 54cm, 3440g Magdaszek: 9.10, Daniel, 54 cm, 3470g Kiki: 30.09, Julia, 51cm, 2800g, CC. Klaud: 03.11, Anton, 50 cm, 3750g, wywolywany SN.
  13. Tak szybko Wam dzieciaczki rosna? u nas maz musial w sobote isc na zakupy bo nie kupowalismy zadnych 50 skoro wszyscy mówili że taki duży bedzie. A o ile bodziaki i bluzki mi nie przeszkadxaja za duże, o tyle spodnie mnie do szalu doprowadzaly
  14. Maz myslal, ze przegapił pobudki W sumie taka opcja z połączeniem tych 2 uroczystości to tez super pomysł. Dwie uroczystości za jednym razem
  15. My początkowo chcieliśmy w święta, ale na pewno się nie uda. Przy dobrych wiatrach pewnie gdzieś w marcu. Ten wirus juz pod każdym względem dal wszystkim w kosc ...
  16. Juz o nim nie mysle, ale przyznam ,, ze plany o drugim dziecku na razie odłożę o kilka dobrych lat O tak, dzwieki a jakie minki robi a raczej grymasy podczas bączków
  17. Super 🥰 tak strasznie ulzylo, okropnie czytało się o tym, że nie mogłaś byc z nim
  18. Ojej, troche mnie uspokoiłaś:-) bede dni odliczać maly ma pare dni a ja juz mam wrazenie, że każdego dnia zupelnie inaczej wygląda:-)
  19. Hej mamy, we wtorek dołączyłam wreszcie do waszego grona. Porod byl wywolywany, zniosłam go bardzo ciężko. Nawet nie myslalam, że będzie to dla mnie takie trudne, ale najważniejsze, że Antek juz na świecie. 50cm i 3800g wiec jednak waga okazała się dużą. Tez wynikl nam problem z karmieniem, a właściwie to z tym, że maly jest caly czas glodny. Polozne mowia zeby karmić go 10 min z jednej, 10 min x drugiej. Ewentualnie x2. Ale on najchętniej nie wyciaga piersi z buzi. Od poniedziałku przez te 3 noce przespałam łącznie moze z 5 godz i dzis noc nie zapowiada się lepsza. Jak tylko wysune mu z buzi piers od razu jest placz.. nie wiem za specjalnie jak sobie radzić a bardzo chciałabym zostać przy kp. Jutro będę dzwonić do doradcy laktacyjnego wiec moze bedoe lepiej. I mam jeszcze takie pytanie czy Wasze dzieci tez tak "skakaja" podczas snu? "Wzdryguja sie"? Sama nie wiem jak to nazwać..
  20. Gratulacje oby wszystko było w porządku super, ze masz juz to za sobą i mozecie sie tulić:-) Ja właśnie wróciłam ze szpitala, 2 godz pod ktg lezalam, maly ewidentnie mniej sie rusza. Ale niby jest wszystko w porządku, niby chcieli bym w niedziele znowu przyszła ale powiedzialam, że w poniedziałek rano mam termin u swojej ginekolog to moze poprostu juz do niej pojde, zgodzili się. Z wywolywaniem czekamy skoro jest ok wszystko, no i mialam masaz szyjki. Rozwarcie na 1cm. Zobaczymy jak sie dalej sytuacja rozwinie
  21. Wlasnie mam dopiero na piątek, nie wiem czemu to tak szybko chcą rozwiązywać. Chociaz jak ginekolog mnie tam wysyłała to uprzedzała, że mogą nawet dzisiaj chcieć wywoływać.. no ale kwarantanne, to tylko do soboty tak? No bo jak inaczej w tak krótkim okresie?
  22. Cos nie mamy szczęścia, jeśli chodzi o spokoj i wyciszenie przed porodem. Ja dziś na 8.30 mialam wizyte. Na ktg nie pisały sie ruchy maluszka, mimo budzenia go i zachęcania do aktywności. Dostalam skierowanie do szpitala. Zrobili ktg,okazalo sie, ze po wypiciu 1l wody maly zaczął się wiercić i wyszło juz ok. Przy okazji zrobili mi usg, niby wszystko ok, ale jeśli porod nie ruszy to w piątek o 9 mam dzwonic do szpitala by stawić się na wywołanie. Maly na chwile obecna waży 3600. Takze dzis troche, stresu, lez i nerwów.. Kim, a jest ktoś kto może Ci pomóc przy dziecku?
  23. No i słusznie, ciekawe jak ludzie dawniej dawali sobie radę z ciekawością jak nie było telefonów i taj komunikacji..
  24. Wlasnie niby to nic takiego przenosić, ale ja tez bym nie chciala. Dodatkowe nerwy, stres i zainteresowanie wszystkich do około. Ostatnio maz byl ze mną na wizycie to nawet wieczorem sekretarka/dystrybutorka (nie wiem w sumie jaka funkcje pełni ta pani) od niego z pracy dzwonila zainteresowana jak po wizycie. Nawet nie chce myslec o zainteresowaniu wszystkich jak juz minie termin. No i wolalabym juz tez pytać tu o jakieś rady dotyczące maluszka a nie tylko biernie czytac jak sobie radzicie
  25. Ja tez zupelnie nie rozumiem takiego zachowania. Zamiast dac spokoj i nie dopytywać tylko cierpliwie czekać to tak wiercą dziurę.. przecież jak juz dzieci będą na świecie to na pewno kogo bedziemy chciały to poinformujemy. Ja to w ogóle czuje się tak jakbym żadnego porodu nie miała przed soba. I nie chodzi mi o stan fizyczny, tylko psychiczny. Jakis taki spokoj czuje, jakby pewność, że szybko do niczego nie dojdzie..
×