-
Zawartość
1397 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Gejlkozloski
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Ponoć ryży do niej wydzwaniał i ją zastraszał, że zainstalowała sobie w domu kamery bo dostawała od niego pogróżki Czyli jednak to rudy jest stalkerem
-
Sara blokuje wszystkich na tik toku na live, bo są pytania o Elwirke
-
Przecież nie napisała nic o chłopakach, tylko o tej małej, ona chyba jeszcze nie potrafi czytać kafeterii A wygląd to akurat nie ich wina, tylko zaniedbania Elwiry, to ona jest matką i powinna takich rzeczy dopilnować żeby dzieci wyglądały przynajmniej schludnie.
-
A czy to nie czasem o jednej z tych córek Elwirka mówiła że ma niezdiagnozowany FAS według niej? Ta podobna do Róży...?
-
Sara zdradzała męża z rudym, podobno rudy woził ją sobie na chatę, robił co trzeba i odwoził do domu
-
Do tego okazuje się, że jednak chłopcy mają jakieś domowe obowiązki, typu zmywanie naczyń, więc trochę sprzątania też jej odpada. Nie wiem co można robić całymi dniami, no ale jak ona spędzą pół dnia poza domem na zakupach to co sie dziwić że w domu chaos.
-
Wydaje mi się że pod tym względem Sara miała lepszy przykład w rodzinie. Jej rodzice prowadzili salon fryzjerski oraz inne biznesy, jej siostra też ma w UK swój salon, nawet ex mąż Sebek prowadził firmę dekarską. Sara mimo że gorzej wykształcona (według Elwiry mało lotna) to ona chyba zawsze dążyła do jakiejś "kariery", rozwijania swojej pasji. Elwiry życiowy cel to tak robić byle by się nie narobić i byle by benefity się zgadzały.
-
Ona się czasami zachowuje jakby ją pół życia w piwnicy trzymali...
-
Z jednej strony ciągle narzeka, że nie ma na nic czasu, musi opiekunkę zatrudnić. Z drugiej strony zamyka się w łazience i nakłada jakieś mazidła, robi pogadanki przy stole, sprząta, gotuje a mała w tym czasie siedzi ciągle sama i ponoć się bawi Może Ryży z nią wtedy jest? Ostatnio też coś mówiła, że ona coś ogarniała w domu a kwiatek bawił się pół dnia w ogrodzie bo była ładna pogoda. Trochę nie chce mi się wierzyć w to, że jest taka grzeczna że nie trzeba jej co chwilę nadzorować patrząc na jej zachowanie poza domem kiedy ucieka i nie zwraca na nic uwagi...
-
Ona jest psychicznie uzależniona od rudego, to jest straszne... Stawia tego ryżego cymbała ponad dobro dzieci
-
Ona woli wydać 30f na kalendarz czy jakiś planer niż zabrać dzieci do kina. Ciągle tylko szuka wymówek żeby nigdzie w nimi nie chodzić, bo jak widać pieniądze by się znalazły, tylko ona ma inne priorytety.
-
Ona jest głupio mądra w tej swojej gadce, ktoś też trafnie zauważył że płatki na mleku dawała Róży, i co może też z modyfikowanym a nie krowim? Ona nie ma o niczym pojęcia, ciągle tylko kochani doradzcie mi to i tamto, ale jak ludzie naprawdę chcą jej zwrócić uwagę że może nie do końca robi dobrze to wielce oburzona madka trójki dzieci, ona wie najlepiej i jej nie mówcie co ma robić
-
Elwira twierdzi, że oddanie 2 letniego dziecka do przedszkola to sprawa nie do pomyślenia, kiedy matka siedzi w domu. Ona naprawdę ma coś z głową.
-
Nie piszcie jej, że kwiatek ma nie pić już mleka modyfikowanego bo Elwira ma już tego dość
-
Też się zastanawiam co ona w tej umywalce goli, że tak się zapchała Trzeba by było zrobić transmisje na żywo z udrażniania zlewu i zobaczyć jakiego koloru są włosy
-
Nikt jej nie diagnozuje, tylko piszemy że wykazuje dużo cech dziecka ze spektrum i nad tym należało by się zastanowić, zasięgnąć opinii psychologa czy logopedy. Są przecież jakieś normy rozwojowe, jeżeli widać u dziecka jakieś niepokojące zachowania to dla własnego świętego spokoju trzeba to skonsultować. U Róży na pierwszy rzut oka widać, że ma dużą wadę zgryzu, Elwira karmi ją papkami dla niemowląt, a gryzienie twardych pokarmów jest bardzo ważne w rozwoju aparatu mowy. Być może Róża zna o wiele więcej słów niż potrafi powiedzieć, ale coś ją blokuje i tu też należało by rozpocząć terapię. Dzieci w wieku 2 lat powinny znać około 200 słów, a ona ma za chwilę 3...
-
Elwira się tłumaczy tym, że kwiatek jest żywiołowym dzieckiem i ciekawym świata. Owszem, dzieci w wieku 3 lat są bardzo ciekawskie ALE zadają pytania, słuchają co się do nich mówi, potrafią skupić na danej rzeczy uwagę, a nie jak rózia pędzą przed siebie na oślep.
-
Zgadza się. Ona ucieka przed siebie i nie zwraca na nic uwagi.
-
"Nie będzie już pogody na zabawy w ogródku" Aha. Czyli rozumiem, że ten cały czas kiedy było 30 stopni dzieci spędziły w ogródku przed domem w którym siedzą ciagle, zamiast pójść na basen czy gdziekolwiek. Tak to były tłumaczenia, że nie może nigdzie wyjść bo pogody nie ma, a jak jest pogoda to i tak siedzą w domu lub przed laptopem
-
Widać trafił swój na swego
-
W takim razie jest jeszcze większym tępakiem skoro opowiada o studiach, a nawet ich nie ukończyła.
-
Mówiła, że dała 209f, a w wakacje musiała by zapłacić około 1000f.
-
Nie zamówiła obiadów dla kwiatka i rudego?
-
Ależ ona kręci, ależ ona kłamie! Co za patusiara, przecież przed wylotem do Polski mówiła, że dzieci mają spotkać się z dziadkami, że Róża ma ich w końcu poznać, a teraz nagle ona nie może mieć z nimi kontaktu, nie może nic na ten temat mówić Ona chyba ma swoje widzki za ameby umysłowe z pamięcią złotej rybki Albo to ona jest ostro zaburzona i ma jakąś dwubiegunowość
-
A ile razy już obiecywała Dawidowi w sklepie, że coś kupi, chłopak widać że się cieszył, po czym mówi dobra to kiedy indziej, może później, nie teraz. Tak mi go zawsze wtedy szkoda, po co ona temu dziecku robi taką wodę z mózgu
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10