Odwiedzam to forum niezbyt długo, bo od około 3 lat, a jak czytam to są tu weterani, którzy piszą nawet 15 lat, ale już zdążyłem zauważyć i przyzwyczaić się, że takie tematy to zazwyczaj prowokacje i zalążek do do zmyślonych, obszernych opowiadań o cuckold lub seksie grupowym. Czasem wydaje mi się że pisze to jedna osoba, ale mogę się mylić.
Jednak czytając to wszystko, widzę że to jest ewidentnie zmyślone i wypływa tylko z fantazji autorów, którzy najprawdopodobniej naoglądali się za dużo filmów porno i fantazjują w ten sposób o swojej żonie lub dziewczynie. Założę sie, że gdyby 3/4 autorów takich fantazji zderzyła się z tym w tzw. realu, to zryłoby im psychę, a takie coś byłoby początkiem końca tego związku i nigdy więcej nie fantazjowaliby o innym facecie ze swoją kobietą.
Wiele lat temu sam przez to przechodziłem. Miałem super dziewczynę, zawsze na mnie napaloną, każdą chwile wykorzystywaliśmy na seks, uwielbialiśmy eksperymenty w łóżku i nie tylko w łóżku. Jednak gdy byliśmy na imprezach i trochę wypiła to lubiła kokietować innych facetów, czym wzbudzała we mnie ogromną zazdrość. Nie mieszkaliśmy wtedy razem, tylko pomieszkiwaliśmy u siebie, troche ona u mnie w domu, troche ja u niej. Nasze rodziny sie znały, w ogole byliśmy po zaręczynach i w planach był ślub. Ja mam duże potrzeby, więc gdy były dni, które każde z nas spędzało osobno w swoich domach, to ja musiałem sobie zwalić przed snem. Odpalałem do tego zwykle jakieś porno i wyobrażałem sobie, że aktorzy to ja i moja dziewczyna i jechałem. Któregoś razu trafił mi się film z akcją dwóch facetów i jedna kobieta. I jakoś tak mi sie to połączyło, że zacząłem fantazjować o takim seksie, gdzie jestem ja, ona i jakiś koleś którego wczesniej kokietowała. Fantazje były co raz silniejsze, fantazjowalem już nie tylko przy waleniu, ale i podczas seksu z nią, np. gdy mnie ujeżdżała na jeźdźca, to wyobrażałem sobie że za nią jest inny facet i pcha ją w drugą dziurke. A jak na imprezach lekko wstawiona flirtowała z innymi, to też zmienilo sie moje podejscie, wczesniej po wyjściu z imprezy dogadywalem jej że na ch* sie wdzięczy do innych, a potem lecialy teksty że pewnie chciałaby aby tamten ja r*ał, albo ja razem z tamtym na raz do c* i do d*. Jak sie domyślacie w końcu doprowadziłem do tego że fantazje weszły w życie. Nie będę sie wdawał w szczegóły, ale widok jej wijącej się ekstazie pod innym facetem rozwalił mnie psychicznie. Sam to zainicjowałem a w kulminacyjnym momencie rozwaliłem sie psychicznie i mi opadł. Po tym już nic nie było takie samo. Dotąd dopasowana para, po tym zdarzeniu prawie codziennie mieliśmy sprzeczki i kłótnie o najdrobniejsze rzeczy, aż w koncu doprowadziło to do rozstania. Niby oficjalnie nie przez tamto, ale bez słów oboje czuliśmy że właśnie przez tamto.
Tak wiec fantazje fantazjami, a w realu to jest kompletnie inaczej. Takie rzeczy rozwalają psychę.