![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2020_03/A_member_194010548.png)
abi
Zarejestrowani-
Zawartość
164 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez abi
-
dzięki bardzo.nic nie wiem o tym zeby to w takie dni cyklu zrobić. to badanie immunolog zlecił , tzn to CBA mówił ze trzeba odczekać 6tyg od transferu.ale nic więcej . czekałam te 6tyg i teraz musiałabym znowu czekać ze 3 tyg. Bardzo proszę ,napiszcie czy jeszcze któraś miała takie zlecenie odnośnie tego testu CBA ,ze w drugiej fazie cyklu
-
Dzięki serdeczne. Może jeszcze któraś z dziewczyn podpowie. co do tych testów. Kurcze ,żeby na ten wynik się tak długo nie czekało... nie wiem co robić:( No ja też miałam duphaston od 16-25 dc ale nie miałam po nim okresu i boję sie ,że to sie powtórzy. a nie musi być też włączony estrogen jakiś , wystarczy sam progesteron by dostać @? bo gdzies czytałam ,że lekarz mówił ,że najwazniejsze zeby 10 dni estrogen był i 10 progesteron ...
-
I jeszcze mam pytanie do tych dziewczyn co nie miesiączkują. co bierzecie zwykle żeby podtrzymać cykl ale nie ten transferowy. cykloprogynowa jest ok tak na dłuzszą metę czy jakieś inne polecacie? źle sie czuję baardzo ,kiedy nie biorę hormonów a z drugiej strony mam endometriozę i nie chcę jej podkręcać. na antykach też źle się czuję. i powiedzcie , czy mięśniaki mogą rosnąć. ? byłam u gina nie w klinice i mówi ,że to możliwe ,że po tych lekach do transferu, czyli encorton w duzych dawkach bo po 3x1 i progesteron ,że mogły. ( i w sumie pewnie kazde leki co działają na ukrwienie macicy działają na rozrost mięśniaków? jak uwazacie? i też nie wiem co brac na co dzień żeby mieć cykl a zeby te mięsniaki nie rosły
-
Nie wiem , czy już o to pytałam czy miałam zapytać.... nie robiłam tej trombofilii ale biorę neoparin , chyba działa jak clexane? i acard też biore, to powiedz, można uznać ,że nawet jakby wyszła to jestem tu zabezpieczona? no i tak samo co do tych cytokin. biorę od początku encorton 10mg a piszesz ,że na te cytokiny to dają m.in. ( chociaż nie wiem tak do konca na co ten encorton biorę,) czy jesli bym nie zrobiła tego testu a biorę ten encorton to mogłabym być spokojna? nie wiem co robić z tym testem. długo sie czeka na wynik a zalezy mi na czasie, znów miesiąc zwłoki. Jak myślisz? czy lepiej zrobić? Jest jeszcze taki test IMK multitest, znasz może albo któraś z Was? podobno tez coś cytokin dotyczy ale nie wiem czy mozna zamiast tego CBA. szybciej jest wynik ,juz po trzech dniach....
-
cześć. fajnie ,że się odezwałaś:) no faktycznie , na podobnym. tylko u Ciebie widzę , więcej optymizmu co do latek, a ja odkąd skonczyłam 40 stkę mam z tym jakiś kryzys ewidentnie. a juz teraz to masakra totalnie. pamiętam jak mama zaszła w ciąże ostatnią w wieku 37( to było traktowane ,ze juz strasznie późno.miałam kilka lat ale pamietam. potem jak byłam starsza sąsiadka w wieku 46 lat urodziła , to tez było gadania. w takich małych miescinach tak to właśnie wygląda i zostawia w głowie uprzedzenia. u mnie rodzina dzieciata i takich wybryków z późnymi ciążami nie było. najpóżniejsza ciąża to 42l u mojej siostry. miałam wtedy 30 l i pamietam jaka byłam zszokowana, że tak późno. zresztą ona też sie martwiła. No ale to są skutki jak się żyje w ograniczonym środowisku i nabywa się ograniczonych poglądów. Teściowa też przez lata mnie karmiła opowieścią , jak bedac w ciąży z moim M w wieku 30l wstydziła się w pracy przyznać , że już taka stara.teraz nawet sie nikomu nie przyznałam,że podchodzimy z obawy że się bedą stukać w głowę... mam już takiego doła z tym wszystkim. i powiem Ci ,ze ja już z tego wszystkiego naprawdę czuję się jak staruszka. nie mam już na nic siły i chęci.i tak prawdę mówiąc tak bardzo brak mi energii ,że nawet ciężko mi sobie wyobrazić dziecko obok. mamy tylko jedną blastkę jeszcze która też raczej nie zaskoczy . zbieram siły by po nią wrócić także dziękuję za zyczenia wytrwałości bo się przydadzą. a tak miałam nadzieję ,że ten rok inaczej się zakończy. .. też myślałam ze KD mam dużą szansę , ale jednak są przeszkody. Niektóre dziewczyny korzystają z Adopcji Zarodka , od młodych dawców i też to zwieksza szanse. I najbardziej chwalą czechy jesli chodzi i AZ i KD . bo szybko i duzo młodych dawców. z tego co czytałam to Reprofit jest w porządku . NO nie jest to łatwa sprawa.z tymi lotami. jeszcze teraz z tym cowidem. a nie jesteś zadowolona z tej kliniki w gdyni? też może oferują program z dawstwem komórek. ale super miałaś , 5 blastek i to na swoich komórkach? Gdyby nie te mięśniaki pewnie by się udało
-
to i tak dużo w opisie. mnie nawet nigdy nie określili stopnia tej endometriozy. ja mam takie zrosty ,ze przy ostatniej operacji w ogóle sie nie dostał do lewego jajnika ,ale z rezonansu 4 lata temu wyszło ze są ogniska endometriozy i teraz przy tych staraniach mam taką dużą torbiel , i tak myślę ,że będzie endometrialna , przy tych lekach sobie urosła tak. i już przy okresie bolą mnie mocno plecy w odcinku lędźwiowym. Byłam tego świadoma i tak czułam,że przy moim szczęściu nie uda mi się zajść za to znów się czegoś dorobię. ale wiadomo , nadzieja była. myślałam,że z KD uda nam się w parę miesięcy a to już rok ...
-
Odpisałam już dawno a widzę ,że nie ma tego posta. wkleiłam link i pewnie dlatego. to może tak sobie w google wpisz "endometrium i jego rola w staraniach o ciążę" plodnosc.pl to bedzie pierwsza pozycja. i tam jest taki wywiad z doktorką o endometrium i o tych nk tez mówi, tak ok w 53 min. bo ja właśnie za bardzo tez tego nie ogarniam. tak czytałam ,że jest norma i dobrze jak w tej normie się mieszczą. czyli nie za wysokie i nie za niskie. ale jak nie są w normie , to ja tak rozumiem, że nic za bardzo nie można z tym zrobić. ani scratching ( na podniesienie) ani intralipid ( na obniżenie) nie mają tak naprawdę poparcia naukowego, że daje efekt. ale może to pomóc. i dlatego stosują. Ale nie mam pojęcia , co innego jeszcze można zastosować.Byłam na transferze z dziewczyną ,która te NK ale z surowicy miała ponad 70 , baaardzo dużo i kilkoma dawkami intralipidu zeszła do 21%. także chyba jakoś to działa. A powiedz mi , jakie badanie robiłaś ,że wyszły Ci te mutacje dwie. i co na to dostałaś. Mam zrobić badanie na te cytokiny , tylko podobno trzeba odczekać 6tyg od transferu:( prawda to? profil cytokinowy CBA, też takie robiłaś. ? I powiedz , kiedy wychodzą ,że są rozjechane jak piszesz , to za co to odpowiada. I najważniejsze , co wtedy lekarz przepisuje do transferu , jakie leki?
-
w miednicy mniejszej a wiesz gdzie? na macicy też może. czy tego tak nie wyszczególniali. miałam operację w tamtym roku i teraz mam pretensje do siebie bo o nic nie wypytałam.jajnik mi usuneli z torbielą , pouwalniał zrosty ale nie zapytałam czy mam gdzieś jeszcze te ogniska, byłam pewna ze będzie pisać przy wypisie. boję się ,że teraz przy tych lekach się poodżywiała ta endometrioza , bo cały czas jestem na sztucznym cyklu. no nie mam czasu by pobyć na antykach np
-
ana mam ujemne , Nk maciczne nie mialam robione ale miałam scratching a to podobno!podnosi NK, a o innej możliwości podniesienia nie słyszałam , chyba nie ma. Trombofilii nie robiłam ale za kazdym razem mam włączony neoparin , homocysteina tez w porzadku a wiem ,że jak nie jest to podstawa by właśnie grzebać w tych mutacjach dalej. jedynie te cytokiny mam zrobić. Ale myślę ,że to nie immunologia.to nie tu problem. endometrium , też zawsze ładne. lekarz zawsze odwoływał transfery jak mu się nie podobało coś.nigdy . macica też w porządku w opisach ,zawsze jak mam po jakis wizytach ,czy szpitalu. zadnych wad , zadnych kłopotów z szyjką, zadnych kłopotów przy transferach. nie mam zadnych tez klopotów wiekszych ze zdrowiem ogólnie. No te dwa mięśniaki może ...Może faktycznie mam ogniska endometriozy gdzies na zewnętrznej sciance macicy. Fajnie jakby się odezwały dziewczyny , które robią in vitro mając endometrioze. jak bardzo to utrudnia, jakie rozwiązania proponuje lekarz. i W ogóle pytanie do wszystkich dziewczyn , co Wam lekarze mówią , gdy już kilkukrotnie brak jakiejkolwiek implantacji przy dobrych wynikach z immunologi i endometrium . Jakie powody podają gdy wszystko wskazuje ,ze powinno się udać a się nie udaje.... 5 ładnych zarodków i nigdy nic, zawsze beta 0...
-
dzięki. mówił lekarz ,ze jak zrobimy później to się endometrium posypie , ale chciałam zobaczyć jak to wygląda u Was. tak własnie mam włączany prog. zaleznie czy blastka czy zarodek. ale co z oknem implantacyjnym. co o tym myślicie.? mój lekarz już na początku w lutym stwierdził,że to się nie sprawdza. ja już nie wiem.a jeśli oprócz ładnego endometrium jeszcze trzeba trafić w to okno. embriolog mówił ,ze tylko dwa dni są receptywne. lecze sie w gyncentrum u dr mercika. próbuje poczytać od początku Was ale chyba nie dam rady. ale wiem ,ze przynajmniej dwie dziewczyny tam były lub są jeszcze. i jakie macie opinie na Jego temat? Kiry bx , te najwazniejsze są, NK lekko podwyższone 14%, tsh w porządku , allo MLr 22% .immunologia raczej ok. biorę zawsze przed transferem encorton , neoparin , ostatnio to juz chyba wszystko jeszcze acard atosiban intralipid accofill , takze to raczej nie to. ni i oczywiscie hormony no wskazan do in vitro to jest mnóstwo. endometrioza, niskie amh. niedrozne jajowody. nieudane na własnych komórkach 4 lata temu. teraz próbujemy z KD bo inaczej to już wogóle nie było sensu.mam też dwa mięsniaki ale ponoc nie powinny bardzo przeszkadzać. no i przede wszystkim wiek, chyba jestem między wami babcią 45l. no i nie jest mi łatwo z tego powodu. zaczeliśmy w tamtym roku i wszystko tak się okropnie przeciąga.mielismy nadzieję ,że z początkiem roku nam sie uda ,ze z KD mamy duze szanse, ze jeszcze w tym roku będzie dzidzi .mielismy 4 ładne zarodki , 2 blastki wyglądało że sie uda. ale wszystko jest nie tak. została tylko jedna blastka, jest koniec roku i jest mi ciężko z racji wieku , bo brak mi już odwagi w tym wieku to ciągnąć. jakoś mi się udało zebrać w sobie ,jakoś to sobie poukładałam ,że w wieku 45 urodzę,ale 46 już mnie przerasta. wiem ,że i w takim wieku kobiety próbują ale mnie ta cyfra przeraża. Nawet sobie myślę,czy to właśnie dlatego się nie udało ostatnio. bo mam mega z tym wiekiem stres ...
-
w czasie transferu byłam z dziewczyną ,która miała ułozoną dietę własnie pod tym kątem przez dietetyk Małgorzatę Pelikan z Katowic. zaszła w ciążę. teraz stara sie o drugie i też jest na tej diecie
-
Witam. tak dzisiaj na Was trafiłam. jestem po trzech transferach z kd .beta ani drgnie. immunologia w porzadku. endometrium tez ładnie rosnie i gdy cos lekarza niepokoiło odraczał transfer. biopsja ze scratchingiem zrobiona, histeroskopia tez, wszystko tam w porzadku . moze jestescie w takiej sytuacji, co wasi lekarze jeszcze proponowali.jakie badania zlecali jeszcze w takiej sytuacji.co mówili.jak bardziej to endometrium przeswietlic. embriolog mówił ,ze zarodki były dobre i blastka w tym tez i to tak wygląda jakby endometrium w ogóle nie czytało , nie zauwazało tych zarodków. nie wiem co jeszcze mogę zrobić? czy Wam tez zarodki 3 dniowe podawano w 14 dc a 5 dn 17 dc. na sztucznym cyklu. napiszcie jak to u Was, bo zastanawiam się czy to moze tu problem. ale to chyba większośc tak ma, to chyba standardowa taktyka podawania zarodków Pozdrawiam