

abi
-
Zawartość
164 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez abi
-
-
1 godzinę temu, Aja napisał:Cleksane i neoparin to praktycznie to samo. Tak. Ogólnie to razem z akardem zabezpiecza trombofilie. Różnica może być w dawkach. Inna jest chyba ba profilaktyczna, inna jak ktoś ma stwierdzona trombofilie.
Nie wiem czy sam encorton działa ma cytokiny i czy na każde ich zaburzenie. Bo wyniki cytokin zaburzonych mogą być bardzo różne. Tu nie pomogę.
Tego testu imk nie znam ale kojarE E dziewczyny robiły u to i to, więc to chyba nie to samo.
Co do miesiączki to ja przy bardzo nieregularnych cyklach (od 3 dni do nawet do pół roku) żeby w trakcie procedury utrzymać ich względna regularność, i można było cokolwiek zaplanować - czy badania czy stymulacje czy transfer, miałam wywoływany okres progesteronem. Spodkalam się z 2 systemami. Pierwszy 10 dni małe dawki. Drugi 5 dni duże dawki. Efekt ten sam. Po odstawieniu 2-7dni występowało krwawienie. Tylko że czywiscie nie brałam tego samowolnie. Zawasze to było pod kontrolą lekarza.
Dzięki serdeczne. Może jeszcze któraś z dziewczyn podpowie. co do tych testów. Kurcze ,żeby na ten wynik się tak długo nie czekało... nie wiem co robić:(
No ja też miałam duphaston od 16-25 dc ale nie miałam po nim okresu i boję sie ,że to sie powtórzy. a nie musi być też włączony estrogen jakiś , wystarczy sam progesteron by dostać @? bo gdzies czytałam ,że lekarz mówił ,że najwazniejsze zeby 10 dni estrogen był i 10 progesteron ...
-
I jeszcze mam pytanie do tych dziewczyn co nie miesiączkują. co bierzecie zwykle żeby podtrzymać cykl ale nie ten transferowy. cykloprogynowa jest ok tak na dłuzszą metę czy jakieś inne polecacie? źle sie czuję baardzo ,kiedy nie biorę hormonów a z drugiej strony mam endometriozę i nie chcę jej podkręcać. na antykach też źle się czuję.
i powiedzcie , czy mięśniaki mogą rosnąć. ? byłam u gina nie w klinice i mówi ,że to możliwe ,że po tych lekach do transferu, czyli encorton w duzych dawkach bo po 3x1 i progesteron ,że mogły. ( i w sumie pewnie kazde leki co działają na ukrwienie macicy działają na rozrost mięśniaków? jak uwazacie? i też nie wiem co brac na co dzień żeby mieć cykl a zeby te mięsniaki nie rosły
-
Dnia 22.10.2020 o 15:41, Aja napisał:Dzięki za informację.
Co do tych mutacji to robiłam test dna. Tak się nazywa firma. I można to zamówić przez internet. Tam badają 6 mutacji na trombofilie. Natomiast to nie jest tak że jak któraś wyjdzie to masz trombofilie. Mi wyszły 2 a mimo to diagnoza brzmi brak trombofilii. Musi byc odpowiedni układ tych mutacjii. A na same mutacje dostałam Clexane i daje się też akard, ale ja nie mogę go brać, więc mam sam Clexane i alanerv wspomagająco. Oraz kwas foliowy 5mg.
Co do cytokin to ja robiłam test CBA w Synevo. Ja musiałam odczekać 6 tygodni bo miałam ciążę biochemiczną. Nie wiem jak jest z transferem bez ciąży, czy też trzeba czekać. Na wyniku cytokin masz normy i strzałki. Do góry jak za dużo i do dołu jak za mało. Cytokiny to ogólnie immunologia. Część z nich odpowiada za zwalczanie zarodka. Część za ochronęe zarodka. Chodzi o to żeby były w równowadze, lub więcej było tych które chronią zarodek. No i cytokiny pokazują też czy w organizmie nie ma ukrytego stanu zapalnego. Bo to też nie dobrze. Ogólnie na nieprawidłowe cytokiny dostaje się immunosupresję. Ja dostałam Prograf. Ale widziałam też że dziewczynę dostają encorton lub metypred. Miałam też robiony drenaż limfatyczny który podobno normuje cytokiny, a przynajmniej pomaga je unormować.
Nie wiem , czy już o to pytałam czy miałam zapytać.... nie robiłam tej trombofilii ale biorę neoparin , chyba działa jak clexane? i acard też biore, to powiedz, można uznać ,że nawet jakby wyszła to jestem tu zabezpieczona?
no i tak samo co do tych cytokin. biorę od początku encorton 10mg a piszesz ,że na te cytokiny to dają m.in. ( chociaż nie wiem tak do konca na co ten encorton biorę,) czy jesli bym nie zrobiła tego testu a biorę ten encorton to mogłabym być spokojna? nie wiem co robić z tym testem. długo sie czeka na wynik a zalezy mi na czasie, znów miesiąc zwłoki. Jak myślisz? czy lepiej zrobić? Jest jeszcze taki test IMK multitest, znasz może albo któraś z Was? podobno tez coś cytokin dotyczy ale nie wiem czy mozna zamiast tego CBA. szybciej jest wynik ,juz po trzech dniach....
-
Dnia 17.10.2020 o 09:21, Mags1706 napisał:czesc @abi jedziemy na podobnym wozku:)
wiek 44. 3 niedudane transfery 5 dniowych blastek o najwyzszej klasie. Macica znieksztalcona miesniakami. Podobno nieduze ( 6 sztuk) ale swoje zrobily. 2 zabiegi w miedzyczasie usuwania miesniakow - zadna poprawa. dwa razy beta sie podniosla bardzo malo ale jednak. trzeci transfer niestety nic. Mam jeszcze jeden zarodek zamrozony ( Gameta Gdynia w Polsce) ale zaczynam sie zastanawiac nad adopcja komorki. Mieszkam w Uk wiec jest to problem gdzie to robic.... nie zalalmuj sie. wiek to tylko numer a przy dawstwie komorki i zdrowej macicy mozna gory przenosic. Jaka jest Twoja obecna sytuacja??
pozdrawiam i zycze wytrwalosci Tobie i sobie tez bo czasami juz mi jej brakuje:)
cześć. fajnie ,że się odezwałaś:) no faktycznie , na podobnym. tylko u Ciebie widzę , więcej optymizmu co do latek, a ja odkąd skonczyłam 40 stkę mam z tym jakiś kryzys ewidentnie. a juz teraz to masakra totalnie. pamiętam jak mama zaszła w ciąże ostatnią w wieku 37( to było traktowane ,ze juz strasznie późno.miałam kilka lat ale pamietam. potem jak byłam starsza sąsiadka w wieku 46 lat urodziła , to tez było gadania. w takich małych miescinach tak to właśnie wygląda i zostawia w głowie uprzedzenia. u mnie rodzina dzieciata i takich wybryków z późnymi ciążami nie było. najpóżniejsza ciąża to 42l u mojej siostry. miałam wtedy 30 l i pamietam jaka byłam zszokowana, że tak późno. zresztą ona też sie martwiła. No ale to są skutki jak się żyje w ograniczonym środowisku i nabywa się ograniczonych poglądów. Teściowa też przez lata mnie karmiła opowieścią , jak bedac w ciąży z moim M w wieku 30l wstydziła się w pracy przyznać , że już taka stara.teraz nawet sie nikomu nie przyznałam,że podchodzimy z obawy że się bedą stukać w głowę... mam już takiego doła z tym wszystkim. i powiem Ci ,ze ja już z tego wszystkiego naprawdę czuję się jak staruszka. nie mam już na nic siły i chęci.i tak prawdę mówiąc tak bardzo brak mi energii ,że nawet ciężko mi sobie wyobrazić dziecko obok.
mamy tylko jedną blastkę jeszcze która też raczej nie zaskoczy . zbieram siły by po nią wrócić także dziękuję za zyczenia wytrwałości bo się przydadzą. a tak miałam nadzieję ,że ten rok inaczej się zakończy. ..
też myślałam ze KD mam dużą szansę , ale jednak są przeszkody. Niektóre dziewczyny korzystają z Adopcji Zarodka , od młodych dawców i też to zwieksza szanse. I najbardziej chwalą czechy jesli chodzi i AZ i KD . bo szybko i duzo młodych dawców. z tego co czytałam to Reprofit jest w porządku . NO nie jest to łatwa sprawa.z tymi lotami. jeszcze teraz z tym cowidem. a nie jesteś zadowolona z tej kliniki w gdyni? też może oferują program z dawstwem komórek. ale super miałaś , 5 blastek i to na swoich komórkach? Gdyby nie te mięśniaki pewnie by się udało
-
Dnia 14.10.2020 o 12:06, N_asia napisał:Nie wyszczególniali. Na wypisie mam takie informacje Rozpoznanie: niepłodność pierwotna, torbiel endometrialna jajnika lewego, ognisko endometriozy zatoki Douglasa, endometrioza miednicy mniejszej ASF III. Mi torbiel wyluszczyli jajnik został ale praktycznie nie reaguje na stymulacje. Lekarz mówił tylko że duże ognisko w miednicy mniejszej akurat to co do ciąży najbardziej potrzebne, więc być może też w macicy też nie dopytalam
Mi odrazu wypisal anty żeby nic się znowu tam nie porobiło
to i tak dużo w opisie. mnie nawet nigdy nie określili stopnia tej endometriozy. ja mam takie zrosty ,ze przy ostatniej operacji w ogóle sie nie dostał do lewego jajnika ,ale z rezonansu 4 lata temu wyszło ze są ogniska endometriozy i teraz przy tych staraniach mam taką dużą torbiel , i tak myślę ,że będzie endometrialna , przy tych lekach sobie urosła tak. i już przy okresie bolą mnie mocno plecy w odcinku lędźwiowym. Byłam tego świadoma i tak czułam,że przy moim szczęściu nie uda mi się zajść za to znów się czegoś dorobię. ale wiadomo , nadzieja była. myślałam,że z KD uda nam się w parę miesięcy a to już rok ...
-
Dnia 13.10.2020 o 20:56, Aja napisał:Z doświadczenia forumowego wiem, że jak dziewczyna ma jakieś przeczucie, to zwykle ma rację. Więc czasem warto podążyć za intuicją.
Co do cytokin to ja nigdy nie miałam żadnego problemu endometrium, ani z szyjką ani przy transferach. Zdrowotnie też ogólnie nie narzekam. Zarodki ładne. A cytokiny okazały się rozjechane i jakiś ukryty stan zapalny.
Co do trombofilii. Homocysteina w normie a wyszly mi 2 mutacje - pai i MTHFR.
Więc to się tak jeden do jednego nie przekłada.
Mam pytanie do nk.Jak miałaś z tym doczynienia to mogłabyś na szybko wytłumaczyć jak to działa. Bo zawsze wydawało mi się że chodzi o to żeby było jak najniższe, a nie najwyższe. Bo to są komórki natural killers. I ich nadaktywnosc szkodzi. A stretching ma za zadanie podnieść receptywnosc endometrium i może wiesz jako to ma związek z NK?
Odpisałam już dawno a widzę ,że nie ma tego posta. wkleiłam link i pewnie dlatego. to może tak sobie w google wpisz "endometrium i jego rola w staraniach o ciążę" plodnosc.pl to bedzie pierwsza pozycja. i tam jest taki wywiad z doktorką o endometrium i o tych nk tez mówi, tak ok w 53 min. bo ja właśnie za bardzo tez tego nie ogarniam. tak czytałam ,że jest norma i dobrze jak w tej normie się mieszczą. czyli nie za wysokie i nie za niskie. ale jak nie są w normie , to ja tak rozumiem, że nic za bardzo nie można z tym zrobić. ani scratching ( na podniesienie) ani intralipid ( na obniżenie) nie mają tak naprawdę poparcia naukowego, że daje efekt. ale może to pomóc. i dlatego stosują. Ale nie mam pojęcia , co innego jeszcze można zastosować.Byłam na transferze z dziewczyną ,która te NK ale z surowicy miała ponad 70 , baaardzo dużo i kilkoma dawkami intralipidu zeszła do 21%. także chyba jakoś to działa.
A powiedz mi , jakie badanie robiłaś ,że wyszły Ci te mutacje dwie. i co na to dostałaś.
Mam zrobić badanie na te cytokiny , tylko podobno trzeba odczekać 6tyg od transferu:( prawda to? profil cytokinowy CBA, też takie robiłaś. ? I powiedz , kiedy wychodzą ,że są rozjechane jak piszesz , to za co to odpowiada. I najważniejsze , co wtedy lekarz przepisuje do transferu , jakie leki?
-
1 godzinę temu, N_asia napisał:Hej, ja mam endometriozę III stopnia. We wrześniu 2019 miałam laparoskopię, usunięto wtedy torbiel endometrialna jajnika, zwaporyzowano ogniska endometriozy z zatoki Douglasa i wykryto duże ogniska w miednicy mniejszej. Od tamtej pory aż do sierpnia tego roku byłam caly czas na tabletkach anty. Pierwszy transfer i ciąża biochemiczna. W piątek podchodzę do drugiego transferu
w miednicy mniejszej a wiesz gdzie? na macicy też może. czy tego tak nie wyszczególniali. miałam operację w tamtym roku i teraz mam pretensje do siebie bo o nic nie wypytałam.jajnik mi usuneli z torbielą , pouwalniał zrosty ale nie zapytałam czy mam gdzieś jeszcze te ogniska, byłam pewna ze będzie pisać przy wypisie. boję się ,że teraz przy tych lekach się poodżywiała ta endometrioza , bo cały czas jestem na sztucznym cyklu. no nie mam czasu by pobyć na antykach np
-
Dnia 12.10.2020 o 17:20, Aja napisał:Podobno endometrioza tak miesza że zarodki się nie przyjmują. I nie zagnieżdżają. Ale nie mam pojęcia co można na to poradzić.
Z immunologii nie widzę cytokin, Ana, trombofilii. Nk miałaś z krwi czy z macicy bo to podobno duża różnica?
Na pewno presja nie pomaga. Tylko jak tu odpuścić jak n tak zależy.... A wiek to tylko cyfra. Skoro masz komórki dawczyni to są zapewne młodsze. A kwastia ciąży to i 60 latki rodziły bez problemu więc jeszcze masz czas.
ana mam ujemne , Nk maciczne nie mialam robione ale miałam scratching a to podobno!podnosi NK, a o innej możliwości podniesienia nie słyszałam , chyba nie ma. Trombofilii nie robiłam ale za kazdym razem mam włączony neoparin , homocysteina tez w porzadku a wiem ,że jak nie jest to podstawa by właśnie grzebać w tych mutacjach dalej. jedynie te cytokiny mam zrobić. Ale myślę ,że to nie immunologia.to nie tu problem. endometrium , też zawsze ładne. lekarz zawsze odwoływał transfery jak mu się nie podobało coś.nigdy . macica też w porządku w opisach ,zawsze jak mam po jakis wizytach ,czy szpitalu. zadnych wad , zadnych kłopotów z szyjką, zadnych kłopotów przy transferach. nie mam zadnych tez klopotów wiekszych ze zdrowiem ogólnie.
No te dwa mięśniaki może ...Może faktycznie mam ogniska endometriozy gdzies na zewnętrznej sciance macicy.
Fajnie jakby się odezwały dziewczyny , które robią in vitro mając endometrioze. jak bardzo to utrudnia, jakie rozwiązania proponuje lekarz.
i W ogóle pytanie do wszystkich dziewczyn , co Wam lekarze mówią , gdy już kilkukrotnie brak jakiejkolwiek implantacji przy dobrych wynikach z immunologi i endometrium . Jakie powody podają gdy wszystko wskazuje ,ze powinno się udać a się nie udaje.... 5 ładnych zarodków i nigdy nic, zawsze beta 0...
-
7 minut temu, Aja napisał:Hej. Fajnie że się odezwałaś. Jakbyś napisała, jakie badania już miałaś i co jest u ciebie wskazaniem do in vitro to może łatwiej byłoby nam coś podpowiedzieć.
Ja transfery na cyklu sztucznym (blastek) miałam w różnych dniach cyklu - od 13 do 26 bodajże. Wszystko to było zależne jak rosło endometrium, aby trafić w optymalną grubość. Więc to nie ma aż tak dużego znaczenia czy to będzie 14 czy 16 DC. To co jest kluczowe, to to, żeby progesteron był wprowadzony tyle dni przed transferem ile ma zarodek.
dzięki. mówił lekarz ,ze jak zrobimy później to się endometrium posypie , ale chciałam zobaczyć jak to wygląda u Was. tak własnie mam włączany prog. zaleznie czy blastka czy zarodek. ale co z oknem implantacyjnym. co o tym myślicie.? mój lekarz już na początku w lutym stwierdził,że to się nie sprawdza. ja już nie wiem.a jeśli oprócz ładnego endometrium jeszcze trzeba trafić w to okno. embriolog mówił ,ze tylko dwa dni są receptywne.
lecze sie w gyncentrum u dr mercika. próbuje poczytać od początku Was ale chyba nie dam rady. ale wiem ,ze przynajmniej dwie dziewczyny tam były lub są jeszcze. i jakie macie opinie na Jego temat?
Kiry bx , te najwazniejsze są, NK lekko podwyższone 14%, tsh w porządku , allo MLr 22% .immunologia raczej ok. biorę zawsze przed transferem encorton , neoparin , ostatnio to juz chyba wszystko jeszcze acard atosiban intralipid accofill , takze to raczej nie to. ni i oczywiscie hormony
no wskazan do in vitro to jest mnóstwo. endometrioza, niskie amh. niedrozne jajowody. nieudane na własnych komórkach 4 lata temu. teraz próbujemy z KD bo inaczej to już wogóle nie było sensu.mam też dwa mięsniaki ale ponoc nie powinny bardzo przeszkadzać. no i przede wszystkim wiek, chyba jestem między wami babcią 45l. no i nie jest mi łatwo z tego powodu. zaczeliśmy w tamtym roku i wszystko tak się okropnie przeciąga.mielismy nadzieję ,że z początkiem roku nam sie uda ,ze z KD mamy duze szanse, ze jeszcze w tym roku będzie dzidzi .mielismy 4 ładne zarodki , 2 blastki wyglądało że sie uda. ale wszystko jest nie tak. została tylko jedna blastka, jest koniec roku i jest mi ciężko z racji wieku , bo brak mi już odwagi w tym wieku to ciągnąć. jakoś mi się udało zebrać w sobie ,jakoś to sobie poukładałam ,że w wieku 45 urodzę,ale 46 już mnie przerasta. wiem ,że i w takim wieku kobiety próbują ale mnie ta cyfra przeraża. Nawet sobie myślę,czy to właśnie dlatego się nie udało ostatnio. bo mam mega z tym wiekiem stres ...
-
Dnia 7.10.2020 o 22:26, Anna Katarzyna napisał:Dziewczyny macie jakąś sprawdzoną dietę podczas starania i na początek ciąży ? Chodzi mi o coś co dostarczy wszystkich potrzebnych składników
w czasie transferu byłam z dziewczyną ,która miała ułozoną dietę własnie pod tym kątem przez dietetyk Małgorzatę Pelikan z Katowic. zaszła w ciążę. teraz stara sie o drugie i też jest na tej diecie
-
Witam. tak dzisiaj na Was trafiłam.
jestem po trzech transferach z kd .beta ani drgnie. immunologia w porzadku. endometrium tez ładnie rosnie i gdy cos lekarza niepokoiło odraczał transfer. biopsja ze scratchingiem zrobiona, histeroskopia tez, wszystko tam w porzadku .
moze jestescie w takiej sytuacji, co wasi lekarze jeszcze proponowali.jakie badania zlecali jeszcze w takiej sytuacji.co mówili.jak bardziej to endometrium przeswietlic. embriolog mówił ,ze zarodki były dobre i blastka w tym tez i to tak wygląda jakby endometrium w ogóle nie czytało , nie zauwazało tych zarodków. nie wiem co jeszcze mogę zrobić?
czy Wam tez zarodki 3 dniowe podawano w 14 dc a 5 dn 17 dc. na sztucznym cyklu. napiszcie jak to u Was, bo zastanawiam się czy to moze tu problem. ale to chyba większośc tak ma, to chyba standardowa taktyka podawania zarodków
Pozdrawiam
In vitro 2020
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano
dzięki bardzo.nic nie wiem o tym zeby to w takie dni cyklu zrobić. to badanie immunolog zlecił , tzn to CBA mówił ze trzeba odczekać 6tyg od transferu.ale nic więcej
. czekałam te 6tyg i teraz musiałabym znowu czekać ze 3 tyg. Bardzo proszę ,napiszcie czy jeszcze któraś miała takie zlecenie odnośnie tego testu CBA ,ze w drugiej fazie cyklu