Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    157
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Annak

  1. Gosc straszne to co piszesz. Mam nadzieje ze dzisiaj was wypuszcza żebyście w końcu mogli odetchnąć z ulga z malutkim przy was. Okropny stres to musi być, nie do wytrzymania tak sobie wyobrażam. Dobrze ze chociaż zdjęcia wysyłają. Trzymam kciuki żebyście dzisiaj wzieli synka w ramiona.
  2. Kim a nie macie możliwości żeby mąż spał oddzielnie przez ten najgorszy czas? Mojemu powiedziałam żeby poszedł do drugiego pokoju spac. Niebawem wraca do pracy to niech soe chocoaz chłop wyśpi bo ja jak zaraz noc to zawsze w dzień mogę się kimnac.
  3. Gosciowka ja tez z tego samego powodu zrezygnowałam z piersi i jesteśmy na mm. Jestem bardzo zadowolona, niunia noe za bardzo chciała ssać. Nie najadala się, płakała bo była głodna i tak w kółko. Teraz pije mleko co około 3 godz. Daje ja albo mąż robi i karmi także dzielimy się. Niunia zadowolona i ja tez bo mogę bez problemu wyjść z domu. Zaczęłam z powrotem udzielać korepetycji i wtedy z Emilka jest mąż lub moja mama to tez łatwiej na mm. Ja nie żałuje ale wiadomo to kwestia indywidualna i trzeba bym samemu przekonanym do jednego albo drugiego.
  4. Hejka Klaud super nowina! Gratulujemy synusia Dobrze ze najgorsze masz już za sobą. Poród na szczęście się z czasem zapomina i te zle chwile ulatują z pamięci. Każda z nas musiała się namęczyć. Kobiety pod tym względem maja przewalone. Jak czytam o tym ze dzieci wiszą tak wam na cyckach non stop to podziwiam ze macie tyle cierpliwości. Ja już nie dałabym rady tak cały dzień z cyckami na wierzchu. To skakanie i wymachiwanie rączkami to normalne. Z czasem zanika ten odruch.
  5. Plecy od kręgosłupa? Mnie to już w ciąży bolał kregloslup. Teraz tez mnie boli wiec jak tylko będę już mogła to się biorę za ćwiczenia bo nie chce kaleka zostać.
  6. Gość jak tam dzisiaj ze skurczami się masz? Ja miałam przez pare dni ostre skurcze nawet w domu. Na nogi stawiał mnie pyralgin, póki dzialal mogłam chodzić i coś robić oraz w ogóle spac w nocy. Później przestałam brać bo już mniej bolało.
  7. Milkyway chyba tez bym się wypisała na zadanie gdyby położne nie chciały dawać mleka. Ja chodziłam prosic i zawsze mi dawały bez problemu, raz tylko jaka nawiedzona się trafia i coś zaczela mówić ale się tym nie przejęłam.
  8. Gosciowka jak to dobrze ze już jest po wszystkim. Gratuluje i życzę wam wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieje ze lek pomoże i wyjdziecie do domu tak jak planują. Co do piersi to mi tez tak Emilka słabo ssała. Ma lekko cofnięta dolna wargę i chyba przez to nie mogła się dobrze zassac. Brodawki piersiowe miałam już lekko zmasakrowane w szpitalu i bolały mimo smarowania maltanem. W domu było podobnie, piersi zaczęły mi puchnąć a ona słabo ściągała. Ostatecznie przestałam karmić zupełnie. Karmimy Bebilonem profutura. Od wczoraj w dzień był problem z kupa. Udało się zrobić w nocy dużą aż pajacyk się zabrudził. Generalnie w nocy spi ładnie i budzi się o 23 i koło 4 na jedzenie. Nie podaje żadnych probiotyków, tylko to co jest w mleku jak na razie. Dzisiaj po kąpieli był troche nerwowy płacz to zrobiłam masaż brzuszka i niunia zasnela. Może pomógł. Gosciowka jak będziesz mogła zostać z dzieckiem to zostań, poświęć się tylko ciekawe czy jest taka opcja.
  9. Wspaniała wiadomość! Gratuluje synusia. Cieszę się ze już jest na świecie razem z tobą. Zdrowie najwazniejsze wiec na pewno wytrzymasz chwilowa rozłąkę. Piękne imię Co do cięcia to u mnie było podobnie. Tez tak długo trwało ponad godzine ze względu na te zrosty. Tez wstałam dopiero po przeciwbólowych z typu tych narkotycznych. Mam nadzieje ze nie będziesz mieć mocnych skurczy.
  10. Masz bardzo dobre podejście, super ze samopoczucie dobre i nie masz złych dolegliwosci. To czekamy na Twoja córcię jeszcze. Pewnie odpoczywaj póki możesz bo nie wiadomo jak absorbujący będzie maluszek.
  11. Gosciowka jak sobie radzisz? Co słychać ?
  12. Hej dziewczyny! Gosc jak tam samopoczucie? Czy wszystko dobrze? Daj znać Kim No u nas tfu tfu jest super. Emilcia spi w dzień sporo, można przy niej gadać krzyczeć tv oglądać czy z gośćmi siedzieć a ona i tak spi i jej to nie przeszkadza Zjada z butelki 40-50 ml mleka. Dzisiaj dałam jej smoczka i tez ładnie sobie ciumka. Nie ma kolek, jest grzeczka na aniołek. Ogólnie to momentami mówimy że jakby dziecka w domu nie było Ja jakoś sobie radzę chociaż mam spore bóle macicy, ból przy załatwianiu się, wczoraj w nocy tez nie spałam z bólu ale dzisiaj już łykałam pyralgin kilka razy i jest spoko. Brzuch jeszcze mam wydety i troche krwawię. A co u was, piszcie dziewczyny
  13. Cześć dziewczyny! Ja najgorszy okres mam już za sobą. Miałam dużo zrostów w brzuchu i jelita mi coś nie chciały zacząć działać. Miałam okropne bóle przedwczoraj, dopoero w dzień wczoraj mnie puściło troche po lekach. Przetrwałam najgorsze, dzisiaj czekam na decyzje lekarza czy nas wypuszcza do domu i wracamy. Emilka z cycków się nie najada wiec biorę jej jeszcze troche z butelki. Wczoraj na noc wypiła 40 ml i spała do 5. Dzisiaj to się Wyspalam. Jak zaczela płakać to mnie koleżanka obudziła bo w ogóle nie słyszałam tak spałam jak zabita. Pierwsza mysl to w ogóle gdzie ja jestem Tak czuje ze w domu już całkiem przejdziemy na mm ale tak raczej planowałam wiec nie jestem zawiedziona. Gosc przeczytałam o wyniku. Jezu bardO ci współczuje, nie myślałam ze taki problem będzie z przyjęciem do zakaźnego. Musisz być silna bo psychika ma ogromne znaczenie. Przetrwaj jakoś weekend, pisz tutaj jak będziesz mieć doła to będziemy pocieszać. Jesteśmy takie bezsilne w tym wszystkim. Akurat musiała spaść na nas ta pandemia w czasie ciąży. Z tym pieczeniem to na pewno na tle nerwowym. Pij jakies herbaty ziołowe, np melisa i tak jak piszą wyzej myślenie pozytywne. Musisz wierzyć ze będzie dobrze w poniedziałek.
  14. Dziękuje dziewczyny. To wspaniałe mieć już niunie przy sobie. Płakałam jak bóbr ze wzruszenia
  15. Dzięki dziewczyny. My już po wszystkim. Emilka słodka, pojadla cycka teraz spi. Wazy 3070 g i mierzy 53 cm. Taki okruszek ze szok Cudowna. Ja leżę obolała niestety. Brzuch zaczyna mocno bolec. Dobrej nocki wam życzę
  16. Ja dzisiaj w szpitalu już od samego rana. Badania mi robili, czekam na cesarkę, maja mi dzisiaj robić. Pic mi się chce jak nie wiem ale nic nie można. W nocy spac nie mogłam ze stresu i jestem lekko wykończona. Będę się odzywać
  17. Masz racje że kolejne dzieci zupełnie inne są, może tym razem rzeczywiście będzie spokojna niunia. W każdym razie dziękuje i mam nadzieje ze się spełni
  18. Gosciowka głowa do góry, dasz radę jeszcze troszkę wytrzymac. Na pewno ci ciężko, ja tez ostatnio takie doły miałam, chodziłam i po katach ze stresu płakałam. Końcówka naprawdę bardzo emocjonująca jest. Dobrze ze masz przy tym wszystkim sile sprzątać ale żebyś nie przesadziła z tym ruchem. Ja myśle ze dużo też stres robi swoje.Bądź dzielna, trzymam kciuki
  19. Ja tez niestety czuje ze wszystko zajmie mi więcej czasu nóż 10 lat temu bo wiek nie ten. Ja mam 35 lat i jak 10 lat temu śmigałam wszędzie w ciąży i studia jeszcze kończyłam to teraz cała ciąża jest bardzo wyczerpująca. Połóg pewnie będzie taki sam i wracanie do wagi tez. Ja jestem dosyć wysoka to i chciałabym ważyć w tym momencie 67 kg bo to była moja normalna waga sprzed ciąży Milkyway wiem co przezywasz. Tez przerabiałam wcześniej Nieprzespane noce. Teraz tez się na to nastawiam ale po cichu marze jeszcze ze będzie taka niepłacząca niunia
  20. Hej dziewczyny! Gosc najwazniejsze jest nastawienie, nie dołuj się. Oby wyszedł negatywny, ale nawet jak wyjdzie inaczej to nie koniec świata. Dasz radę, my matki zniesiemy wszystko dla swoich dzieci. Obyśmy już wszystkie miały bezpiecznie dzieciaczki przy sobie. Kim to super że ładnie ci się rana goi i nie ma zbyt dużo skory. Tez już nie mogę się doczekać jak mi się brzuch spłaszczy. Po cięciu tez wisiała mi taka fałdka jakis czas ale to później praktycznie zanika. Wiadomo jak się ćwiczy po jakims czasie to szybko można się trgo pozbyć. Ciekawe czy Emilka będzie bardzo płaczliwa. Chciałabym w miare szybko wrocic do ćwiczeń po cięciu. Tak z miesiąc na pewno nie będę nic robić. Gość ja tez się stresowałam ostatnich pare dni, nawet popłakałam się kilka razy na te cała sytuacje. Jakoś w końcu udało mi się przemówić sobie do rozsądku jednak żeby się tym tak nie stresować i że jakoś się to w końcu ułoży oby tylko dzidziuś był zdrowy. A reszta jakoś będzie. Trzymam za was kciuki i życzę dużo spokoju i radości.
  21. Gość nie nakręcaj się z ta choroba. Przecież infekcje o tej porze roku to zawsze normalka. Myśle ze wszystko będzie dobrze. Ja na razie o świętach to w ogóle nie myśle, jakoś będzie. My mieszkamy blisko moich rodziców to na pewno jakoś się razem spędzi ten czas. Dziewczyny dowiadywalyscie się coś na temat szczepionki na Rotawirusa? W poniedziałek zadzwonię do przychodni ile to kosztuje bo będę chciała zaszczepić
  22. Właśnie teraz są już inne procedury. Sanepid nie każe zamykać oddziału bo już służba zdrowia wymięka. Każą odkazić oddział i pracować dalej ale ja już po rozmowie jestem i jeżeli miał być 23 na początku to już czekam do piątku. Widocznie tak było mi pisane
  23. Janka fanka to dobrze ze wszystko bez żadnych komplikacji minęło i dzidziuś ładnie urósł. Ile teraz wazy? Karmisz tylko piersią ? Powiem wam ze można depresji dostać, teraz okazało się że w szpitalu kobiecie covida wykryli i ja przenieśli. Maja odkazac i jutro Mnie jednak nie przyjma na cc. Także 23 chyba zostanie jak znowu coś nie wyniknie bo teraz to z dnia na dzień normalnie jakieś jaja to już są. Wczoraj na wieczór jak się dowiedziałam to pół nocy z nerwów przepłakałam. Do piątku mam jednak czekać. Tez wam tak ciężko spać, bo ja to nie wiem jak się ułożyć zupełnie bo zw chwili robi mi się niewygodnie. Gosc04 trzymam kciuki żeby to jednak tylko zle przeczucie było. Czasem już mamy tendencje żeby sobie wmawiać objawy.
  24. Kim chyba się bierze jakieś specjalne tabletki
×