Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    157
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Annak

  1. Super wiadomość , gratulacje. Fajnie ze miałaś taki lekki poród To teraz dużo zdrówka i spokoju dla was.
  2. Nio to jakoś późno masz cesarkę jak już takie rozwarcie. A co na to lekarz? Spora dzidzia, ja mam termin cc na 25.10 ale moja Emilka wazy prawie 2 kg na razie. Ja tez nam leżeć ale jakoś nie mogę ciagle leżeć i troche chodze bo bym zwariowała.
  3. Janka fanka bardzo sie cieszę ze wszystko dobrze z tobą i malutką. Zazdroszczę ze jest już z wami i ze wiecie jak wyglada. Trzymajcie się cieplutko i pisz co u was
  4. Ja wczoraj po południu miałam straszne skurcze, do szpitala miałam jechać ale strasznie nie chciałam . Wzięłam nospy dwie troche pomogły ale wcale nie tak od razu. Bałam się ze urodzę przedwcześnie. Zaczelo mi się po 14 i tak ze dwie godz. Dopoero po 16 mi przeszło, ale taki ból aż mi łzy leciały. W nocy spałam dobrze i teraz tez Ok. No mam nadzieje ze to się już nie powtórzy, mam brać nospe 3 razy dziennie profilaktycznie. To mnie utwierdziło ze tez muszę szybko torbę pakować, zamówię dzisiaj koszule i jeden stanik do karmienia. A co kupiłaś z przekąsek? Czyli pakujesz się w jedna torbę i rzeczy dla dzidzi w woreczki strunowe oddzielnie? Tak sobie pomyślałam ze to może lepiej niż taszczyć dwie torby a dziecko i tak nie ma wielu rzeczy przecież.
  5. Gosciowka No co ty, ja bym nie miała żadnych wyrzutów sumienia, to ty decydujesz kiedy będziesz przyjmować gości. Ja bym nawet o tym teraz nie myślała. Nie zaprzątam sobie tym głowy w ogóle na razie. Bardziej martwię się żeby wszystko ogarnąć przy dziecku po powrocie ze szpitala. A będzie co robić. z układem immunologicznym na początku tak jest że dziecko musi się troche uodpornić na zewnętrzne warunki. Dotyczy to tez wychodzenia na dwór. Najpierw jest wietrzenie na dworze zanim gdziekolwiek się wyjdzie np na spacer. Ja będę wystawiać wózek na taras na troche żeby malutka pooddychala świeżym powietrzem. A dopoero później spacery. Ten tekst z internetu a propo gości bardzo mi się podoba. Można ładnie wybrnąć z przedwczesnych wizyt w domu. Ja to się tez cieszę ze nie będzie tych krępujących odwiedzin rodziny w szpitalu. Pamietam jak z córka leżałam a do kobiety obok przyszła cała rodzina chyba z 10 osób. Akurat musiałam karmić piersią a oni stali i się patrzyli. To było krępujące, zero intymności. Ale mąż to co innego. Mogliby ich wpuszczać a nie jak za komuny ze tatusiowie dzieci przez okno szpitala oglądali.
  6. Janka fanka trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło. Na szczęście nawet jakby co to sytuacja jest juz na tyle zaawansowana że malutka sobie poradzi. Ja tez się troche boje bo mam skurcze, szyjka się skróciła i główka nisko. Mam leżeć. Tylko u mnie dopiero 32 tydzień, modle się żeby jeszcze chociaż z miesiąc wytrzymac. Poza tym zero seksu. Pisz co dzisiaj u Ciebie. Jak się czujesz ?
  7. Co do samopoczucia to mam tak w kratkę, raz lepiej raz gorzej. Czasami łapią mnie skurcze to muszę aż nospe łykać w nocy. Szyjka mi się skróciła wiec będę brała luteinę dopochwowo, główka tez już nisko. Mam więcej leżeć. Ogólnie końcówka mnie pewnie wykończy ale jakoś się mobilizuje bo tez mam córkę w domu i wiadomo kupa obowiązków. Prowadzę jeszcze do końca ciąży prywatne lekcje ang pare razy w tyg wiec mam co robić. Janka fanka tez kupie takie wkłady żeby dzidzia na nich leżała w szpitalu. No ogólnie kupa przydatnych informacji które przekazujecie. Mam wrażenie ze bez tego bym pominęła większość bo nawet jak myśle to ciężko wpaść na to wszystko. Na razie nie jestem jakaś spuchnięta tylko plecy mnie czasem bolą. Rwące bóle w lewej nodze mi przeszły. Tez mam takie różne nastroje, najbardziej boje się ze wszystko wywróci się do góry nogami na początku. Trzeba będzie zorganizować całe życie troche od nowa, tyle zmian. Już nie będzie takiej swobody ze idę gdzie chce i kiedy chce. Obym szybko się przestawiła, mam nadzieje ze to przyjdzie samo
  8. Dzień doberek Wczoraj udało mi się przeczytać wszystko co pisałyście. Dobrze że nadrobiłam bo wiele cennych informacji doczytałam np odnośnie pakowania do szpitala. Na pewno tez wezmę dwie torby. Dla siebie tez chyba na kółkach a dla malutkiej jakaś mała z jej rzeczami. Widzę że dużo z was ma spakowane rzeczy. Ja nie mam jeszcze nic W ogóle mi się nie chce nawet jakoś zaczynać dzięki wam może się zmobilizuje. Czytałam o tych chusteczkach waterwipes ze polecacie. Wczoraj kupiłam w rossmanie. Muszę kupić wszystko: koszule do szpitala, sama nie wiem czy kupować biustonosz do karmienia bo w ogóle nie wiem czy chce karmić piersią. Może chociaż jeden sobie kupię a z karmieniem zdecyduje już jak mała się urodzi. Zrobię sobie listę rzeczy do kupienia. Mam może troche więcej czasu bo ja termin mam dopiero na koniec października.
  9. Tak naprawdę to mam termin na 4 listopada ale że już wiedziałam o cesarce od razu to się tutaj do was w październiku przypisałam
  10. Cześć dziewczyny! Przyszłam się przywitać, mam spore zaległości :( Będzie co czytać dzisiaj co tam u was. U mnie jakoś leci, cieszę się że córka wrocila do szkoły. Mam teraz troche więcej czasu dla siebie, a i ogólnie wszystko jakoś wróciło na stare tory i psychicznie mi lepiej. Miałam usg z tydzień temu to Emilka 1800 g ważyła, w normie. Termin cc wstępnie na 25 października.
  11. Moja córka ma 9 i tez się nudzi, coraz to do koleżanki jeździ albo ona do niej a jak dzień bez towarzystwa to już zaczyna marudzić. Dobrze ze od września ruszy szkoła to będzie czas szybciej leciał. Ja też ledwo żyje momentami. Mam wrażenie ze to dwa miesiące będą się ciągnęły jak dwa lata.
  12. O Jeny dziewczyny dzisiaj sobie zrobiłam ucztę, pojadlam słodyczy bo mnie już skręcało od kilku dni na słodkie. Kiki a ile lat ma twój maluszek?
  13. Tez tak myśle ze to może być rwą kulszowa. Jutro tez idę na basen bo poprawiło mi się po tym jak dziisaj byłam. Zaraz przejdę się tez na spacer jak się troche ochłodzi. Co porabiacie w ciągu dnia?
  14. Nie wiem ale wydaje mi się ze zaraz po urodzeniu jak już dziecko będzie ubezpieczone to można się starac o bo.
  15. Niestety mimo ze biorę żelazo mam nadal anemię. Stan bez zmian. Mam zacząć brać inne żelazo. Poza tym dziewczyny mam straszny ból w lewej nodze. Od góry do dołu. Najgorzej boli z samego rana jak śpię. Jaka masakra, dzisiaj pół nocy nie spałam jak zasnęłam to mi się ten ból zaczął. Łykam magnez wiec to na pewno nie z powodu niedoboru. Czytałam ze rozrastająca się macica naciska na nerwy idące od kręgosłupa. Wracam z basenu to troche lepiej ale ogólnie po tej nocy czuje się jak z krzyża zdjęta.
  16. Janka franka moim zdaniem na on linę to szkoda pieniędzy. Tam jest dużo praktycznych ćwiczeń które najlepiej wykonywać na żywo
  17. Ja tak samo dziewczyny ciagle sikam po troszku. W nocy też wstaje kilka razy i może dlatego jesteśmy takie senne. Chcialbym żeby to już tylko z miesiąc został to jakoś psychicznie bym się lepiej czuła. Dzisiaj chociaż obiad zrobiłam. Na rowerku stacjonarnym pojezdzilam 30 min, zmusilam się. Jutro idę na basen żeby nie zgnuśnieć całkiem. Slyszalyscie ze na dzieciaczki weźmiemy tez bon na wczasy? Fajnie zawsze to taniej będzie gdzieś wyskoczyć w Polskę Bylam dzisiaj na morfologii. Mam nadzieje ze się okaże ze już nie mam anemii.
  18. Ja tez nie za dobrze, ciężko chodzić, brak energii. Już się końca nie mogę doczekać. Codziennie jestem senna i nic mi się nie chce. Mogłabym leżeć cały dzień, normalnie jakbym jakaś chora była.
  19. Cześć ! Coś tu cicho strasznie. Piszcie dziewczyny co u was i jak się czujecie ?
  20. Ale Ci zazdroszczę wagi. Ja całe życie muszę uważać co i ile jem żeby nie przytyć bo mam tendencje. Po urodzeniu jak dojdę do siebie chce zacząć z powrotem chodzić na siłownie. Wózek kupiłam firmy Stokke. Jestem bardzo zadowolona, na razie jeżdżę czasem po domu Zobaczymy jak będzie z Emilką w środku się sprawdzał na dworze
  21. Gosciowka co do korony to nie mam takiego strachu. W sumie staram się żyć normalnie. Jak trzeba to zakładam maseczkę np. do sklepu. Chodze do spa i na spotkania z ludźmi. Staram się nie nakręcać tym wszystkim.
  22. Odnośnie wyprawki to ja mam wózek, łóżeczko materac, pościel, ochraniacz do łóżeczka, termometr, przewijak, Leżaczek, fotelik, matę edukacyjna, ubranek mam dużo po córce i jeszcze od szwagierki dostałam wiec nawet nie wiem czy wszystkie wykorzystam. Zaczęłam prac prasować i składać, cześć już ogarnelam. W przyszłym tyg jadę do ikei po komodę to sobie wszystko ułożę ładnie. Dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic ale myśle ze spokojnie we wrześniu sobie przygotuje. Mam nadzieje ze szybko wyjdę do domu. Mam nadzieje ze niczego nie pominę z potrzebnych rzeczy. Na pewno muszę kupić wanienkę i chyba stojak żeby się nie schylać gdzieś nisko bo później plecy będą mnie bolec. Są jeszcze takie wkłady do wanienek żeby dziecko ułożyć ale nie nie wiem czy będę kupować. Pieluch jeszcze nie kupowałam ani żadnych kosmetyków. Drugich badań ma tokso nie robiłam. Lekarz mi nic nie mówił. Kupiłam sobie inne zależy na receptę bo po ascoferze nie czułam poprawy. Ostatnio czuje się lepiej, mam więcej siły i chyba ta zmiana coś dała. Samopoczucie mam lepsze ale nadal jest mi ciężko i duszno. Od tego tygodnia nie jem jednak słodyczy i uważam na jedzenie bo boje się ze za dużo przytyje a i tak mi już ciężko przez brzuch. Staram się jeść o regularnych portach. Małe porcje i pic dużo wody. Nie mogę sobie odmówić kawy. A wy pijecie kawe w ciąży?
  23. Dzień doberek! Gosciowka nie nakręcaj się na razie na zapas, nie ma co się stresować z ta cukrzyca. Może lekarz skierował cię tak na wszelki wypadek , woli dmuchać na zimne. Moim zdaniem to nic takiego, jakoś wytrzymasz te 2,5 miesiąca na diecie nawet jak będzie trzeba. W głowie sobie poprzestawiało ze musisz i tyle. Jak dzidzia się urodzi tez różnie może być z dieta bo trzeba uważać i eliminować wiele produktów przy karmieniu piersią. A już nie daj Boże skaza białkowa u dziecka, wtedy to już tylko suchy chleb zostaje
  24. U mnie ciężko coraz ciężej. Jak tu wytrzymać do końca ? Chyba włączę tryb lezakowania do końca bo nie mam siły żeby normalnie żyć i wszystko robić. Ja nawet nie mam takich mdłości ale brak energii i duszności. Ledwo zipie przy zwykłym chodzeniu o fajnie tak nad morzem mieszkać. W czerwcu byliśmy u kolegi w Gdyni to była nawet ładna pogoda a później jeden dzień lało. Teraz w sierpniu wyjeżdżamy na tydzień do Jarosławca. Mam nadzieje ze pogoda w miare dopisze. Ja to się wszystkim martwię z góry. Mam nadzieje że jakoś dam radę a to tylko głupie myśli.
  25. Kim ja podobnie ostatnio się czuje, mam identyczne objawy. Dobrze zrobiła mi ta drzemka dzisiaj i troszkę lepiej. Ja słodyczy nie jem ogólnie, rzadko mi się zdarza. Teraz w ciąży pozwalam sobie na więcej bo i tak będę musiała się odchudzać to się nie przejmuje ze przytyje
×