Nic. Ja uważam że takie dzieciaki po prostu mają nierówno pod kopułą i tyle. Znam dziewczynę której brat się zabił. Kochająca rodzina, ojciec ambasador, podróże, kasy jak lodu, każda zachcianka spełniona, a synalek i tak pewnego ranka zabrał pistolet ojca i się odstrzelił. Z nudów pewnie w du się poprzewracało i tylko rodzina na tym ucierpiała. 20 lat już minęło a do tej pory nie znajdują odpowiedzi więc podejrzewam że i ty nigdy nie znajdziesz. Chodziłaś z młodszymi na jakieś warsztaty do psychologa czy coś ? Może warto w celu zapobiegawczym, psycholog za wczasu powinien wychwycić czy jakieś kable nie stykają odpowiednio