Elciaa29

No ten z sercem na tyłku rozwalił system

Nie ja siebie nie oszukiwalam bo wiedziałam juź jaka jest prawda , odczekalam tylko chwile żeby mieć twardy dowód i żeby się już tego nie wyparł.

Właśnie jak bym doszla do takiego wniosku dużo później to by bolało jeszcze bardziej.

Gdy bym wtedy od razu na niego naskoczyla że cos wiem albo podejrzewam to już nigdy mogła bym się nie dowiedzieć jak było naprawdę i żyć z nim do tej pory a on by mi dorabiał rogi przy każdej możliwej okazji.

No to jak tak zrobi autorka jak jej radzisz to może już nigdy się prawdy nie dowiedzieć.

No może nie dosłownie ale tak jak mówisz jest to najlepsze rozwiązanie

Jak to po co ? Chciał po paru latach przespać się z inną kobietą ale żeby jednocześnie zachować tę którą ma od kilku lat.

Tak tylko jeżeli tamta kobieta tez ma partnera albo co gorsza męża i dzieci to będzie pewny że się nie przyznała tylko będzie wiedział że autorka blefuje specjalnie.

Już mi dawno przeszło , to było 11 lat temu

To ja autorce nie karze czekać 3 lata , niech spróbuje tydzień lub 2.

Niestety wiem co mówię , miałam podobną sytuację , później przez rok nie mogłam dojść do siebie

Wiadomo że do seksu bo przecież nie ukrywali by tego jeżeli by chodziło o co innego.

Najgorsze co może zrobić teraz to dać mu to do zrozumienia , wtedy może się już nigdy nie dowiedzieć prawdy , a on jeżeli już ją zdradza i oszukuje to prawdopodobnie będzie to robil dalej tylko najwyżej z inną kobietą.

Jeżeli nie dasz nic po sobie poznać to na pewno będziesz miala jeszcze okazje to sprawdzić bo wtedy nie zakończą tak od razu tej znajomošci , a jak mu powiesz o tym to mogą zakończyć jeszcze dziś.

Tak , jeżeli tego nie zrobisz to możesz już nigdy się nie dowiedzieć jak było naprawde i życ dalej z takim człowiekiem...

Wiadomo że będą , ale jak nie da po sobie poznać co myśli to po jakimś czasie mogą mniej uważać.

No ja bym na pewno nie wybrała opcji nr 2 , bo jak by się okazało że partner mnie zdradzał to już by nie miał o co walczyć...

Nie mów mu teraz i tym wszystkim bo jak na niego naskoczysz albo dasz po sobie poznać że wiesz to sprawi tylko tyle że będą od tej pory jeszcze lepiej się ukrywać.

Dokładnie , tym bardziej że tamta dziewczyna na 99% wie że on ma narzeczoną więc też będzie ściemniać.

To nie jest dobry pomysł , nawet jak się zgodzi i normalnie będą rozmawiać to o niczym nie świadczy , pewnie już mają ułożoną historyjkę żeby wybrnąć z tej sytuacji.

Jak by tak myślała to by na pewno się nie rozłączyla tylko dopytywala kim jesteś.

Uważasz że jak zapyta go wprost to on powie prawdę ? Jeżeli już kłamie przy zapisywaniu kontaktu to będzie kłamał dalej.

Tylko że ona nie odebrała połaczenia tylko sama dzwoniła , tak więc jeżeli była by siostrą to po co by dzwoniła do kolegów brata ?

Dla mnie sprawa jest jasna , jak by nie mial nic do ukrycia to by ją zapisał normalnie. A ona jak się rozłączyła zamiast kontynuować z Tobą rozmowę tylko to potwierdziła.

Już mogleś darować sobie edycje po to tylko żeby zwrócić mi uwagę , w krótszej wersji ten komentarz był dużo lepszy.