Napisała na instagramie:
"glammyfreak
Posty sponsorowane.
Piszę ten post, ponieważ na social mediach zbliża się gorący okres, gdzie będziecie bombardowani takimi treściami.
Zacznę od początku…
O estetykę i jakość dbam zawsze, ale to do postów sponsorowanych przykładam się najbardziej, a to te zawsze mają najmniej polubień.
Jaki wysnuć zatem wniosek?
Ludzie mają problem, że na social mediach można zarobić? Że firmy płacą pieniądze, za przygotowanie kampanii dla ich produktu?
Dlaczego ludzi to denerwuje? Dlaczego odbierają to jako coś złego?
Praca jak każda inna (tylko miła, łatwa i przyjemna).
Czy osoba pracująca w biurze jako pracownik agencji reklamowej, fotograf, kamerzysta, montażysta jak zarabia to jest okej, ale jak zarabia na swojej pracy influencer, który nierzadko robi te wszystkie rzeczy sam, to już źle?
Dlaczego wykonując pracę i spędzając niezliczone ilości godzin na przygotowaniu kampanii nie można dostać za to wynagrodzenia?
Czasem obserwatorzy wyczuwają sztuczność, pewne chamskie zagrania ze strony twórcy lub wykonywanie swojej pracy bylejak, a bylejakość mnie osobiście też wkurza i sama mam z tym problem i takie dziwne poczucie niesprawiedliwości, że niektórzy idą na totalne minimum, nawet im się nie chce dobrze zdjęcia wykadrować, czy zrobić jakiegoś progresu w edycji zdjęć lub video. Ba! Niektórzy czasem mam wrażenie, że wrzucają swoje filmy do neta, wcześniej ich nie oglądając, co dla mnie jest niedopuszczalne
Po co Wam to mówię? A no dlatego, żeby osoby, które mają nadal problem z treściami sponsorowanymi, popatrzyły na to z innej perspektywy. Jeśli Twój ulubiony Twórca tworzy treści miłe dla oka, przyjemne w odbiorze, a Ty Odbiorco, konsumując te treści bądź wyrozumiały, doceń go serduszkiem, komentarzem, pozwól twórcy się rozwijać, i zarabiać "
Czy tylko ja śmiechłam?
Faktycznie, niektórzy dodają posty sponsorowane na odpierdziel, ale widocznie czymś jednak zachęcają widzów by dalej ich oglądano. Czyli Ty im teraz zazdrościsz, że ktoś robi coś na odwal wg Ciebie, a Ty się starasz i d.pa.
Jak Ci wszyscy jutuberzy się pieszczą ze sobą, to jest jakaś paranoja. Non stop w filmikach - jestem zapracowana, nie mam kiedy tego, tamtego zrobić. One chyba zapomniały, albo może nigdy nie doświadczyły co to jest praca na etat. Większość z nich nagrywa jedynie swoje codzienne życie. Nie nagrywają w studio czy jakimś oddzielnym pokoju, nie mają tła, nie rozstawiają lamp, nie mają ciekawych ujęć, nie testują niczego i takie osoby mają czelność gadać, że one chcą z tego jutuba super zarabiać i jak można nie oglądać ich cudownych reklam.
Taaaaaaaaaaak i każdy zazdrości, nie może zrozumieć jaka to ciężka praca :(((((( Niby ją kochacie, ale narzekacie co tak mało wyświetleń i oczywiście to jest wina tylko i wyłącznie widza, że nie daje łapek w górę, nie subskrybuje czy nie piszę komentarzy wychwalających pod niebiosa.
Właśnie przez takie baby jutub stracił, w kółko narzekających bo kasa się kończy. Już nie ma cudownego życia, źródełko wysycha.
Unsub poleciał.