-
Zawartość
704 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AlainDelon
-
Może jesteś lepsza w łóżku?
-
Kasa bubu...
-
To tylko internet. Take it easy.
-
Nie popełniaj błędu doszukiwania się powodu w sobie. Olej leszcza, odchoruj rozstanie i zacznij czerpać z życia.
-
Nie to było powodem. Top modelki też są zdradzane.
-
Nie uprawiałem wcześniej sportu. Po prostu zapisałem się na Bieg Niepodległości (10 km) i miałem kilka miesięcy czasu by zacząć trenować. Przymus zewnętrzny (głupio by było zapłacić wpisowe i nie ukończyć) powodował, że czy miałem chęć czy nie, to musiałem iść poćwiczyć. A taki solidny wysiłek pomaga resetować "złe" myśli. Zrób sobie test Coopera na początku i po kilku miesiącach - zobaczysz jak Ci wzrośnie wydolność organizmu.
-
Moim zdaniem, paradoksalnie, dobrze się stało. Na nagłą samotność po rozstaniu polecam aktywność fizyczną. Ja w podobnej sytuacji, gdy nagle okazało się, że mam dużo wolnego czasu tylko dla siebie, kupiłem buty sportowe i zacząłem biegać. Po roku przebiegłem swój pierwszy maraton. Aż sam byłem zdziwiony
-
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
AlainDelon odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
A co to jest zdrada? To bardzo subiektywne pojęcie. Z punktu widzenia zdradzanej osoby zdradą jest to, co ona uznaje za zdradę. Większość osób, jak widzę, uważa za zdradę seks (czy każdy? np. lodzik to nie zdrada...) z osobą inną niż aktualny partner. Ale czy długotrwałe zakochanie, zauroczenie w innej osobie (bez seksu) nie jest w jakiś sposób gorsze od jednorazowej akcji z obcą osobą? Poza tym liczy się szerszy kontekst - np. małżeństwo ze wspólnym kredytem i dziećmi, którego nie łączy więź emocjonalna i tolerowany romans jednego z partnerów do czasu aż wyszło, że wpływa on na finanse domowe. Zdrada finansowa?? -
czy powinienem reagowac czy zostawic to jak jest?
AlainDelon odpisał 84Michal84 na temat w Życie uczuciowe
Jeśli słyszysz głosy, umów się na wizytę do specjalisty. Obecnie to nie jest nic groźnego ale objawy mogą się nasilać i wkrótce będziesz miał spore problemy. -
Zupełnie jak w małżeństwie
-
Może po prostu brak zainteresowania. A żeby otrzymać konkret należy być konkretnym.
-
To są tylko Twoje dywagacje. Ja miałem 20 lat gdy wyprowadziłem się z domu.
-
Skonfliktowanymi ludźmi łatwiej się rządzi. I nie ważne czy tyczy się to płci, narodów, ras, majątku czy religii - a najlepiej wszystko razem. Z tego punktu widzenia nie ma różnicy między feminizmem, marksizmem, nazizmem. Są to narzędzia destrukcji. I nie są to teorie spiskowe. Tak to działa od zawsze. Lenin gdy siedział w Bernie przed wojną i snuł swoje plany z partyjnymi przyjaciółmi mógł się wydawać żałosnym wariatem. Ale w 1917 roku ktoś zaproponował mu (konkretnie wywiad niemiecki), że wywiozą go w zaplombowanym wagonie z dużą ilością złota by dotarł do Rosji. Czy Niemcy popierali komunistów? Nie, wiedzieli tylko, że są oni w stanie doprowadzić do klęski, do takiego chaosu, że Rosja wycofa się z wojny. Co się potem stało. Teoria spiskowa? Tak było. Zmieniły się od tego czasu cele taktyczne ale nie metody.
-
Nie jest to w interesie ani kobiet ani mężczyzn - tu nie ma naturalnej sprzeczności. Konflikty i animozje między płciami (ale nie tylko) są wywoływane z zewnątrz.
-
Celem nie jest dyskryminacja mężczyzn. Celem jest destrukcja społeczeństwa.
-
Ma interesy i narzędzia, którymi osiąga swoje cele. Jednym z takich narzędzi jest współczesny feminizm.
-
Przez system, który nami rządzi. System nie ma płci, ma tylko interesy.
-
Systemowo.
-
Jest szkodliwy, przede wszystkim dla kobiet.
-
Jesteś zabawna Kobieta jest potrzebna mężczyźnie dokładnie tak samo tak samo jak mężczyzna jest potrzebny kobiecie. Chyba, że kobieta jest feministyczną lesbijką, która nienawidzi mężczyzn i dzieci. To jest oczywiste dla każdej rozsądnie myślącej osoby.
-
Ile takich odosobnionych przypadków potrzeba by stworzyć regułę? Chyba, że realnie nie istnieje taka reguła na którą się powołujesz...
-
Na podobnej zasadzie mogą być dyskryminowani mężczyźni.
-
Ciekawe która to kobieta była motorem napędowym Piotra Czajkowskiego w trakcie pisania VI symfonii h-moll?
-
Jeśli płacenie więcej za ponadprzeciętną dyspozycyjność, ryzyko, wysiłek itp., to dyskryminacja to jak nazwać chęć zniesienia tej dyskryminacji? Utopijny komunizm czy tylko feminizm? A może to jedno i to samo?
-
Rozumiem, że chciałabyś zmusić prywatnych przedsiębiorców do działania na własną szkodę? Jeśli przyjmuje do pracy daną osobę to chyba dlatego, że uznaje ją za przydatną. Ponadto praca, jak każdy towar na rynku, podlega prawom popytu i podaży (w ograniczonym zakresie). To powoduje, że za różne zajęcia różnie się płaci i jest to naturalne zjawisko. W historii zdarzało się, że próbowano wcielić w życie zasadę równej płacy ale zawsze i wszędzie kończyło się to katastrofą.