Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MysteriousGirl1985

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2935
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MysteriousGirl1985

  1. MysteriousGirl1985

    Stereotypowa rola kobiety vs związek z mężczyzna

    2 pary to z najbliższego otoczenia w tym sensie, że mam okazję je obserwować na co dzień bardzo szczegółowo. Natomiast sięgając dalej, gdybym miala stwierdzić, to w przeważającej części wśród moich znajomych występują pary, w których obowiązki są dzielone wg potrzeb. Nie ma więc również żadnego podziału ról wskazującego na to, by jedna strona była w jakimś sensie "poszkodowana". Nie wiem, czy to przypadek, możesz mi wierzyć lub nie, ale tak jest. I to dla.mnie budujące. Inną sprawą jest fakt, że znam też sporo osób, których małżeństwa z różnych powodów się rozpadły. Z tego, co wiem, jedną z przyczyn był również problem z rodzieleniem obowiązków, brak umiejętności osiągnięcia porozumienia i zrozumienia wzajemnie swoich potrzeb, pasji, samorealizacji.
  2. MysteriousGirl1985

    Stereotypowa rola kobiety vs związek z mężczyzna

    Nie wiem, czy czytałaś moj post, ale takie małżeństwa naprawdę istnieją. Znam dwa z najbliższego otoczenia i wiem, że nie jest to udawany obrazek, bo jestem z nimi bardzo blisko (moja siostra). I w tym wszysrkim nie chodzi o to, że zawsze wszystko jest idealnie, że nie ma zgrzytów, nieporozumień. Oboje bardzo mocno nad sobą pracują, by zawsze dojść do porozumienia, znaleźć "złoty środek". I to jest chyba klucz. Umiejętność rozmowy, osiągnięcia kompromisów, ale żeby to wszystko mogło zaistnieć podstawą jest zrozumienie drugiej osoby i wzajemny szacunek Patrząc na nich, jak zmienili się przez lata, jak pieknie wypracowali swoje relacje... wierzę, że kiedyś też na mojej drodze pojawi się ktoś, z kim będę mogła stworzyć prawdziwy partnerski związek
  3. MysteriousGirl1985

    Stereotypowa rola kobiety vs związek z mężczyzna

    Nie wiem, czy to coś da. Powodów kasowania jest co najmniej kilka. Czasem zachowane zostają beznadziejne tematy, w których nie znajdziesz nic wartościowego poza przepychankami stałych userów, a kasowane regularnie są, np.tematy muzyczne zakładane przez jedną z userek. Nie ma reguły. Niemniej mam nadzieję, że dyskusja się utrzyma, bo temat jest bardzo ciekawy i taki "dzisiejszy"
  4. MysteriousGirl1985

    Stereotypowa rola kobiety vs związek z mężczyzna

    Wierzę w równouprawnienie i wiem, że jest możliwe jego osiągnięcie, kieruję się przy tym własnym doświadczeniem. Wszystko zależy od ludzi, ich charakterów, umiejętności odnalezienia się w związku, dogadania się, wzajemnego zrozumienia i szacunku. Może trudna sztuka... ale jeśli się chce wszystko jest możliwe. Znam kilka przykładów rodzin, w których nie ma takiego stereotypowego podziału ról, lecz jak sami się śmieją "każdy robi wszystko" w zależności od potrzeby. Oboje pracują (i do tego mają szczęście robić to, co naprawdę lubią), oboje sprzątają, gotują, zajmują się dziećmi, wożą je na zajęcia dodatkowe. Oboje uśmiechnięci, zadowoleni, szczęśliwi, a najlepszym dowodem tego są ich dzieci, które są szczęśliwe Znam też przykłady rodzin, gdzie tradycyjne role kobiety i mężczyzny zostały odwrócone. Nie wyobrażam sobie siebie w takim związku, ale nie wnikam, nie wtrącam się. Choć obserwując z boku ... odnoszę wrażenie, że mimo wszystko mężczyźni w tym.związku nie czują się spełnieni... jakby jednak ich naturalna rola została im odebrana i może to będzie nadużycie z mojej strony, ale czuję z ich strony czasem wręcz, iż są sfrustrowani. Offtop - tematy są tu kasowane, musisz być tego świadomy i nie masz właściwego żadnego wpływu na to, by tego uniknąć
  5. MysteriousGirl1985

    Potrzeba wygadania

    Smutne, ale masz to wszystko na własne życzenie. Jestem w stanie zrozumieć, że nie walczyłaś (nie narzucałaś się) o ukochanego, skoro nie widziałaś z jego strony starań i działań, których oczekiwałaś. Nie rozumiem natomiast zupełnie jak mogłaś wyjść za mąż z rozsądku, za kogoś, kogo nie kochasz. Skrzywdziłaś tym dwie osoby, siebie i męża. Chcesz mieć dziecko, to zrozumiałe. Z drugiej strony - myślisz, że to dziecko będzie szczęśliwe w rodzinie, ktora tak naprawdę nie istnieje (wybacz, ale to jest tylko jakaś marna namiastka)... Zastanów się dobrze nad sobą, nad swoim życiem. Pomyśl o swoim mężu, pomyśl o swoim M., jego narzeczonej i dziecku. Bądź dorosła i podejmij świadoma decyzję, Ty sama, zgodnie z Twoim sumieniem. Nie sugeruj się tym, co ktoś powie, pomyśli. Musisz być pewna i musisz wiedzieć, jakie konsekwencje poniesie za sobą Twój wybór. Jeśli zdecydujesz zostać z mężem, zerwij kontakty z M., przeszłość trzeba zostawić za sobą, zamknąć drzwi, by móc w pełni korzystać i cieszyć się teraźniejszą...tym, co tu i teraz.
  6. Nie czytałam wypowiedzi w temacie, zobaczyłam tytuł i pierwsze co przyszło mi do głowy. Nieprawda. Odwróćmy role, to mężczyźni boją się inteligentnych i wykształconych kobiet Boją się, bo nie są łatwe? Boją się, że im nie dorównają? Boją się, bo takie kobiety mają swoje zdanie i nie dadzą sobie manipulować? Ciekawe
  7. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Tak sobie to tłumacz
  8. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Zluzuj facet odrobinę Nie widzę związku, ale odpowiem - nie chodzę. A na koniec naszej, niewątpliwie interesującej, dyskusji podpowiem, że nie jestem "wszyscy" i nie mam na imię "każdy", choć Ty i tak widzisz to, co chcesz zobaczyć, w końcu jestem kobietą
  9. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Tak poza tym, to wszystko u Ciebie ok?
  10. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Wow, długo nad tym myślałeś?
  11. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Mialam na myśli poziom Twojej wypowiedzi. A wracając do przedmiotu rozmowy...widzę, że próbowano tłumaczyć Ci, co osoby wypowiadające się w temacie (ja też) miały na myśli. Z nikim się nie solidaryzuję, nie staję po żadnej ze stron. Zbyt mało mamy informacji, by móc to uczynić. Znając życie prawda jest gdzieś po środku. Może żona autora pisała z tym drugim, może jest nim w jakiś sposób zainteresowana, a może zwyczajnie zmyśliła całą tę historyjkę, by zwrócić na siebie uwagę męża...by poczuł się zazdrosny? Tak, to możliwe. My tego po prostu nie wiemy. To, że kobieta ma znajomych (np.z pracy) rozmawia z nimi, również po pracy, jeszcze o niczym nie świadczy. Dlaczego inicjatywa rozmowy jest po stronie autora? Z prostej przyczyny, to on ma wątpliwości i męczy się w tej sytuacji. Skoro chce ją rozwiązać, musi wykazać się dojrzałością i zrobić pierwszy krok. Takie jest moje zdanie. Mnóstwo ludzi się rozwodzi, tendencja wzrostowa notowana jest już od dłuższego czasu. Czynników mających wpływ na ten fakt jest mnóstwo, powodów jeszcze więcej. Wiesz co ja zauważyłam i z czym się zgadzam? Ludzie wolą odpuszczać, nie rozmawiają, odwracają się i wolą poszukać nowej drogi, bo tak jest łatwiej. Nie naprawia się, tylko się zostawia. I to dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Taka dygresja ogólna. Btw, odnoszę wrażenie, że jesteś negatywnie nastawiony do kobiet. Nie wiem z czego to wynika, nie wnikam (chyba, że masz ochotę o tym porozmawiać). Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, to tyle
  12. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Nie dostosuję wypowiedzi do zaprezentowanego przez Ciebie poziomu, wybacz. Powtorzę natomiast jeszcze raz, że jeśli autor "chce prawdy" to świetnie, tylko to nie forum mu ją da, lecz jego własna żona. Nikt z nas nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Powodów jej zachowania może być mnóstwo i nie można wykluczyć, że jest wobec niego nie fair. Natomiast Ty wysuwasz wg mnie zbyt daleko idące wnioski i tak naprawdę nie masz ku temu podstawy. Powtórzę też, że Twoja rada jest po prostu nie na miejscu i może zrobić więcej złego niż dobrego. Dorośli - dojrzali ludzie załatwiają swoje problemy rozmową.
  13. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Oczywiście, to jest bardzo prawdopodobne. Nie lubię tego typu podchodów, bo dla mnie jest to niepoważne. Wiem jednak, że nie każdy potrafi rozmawiać szczerze i otwarcie, zresztą mogły też nagromadzić się między nimi nieporozumienia i problemy, o których autor nie wspomniał. Tak, czy inaczej podstawą jest rozmowa. Inicjatywa tym razem bez wątpienia po stronie autora.
  14. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Sądzę, że lepiej pozostawić to bez komentarza, przynajmniej z mojej strony. Serio? Nie wiadomo jeszcze tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi... ale nawet zakładając, że żona autora ma "coś" za uszami, to on ma teraz zachowywać się tak samo? Bardzo dojrzałe podejście
  15. MysteriousGirl1985

    Dziwna sprawa...

    Wciąż nie mam reakcji, więc krótko się ustosunkuję Coraz więcej słyszę takich historii... wśród znajomych bliższych i dalszych, czytam kolejną podobną już na tym forum. I zastanawiam się co jest z ludźmi nie tak, w czym jest problem? Odpowiedź wydaje się banalna. Brakuje rozmowy, dostrzegania czegoś poza czubkiem własnego nosa, zainteresowania... Autorze, porozmawiaj z żoną, nie odkładaj tego, bo może być za późno...
  16. MysteriousGirl1985

    Pierwsza ciąża w wieku 38 39 lat

    Moja Mamcia urodziła siostrę w wieku 38 lat (w latach 90-tych). Ciąża była zagrożona, ale to wynikało głównie z tego, że miala wcześniej problemy kobiece, a sam poród przebiegł pomyślnie i mimo, że odbył się wcześniej, nie było żadnych powikłań. Nie zdarzyło się, by ktoś mamę wytykał. Moja kumpela parę lat temu urodziła córkę w podobnym wieku (miała 37 lat dokładnie). Nasze córki chodzą razem do klasy, obserwuję na co dzień i nie widzę żadnej różnicy pomiędzy Nią, a innymi mamami, nikt nie komentuje i nikt nie zwraca uwagi na to, kto ile ma lat (zresztą w dzisiejszym świecie niejednokrotnie dwudziestka wygląda starzej od babek 30+, więc można się łatwo pomylić). Nie można się wg mnie sugerować czyjąś opinią...co ktoś powie, pomyśli. To musi być Twoja świadoma decyzja. Ty wiesz najlepiej, czy jesteś na to gotowa, czy tego chcesz i czy podołasz
  17. MysteriousGirl1985

    Niedzielny poranek...

    Być może, nie wiem co dzień przyniesie. Zmykam, bo czeka mnie trasa. Miłego dnia wszystkim, u mnie pięknie świeci słońce
  18. MysteriousGirl1985

    Niedzielny poranek...

    Dziękuję. Nie mam teraz czasu na dłuższe rozmowy, po prostu odpuść już.
  19. MysteriousGirl1985

    Niedzielny poranek...

    Prosiłam Cię wczoraj o coś, nie pisz niczego na forum, nie zadawaj pytań, nie zaczepiaj Maestro. Nie chcę być mieszana w Wasze gierki. To wszystko nie ma już żadnego znaczenia. Maestro robi to, co chce, nic mi do tego. Nie rozwalaj tematu dziewczynom. Daj Im pisać.
×