-
Zawartość
837 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gaspar66
-
Hejka kochane, nie było mnie tu chyba z rok i wracam poczytać o naszej frencz biznysłomen. Muszę nadrobić kilka odcinków, ale moze któraś mi tu skróci jej żywot ostatnich miesięcy? WidZe ze nagrywa podcasty (!?) - o czym ten len i nieuk sie wypowiada? Ominęło mnie cos fascynującego? Praca na etat? Trzecie bebe? Nowy mąż?
-
Niezrównoważona Żulia znowu dała popis aktorstwa na instagramie. Zaczyna od przekleństw i wybuchu gniewu, potem przechodzi w łzawy monolog, a na końcu cieszy sie do telefonu jak głupi do sera. A to wszystko w przeciągu 2 minut?
-
Miałam to samo pisać. Kreuje sie na wielce światową, jak nie podróże (?), to restauracje (?) a to wieczorne wyjścia czy ktoś ją może obudzić? Bo sobie chyba nie zdaje sprawy ze co poniektóre z nas ją śledzą od początku jej działaności w sieci…
-
Sorki, myślałam ze powiedziała „ze Stanów” a chyba jej chodziło „ze star wars?” (?) Nieważne, ale prostuje.
-
Coooooo? czyli ogródka tez nie bedzie? Najpierw ślub, teraz remonty. Lorek serio tupnął noga! Kolejna zmiana to bedzie wysłanie jej do pracy.
-
odwołanie ślubu zostało przepowiedziane na Kafe, loron sie opamiętał.
-
Praca sprzątaczki dla paryżanki? Watpię. na tapecie w telefonie wzniosłe hasło ze bedzie pierwsza milionerka w rodzinie, ambitne ‚projekty’ kupienia domu nad morzem, torebka LV i inne ekskluzywne plany. Ona nie czuje ‚wajbu’ pracy czy zarabiania pieniędzy, a tylko ich wydawania.
-
Podobno Loro jak uslyszal ze beda pić morito, cytuje: „ooooo bożeeee jasneee!!” Jej narracja jest tak naciągana i przesadzona ze nie ma sobie równych...
-
Mam nadzieje ze zabiorą, choćby dla jej image’u na insta, jaka to z niej super mamusia. Jak chodzili sporadycznie i płacił loro, to nie zabierali młodych bo za drogo. Ale teraz ze poniekąd „nie płacą” to chyba łatwiej im bedzie zabrać dzieciaki. Mam przynajmniej taka nadzieje.. szczególnie ze na ostatnim filmie melissa rwie sie do niepobranych ziemniaków...
-
40 juro za tusz do drukarki.. „przeraźliwie drogie” to drukowanie dla WŁASNEGO DZIECKA. Dobrze ze sztuczne cycki bedą tańsze.
-
A ta znowu żebry... kupiła ale oznaczenie musi być, żeby gratis dołożyli.
-
Wypadłam z obiegu, znudził mi sie pierdzacy na lajwach mops, czy u niej cos nowego? Jakis rozwój? Nowa praca? Plany na przyszłość? Czy dalej polecanie bejsik bulszit i chińszczyzny ubraniowej?
-
Kasiu dziecko zgłaszaj sobie watki, na każdy usunięty bedziemy zakładać dwa nowe..
-
Typowa roszczeniowa egoistka, taka podminowana lockdownami i covidem bo u niej nikt w rodzinie nie zachorował, a ma za mało wiedzy i empatii żeby zrozumieć ze lockdown nie jest po to żeby jej zrobić na złość.. i tak nie ma nic innego do roboty... robi z siebie wielka podróżniczkę i bywalczynie restauracji i kin... niech sie cieszy ze do kerfura moze iść sie poszlajac bez celu....
-
Ja tez pamietam ze mówiła ze on miał własnościowe a ona wynajmowała ale dostawała socjal na pokrycie części czynszu. Loron nie mieszkałby w socjalnym mieszkaniu bo jako pracujący kawaler sie przecież nie kwalifikował. żyła na socjalu, ale w wynajmowanym mieszkaniu. z jego mieszkania na bank kasa poszła na depozyt na dom. Dlatego mogli sobie pozwolić na przyzwoity dom 3-pokojowy. Poszczęściło jej sie, ze loron miał głowę na karku i był wlasnosciowcem. Dalej mam cringe jak pomyśle o tym filmiku który nagrała jakich czas temu wychwalając swoje zdolności biznesowe i jak to ‚kupili’ dom.
-
Jaki pustak....
-
Ale to jest udawane... ten płacz w aucie to juz w ogóle aż ide jej napisać komentarz
-
Z jej wypowiedzi wynika, ze gdyby nie COVID to by była przy łożku narzeczonowa i pilnowała czy ma wystarczająco dobra opiekę w szpitalu. Głupia gowniara...
-
A poza tym to ta sytuacja jest doskonały przykład jej agresora o którym mówiłam juz bardzo dawno temu. Ona w sytuacji stresowej staje sie mega defensywna, niby łzy i smutek ale agresor sie włącza i ciągła pretensja. Złość aż z niej kipi i wylewa jad, w tym przypadku na COVID, pielęgniarki, szpital. Zero refleksji i zastanowienia. WDECH I WYDECH Zulico biedne dzieci...
-
O masakra, ale cringe.. dalej w Łzach ... i ta roszczeniowa postawa ze pielęgniarka do niej nie bedzie dzwonić i uspokajać po zabiegu tylko Lolek zadzwoni jak sie lepiej poczuje.. No cyrk na kółkach.. skąd ona sie urwała, gdzie jest dżoana żeby ogarnąć córeczkę-histeryczkę?
-
O czym ona w ogóle mowi na tym sztories... skąd ta nagła frustracja na COVID? Przecież on ma mieć zabieg teraz, wiec czy wirus czy nie, i tak by nie weszła z nim na sale operacyjna bo po co? A telefony jak działały tak działają i musi zadzwonić po południu jeśli loron bedzie taki osłabiony ze nie odbierze. Wszystko u niej jakieś negatywne, doszukuje sie problemów tam gdzie nie ma... serio niech ona Bogu dziękuje ze to tylko wyrostek a nie jakis zawał, udar, rak... telenowela niskich lotów...
-
Bo ona zawsze ma pod górkę, bidulka.. a jak sie żaliła ze nie moze iść na obiad do rodziców bo ma godzine policyjna od 20, to jej miałam napisać żeby poszła wcześniej, na 15 to i poje i zdąży posiedzieć, ale miałabym znowu bana
-
Oj, jeśli to sugerowane przez Google na M., to żużu po ślubie bedzie miała mało fhansuskie nazwisko.. żadne Dubois czy Bernard, a to peszek.
-
Mam dokładnie takie samo odczucie ...