Każdego człowieka to bym chyba na jakieś obowiązkowe przeszkolenie z ogarnięcia życiowego wysłała kurde, jakąś opaskę zamontowała na nodze, która monitoruje, jak sprząta, włącza pralkę, robi jedzenie, jakieś podstawy życia. A jak jakiś problem byłby, to wszystko można wyczytać w tych czasach w necie. Przy braku chęci/zapętleniu się w myślach jakie wszystko jest trudne opaska by strzelała prądem xD a przeszkolenie z życia oczywiście w zamkniętych obozach, z dala od drugiego człowieka. Sory, ale dużo przebywam wśród ludzi i jestem przerażona niektórymi jednostkami, brakiem myślenia. Chociaż minimum