Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kim

Zarejestrowani
  • Zawartość

    531
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kim


  1. Dnia 23.07.2020 o 15:29, Gosciowka napisał:

    Jeszcze mam takie pytanko. Czy w związku z tym że przyszło nam ciążyć w czasach pandemii zachowujecie jakaś specjalna ostrożność? Czy macie w to wywalone?

    Bo ja to tak staram się raczej unikać sytuacji w której mogłoby do czegoś dojść. No wiadomo czasem pójdę do sklepu bo mi brakuje tego już. Ale np nie spotykam się z nikim w zamkniętych pomieszczeniach i tu pojawia się ogromną fala na mnie że nie mogę się tak izolować że to będzie źle na mnie wpływać itd... takie mam wrażenie jakby mieli w dupie to że jestem w ciąży (nawet wyczytałam w necie że w ciąży jest osłabiona odporność). Ja mam często w głowie myśl że jedna babka zmarła na koronę tuż po porodzie. No dobra niby później było że nie koronę tylko sepsa, ale gdzieś też znalazłam że sepsa może też być powikłaniem wywołanym przez koronę. Wiec jakby nie patrzeć to się łączy. Nie wiem jakoś nigdy nie bałam się śmierci i zawsze mówiłam sobie że nawet jakby nadeszła już to ok bo miałam fajne życie i tyle. Ale teraz jak jestem w ciąży to nie chciałabym jednak umierać jeszcze.

    A poza tym wiadomo że w ciąży z lekami to tak różnie. No i jeszcze wyobraźcie sobie urodzić i żeby dziecko wrócilo do domu a wy zostajecie w szpitalu bo jesteście chore? Albo odwrotnie że wy wracacie do domu a dziecko zostaje? Bo ja nie.

    Już sama nie wiem jak mam to innym tłumaczyć. Bo już dużo ludzi ma wywalone w ta koronę. Sama bym miała gdyby nie fakt że jestem w ciąży.

    Ja zachowuję ostrożność cały czas. Ludzie wokół mają wywalone. Lekarze każą mi się chronić, bo ciąża.. 

    jest dziwnie. Czuję się jakbym tylko ja „ wierzyła” w koronę. 


  2. Dnia 23.07.2020 o 14:44, Gosciowka napisał:

    Nie no tak szczerze to każda ciąża i dziecko jest inne. Ale kilka razy słyszałam że jak dziecko jest ruchliwe w brzuchu to później rodzi się spokojne. Moja ma takie momenty że wierci się mega a później długo długo nic. Aczkolwiek jeszcze do porodu dużo czasu więc jeszcze się może wszystko zmienic. Mam nadzieję że jej położenie się nie zmieni bo już od 3ch tygodni jest ułożona glowkowo. Waży już kilogram. A moja waga dalej w miejscu. Mnie to akurat bardzo cieszy i mam nadzieję że do porodu za dużo się nie zmieni. Oby te 3 miesiące szybko zleciały. Tak sobie myślę że w sierpniu zrobię sobie całą wyprawkę szpitalna (oprócz stanika bo nie wiem czy urosną czy nie to wolę jeszcze zaczekać i na ostatnią chwilę kupić). A we wrześniu już pomału prac prasować i pakować torbę. 

    Chciałabym już kupić wózek ale chyba jeszcze się wstrzymam z tym.

    A wy jak tam wszystko już gotowe?

    U mnie nie wszystko gotowe, ale już sporo mam. Muszę kupić wanienkę, chyba składaną, nie wiem tylko która jest warta uwagi.ponadto fotelik, nosidełko ( czy może to 2 w 1 jest? ), laktator, termometr i inne gadżety dla bobaska do pielęgnacji🙂 wózek na koniec zostawiam. Itd itp. 


  3. 1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

    Zaczęłam sobie coś tam czytać w necie wczoraj ale dzisiaj stwierdziłam że odkładam temat na te 2 tyg do wizyty lekarza nie będę się dodatkowo napędzać bo to w sumie bez sensu, wystarczy ze inne rzeczy mnie denerwują nie będę sobie dokładać. 

    A skoro ja tak ciążę łagodnie to znaczy że dziecko da w kość? Mam nadzieję że jednak tak nie będzie. 

    Jeśli tak jest Gosciowka to ja chyba powinnam urodzic aniola! 😁😁 taka mam ciaze „ bajkowa”. 


  4. 1 godzinę temu, Klaud napisał:

    Ja tez czuje się dobrze, dlatego na bieżąco czytam co tam u Was slychac ale nie udzielam się bo glupio mi nawet pisac ile mam energii teraz. Mam wrażenie, że odcierpiałam co swoje na początku. Teraz tylko wieczorami wczesniej mnie sen lapie. Ale normalnie w ciągu dnia funkcjonuje. Sprzatam, gotuje (juz zapachy mi nie przeszkadzaja), chodzę na spacery, zakupy. 

    Jedynie co to sama ze sobą zle sie czuje (juz mam 10kg wiecej), staram się jakoś pilnować z jedzeniem, żeby ograniczyć ten przyrost wagi, ale nie jestem w stanie nad tym zapanować..  

    My na szczescie tez duzo dostaliśmy:-) nie ciuszków, ale dostaliśmy łóżeczko, dostawke, mamy 3 śpiworki zimowe, jakiś leżaczek, nosidełko (chociaz na razie nie ogarniam jak niby sie go uzywa). Takze powiedzmy, że bardzo dużo zaoszczędzimy:-)

    Kim na Facebooku jest grupa " cukrzyca ciazowa bez strachu" moze tam znajdziesz jakies cenne rady jak sie w tym ogarnac. Ja na szczescie mam dobre wyniki a bałam się ponieważ przez nadciśnienie i cukrzycę w rodzinnie byłam w grupie ryzyka i znalazlam ja właśnie jakos na poczatku ciazy.

    Dzięki za info. No ja chcę powtórzyć krzywą cukrową. U mnie te same obciążenia w rodzinie. 


  5. 37 minut temu, Gosciowka napisał:

    Mam tak samo jak ty. No może nie miałam szczęścia z tym że te ciuchy wyglądają jak nowe. Ale mniejsza o to. Z jednej strony fajnie bo można zaoszczędzić na tym, ale z drugiej strony trochę szkoda bo te ciuszki dla maluszków są takie śliczne że chętnie bym je kupowała. I tak mam wrażenie że sporo kupiłam sama 😌😌

     

    Zarejestrowałam się dzisiaj do diabetologa. Mam wizytę na 2 dni przed wizytą u gina. A na jakieś 2.5 miesiąca przed porodem więc może i dam radę z ograniczeniem jak będzie trzeba. Chociaż wątpię w sumie... 

    Dasz radę. Zobaczysz. 


  6. 37 minut temu, Gosciowka napisał:

    No dokładnie. W czerwcu jak były upały to mówię bo nie największy koszmar, a tu lipiec tak sprzyja ciężarnym 😌😌

     

    Nie, aż sprawdziłam w Google i wyświetliło mi się że powinno się robić min raz na każdy trymestr. No cóż trymestr kończy mi się za jakiś tydzień więc w tym już nie zrobię. 

     

    No jutro pójdę się zarejestrować, trochę się zdziwiłam bo przecież po 2h miałam już praktycznie taki sam wynik jak na czczo. Ale może lekarz woli dmuchać na zimne? Bo jak mi będą kazali przejść na dietę cukrzycowa to będę płakać aż do porodu chyba

    Oby się okazało, że wszystko ok i to fałszywy alarm. Trzymam kciuki. 


  7. 6 godzin temu, Gosciowka napisał:

    Ale wam współczuję strasznie z tymi mdłościami. Wróciły czy całą ciążę je macie? 

    Ja mam wrażenie że w porównaniu z typowymi ciężarnymi to znoszę ja super, ale nie lubię chodzić przymulona a zaczyna się to coraz częściej. Pomału też zaczynam się zastanawiać jak to będzie jak bedzie już dzidzia razem z nami. Ostatnio potrafię spac po 3-4h bo nie mogę zasnąć i chodzę jak zombie a co dopiero przy dziecku będzie jak tak będzie codziennie a jednak trzeba będzie się zajmować 

    Ja może kilka dni w sumie nie miałam mdłości. Czyli ogólnie do teraz mam od początku ciąży. 


  8. 6 godzin temu, Gosciowka napisał:

    Nad naszym pięknym polskim morzem. 😂😂 Trochę się pogoda poprawiła, ale ostatnio praktycznie 2 tygodnie padało. Teraz może i już nie pada od kilku dni ale upałów też nie ma. Ale dla mnie dobrze, 2 poprzednie lata były mega upalne więc cieszę się że jak w ciąży jestem to nie muszę tego znosić. Chociaż nie powiem że w czerwcu serio było kilka meega upalnych dni że ciężko było wytrzymać. W lipcu może że 2 takie były 😂😂

    Ten sam wniosek wyciągnęłam. Ostatnie chyba 3 lata były straszne upały już od maja do września włącznie. A te lato takie chłodne. Te upalne dni to tylko chyba 4 były do tej pory, więc tak się cieszę, że ciąża mi wypadla w takie lekkie lato. 


  9. 55 minut temu, Annak napisał:

    Kim ja podobnie ostatnio się czuje, mam identyczne objawy. Dobrze zrobiła mi ta drzemka dzisiaj i troszkę lepiej. 
    Ja słodyczy nie jem ogólnie, rzadko mi się zdarza. Teraz w ciąży pozwalam sobie na więcej bo i tak będę musiała się odchudzać to się nie przejmuje ze przytyje 😉

    Haha, dobre ze słodyczami. Po co się przejmować takimi drobiazgami☺️Też nie będę!


  10. 14 minut temu, Annak napisał:

    Kim to chociaż nie jestem sama z tym złym samopoczuciem. Dzisiaj wyraźnie się ochłodziło, troszkę mi lepiej. Pojechałam na te zakupy, obiad zrobiłam. Od paru dni chodziły na mną pulpety w sosie. Zjadłam z córką, zagrałam w grę planszowa i musiałam pójść na drzemkę. Posłałam trochę leżę i wstawać mi się nie chce. 

    A Ty jak tam dzisiaj? odrobine lepiej? 


     

    Cześć Annak, ja rano czułam się lepiej. Niestety potem dopadło mnie to samo- mdłości, duszność z gorącem i ogromne wyczerpanie. Non stop tak się czuję. Zdrzemnęłam się w ciągu dnia, ale nic to nie dało. Jedynie podczas snu nie cierpiałam. Obawiam się, że to ten III trymestr zbliża się wielkimi krokami. Nie mam sił nic robić. Mąż nie umie gotować. Jak ja się ogarnę.. czuję się ociężała, bez energii. Nawet już bez apetytu. Oddychać mi ciężko. Brzuch jest wielki. Ciągle sapię. Chodzę jak słoń. 

    Fajnie, że Ty lepiej! Oby Ci te złe nie wróciło. 


  11. 23 minuty temu, Gosciowka napisał:

    Mi się załączają znowu humorki jakie miałam w 1 trymestrze. Czyli nagłe zmiany nastroju, sama nie wiem o co mi chodzi, płacze bez powodu. Ten 2 trymestr był taki piękny ale niestety musiał się skończyć 😢😢

    Ja sobie kupiłam jakiś miesiąc temu 2 pary spodenek w Lidlu ciążowych bo były w spoko cenie i miałam je raptem parę razy na dworze bo u mnie ostatnio to tylko deszcze. Wiec w zasadzie i tak siedzę w domu, a jak już wychodziłam to było chłodno. Ale wam upałów nie zazdroszczę. Ja się cieszę że u mnie w mieszkaniu nawet jak upały są to jest chłodno bo z jednej strony mam drzewa które mi osłaniają wszystko a z drugiej wieczny cień. Także przynajmniej w domu nie czuje jaka jest pogoda 

    Ja też mam napady płaczu. Albo płaczę z frustracji/nerwów albo ze wzruszenia. Wystarczy drobiazg. Teraz bardzo się wzruszam wszystkim, szczególnie niemowlakami. Wystarczy filmik na youtube z noworodkiem a ja ryczę. Kiedyś to było nie do pomyślenia. 

    Ostatnio dwa dni plakałam, bo zamowiłam coś co okazało się bublem. Zwariowałam🙈🙈🙈

    mi do tego wszystkiego pamięć szwankuje. Mylę wyrazy. Zapominam podstawowe rzeczy np. Ugotuję obiad bez przypraw, wstawię kwiaty do wazonu bez wody!! 😁 


  12. 1 godzinę temu, Annak napisał:

    Cześć ! 
    Jak dzisiaj funkcjonujące , bo ja chyba z powodu upału ledwo żyje nie miałam siły wstać z łóżka prawie. Miałam plany zakupy i zrobienie obiadu ale nie dałam dosłownie rady pojechać do sklepu. Oby jutro było lepiej. 
    Jak się czujecie?

    Okropnie🙂

    dzisiejszy dzień był trudny. Od rana mega mdłości+ słabo mi było. Z łóżka sily nie miałam wstać+ upał. 


  13. 6 godzin temu, Gosciowka napisał:

    Też bym chciała odstawić cukier ale wiem że u mnie to jest nierealne. Tym bardziej w ciąży. Może później spróbuję. Teraz dla dobra męża tego nie zrobię bo co stwierdziłam że nie jem to miałam taką ochotę że robiłam się wredna i taka niefajna trochę. Mam nadzieję że to kwestia hormonów i że po ciąży będę mogła normalnie funkcjonować bez. Ale Tobie życzę powodzenia 

    Dzięki! Ja liczę na to, że mi po odstawieniu  cukru mdłości przejdą. 


  14. 11 godzin temu, Janka franka napisał:

    2 tabletki dziennie czyli 200 mg.

    Mam w tabletkach które biorę na co dzień żelazo. Dziwię się że przepisują na zaś, skoro wyniki mam dobre to po co coś przyjmować? 

    Ja bym się słuchała lekarza. Na pewno wie co robi. Może wyniki masz w normie, ale lekarz porównuje pewnie z poprzednimi i byc może  jest spadek erytrocytow, hemoglobiny w porównaniu do poprzednich albo wyniki są blisko granicy. Czytałam, że przy niedoborze żelaza grozi przedwczesny poród lub opóźnienie w rozwoju dziecka.. 

    ja wolę dmuchać na zimne. Ja też mam w tabletkach na co dzień żelazo ( zalecaną dawkę) i to za mało skoro każe brać same żelazo dodatkowo. Tak zrobię i do tego wołowinka, fasolka, szpinak itd. 

     


  15. 8 godzin temu, Gosciowka napisał:

    A jaka miałaś po 2ch godzinach od wypicia glukozy? Ja na czczo miałam teraz 102 ale po 2ch godzinach 108 w środę idę do lekarza to się dowiem czemu mam wysokie na czczo, bo na początku ciąży miałam jakoś 98 na czczo jak dobrze pamiętam i mówił że za wysokie trochę jak na ciążę ale że póki co nie będziemy z tym nic robić.

    A co do roweru to słyszałam że w ciąży tylko stacjonarny chodzi w grę. Tak samo jak z bieganiem że zbyt inwazyjne że można się wywalić czy coś i więcej krzywdy dziecku zrobić. Jak dobrze pamiętam to chyba o to chodziło. 

    A nie spytałas się lekarza po co? Ja bym raczej nie brała skoro wyniki są w normie. Ale z drugiej strony lekarz niby wie co robić.. dziwne trochę. Ja kupiłam sobie prenatal classic bo wcześniej lekarz kazał mi brać prenatal uno więc stwierdziłam że będę kontynuować i tu jest też żelazo ale nie jestem w stanie brać go codziennie (a kupiłam na 90tabl więc szkoda mi wyrzucać). Wydaje mi się że właśnie to żelazo mi tam nie leży z tego co poczytałam w necie więc biorę zamiennie że zwyklym kwasem foliowym. 

    U mnie po 1h i po 2h bardzo dobre wyniki. Po 2h 129. Ogólnie lekarz powiedzial, że dobre wyniki. Niby te na czczo do 105 w ciazy jest ok. Nie ma cukrzycy. To tez zalezy co sie jadlo przez ostatnie 24h. Ja jadlam w nocy slodkie, wiec pewnie dlatego 99. Ja w maju mialam glukoze na czczo 73 potem 85. 

    Fakt, zmieniłam dietę. Ostatnio duuuuzo slodkiego🙈🙈🙈🙈

    dzis odstawiam cukier. Trzymajcie za mnie kciuki🙂

    Tak mi się marzył rower.. trzeba poczekać do nast. Lata ☹️

     


  16. 21 minut temu, Janka franka napisał:

    Nie ma za co, cieszę się że pomogłam 😁 

    U mnie ostatnie badania krwi wyszły bardzo dobrze a mimo wszystko profilaktycznie lekarz przepisał mi żelazo. Sama nie wiem co o tym myśleć. Moja dieta nie jest bogata w mięso, ryby itd ale skoro wyniki są ok to nie wiem po co łykać kolejne tabsy. 

    A ile każe brać? Nie miałaś żelaza jako składnika suplementow ciążowych? Ja miałam i nic nie dało🙂 


  17. 24 minuty temu, Annak napisał:

    Hej 🙂 Kim ja biorę Ascofer 3 razy po dwie tabletki a ty?

    Mi glukoza wyszła wyszła dobrze, całe szczęście bo drugi raz bym tego nie zniosła. Cofało mi się strasznie po wypiciu. Po badaniach wypiłam kawe to musiałam ja zwrócić. Później spałam dwie godziny. Cały czas było mi niedobrze. Dopoero na wieczór puściło mnie. 
    Mnie tez dzidziuś kopie czasem gdzieś mocno. 
    Ja na rower bym się nie wybrała, chyba nie polecam raczej. Zbyt duży wysiłek i napięcie mięśni. Po co się narażać. Byłam pare razy na pilatesie i basenie.Moim zdaniem to lepszy ruch dla kobiet w ciąży. 
    Piękna pogoda dzisiaj, co porabiacie? 
     

    Hey Annak, 

    ja jeszcze nie biorę żelaza, kupię jutro.

    a w diecie miałaś czerwone mięso, ryby itd? Ja nie... brałam żelazo w suplemencie pregna plus.. ale widocznie to dla mnie za mało.  

    Masz rację z rowerem. Nie będę ryzykować. Ja krzywą cukrową bardzo dobrze zniosłam. 


  18. Wczoraj znów mnie dzieciaczek wystraszył. Leżałam spokojnie. Zapomniałam, że jestem w ciąży🙂 i nagle tak mnie kopnął w bok, że w pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieje i się zerwałam z łóżka ze strachu. Uczucie jakby miał nóżkę wysadzić na zewnątrz. Aż sprawdzałam, czy nie rozerwał skóry😁😁🙈🙈🙈 Nic nie bolało, ale poczułam jakby coś ze mnie chciało wyskoczyć przebijając się przez skórę😁😁 


  19. Dnia 18.07.2020 o 07:48, Annak napisał:

    Cześć! 
    U mnie brzuszek rośnie, dziadzia rusza się coraz więcej, czasem naprawdę mocno kopie. Do toalety tez wstaje pare razu w nocy. 
    Wczoraj pokłóciłam się z m, rzadko to się zdarza ale wnerwił mnie wczoraj i dzisiaj jestem nieprzytomna. Generalnie śpię dobrze ale ciagle czuje się zmęczona. Po ostatnich badaniach wyszła mi anemia wiec łykam żelazo 3 razy dziennie. 
    Dzisiaj robię badania glukozy. Na czczo wyszło mi 91,  kolejne pomiary przede mną.

    Mi mówią że brzuch mam mały i niby mało widać ale mi juz jakoś strasznie ciężko. Szybko się męczę. Co do kolejek to nigdy nie czekam aż ktoś mnie szanownie przepuści tylko sama mówię ze jestem w ciąży i pytam czy mogę bez kolejki. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś mnie nie przepuścił 😉

    Milego dnia dziewczyny 🙂

    Podoba mi się Twoje podejście do kolejek. 

×