Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kim

Zarejestrowani
  • Zawartość

    531
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kim


  1. 2 godziny temu, Gosciowka napisał:

    Wróciłam właśnie od lekarza. I jestem przerażona. Aktualnie jestem 32+5, wg USG 33+2. A główka... 34+6... 😭😭😭 Na chwilę obecną lekarz nie jest w stanie określić czy urodzę naturalnie. Ale mówi że główka może być taka duża bo nisko ułożona i ciężko zmierzyć obwód itd. ale wydaje mi się że wtedy raczej szlo by to w ta drugą stronę że byłaby większa w rzeczywistości. Masakra nie wiem co mam myśleć. Ciekawe co za 3tygodnie się okaże

    Oj. To jednak rozważa opcję cc. Kochana, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może tak będzie lepiej dla córeczki i dla Ciebie. A może następnym razem pomiar będzie inny, także nastaw się na spokojnie na te dwie opcje- cc lub sn. Na pewno finalnie lekarz podejmie dobrą decyzję. 


  2. 25 minut temu, Gosciowka napisał:

    Nie jestem pewna ile dokładnie już tych pran było bo w pewnym momencie przestałam liczyć. Może też nie były mega pełne plus też w jednym był rożek w innym kombinezony więc to też tak nie do końca. Ale mam po jakieś 15-20 samych pajacy na rozmiary 56 i 62 więc podejrzewam że niektórych 56 nawet nie będę w stanie założyć. Ale jak dostała to już wypralam wszystko. Przynajmniej nie będę musiała się spieszyć z praniem po porodzie 😂

    Ja dzisiaj jestem w 32+4 a z USG to się dowiem jutro w którym jestem. Z tymi tygodniami to też tak różnie bo może i wg USG być że niby dziecko 'starsze' a i tak może urodzić się później niż ta planowana data z miesiączki. No zobaczymy jak to będzie. 

    Drugi raz na pewno nie będę prasować. Aż tak mi się nie podobało 😂😂

    Ja swój tydzień wyliczałam z usg a lekarz liczy z okresu. Stąd nasza rozbieżność


  3. 22 minuty temu, Gosciowka napisał:

    Nie jestem pewna ile dokładnie już tych pran było bo w pewnym momencie przestałam liczyć. Może też nie były mega pełne plus też w jednym był rożek w innym kombinezony więc to też tak nie do końca. Ale mam po jakieś 15-20 samych pajacy na rozmiary 56 i 62 więc podejrzewam że niektórych 56 nawet nie będę w stanie założyć. Ale jak dostała to już wypralam wszystko. Przynajmniej nie będę musiała się spieszyć z praniem po porodzie 😂

    Ja dzisiaj jestem w 32+4 a z USG to się dowiem jutro w którym jestem. Z tymi tygodniami to też tak różnie bo może i wg USG być że niby dziecko 'starsze' a i tak może urodzić się później niż ta planowana data z miesiączki. No zobaczymy jak to będzie. 

    Drugi raz na pewno nie będę prasować. Aż tak mi się nie podobało 😂😂

    Czyli moja ciąża starsza i stąd cięższe dziecko. Więc waga Twojego szczęścia jest prawidłowa. Mi się wydaje, że synkowie są zazwyczaj ciężsi od córeczek. 


  4. 1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

    Wielu ekspertów zaleca prasowanie dziecięcych ubranek, szczególnie w pierwszych sześciu tygodniach życia, twierdząc, że później nie ma to już takiego znaczenia. Ich opinie się jednak różnią. Niektórzy zalecają prasowanie pieluch i bielizny, czyli odzieży, która ma największy kontakt ze skórą dziecka. Prasowanie zabija bakterie i chroni dziecko przed alergiami i wysypkami. Dlatego niektóre matki wciąż prasują nawet dziecięce skarpetki. Te, które relaksują się przy prasowaniu, są wygrane. Dzięki prasowaniu ubranka są bardziej miękkie i czystsze. Zajmują też mniej miejsca. - to znalazłam w necie. Mi się wydaje że wypracowałam je pierwszy i ostatni raz 😂😂 też nienawidzę tego robić, chociaż z drugiej strony dużo ładniej wyglądają te rzeczy wyprasowane więc nie wiem zobaczę jak się będę czuła i jak bardzo będzie mi się chciało to robić. Wiadomo że później też będzie tego mniej znaczy nie będzie wszystko naraz tak jak miałam teraz bo wyszło mi jakieś 8pran więc trochę to zajęło a co innego tam co trzeci dzień pralka. 

     

    Dokładnie tak. U mnie mąż się wkurza czasem bo po co się nakrecasz na pewno tak nie będzie, po co te czarne scenariusze. A ja mu tłumacze za każdym razem ze wolę nastawić się na najgorsze i się mile zaskoczyć niż być pozytywnie nastawiona a później cierpieć. Lepiej teraz sobie to wszystko przepracować niż później żałować. 

     

    W moim tygodniu jest do 2.15kg a jestem tydzień dłużej w ciąży od ciebie więc dzwonię trochę. Chociaż jak mi ostatnio lekarz zmierzył to wagowo wyszło mi niby mniej niż dziecko ma w danym tyg a później się zorientowałam że waga wynika z wielkości główki ktorej wielkość jest na jakieś 2 tyg do przodu czyli jeśli będę miała rodzic naturalnie to mnie pewnie rozerwie z dużą główka, a tego bym nie chciała 

    Ale czy prasowanie nowych upranych ubranek ma sens.. bo jak już używane to ok, rozumiem. Zobaczę🙂 nie rwę się do tego. Hehe

    Gosciowka- 8 pran?! Wow. Dużo tego masz i dużo siły. Mi chyba max 3 wyjdą pralki. 

    Ja już nie wiem, w którym jestem tyg, wg „mnie „ dziś jestem w 33+ 5 a wg lekarza jestem dziś w 34+4. A Ty dziś w którym? 🙂

    Duża główka brzmi boleśnie. Oby nie! 


  5. 29 minut temu, Gosciowka napisał:

    To spory chyba będzie synek co? Ja jestem ciekawa ile moja jutro będzie ważyć. I moja też ciągle rączka na buzi aż się spytałam lekarza raz czy ona tej rączki nie ma przyklejonej do buzi 😂😂

    Chyba każdy ma ten problem z porodem co jak zacznie się w najmniej spodziewanym momencie. Ja się zastanawiam co jak zaczną mi się skurcze jak np mąż będzie się szykować do pracy czy mam go wtedy puścić czy nie bo w sumie nie wiadomo czy to te skurcze czy nie te. Czy jeszcze kilka godzin czy to już. Masakra niby jeszcze trochę ale jakoś tak coraz częściej o tym myślę. Wychodzę z założenia że lepiej przygotować się na najgorsze niż się później rozczarować.

     

    Ja też przygotowuję się na najgorsze, bo wolę być oswojona z czarnym scenariuszem i być może mile zaskoczona niż być w szoku i przeżywać rozczarowanie. 


  6. 18 minut temu, Gosciowka napisał:

    Ja się tak ściągnęłam w to pranie i prasowanie że jak już skończyłam to nie wiem co mam ze sobą zrobić. Niby powinnam posprzątać ale nie chce mi się 😂😂 jeszcze tylko czekam aż mi dojdą ostatnie pieluchy i wtedy ostatnie pranie i prasowanie i będę już tylko czekać na dzidzię. 

    Czy koniecznie po praniu trzeba wyprasować wszystko? Nie lubię prasowania. Pranie uwielbiam, ale jak jest słonce i mogę szybko wysuszyć. Teraz jest ciągle deszcz, więc czekam z tym praniem.. 


  7. 14 minut temu, Gosciowka napisał:

    To spory chyba będzie synek co? Ja jestem ciekawa ile moja jutro będzie ważyć. I moja też ciągle rączka na buzi aż się spytałam lekarza raz czy ona tej rączki nie ma przyklejonej do buzi 😂😂

    Chyba każdy ma ten problem z porodem co jak zacznie się w najmniej spodziewanym momencie. Ja się zastanawiam co jak zaczną mi się skurcze jak np mąż będzie się szykować do pracy czy mam go wtedy puścić czy nie bo w sumie nie wiadomo czy to te skurcze czy nie te. Czy jeszcze kilka godzin czy to już. Masakra niby jeszcze trochę ale jakoś tak coraz częściej o tym myślę. Wychodzę z założenia że lepiej przygotować się na najgorsze niż się później rozczarować.

     

    Myślałam, że ta waga jest spora a lekarz powiedział, że nie, że to normalna waga w tym tyg. 

    Ja się boję też skurczy..że ich nie rozpoznam. Jedynie będę pewna porodu jak wody odejdą😁 lekarz dziś mówił, że w pierwszej ciąży poród przebiega dłużej, że jak się zaczną objawy to będzie ok 6h na całą akcję🙂, więc zdąrzy się dojechać na miejsce. 


  8. Dnia 23.08.2020 o 19:09, Milkyway38 napisał:

    Powiem wam Ze te ostatnie tygodnie sa mega ciezkie...jest mi ciagle goraco, woda Juz mi sie zatrzymuje w organizmie, stopy i ręce puchną, chodzenie sprawia mi ból, ucisk tez mam na kość łonowa i ten ból w pachwinach... obiady jednak gotuje codziennie, czasami co 2 dni, albo szukam szybkich przepisów ( mam w domu 2 dzieci, meza I kota😅 )zakupy robię sporadycznie...Jutro skocze jeszcze do rosmana 🤔większe zakupy robi maz- jak mu listę zrobie😬🤷‍♀️
    jeszcze muszę dla malutkiej wanienkę zamówić i coś do wozka😊, a tak to wszystko mam... Dla małej torbę już mam spakowana, jeszcze tylko dla siebie Nie.. Staniki do karmienia mam, brakuje mi tylko ze 2 topy do karmienia do szpitala No i w nocy są wygodne, bo koszul nie lubie...

    kim nie stresuj się i wypoczywaj, twój maz sobie poradzi jak nie masz dzieci na głowie to nic nie musisz😉

    moze wpraszaj się częściej na obiady do rodziców czy teściów 😅A lody , tez lubię i jem codziennie, bo mam ochotę - ile przytyjesz to przytyjesz😏 urodzisz to zrzucisz uwierz mi, przy dziecku jest tyle roboty ze nie masz czasu zjesc😬

    Dzięki za wsparcie🙂 masz rację. Mąż to nie małe dziecko 🙂


  9. 2 godziny temu, Klaud napisał:

    Bardzo ładnie napisane 🙂 tak krzepiąco. Wydaje mi się, że teraz trzeba nam myśleć o tych przyjemnych chwilach. Mimo, że niektóre dolegliwości tak bardzo przeszkadzają. 

    Ja dziś jestem po badaniach III prenatalnych, moja Liwia okazała się być chłopcem. Troszkę się rozczarowaliśmy z mężem, tym bardziej, że już parę pięknych ubranek dla dziewczynki kupilismy. No i waży już 2200, boję  się aż pomyśleć o jego wadze końcowej. Ale najważniejsze by był zdrowym chłopcem, niech rośnie, jakoś sobie poradzę.

    Wow. Ale news z tą płcią. To zaskoczenie totalne dla Was.  W takim razie gratuluję chłopca. U mnie dziś na badaniu potwierdził lekarz, że chłopiec. 


  10. 29 minut temu, Gosciowka napisał:

    Ja zrobiłam tak, że wyznaczyłam sobie na czym mi zależy przy wózku najbardziej i szukałam pod tym kontem w necie i początkowo był to anex l/type, ale ta cena mnie rozwalala tym bardziej że to jest wersja bez foli torby i moskitiery więc pojechałam do sklepu powiedziałam na czym mi zależy i babka oprócz właśnie tego anexa mi zaproponowała kilka innych a później szukałam w necie opinie, oglądałam filmiki na YT i ostatecznie zdecydowałam się na muuvo quick 2.0. a do fotelika jedyne co miałam to że ma być bezpieczny więc nad tym nie myślałam wcale tylko zdałam się na panią w sklepie i kupiłam i tyle. 

    Ja jeszcze czekam na ostatnie rzeczy dla małej które pozamawialam wczoraj, jutro zaczynam pomału prac i prasować to sobie to poukładam i zobaczę czy coś mi jeszcze brakuje. 

    Niestety trzeba to jakoś przetrwać, ja gdyby nie to że w jakimś stopniu muszę dbać o to co jem przez to że mierze cukier to pewnie dalej jechałbym na gotowcach ze sklepu bo mi się kompletnie nie chce stać i nic robić. Pomału też zaczyna się brak siły i energii na cokolwiek 

     

    Podziwiam. Ja sprzątam na raty bo nie mam na to weny ani siły i tak co wstanę to przy okazji a to pranie zdejmę a to zlew umyje itd. ale najchętniej to bym sie wcale za to nie brała. A jeszcze mieć siłę na 6letnie dziecko to szacun. 

    Byle te porody szybko i gładko przyszły a wtedy zobaczymy czy jest nam lżej czy ciężej 😂

    Dzięki za wsparcie.postaram się tak samo podejść do zakupu. 


  11. 20 minut temu, Gosciowka napisał:

    Szybko. Ja jak komuś wspomnialam że chce się już pomału pakowac do szpitala to słyszę a nie za szybko? Myślę że już pomału jest na to czas. Muszę tylko poprac rzeczy, dokupić jeszcze jedna koszule i stanik i chyba wtedy będę miała wszystko to zacznę się pakować i czekać. Już bym chciała być po wszystkim, a wy? Jak się czujecie? 

    Ja się czuję nadal paskudnie. Spakowałam swoją torbę. Dziecka jeszcze nie, bo nic nie uprane. Czekam na kosmetyki dla niemowląt, wybrałam  Ziajkę. 

    Mały szaleje.ciąge się obraca, kopie, podskakuje. Marzy mi się październik..


  12. 2 godziny temu, Gosciowka napisał:

    A duże różnice są? Miałam tak kiedyś z tym pod pache elektrycznym. Dramat jakiś. Teraz kupiłam bezdotykowy z microlife, fajny bo mierzy i z ciała i z mieszkania temp. Póki co jestem zadowolona, specjalnie sprawdziłam czy też nie robi takich cyrków jak mówisz i zmierzyłam że 4 razy pod rząd i wychodziło mi 36,6-36,8 więc myślę że taka różnica maloznaczaca. 

    Dla mnie różnice byly znaczące. W ciągu kilku minut z 36,2 na 37,1 ! 37 to już stan podgoràczkowy. Takich cyrkow nie chcę mieć z dzieckiem. Zwróciłam. Kupię jakiś zwykły. Tamten byl b drogi. 

×