Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kafej

Zarejestrowani
  • Zawartość

    801
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Kafej


  1. Jest infantylna, sztuczna i przybiera dziwną manierę w mówieniu, gdy nagrywa. Makijaże nieużytkowe, testy przekombinowane, jakieś brokaty, holo, fiolety, piegi z płatków brokatu i błękitna peruka - nawet w Warszawie mało kto się tak nosi (tzn. są kolorowe ptaki, jasne, ale to są zazwyczaj bardzo młode osoby i jest ich promil wśród całej reszty, dla których makeup na co dzień to upiększanie a nie kreacja).

    Na nic mi więc testy holo brokatów, metalicznych rozświetlaczy w kolorze turkusu, a inne treści na kanale, chociaż już chyba od nich odeszła (pogadanki o okresie, ciele i akceptacji czegoś tam) też mnie nie interesują. Ja już dawno dałam unsuba, bo nic dla siebie nie znajdowałam…

    • Like 7

  2. Dnia 12.01.2024 o 09:50, Oh Celinee napisał:

    Jeszcze oglądam Aleandrę nadal bo ona jeszcze jest znośna.

    Ale też już się trochę odkleiła, teraz tylko ćwiczenia i pozy przed lustrem, kanał stał się o niczym. Bo prywaty nie chce pokazywać (i dobrze, to akurat uważam dobry wybór), a ogród/dom/makijaż już się skończył. Więc w sumie pokazuje jak nastawia pralkę… ja już praktycznie jestem na etapie unsuba.


  3. Oglądałam czasem jej kosmetyczne filmy, ale zawsze była dla mnie ciut za sztywna, jakby czytała z kartki. Stylówkę też miałyśmy inną, ale ogólnie była wg mnie ok, czasem zaglądałam. 


  4. Dnia 10.12.2023 o 20:32, Oh Celinee napisał:

    Coś w tym jest. Nigdy w życiu nie chciałabym pracować z domu. Samo to, że człowiek wychodzi do tej pracy sprawia, że już jest się bardziej ogarniętym bo jest motywacja, żeby się lepiej ubrać, umalować, można porozmawiać z ludźmi itd

    No ludzie są różni… wiadomo. Dla mnie praca z domu to idealny tryb, nie tracę czasu na dojazdy w korkach, nie rozpraszam się fochami koleżanek, nie wącham czyjegoś rybnego jedzenia z mikrofali albo perfum Alien wylanych na siebie zbyt szczodrze jak na metraż biurowego pokoju.
    Robię swoje, zamykam komputer, bye! 
    Jutuberki to w ogóle mają luz, bo ta praca, to trochę jak zabawa, więc jeszcze łatwiej, dlatego na ich listach zadań częściej widzimy „umyć włosy”, albo „złożyć kocyki”, niż „raport miesięczny netto 12.2023.xls”

    • Like 4

  5. W branży beauty-lifestyle - tak, zwracam uwagę na wygląd.
    Ale nie chodzi o wpisywanie się w kanon piękna, typu duże oczy, ładne twarze, zgrabne sylwetki… a raczej o estetykę, dbałość o detale, ogólną czystość.
    Gdy widzę beauty film z tłustymi włosami, podkłady i palety za 250 ,- a zaniedbane, nieleczone zęby, czy brudny, poplamiony tshirt - to dla mnie to jest nieciekawe, nieautentyczne, nieatrakcyjne.

    Nie odmawiam nikomu prawa do bycia „na luzie”, niech sobie każdy się nosi jak lubi, z pryszczem na brodzie, jesteśmy tylko ludźmi, tym bardziej w domu. Ale jeśli taka osoba mówi, że Youtube to jej praca, to mi taki strój roboczy zgrzyta.

    • Like 1

  6. Tak, pick me girl, zgadzam się. Zero luzu, naturalności, takiej niewymuszonej kobiecości. U niej wszystko musi być albo premium, albo obcisłe aż trzeszczy, ewentualnie marmurkowe lub carmel. 
    Jest taka sztywna, napięta i nienaturalna w każdym aspekcie, to nawet nie chodzi o wygląd, ale taki ogólny vibe. 

    • Like 2

  7. Co do nazwiska, to sama autorka nawet nie widniała na okładce, jedynie jej ówczesny pseudonim, teraz już zniknął dopisek Makeup. Ta ksiàżka była jedną z kilku, które wówczas wydawały inne youtuberki. W Polsce w tamtym czasie sukcesem była książka Radzki i RLM (pierwsza, bo druga już słabiej). Więc Joanna też chciała… ale nie był to taki boom jak na tamte.


  8. Moim zdaniem to tam już jest jakiś kryzys, finansowy i psychiczny. Upadła nisko, jakieś lajwy z Madlen itp.
    Wstyd, szybko się rozsypało to udawane bogactwo. Ktokolwiek w to wierzył chyba teraz nie ma wątpliwości, że to był pic na wodę. 

    • Like 5

  9. Kiedyś oglądałam, ale od kilku lat to już nie dla mnie, straszne nudy, taka przaśna cześka, na dodatek zaczęła mówić w taki „poplątany” sposób jak jej koleżanka Ewa, Ktoś tu dobrze napisał, jakby sztucznie pobudzona, przejęzycza się oj oj jaka ja jestem rozkojarzona. Jednego zdania nie złoży bez tej hihi pomyłki… 
    Nudny content, raczej dla bezrobotnych babeczek: okazje z action, dealz, pepco, jade po córkę. Przegląd tanich perełek z jakiegos tam sklepu…

    Ja juz sobie poszłam z jej kanału dosc dawno.

    • Like 1
    • Haha 1

  10. Cześć Dziewczyny 🙂

    jestem tu nowa, ale zaglądam co jakiś czas, widzę, że temat żył już długo, że znacie się i kojarzycie swoje historie itp. Mam nadzieję, że mogę tu na chwilę przycupnąć…

    Właściwie to mam więcej pytań, bo sama dziecka jeszcze nie mam, a w moim realnym otoczeniu nie mam z kim o tym pogadać, a Wy macie większe rodziny, koleźanki, jakoś ten temat dzieci w waszym otoczeniu jest… u mnie same single albo pary w wieku 45+. 

    Chciałabym podpytać Was o to, w jakim wieku się staracie/starałyście, jak Wasze znajome, nawet takie dalsze typu sąsiadki, czy nawet osoby nieznajome, czy z pracy… czy znacie jakieś udane ciąże u znajomych po 30tce? Po 35tce? czy raczej same młodsze kobiety…


  11. Kasia, ja rozumiem, że nie jesteś osobą, która chce i umie postawic na swoim, ale… co jeszcze musi się wydarzyć, żebyś zobaczyła, że nikt oprócz dzieci (teź trochę pogubionych w tych przepychankach „gdzie iść”) Cię nie szanuje?!

    Pojechaliście razem, jest 3:1, oni są zgodni, tylko Ty jedna chcesz odwrotnie. 
    I JA CIĘ ROZUMIEM, ale to sytuacja przegrana. Ten urlop spędzisz na ich zasadach, bo chyba widzisz, że sama nic nie zdziałasz.

    Dostosuj się, bo zmarnujesz resztę wyjazdu na zastanawianie się co zrobić, jak powiedzieć, kiedy wejść na piętro…. by nikogo nie obrazić, a i tak nie dogodzisz.

    Odpuść. 
    Do powrotu jesteś skazana na taką wspólną sytuację albo tę samą wspólną sytuację tylko z awanturą co 2 godziny.

    NATOMIAST: nie wyobrażam sobie spędzać wakacji w taki sposób, w takim towarzystwie i z takim facetem, który przy rodzicach robi z Ciebie sama widzisz kogo.

    Sytuacja jest toksyczna i do naprostowania po powrocie. Pracujesz i tak samo czekasz na urlop, wypoczynek należy Ci się tak samo jak wszystkim. A Ty zamiast się relaksować, martwisz się jak nie podpaść. To także Twoje wakacje i masz prawo czuć się rozczarowana spędzaniem ich tylko pod dyktando jednej strony.

    Twój Mąż musi poznać granice, bo wygląda na to, że zachowuje się wobec Ciebie nie w porządku. Delikatnie mówiąc.

    Teściowie na wakacjach nie są Wam do niczego potrzebni. 

     

     

    • Like 1

  12. Szusz, bo z niewiedzy (chcę wierzyć, że to tylko to) szkodzi staremu psu, karmiąc go stekami i  kąskami z fast foodów, ubierając w kubraczki i naraża na kleszcze puszczając go w wysokie trawy bardziej, niż to konieczne podczas zwykłych spacerów. 

    Dokarmia i wabi resztkami z grilla oraz kośćmi i owocami na swoją posesję też dzikie zwierzęta. Tak mówiła przynajmniej w jednym z niedawnych filmów 😞 

    moim zdaniem to nie jest dobre


  13. 5 minut temu, Lilipa30 napisał:

    Az sie boje ta kartkę wziac do ręki. Jemu jest wygodnie, bo nic nie robi w domu bo stwierdza ze ma swoje mieszkanie i tam bedzie robił, ciagle pretensje ze nie myślę o Naszym związku, że nic nie robie przyszłościowego a on sie poświęcił dla mnie bo mieszka z rodzicami a on przeciez ma mieszkanie. A Ja nic nie robię. Myślałam o swoim mieszkaniu juz wcześniej ale i Jego Mama i On mi gadali że to glupi pomysl bo kto mi da kredyt i ze mnie nie stać na to. Bo oni placa za to mieszkanie i wystarcxy a Ja dalan sie jak ...ka zmanipulować. 

    Nie obwiniaj się, jeszcze nic złego sie nie stało.

    Wnioskuję, że jesteś osobą młodą, która jeszcze nie wyszła z domu i jest, „na dorobku”. Moja rada, chociaż się nie znamy, więc nie wiem jaką jesteś osobą i jakie masz możliwości, ale to rada uniwersalna: nie inwestuj wszystkiego co masz w coś, co nie ma przyszłości lub nie rokuje dobrze.
     

    Twoje poświęcenie nic nie zmieni i za kilka lat nikt Ci nie podziękuje. Gorzka refleksja, ale kasy teź Ci nikt nie odda, bo rozchodzi się ona teraz na rzeczy drobne, bieżàce...ktorych się nie liczy, łatwo przeoczyć. 

    Na spokojnie pomyśl, policz, oszacuj swoje możliwosci i co zyskasz a co stracisz. Z tego co piszesz, nie wyciągasz z tego związku żadnych korzyści: ani nie jest Ci fajnie (uczuciowo), ani wygodnie (finansowo).

    • Thanks 1

  14. Wciągnęłam się w ten wątek jak w serial. Aż niewiarygodne, że Autorko w takim układzie żyjesz.

    Matka Twojego chłopaka nie ponosi tu żadnej winy. Ma dwa mieszkania, może mieć i 4, jeśli chce i może spłacać, i nie musi się nimi dzielić, podnajmować, udostępniać synowi i Tobie.

    Postawa faceta za to jest nie do zaakceptowania. Nie widzisz, że on doi Cię z kasy, którą bezpowrotnie tracisz na jego utrzymanie?! Podstawowe rzeczy też kosztują, w skali roku się zbierze ładna suma, nawet jeśli kupujesz mu pasztet i pompowane kajzerki z biedry.

    A to są dokładnie te pieniadze, za ktore powinien sie moc utrzymać, a wkłada je w „nie wasze” mieszkanie.

    A teraz zadanie domowe: kartka, ołówek i licz ile kasy miesięcznie wydałaś na misiaczka i jaki to procent Twoich przyszlych oszczednosci na wlasne mieszkanie, czy inne wydatki.


  15. Autorko, spokojnie 🙂

    Dobrze, ze umowilas sie do lekarza, wszystko wyjdzie w badaniu, ale zanim wizyta, to chce Cie uspokoic. 
    Z tego co piszesz, wnioskuje, że to zwykła zgaga i refluks, czyli dwie sprawy: nadprodukcja kwaśnej tresci żolądkowej i problem z jej utrzymaniem odpowiednio nisko w drogach pokarmowych.

    Potocznie: „cofanie się”.

    Zacznij przyglądać się temu co jesz: ile pieczywa, ile owoców, ile nabiału, słodyczy, kawy, herbaty (czarna ale i miętowa na przykład, często stosowana na „problemy trawienne”) - wszystkie te rzeczy wpływają mocno na zwiekszanie ilosci kwasu a tym samym nasilenie tych objawow.

    Warto zmniejszyc udzial wybranych produktow w ciagu dnia i poszukac takich, ktore naturalnie zmniejszaja kwas (np. migdaly, siemie lniane).

    Szybko poczujesz roznice.

    Poczytaj o popularnych preparatach obnizajacych kwasowosc/na zgagę. Czesto stosowany jest Omeprazol (ale nie bede sie tu bawic w lekarza online).

    sygnalizuje tylko o czym warto poczytac🙂

     

    Przy okazji też warto zajrzeć do zatok - zwłaszcza nocne spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła i uczucie kluchy/mdłosci bywa mylone z refluksem.

     


  16. Jest taka młoda (dla mnie) jutuberka Agasava. I kiedyś dawała komuś poradę sercową, która zapadła mi w pamięć:

    „Stara, spie**dalaj! „
     

    ... od siebie dodam: i to w podskokach.
    Gość jest dziadem i dziadem pozostanie. Reguła wzajemności to ważna reguła nawet w młodym związku i młodym wieku.

    Co innego wspólne dorabianie się od zera, lata skromne i lata tłuste, a co innego męczybuła, który kupuje jakieś szroty i nabija kabzę kumplowi wiecznie się z tym bujając.

    Temat pęcherza i zakupów pominę, bo nie chcę być wulgarna. Gość nie dba o Ciebie - a nie oczekujesz cudów, a zwykłego partnerstwa.

     

    • Like 1

  17. 1 godzinę temu, margolcia_987 napisał:

    Mam dylemat, ktory mnie gryzie od dluzszego czasu.
    (....)

    Po prostu sie martwie ze to cale towarzystwo mysli tylko o swoich przyjemnosciach 😞

    Ja Twoje obawy bardzo rozumiem i chociaż moja sytuacja rodzinna jest inna, to w Twojej myślałabym tak samo.

    Zresztą u siebie też się boję (głównie o siebie bo rok temu miałam zapalenie płuc) i wolałabym nie widzieć się z rodziną w święta, bo nie wszyscy są tak ostrożni jak ja i np. nie rezygnują z rzeczy innych, niż niezbędne zakupy czy wizyta lekarska. 

×