Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klaudia1998

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez klaudia1998

  1. Witam wszystkich, mam maly (?) problem ze zlewem. Czyscilam dzisiaj ruszt piekarnika srodkiem do czyszczenia piekarnikow w zlewie, zawsze tak robilam i nic sie nie stalo nigdy, czasem nawet popryskalam zlew i rowniez wszystko bylo w porzadku. Dodaje ze nie zostawilam tego na dlugo, max. 10 minut, bo robie to czesto i plam duzych nie mam. Dzisiaj jednak po zmyciu zrobily mi sie plamy na zlewie (zaczely byc widoczne dopiero jakos 30 minut po dokladnym splukaniu i umyciu wszystkiego plynem do naczyn, od razu po splukaniu niczego nie bylo widac, wszystko wygladalo normalnie). Zrobily mi sie jakby zacieki po bokach i w niektorych miejscach, bardzo losowo tak naprawde, sa ciemne a gdy wysychaja i je poleruje to niektore blednieja i robia sie jasne, a niektore zostaja ciemne. Probowalam octem, woda rozcienczona z domestosem, kwaskiem cytrynowym, nic nie pomaga zbytnio (ale mozliwe ze trzeba to robic czesciej). Mieszkanie wynajmuje i zakladam ze za kilka plamek nie dostane kaucji, wiec bardzo zalezy mi na tym aby to jakos zniknelo/aby to zminimalizowac. Ma ktos jakies pomysly, doswiadczenie z tym? Zlew jest raczej ze stali nierdzewnej, jest dosc dobrej jakosci, tez czyscilam go zawsze samym domestosem i nigdy nic... Co moglabym zrobic? Bardzo prosze o pomoc.
  2. Witam, Mam kota, który miał dzisiaj na 17 mieć kastrację. Weterynarz zabronił podawania mu posiłków od godziny 7 rano, uważałam też na to - jestem w home office, więc było łatwo mieć go na oku. Cóż, tak myślałam przynajmniej. Chwilę temu, gdy wróciłam z toalety zobaczyłam jak gryzie roślinkę. Jest to nolina, która na szczęście jest dla niego bezpieczna. Jednak teraz tutaj jest problem - nie wiem, czy tylko żuł, czy cokolwiek zjadł (chociaż nie było mnie może przez dwie minuty, zbyt dużo raczej nie zjadł, jeśli w ogóle). Czy myślicie że w takiej sytuacji mam powiadamiać weterynarza i odmówić wizytę? Czy może raczej nic się nie stało/nic mu nie będzie? Rośliny (ofiarę żucia i każdą inną) już schowałam i trzymam kota przy sobie. Proszę o poważne odpowiedzi, najlepiej z doświadczenia.
  3. Witam, niedawno wrocilam z Niemiec na stale, zameldowalam sie tu, podjelam sie juz pracy (mam umowe o prace oraz zakladam ze rowniez i ubezpieczenie zdrowotne, wypelnialam formularz do nfz do pracy) i chcialabym sie zapisac do lekarza. Zalozylam, ze nie moge tak o bez niczego isc do przychodni aby zapisac sie przez NFZ a nie prywatnie, ze potrzebuje jakies zaswiadczenie o ubezpieczeniu zdrowotnym? Zadzwonilam na infolinie NFZ, aby sie dowiedziec jak to wyglada, bo nie mam pojecia czy oni maja jakas baze zarejestrowanych, czy faktycznie potrzebuje jakiegos pisemnego zaswiadczenia, to pani byla bardzo niemila i powiedziala mi ze nie potrzebuje nic „i mam po prostu pojsc, ewentualnie zaplace sobie za to sama”, wiec jak widzicie duzo sie nie dowiedzialam Wie ktos jak to wyglada i czego potrzebuje aby tak „od nowa” sie zarejestrowac w przychodni? z gory dziekuje
×