

Kami_
Zarejestrowani-
Zawartość
959 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kami_
-
No i rachunki się wyrównają. W przyrodzie nic nie ginie.
-
Zgadzam się. Dlatego tak mnie dziwiły niekończące się zachwyty nad wiankami Pati. Bo osobiście nie widzę różnicy w poziomie kiczu między nimi, a alluścianką.
-
A wiankami Pati, które wyglądają jak chińskie stroiki na grób i są paskudną plastikową tandetą, to wszystkie się tutaj zachwycały. To w końcu te cmentarne ozdoby fajne są czy nie?
-
Oczywiście, że tak. Tu ludzi oburza nawet to, że kobieta, która ma "nieidealny" biust nie nosi stanika pod koszulką. Że jak tak może, że to nieestetyczne, że obleśne, że jej dynda jak u krowy... Wielu ludzi wciąż ma niezdrowy stosunek do ciała. Cudzego i własnego.
-
Nie mam dzieci i w sumie coraz częściej myślę, że być może nigdy się na nie nie zdecyduję. A jeśli się zdecyduję, to obstawiam bardzo szybkie przejście na butlę, bo KP mnie zupełnie nie kręci. Ale naprawdę przeraża mnie oburzenie i zgorszenie z powodu karmienia dziecka w przestrzeni publicznej. Zwłaszcza jeśli robią to kobiety, które dopiero co walczyły o prawo do aborcji i krzyczały o wolności wyboru. Ja jestem za aborcją na życzenie i karmieniem na życzenie. Jak w tym społeczeństwie ma być normalnie, skoro nawet karmienie dziecka jest uważane za nienormalne… Dajmy może w końcu ludziom żyć.
-
A powinnaś. Bo to nadal to, co tu się tak krytykuje - zarabianie na dziecku i ometkowywanie go jak prosiaka na targu.
-
Uwielbiam, jak robicie tu z niego takiego zdesperowanego bezmózga, który zapłodnił przypadkową kobietę, bo akurat mu się trafiła okazja, żeby spuścić z krzyża. Bravo, bravo, bravissimo!
-
Ależ ja nie mam żadnych złudzeń. Nie tylko moja opinia, ale i ja to dla ciebie . Tak właśnie, dobry człowieku, traktujesz ludzi.
-
Tylko niestety nie mamy żadnego dowodu na to, że Danka powiedziała to, co wg ciebie powiedziała. Opieramy się wyłącznie na twojej interpretacji jej słów. Ja ich nie przeinaczam, a jedynie twierdzę, że nie ma dowodów na to, że mówiła o Dre, a na temat ojców nieinteresujacych się swoimi dziećmi chyba wszystkie mamy podobne zdanie.
-
A, ok. Zapomniałam o tym. W takim razie wycofuję się z tego, co napisałam o oficjalnej wersji Luśki, rzeczywiście ten wpis był wyjątkowym przestrzałem. Ale nadal uważam, że Dance wcale nie musiało chodzić o Dre, tylko mówiła ogólnie o zjawisku.
-
Dana odpowiadała na pytania o Dre i powiedziała, że on się nie poczuwa do odpowiedzialności za dziecko? Nie wierzę.
-
A tu się się tobą w pełni zgodzę. To jest dokładnie tyle samo warte. Czyli bardzo niewiele, żeby nie powiedzieć, że nic. To tylko słowa. I jeśli ktoś do tych słów przywiązuje jakąś większą wagę, to jest to tak samo smutne w każdym wypadku.
-
Co do pisania, że kobieta jest stworzona do prowadzenia domu, pełna zgoda. Każda kobieta i każdy mężczyzna są stworzeni do bycia wolnym człowiekiem i samodzielnego decydowania o sobie i o tym, co jest ich powołaniem. Natomiast nie widzę niczego złego w określeniu "wzajemne służenie sobie". Myślę wręcz, że w partnerskim związku tak to właśnie wygląda - służymy sobie radą, opieką, pomocą, wsparciem. Pracujemy na rzecz naszej małej wspólnoty i robimy to z oddaniem i poświęceniem. To bardzo piękna służba i dla mnie nie ma w tym niczego szkodliwego społecznie.
-
Głupi komentarz i głupia odpowiedź. A jedno i drugie zupełnie zbędne.