hania1998

Czy możliwe ze te tabletki są przyczyna tego? zawsze przed okresem pojawia się u mnie ból piersi po bokach, mija wraz z wystąpieniem krwawienia albo 2,3 dni później. Od tego cyklu zażywam tabletki vibin mini, teraz jestem przy 13 tabletce, a ból piersi nadal się utrzymuje i są widoczne żyły... tyle się naczytałam, że to objaw ciąży.. kochałam się z chłopakiem w ostatni dzień okresu, z prezerwatywa ale ona chyba się przetarła, bo na członku było trochę krwi.. później kochaliśmy się dwa dni pod rząd, z prezerwatywą, już nic się nie przetarło, nie pękło. Nigdy we mnie nie skończył. Czy możliwe, że ten ból piersi wynika z brania tabletek? Dodam, że to moje pierwsze opakowanie w życiu. Bardzo boję się ciąży... jest jakaś szansa, że mogłam zajść? Ten ból utrzymuje się od początku okresu, nie zniknął w ogóle

hej mam pytanie czy jeśli stosuje tabletki (moje pierwsze opakowanie w życiu) od pierwszego dnia miesiączki i kocham się z chłopakiem który używa dodatkowo prezerwatywy i nie kończy we mnie, ale ta prezerwatywa się przetarła lekko to mogę zajść w ciąże? mam jakieś realne szanse na to? dodam ze stosunek odbyliśmy w ostatni dzień okresu, wtedy ta prezerwatywa była jakby przetarta, bo moja krew była na jego członku. oczywiście nie doszedł we mnie ale martwię się ze coś mogło się dostac. nie obchodzą mnie te teoretyczne szanse na zajście w ciąże ze zawsze jest ten 1% tylko te faktyczne, realne szanse ze doszło do zapłodnienia przy podwójnej antykoncepcji + stosunku przerywanym

uprawiałam seks z chłopakiem na początku marca. to był mój pierwszy raz, wiec potem od razu zaczęłam się stresować, ze mogłam zajść w ciąże. użyliśmy prezerwatywy i nie skończył we mnie, ale mimo to zrobiłam test 10 dni po stosunku - negatywny, 20 dni po stosunku - negatywny. w między czasie doszło do kolejnego zbliżenia, również prezerwatywa i brak końca we mnie. okres mam nieregularny, ale po ostatnim stosunku w 36 dniu cyklu zrobiłam kolejny test, wyszedł negatywny i tego samego dnia dostałam okres, wiec uznałam, ze nie ma ciąży. na 8 kwietnia miałam ginekologa, poszłam po tabletki, żeby mieć mniej stresu i pani podczas dopochwowego badania usg powiedziała, że jestem w drugiej fazie cyklu, już po owulacji, a to był mój 14 dzień cyklu, zazwyczaj owulacje mam w 20,25 dniu cyklu dopiero. a tutaj mówiła coś o pęcherzyku graafa i zastanawiam się, czy lekarz może pomylić na usg pęcherzyk graafa z ciążowym? już zaczynam panikować, bo jestem aktualnie w 25 dniu cyklu i od paru dni bola mnie piersi... boje się, ze ona na badaniu mogła nie wykryć ciąży, a naczytałam się, ze niektóre dziewczyny maja okres w ciąży. przynajmniej na początku. nie wiem co o tym myśleć... myślicie ze jest szansa, ze jestem w ciąży, czy to badanie, testy i okres już to wyklucza?

a myślisz ze ogóle mam jakieś szanse na ta ciąże? 🥺 robiłam te testy, byłam h lekarza, miałam okres, a pi okresie żadnego stosunku.. nie wiem co myśleć

Hej. 20 dni po stosunku robiłam test ciążowy. Zrobiłam zdjęcie z fleszem i żadnej kreski nie widać. Pod światło widzę jakby mały szary cień jak się przypatrze. Tak to nie widać. Nie wiem czy to negatywny czy ja schizuje za bardzo. Chyba w 20 dniu po stosunku kreska powinna być już widoczna dodam ze jestem w 34dc, cykle najdłużej miałam 36 dni. bolą mnie piersi jak na okres i mam trądzik. żadnych objawów ciążowych nie mam uprawiałam zabezpieczony seks, bez końca w srodku, facet miał gumkę Pisalam na innych forach i wstawiłam foto, dziewczyny mówią, ze negatywny ale ja się nakręcam niepotrzebnie myślicie ze w 20 dniu po stosunku kreska byłaby widoczna nawet na zdj z fleszem?

Wiesz właśnie ja mam cykle od 30 do 36 dni i zrobiłam w 33 Wlasnie na zdjęciu z fleszem nic nie widać a poświata szarej kreski tylko pod odpowiednim katem widoczna. Skoro taki test to negatywny to oki, muszę przestać się martwić