No tak dosc czesto byl "powod" do lania ale moi rodzice chociaz konsekwentni to zawsze starali sie byc obiektywni. Gdy cos przeskrobalem, zrobilem cos nie tak to najpierw starali sie rozeznac czy zrobilem to swiadomie czy to sie przytrafilo i od tego zalezala surowosc kary. Jezeli sie "przytrafilo" i zrobilem to niechcacy to kara byla znacznie lagodniejsza a czasem jej nie bylo, bylo tylko ostrzezenie. Natomiast gdy cos przeskrobalem swiadomie przed czym wczesniej bylem ostrzegany to musialem sie polozyc na lozku i na moim tylku poczulem pasek, rzemien a w liceum to doszla takze skorzana dyscyplinka. Mialas bardzo dobra mamusie bo nauczyla cie na pewno duzo porzytecznych rzeczy ktore ci sie pozniej przydaly w doroslym zyciu. I to ze twoja mama nerwowa to moze to mialo jakies znaczenie ale podstawa bylo to ze cos zlego zrobilas. Mysle ze tak samo jak i w moim przypadku bylas wczesniej ostrzegana. Moja mamusia to powtarzala zawsze dwa razy a trzeci raz to juz byl jej waziutki pasek z twardej skory bardzo bolesny w spotkaniu z moim tylkiem.