Aga5992

Hej, czy leczysz się moze w Warszawie w Ovi?

Az nie wiem co mam Ci powiedziec... Nawet nie wyobrażam sobie jak musisz się teraz czuć. Strasznie Ci współczuję. Trzymaj się...

Kurcze same pozytywne historie. Ja niestety liczyłam na transfer jeszcze w tym miesiącu, ale niestety wyszło,że mam przewlekłe zapalenie endometrium. jestem na antybiotyku przez 10 dni. Później chce się prztgotowac do transferu z 2 zarodkami czyli gdzieś pewnie koniec marca. Może też będzie szczesliwy☺

A diety jakieś miałaś czy suplementacje?

Tak miałam, ale w październik 2019 i od razu jak się dowiedziałam to zaczęłam starania z in vitro, bo w diety jakoś do końca nie wierze a może nawet nie chce uwierzyc jak sobie radzisz z endo? Udalo Ci się zajsc w ciążę?

No właśnie nie odczuwam żadnych objawów. Mam endometrioze wiec bol, obfite krwawienia i długi @ towarzysza mi od zawsze. Nie odczuwam żadnych dodatkowych zmian. Jedynie to dyskomfort podczas stosunku, jest jakoś tak nie przyjemnie i troszkę boli. Może to jest jeden z objawów?

Super,ze udało Ci się naturalnie u mnie jest jeszcze endometrioza wiec o takich cudach to mogę tylko pomarzyć.

No właśnie nie,ale mam endometrioze i mam bole w trakcie miesiączki i to do takiego stopnia ,że mnie czasem unieruchamiają i bardzo obfite miesiączki i długie. Tak miałam od zawsze wiec nie wiem skąd to zapalenie i jak do niego doszło. No i druga sprawa to jak to wyleczyć zeby było wszystko w porządku, żebym mogła zrobic transfer.

Hej dziewczyny, Właśnie się dowiedzialam,że mam stan zapalny endometrium jestem załamana, bo nie wiem co dalej. Lekarz powiedział,że teraz będę musiała brać antybiotyki,żeby to wyleczyć później znowu kolejna biopsja aby sprawdzić czy coś się poprawiło. I znowu odwołany transfer i znowu czekanie... juz mam dość. Tak się cieszyłam już liczyłam dni, a tu znowu pod górkę czy któraś z Was miala stan zapalny endometrium? Czy udało się Wam wyleczyć i jak długo to trwalo? Prosze o informacje, bo jestem klebkiem nerwów

Hej dziewczyny mam takie może głupie pytanie,ale.. czy jak zaszlyscie w ciążę to jaki był Was śluz czy bardziej gęsty czy rzadki czy jak?

Hej ja akurat nie w Novum ale w Oviklinice się wlecze i też dojeżdżam do Warszawy 350 km fakt jest to trochę wyczerpujące bo cały dzień w trasie...

Eh.. przykro mi bardzo. Który to już transfer? Może spróbuj jakieś dodatkowe badania zrobić? Trzymaj się, wypłacz i wróć że zdwojoną siłą.

Gratulacje ! Więc zaczynamy luty z pozytywnym nastawieniem i wynikiem

Hej, A ja mam takie pytanie całkiem z innej beczki, a mianowicie czy podczas brania tych wszystkich hormonów i tej ciągłej procedury czekania na miesiaczke itp.itd. stracilyscie ochotę na seks? Bo ja od pewnego czasu w ogóle nie mam ochoty. Chwilowo żadnych hormonów nie biorę,ale moje libido spadło chyba do - 1000 i nie wiem czym to jest spowodowane. Fakt że teraz cały czas jestem skupiona na przygotowaniach do następnego transferu i czekam ciągle na miesiączke. Ale nigdy tak nie miałem! Troszkę zaczyna mnie to martwić już czy może że mną jest coś nie tak i powinnam udać się do jakiegoś lekarza? Sama już nie wiem. Czy któraś z Was też tak miała/ ma? Jakieś dobre rady poproszę...

Chyba raczej się nie udało. Bardzo mi przykro

ccudowna wiadomość. Podziwiam ,że potrafilas to utrzymać w tajemnicy. Buziaki dla maluszka

Ja czekam właśnie na @ i już nie mogę się doczekać i aż trudno mi w to uwierzyć bo zawsze chciałam żeby trwała jak najkrócej

I bardzo dobrze robisz. Nie można wiecznie patrzeć na innych. Najważniejsze żebyś Ty była szczęśliwa. Starasz się dla innych A i tak tego nie doceniają,więc niech radzę sobie same.

Oviklinika Warszawa

Po punkcji to w sumie ospała i zdzorientowana trochę,ale to przez narkoze. Później troszkę brzuch bolal mnie,ale nie byl to jakiś mega mocny ból.

Przy każdym z moich trzech nieudanych transferów czułam się tak jak przed okresem,czyli bol jajników i takie ciągnięcie w dół. Ale wiadomo kazda kobieta przechodzi to inaczej czy jest udany czy tez nie. Nie ma reguły. No a psychicznie to tak różnie, bo chyba wiecej sobie wmawiałam i doszukiwałam się różnych "objawow", co wiązało się chyba z większym stresem. Sprobuje przy tym transferze mieć bardziej spokojna głowę, o ile to w ogóle możliwe.

Po burzy zawsze wychodzi słońce... kurcze współczuję, Twoja siostra urodziła teraz wiadomo,że się cieszysz a z drugiej strony przezywasz dramat, bo Ci się nie udało.

Kurcze Twoja historia jest aż niemożliwa. I wystarczyło tylko odpuścić i nie myśleć o tym wszystkim.. to pewnie przydałoby się każdej z nas,taki psychiczny luz. Tylko,żeby to było takie proste

Przykro mi prawie kazda z nas wie jak to jest...potrzebujesz teraz czasu dla siebie,żeby się wypłakać , a następnie podnieść do góry i walczyć dalej. Ja też pod koniec grudnia miałam już 3 nie udany transfer. Lekarz zaproponowal dodatkowe badanie na receptywnosc endometrium. Czekam na wyniki i miesiączkę i pochodze znowu. Wiem dużo łatwiej jest podejsc do transferu jak się ma zarodki niż znowu rozpoczynać całą procedurę od nowa,ale musimy probowac! Także czekam na wiadomość kiedy startujesz znowu i wierze ,ze znajdziesz w sobie sile zeby walczyć dalej

Przepraszam, ze pytam,ale w jakim wieku jestes i co jest przyczyną, ze podchodzicie do in vitro?